• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Terror w trampkach

star.
23 marca 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Potknięcie Lechii na stadionie Ogniwa (1:1), po cztery gole Sebastiana Osmólskiego z Orląt i Piotra Młyńskiego z Cartusii, następna niespodzianka Wisły (1:0 w Rumi). To wszystko i jeszcze kilka innych sportowych oznak 19. kolejki przyćmiły chuligańskie - a może już bandyckie - incydenty z Sopotu i Lęborka. W biały dzień grożono piłkarzom i pobito trenera. A festiwal rozrób rozpoczął się tydzień wcześniej w Chojnicach. IV liga...

Mecz w Sopocie zapowiadał się bardzo atrakcyjnie choćby z tego powodu, że jesienią podopieczni Kazimierza Iwańskiego, zwyciężając przy Traugutta 4:1, zszokowali nie tylko pewnych siebie rywali. Teraz Lechia pałała żądzą rewanżu i teoretycznie miała za sobą wszystkie atuty, włącznie z dopingiem rzeszy oddanych fanów (łącznie na trybunach zasiadło ok. 2500 ludzi). KP Sopot tylko na ten jeden raz wynajął obiekt Ogniwa, toteż trudno pisać, że grał u siebie. - Futbol to perfidna dziedzina życia - mówi trener KPS. - Jeśli wiesz, jak to zrobić, a piłkarze to zrozumieją, wówczas można zniwelować wszelkie przewagi. Dobrą grą i walką na całym boisku.

Że Lechia rozpoczęła wiosnę równie topornie jak naszpikowana gwiazdami krakowska Wisła jest już faktem. Cenny punkt uratował Maciej Kalkowski w 82 min. Tomasz Szczypior był o włos od złapania rzutu karnego. Jerzy Jastrzębowski zawsze może mówić, że szykował formę lechistów na ważniejsze spotkania. W gronie sympatyków gdańszczan są jednak osoby niecierpliwe i porywcze. To one w przerwie meczu (było 0:0) z hukiem wpadły do szatni miejscowych i bez żadnych ceregieli groziły im konsekwencjami za dalszy opór. Słowem szok. Tym bardziej, że w KPS nie brakuje starych lechistów (bracia Motykowie, Głos, Berlik). Los chciał, że w 71 min gola strzelił stary polonista, Adam Szymura, piłkarz z odzysku, ostatnio nie grający.

- Nie możemy być głusi i niewidomi. Bierność przeczyłaby intencjom naszej działalności - komentował obecny na meczu Henryk Klocek. Prezez Pomorskiego ZPN, w porozumieniu z przewodniczącym Wydziału Dyscypliny, ogłosił wszczęcie postępowania dyscyplinarnego. - Mam wrażenie, że groźba kary wisi nad oboma klubami. No bo jakim cudem chuligani wybijają szyby w stojącym na strzeżonym parkingu samochodzie bramkarza gospodarzy! To nie jedyna wątpliwość. Delegat, jak również obserwator zgodnie opisali, iż pod szatnią KP doszło do przepychanki z udziałem cywilów i policjantów.

Bolesław Szałatyński, prezes KPS, żałował, że akurat w tej chwili podejmował Pawła Adamowicza i nie mógł szybko zareagować. Inaczej być może złapałby sprawców. Udało mu się jednak uniknąć tego, czemu tydzień wcześniej nie zapobiegli działacze w Redzie. Spora grupa kibiców Lechii próbowała wedrzeć się na obiekt szturmem i za darmo (przedsprzedaż biletów w siedzibie Lechii wyniosła tylko ok. 200 sztuk na 1000 zamówionych). - To było z góry zaplanowane, a szkoda, bo ustaliłem niską cenę biletów - mówił pan Bolesław, mimo to zadowolony z rekordowych wpływów. - Mamy za sobą największe piłkarskie przedsięwzięcie w historii miasta!

Prezes Klocek wyraził żal, iż obecny na meczu prezydent Adamowicz w żaden sposób nie zaapelował do kibiców o rozsądek. Też się zdziwiliśmy. Wczoraj aż się prosiło, aby rzecznik włodarza Gdańska, z lubością informujący media o zaangażowaniu szefa w biało-zielone sprawy, sporządził kolejne pismo.

