Wzmocniony 21-letnim chorwackim środkowym Denisem Vrsaljko (212 cm/110 kg) oraz starszym o cztrey lata amerykańskim rozgrywającym Jermainem Boyettem zespół koszykarzy Prokomu Trefla Sopot przystąpi do sobotniego meczu z Anwilem Włocławek. Kontrakty obu graczy obowiązują do końca sezonu, jednak umowa z Chorwatem została skonstruowana na zasadzie try-outu (okresu próbnego).
Vrsaljko od kilku sezonów reprezentuje barwy BC Zrinjevac Zagrzeb (9. zespół chorwackiej Ożujsko Liga), był także etatowym reprezentantem kraju do lat 18 i 20. Grał na pozycji silnego skrzydłowego, ale po tym jak urósł kolejne osiem centymetrów, został centrem. W FIBA Europe Regional Challenge Cup ma 9,9 punktu i 2,9 zbiórki, w lidze chorwackiej - 13,1 punktu oraz 10,1 zbiórki (lider klasyfikacji zbierających).
Boyette, który przybył do nas pokonując w ciagu 18 godzin trasę Chicago - Amsterdam - Warszawa - Rębiechowo, jest absolwentem Weber State University w Utah (uczelnia zrzeszona w lidze NCAA, znana z takich wychowanków jak Harold Arceneaux czy Lewis Lofton). Boyette był ostatnio niekwestionowaną gwiazdą Big Sky Conference. Tytuł MVP poprzedniego sezonu zapewniło mu 20,5 punktu w meczu oraz 3,3 asysty. Boyette był w tym sezonie bliski gry w Utah Jazz, jednak Jerry Sloan wybrał Maurice'a Williamsa.
- Nasz budżet jest ustalony, więc raczej nie należy się spodziewać kolejnych zmian w składzie. Chcemy grać tym, co mamy - zapewnił
Kazimierz Wierzbicki, prezes sopockiego klubu. Mimo wszystko nie należy wykluczać niespodzianki.
Wiele mówiło się o tym, że do Prokomu miałby trafić Zbigniew Białek, jeden z najlepszych polskich skrzydłowych. Po konflikcie z Tadeuszem Aleksandrowiczem atmosfera w Słupsku zrobiła się dla tego zawodnika niezdrowa.
- To było nieporozumienie, które zostało już wyjaśnione. Słyszałem o propozycji Prokomu, jednak kontrakt z Czarnymi obowiązuje mnie jeszcze pół roku. Chcę go wypełnić do końca, by wreszcie zostać wolnym graczem - mówi Białek. Jednym z wariantów porozumienia między działaczami obu klubów miało być oddanie do Słupska
Travisa Conlana w zamian za Białka. Tym bardziej, że Czarni, po tym jak do USA wyjechał Sean Kennedy, nie mają rozgrywającego. Tadeusz Aleksandrowicz nie chciał jednak Conlana. Ponoć stwierdził, że sam mógłby zdobyć w meczu więcej punktów aniżeli Amerykanin.
Temat Białka jest nadal aktualny, z tą uwagą, że najpewniej wróci na pierwszy plan po zakończeniu sezonu. Wtedy też być może rozpoczną się rozmowy na temat powrotu do Sopotu
Przemysława Frasunkiewicza (Noteć Inowrocław).
Na moje oko
Eugeniusz Kijewski: - Denis Vrsajlko przyjechał do nas na miesięczny try-out. Chcemy go obejrzeć. To jest młody gracz. Nie mam wobec niego wielkich oczekiwań, chociaż może sprawić miłą niespodziankę. Po jednym treningu, na którym mieliśmy ćwiczenia z techniki indywidualnej oraz zajęcia na siłowni, trudno go ocenić. Coś więcej będzie można powiedzieć, gdy zaliczymy zajęcia z gry, szczególnie pięciu na pięciu. Bardzo pochlebną opinię na jego temat wyraził Josip Vranković. "Joke" powiedział nam, że warto spróbować. Duży wpływ na jego zatrudnienie miał fakt, że nie jest to gracz o wygórowanych wymaganiach finansowych.
Opinie o Boyetcie są generalnie takie, że jest to dobry gracz. Nie potwierdzam jednak poglądów, że jest to nasza odpowiedź na Lynna Greera z Idei Śląska Wrocław. Potrzebowaliśmy zawodnika na pozycję rozgrywającego. Zaletą Amerykanina jest to, że może grać również na pozycji rzucającego obrońcy. To była dla nas bardzo istotna sprawa od momentu rozwiązania umowy z Miroslavem Radoseviciem. Boyette po raz pierwszy będzie grał w Europie, ale nie sądzę, by jego aklimatyzacja u nas była wielkim ryzykiem. Polska to już nie jest kraj ze Wschodu, który musi się wstydzić tego co ma. Wszystko będzie zależało od niego samego. Obaj zawodnicy zostaną zgłoszeni zarówno do rozgrywek ligi polskiej, jak i Pucharu ULEB.
Kryst.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
