Koszykarze rezerw Trefla Sopot przegrali wyjazdowy mecz półfinałów II ligi z King Wilkami Morskimi Szczecin 67:77 (14:26, 26:16, 12:12, 15:23). Do rewanżu dojdzie w środę 17 kwietnia o godzinie 18:00 w Hali 100-lecia. Rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw.
KING WILKI MORSKIE: Stokłosa 18 (2x3, 11 as.), Pluta 12 (2x3), Bojo 10, Kowalczuk 8 (5 as.), Adamkiewicz 7 (12 zb.) - Koziorowicz 17 (5x3), Milczyński 4, Nowacki 1, Knowa 0.
TREFL II: Dzierżak 27 (3x3, 9 as.), Brembly 14 (3x3), Jaśkiewicz 12 (8 zb.), Piechaczek 4, Zięba 0 - Brenk 8 (2x3), Morawiec 2, Szymański 0, Bauza 0.
TREFL II LEPSZY W DERBOWYM ĆWIERĆFINALESopocianie, którzy w ćwierćfinale play-off wyeliminowali Wybrzeże Korsarza Gdańsk, spotkanie w Szczecinie rozpoczęli nieszczególnie. Przez pierwsze cztery minuty jedyne punkty dla żółto-czarnych zdobył świetnie dysponowany
Paweł Dzierżak, który w dniu meczu obchodził 18. rocznicę urodzin.
Trefl przegrywał 5:10, gdy o pierwszą przerwę poprosił trener
Marcin Lichtański. Dwa rzuty wolne trafił następnie
Łukasz Jaśkiewicz, a zza łuku do wyrównania doprowadził
David Brembly. W ostatnich dwóch minutach premierowej kwarty gospodarze zaliczyli jednak serię 8:0, która pozwoliła im osiągnąć aż 12-punktową przewagę.
Druga kwarta partia należała jednak do ekipy z Trójmiasta, a właściwie do Dzierżaka i Brembly'ego, którzy wspólnie zdobyli wszystkie 26 punktów dla Trefla w tej części gry. Ten pierwszy do przerwy miał już na koncie 22 "oczka", a sopocianie przegrywali tylko 40:42.
Trzecia część spotkania miała dwie różne odsłony. Najpierw serię 8:2 zaliczyli miejscowi, a następnie 10:4 przyjezdni. Na 10 minut przed końcem gry Trefl nadal przegrywał różnicą dwóch punktów, którą udało się jednak zniwelować po rzucie zza łuku
Adama Brenka (55:55), który w tym elemencie stoczył pojedynek z
Konradem Koziorowiczem, synem
Krzysztofa Koziorowicza - zasłużonego szkoleniowca m.in. Prokomu Trefla Sopot i żeńskiego Lotosu VBW Clima Gdynia.
Obaj w ciągu dwóch i pół minuty trafili po dwie "trójki". Serię tą przerwał
Marcin Stokłosa trafiając za dwa punkty. Po chwili zza łuku znów rzucił Koziorowicz, a szczecinianie prowadzili 66:58. O przerwę poprosił trener Lichtański, po czym jego podopieczni odrobili cztery punkty. Za trzy tym razem trafił jednak
Piotr Pluta, a na trzy i pół minuty przed końcem meczu limit fauli przekroczył Brembly.
Sopocianie nie zdołali odrobić już strat i do rewanżu zaplanowanego na 17 kwietnia podejdą ze świadomością, że będzie to mógł być ich ostatni ligowy mecz w sezonie. Jeśli żółto-czarni wygrają w Hali 100-lecia, na decydujący mecz wrócą do Szczecina. Przypomnijmy, że King Wilki Morskie wygrali rundę zasadniczą i to oni w tym wypadku będą dysponować przewagą własnej hali.
Zwycięzca półfinałowej rywalizacji zmierzy się w finale z lepszym z pary SMS Władysławowo - MKS Skierniewice, z którym również zagra do dwóch wygranych. Stawką będzie awans do 1 ligi.
Półfinały play-off grupy A II ligi koszykarzy (do dwóch zwycięstw)Mecze nr 1
SMS Władysławowo - MKS Skierniewice 93:45 (29:7, 14:9, 34:17, 16:12)
King Wilki Morskie Szczecin - TREFL II SOPOT 77:67 (26:14, 16:26, 12:12, 23:15)
Mecze nr 3
TREFL II SOPOT - King Wilki Morskie Szczecin środa 17 kwietnia, godz. 18:00
MKS Skierniewice - SMS Władysławowo środa 17 kwietnia
Ew. mecze nr 3
King Wilki Morskie Szczecin - TREFL II SOPOT sobota 20 kwietnia
SMS Władysławowo - MKS Skierniewice sobota 20 kwietnia
ras.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