W Lęborku, gdzie walczące Pogoń i Bałtyk podzieliły się punktami (0:0), podczas gry toczonej w ogromnym wietrze, najpierw kłopoty miał jeden z sędziów-asystentów, bo w jego kierunku - bynajmniej nie niesione siłami natury - leciały kamienie, później również butelki. Arbiter główny, Dominik Sulikowski, dwukrotnie przerywał spotkanie. Za gośćmi przyjechała grupa szalikowców, zaprzyjaźnionych z miejscowymi. Grupa niezbyt spokojna (lżono m.in. pauzującego za kartki Artura Rosińskiego, który ponoć wystąpił w jakimś meczu towarzyskim z udziałem sympatyków Arki), ale jeszcze przed pierwszym gwizdkiem Mirosław Zimny rozmawiał z kibicami w przyjacielskim, zdawało się, tonie. Do najgorszego doszło po meczu w szatni, gdy trener biało-niebieskich, został powalony przez chuligana w kominiarce, pseudonim "Smurf". Cios w tył głowy oszołomił szkoleniowca. Z pomocą rzucili się piłkarze, również Pogoni i inni fani. Dało się słyszeć, że Zimny zirytował "kibiców" odrzuceniem piłkarza przybyłego z Ugandy, ale trudno w to uwierzyć. Bardziej możliwa jest rezygnacja trenera, a jeszcze bardziej wycofanie się pani prezes, Marzeny Wałczek, obrażanej na trybunach. To mógłby być koniec klubu.
Głos Wybrzeżastar.

Zobacz także

Opinie (56)

  • PSEUDODZIAŁACZE

    CZYM WY SIE PODNIECACIE 4 LIGA ALBO ARKA KTORA SPADA DO TRZECIEJ PANOWIE I TAK SIE NIE DOCZEKAMY PRAWDZIWEGO FOOTBOLU W TROJMIESCIE BO DZIALACZY MAMY MARNYCH CZEMU ARKA NIE WESZLA W POPSZEDNIM SEZONIE SAM PREZES POWIEDZIAL ZE NIE CHCA WEJSC A WTEDY MIELI SZANSE A TERAZ BEDA KOPAC NA PIACHU W TRZECIEJ LIDZE W TRABKACH WIELKICH A NIE GRZEJMY SIE TYM CO BYLO 20 ALBO 30 LAT TEMU TE CZASY JUZ NIE WROCA KURNA W TAKICH WRONKACH MOGA W GRODZISKU MOGA A U NAS ZA DUZO CWANIAKOW W ZARZADACH

    • 0 0

  • COS MI TU SMIERDZI SLEDZIEM!!!!!!!!!!!!

    • 0 0

  • Pomylka ja poprostu jestem kibicem i jestem na wszystkich meczach Lechi I Arki ,a ty poprostu jestes Buraczkiem

    • 0 0

  • Naljepiej szukać winnych...

    ... w kibicach jednej czy drugiej druzyny bądź w organizatorach, ale takich ludzi nie można nazwać ani kibicami, bądź fanami jakiegoś klubu. Dla mnie są to zwykłe zwierzęta z zoo.Piszecie że brak policji był spowodowany tym incydentem - a co było w e Włoszech w derbach RZymu??? No co?? A policja była, orrganizatorzy byli też kibice też - przepraszam to nie kibice to te tzw. zwierzęta. Zastanówcie się kogo oskarżacie a póżniej mówcie. Przez takie zachowania tych zwierząt coraz mniej ludzi zaczyna przychodzić na mecze, kiedyś całymi rodzinami chodiło się na mecze a teraz ja 20-to latek nie pójdę na mecz bo szmule, butle i wiele innych rzeczy lata po trybunach. Mówicie że piłkarze powinni być " FAIR PLAY " a kibice co, też się do tego zaliczają - pomyście nad tym - narka.

    • 0 0

  • BRAWO....

    Siwy jestem z Tobą

    • 0 0

  • Dzieki kibic.

    Dzięki a gdzie reszta. Teraz do prawdziwych kibiców - gdzie wy jesteście przecież naz normalnych jest więcej i nie możemy nad tymi zwierzętami zapanować? Obudźcie sie i zacznijcie myśleć no chyba że się utożsamiacie z takim zachowaniem bądź szczycicie jeśli tak to jest mi was żal. Zobaczycie za kilka lat Gdańsk Sopot i Gdynia będą znane tylko jako miasta nad morskie i widziane na mapie a przestaną istnieć kluby piłkarskie itp. Chcecie tego proszę bardzo. Sam jestem piłkarzem z AKS Przylesie z klubu, który zamierza wskoczyć do A klasy potem do V ligi ale tacy jak wy nam poprostu to utrudniacie a takich jak ja bądź my jest dziesiątki bądź setki - zastanówcie się to był apel do kibiców normalnych.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

KP Ogniwo Sopot

 

Relacje LIVE

Najczęściej czytane