Na Łysej na sankach nie pojeździsz
3640 wyświetleń 9 stycznia 2016 (6 opinii)Na Łysej na sankach nie pojeździsz.
Więcej na ten temat
Opinie (166) 2 zablokowane
-
2016-01-18 00:14
a gdzie ankieta ???
- 5 0
-
2016-01-18 00:53
Ludzie, weźcie się... malutka górka, w sumie głównie dla dzieci
a tu jakieś spory... Nie no, weźcie wyluzujcie. Nie wiem nie wiem, w sumie no racja, jest zakaz to nie jeździć, ale dlaczego to się zrobiło takie serjożne? Jak ja widzę tych ludzi, którzy jadą z pianą na ustach żeby wypocząć, to aż mi się śmiać chce. Może jestem za młody, może za stary, nie wiem dlaczego ja w tym teatrze nie potrafię uczestniczyć.
- 1 3
-
2016-01-18 01:18
Jakie to polskie.... (1)
Gdyby zrobić osobny stok dla narciarzy i osobny dla saneczkarzy, to i tak znowu wybuchłby jakiś konflikt o coś tam. Bo Polacy mają w sobie tyle żółci, że tylko patrzą komu by tu udowodnić "że ja wiem lepiej". To część większego zjawiska, tutaj przypierniczają się dla kogo stok, inni wysiadają z aut żeby komuś z liścia dać bo nie zjechał dość szybko z lewego pasa, albo za wolno przechodził przez pasy, inni z wiatrówki strzelają do ludzi "bo hałasują", ktoś rzuca psom na osiedlu mięso z gwoździami.
Jak nie stok na Łysek, to coś innego będzie. Coś się z narodem dzieje.- 1 3
-
2016-01-18 19:40
Lans na Łysej
A na 7 Dworze pusto i aż chce si ę uruchomić stary wyciąg o przepraszam tych co to w kameralnych warunkach chcą skorzystać z szaleństwa zimowego na Łysej tylko lans...Lans ...Lans
- 0 0
-
2016-01-18 01:26
a nie można podzielić np godzina sanki, godzina narty ;)
albo dniami się podzielić :)
tak mało mamy tej zimy, nie psujmy sobie humoru dodatkowo brakiem porozumienia wśród miłośników sportów zimowych :)- 3 1
-
2016-01-18 02:20
Kłótnie i swary to nasza cecha narodowa. Kierowcy kotra rowerzyści, rowerzyści kotra piesi, narciarze kontra saneczkarze, zwolennicy PISu kontra PO (a może to odwrotnie), rządzący kontra zwykli obywatele itd. Jeden drugiego by w łyżce wody utopił. Jeden od drugiego stara się być ważniejszy, chociaż wszyscy razem są diabła warci. W takim duchu wychowujecie swoje dzieci czy wnuki. Wesoły jest nasz GRAJDOŁEK.
- 5 0
-
2016-01-18 03:54
Romeczku!!
Romeczku!! Przyjazd nieaktualny, całuję - wudzia!!
- 2 0
-
2016-01-18 09:54
regulamin wskazuje tor saneczkowy
jak w linku, tor saneczkowy na czerwono. Bledem saneczkarzy jest, że puszczają dzieci same na zjazd z samej góry i jadą aż do samego końca, gdzie narciarze maja plac na hamowanie i wjechanie do wyciągu. Samo zjeżdżanie na sankach nie powinno być zabronione, bo w obrysie planu zgodnego z regulaminem jest na to miejsce nei przy lesie, tylko na środku. I kto ma rację?
https://www.google.pl/maps/@54.4411652,18.5455574,3a,15y,354.88h,88.5t/data=!3m6!1e1!3m4!1sRuOFDEn-vPiyJnlXg_izig!2e0!7i13312!8i6656- 3 0
-
2016-01-18 14:28
Kiedyś wszystkie górki na osiedlach przy lesie (TPK) bez względu (1)
na dzielnicę były oblegane przez dzieci. Tak było jak ja zasuwałem na sankach (wczesne lata 80-te) i poprzednie dekady też. Zjeżdżaliśmy jak dzicy, a im większa górka, tym większy fun. Płozy się smarowało róznymi rzeczami, aby było szybciej, na muldach człowieka wybijało, było naprawdę szybko pomiędzy drzewami. Ale nikomu się nic nie stało, jak już widać było, że za chwilę się wydzwoni w drzewo, to się z sanek spadało. Teraz na pustej, gołej górce ludzie mają problem. Jak śnieg spadł, to tam gdzie ja jeździem nie jeździ już nikt. A potrafiliśmy siedzieć całymi dniami, aż zmrok po pozwalał drzew rozróżnić. Co będzie z takiego pokolenia, które ma same problemy? (ze sobą ?)
- 7 0
-
2016-01-21 20:15
Po co stok jak jest apka sanki
- 0 0
-
2016-01-18 16:49
Problemem nie jest zakaz dla saneczkarzy (1)
Byłem tam wczoraj z sankami i dzieckiem. Doskonale rozumiem zakaz, bo sam jeżdżę też na nartach (akurat nie na Łysej), a na Łysej są głównie początkujący narciarze, więc o kolizję z sankami nie trudno.
Problemem jest jednak to, że za ogrodzeniem stoku narciarskiego jest ogromny teren nadający się na sanki i w sumie nawet pewnie śniegu by wystarczyło, ale teren ten z jakiegoś powodu jest jakby specjalnie zaorany, więc trudno tam przejść, a co dopiero zjechać na czymkolwiek. Nie rozumiem dlaczego ktoś to orze - czy to jakieś specjalne działanie na złość czy co? Za ogrodzeniem powinno się normalnie jeździć na sankach i niech się tam każdy decyduje czy chce jechać czy nie.- 5 0
-
2016-01-18 20:36
Specjalne zaorane przez dziki
- 0 0
-
2016-01-18 18:18
Nieodpowiedzialność i nieznajomość szkodzi (1)
Wypowiadający się tu ludzie chyba nie mają pojęcia, o czym piszą. Narciarze i snowboardziści, zjeżdżając, nabierają prędkości - i to bez względu na to, czy chcą czy nie. Byłam sama na snowboardzie na Łysej Górze, kiedy nieodpowiedzialni rodzice jeździli obok nas z małymi dzieciakami na sankach. Wiecie, co by się z tymi kilkulatkami stało, gdyby wpadli na narciarzy?! Te dzieciaki bez żadnej opieki zjeżdżały sobie gdzie chciały, nie zwracając uwagi na innych. Ja rozumiem, dzieci to dzieci, ale być tak popieprzonym rodzicem?! Totalna nieodpowiedzialność. W końcu się coś złego stanie i taka cud-mamusia będzie ryczała do kamery, bo dzieciątko poturbowane...
- 3 0
-
2016-01-18 19:41
A gdzie mają jeździć ?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.