Notre Dame de Paris - fragmenty spektaklu
40952 wyświetlenia 10 września 2016 (161 opinii)Zobacz fragmenty premierowego spektaklu "Notre Dame de Paris" w Teatrze Muzycznym.
Więcej na ten temat
Opinie (161) 2 zablokowane
-
2016-09-10 12:11
... (1)
Zastanawiam się, czy jest szansa, żeby o spektaklach gdyńskiego Teatru Muzycznego zaczął dla Państwa pisać ktoś inny... Od wielu premier czytam to, co pisze pan Łukasz i mam dziwne wrażenie, że jest bardzo lojalny wobec swoich dobrych znajomych i swoimi recenzjami po prostu próbuje sprawić im przyjemność.
- 37 6
-
2016-09-10 23:33
No niestety Gosta zjechal na maxa. Ale widownia caly czas pelna!
- 1 0
-
2016-09-10 12:20
Notre Dame de Paris (6)
Wybieram sie ponownie 16.09...więc nie mogł być spektakl kiczem....kiczem są ludzie, którzy na premierę przychodzą w koszulach itp...Widaćc w szafach i sercach pusto...
- 34 21
-
2016-09-10 13:30
Bez przesady. To nie la Scala, tylko Teatr Muzyczny z repertuarem popularnym i akurat ubiór ma tu chyba najmniejsze znaczenie
- 11 5
-
2016-09-10 15:48
(1)
Z ciekawosci.. Co Ty ubrales?
- 5 1
-
2016-09-10 17:24
Czerwone majtki
- 5 0
-
2016-09-11 12:52
TAK JEST, zgadzam się
- 0 1
-
2018-02-06 13:55
Och to należy przychodzić w podkoszulku tzn. bez koszuli?
- 1 0
-
2018-07-31 22:41
Naprawde??
A w czym maja przychodzic jak nie w koszulach? Chyba lepiej niz w dresie... poza tym sztuka cieszyc sie moze kazdy, bez wzgledu na garderobe!!!
- 2 0
-
2016-09-10 12:48
byłam
kopia paryskiego przedstawienia i całe sczęście, bo inaczej z takimi wokalami byłaby porażka
- 5 9
-
2016-09-10 13:35
(2)
Niestety, produkcje warszawskiej Romy biją gdyńskie na głowę. Poziom zaangażowania aktorów i ich przygotowanie wokalno-artystyczne o klasę wyższe. Jedyny wyjątek to "Les Miserables" - gdyński spektakl dużo lepszy w moim odczuciu. Jak do tej pory najlepszy spektakl Muzycznego to wg mnie " Chłopi"
- 10 32
-
2016-09-10 16:36
pozwolę się nie zgodzić (1)
Są lepsze przedstawienia w Romie i gorsze. Byłem na bardzo reklamowanej "Deszczowej piosence" i była po prostu biedna, zabrakło budżetu na większe sceny. Poza dobrym pomysłem z basenem, była wierną (zapewne licencja) kopią filmu bez żadnego polotu. Poza tym w obsadzie było kilkoro byłych i obecnych aktorów z Gdyni :) No i "Lalki" Roma też nie zrobiła :) Natomiast zgadzam się, że po pierwsze przyciągają najlepszych wokalistów z całego kraju i większość z nich ma zdolności aktorskie, po drugie mają łatwiejszy dostęp "do wszystkiego" :) Ja bardzo doceniam polski nurt w gdyńskim: Lalka, Chłopi, Zły. Takie "własne" rozwiązania podobają mi się najbardziej.
- 12 0
-
2016-09-10 17:40
"Deszczowej" akurat nie widziałem, więc nie zabiorę głosu, natomiast prawdą jest, że do Romy "uciekło" parę naprawdę utalentowanych osób z Gdyni - o czymś to świadczy (chociażby świetna wokalnie Ewa Lachowicz). Zgodzę się z Tobą, że "polski nurt" w Muzycznym, jak to określiłeś, to chyba jego największa siła i atut. Mnie te kalki światowych hitów nie bawią tak, jak wzruszają rodzime, autorskie produkcje. " Lalka" i " Chłopi" to moi faworyci.
- 4 0
-
2016-09-10 13:44
Do Pana Rudzinskiego (1)
Szanowny Panie
być może Pana pisarski polot nadal sie kształtuje a znajomość składu osobowego wokalistów jest powierzchowna... Cóż, niema Pan pojęcia o pracy ludzi tworzących spektakl,myśle o wykonawcach , wszystkich wykonawcach: wokalistach i tancerzach.Nie tylko tych wybranych przez Pana. Wszystkim tym ludziom nalezą się oklaski i dobre słowo. Za ich godziny pracy, za ich wkład siły, serca i myśli, za pot wylany na deski. Atencja i podziw dla nich to nagroda za godziny ćwiczeń i wprawek. Dla wszystkich wypisanych w pięknie wydanym Programie Dzwonnika.
Patrz sercem Drogi Łukaszu , pióro trzeba szlifować!!!!!!!- 29 8
-
2016-09-30 10:59
Bzdura, idąc tym tropem oklaski należałoby się Pani kwiaciarce z Hali i kanarowi z trajtka. Robią co do nich należy lepiej lub gorzej, bez patosu.
- 1 1
-
2016-09-10 14:14
(1)
Drodzy Państwo
My jako Polacy doczekaliśmy się światowej premiery w reżyserii światowej i wykonaniu cudownym , cieszmy się , dawajmy miłość jak powiedział twórca genialnej muzyki do Notre Dame Ricardo ... Nie krytykujmy tylko radujmy się ze to właśnie gdyński Teatr Muzyczny dał radę wraz z cała obsada ludzi ... Wielkie brawa ciarki przechodzą i na pewno warto to zobaczyć .. Polacy tez potrafią to powinno być nasze motto i tym się radujmy a nie gańmy miłości życzę ....- 26 11
-
2016-09-10 14:57
Droga Gosiu, poszlam zobaczyc swiatowa premiere w rezyserii swiatowej,
i wydaje mi sie ze teatr muzyczny nie dal rady.
Jak mam sie cieszyc kiedy wokale byly slabe, wokalisci jakby sie meczyli spiewajac, nie jestesmy ludzmi z drewnianymi uszami, jezdzimy, ogladamy spektakle na swiecie , sluchamy programow muzycznych, mamy wyzsze wymagania niz przecietnosc od teatru muzycznego.
Radze wziac takie uwagi na przyszlosc i to poprawic, a nie kazac sie cieszyc czyms czego nie ma.- 11 8
-
2016-09-10 14:23
Wspaniały (2)
Skrzypek na dachu, Lalka, Chłopi, Zły - to też doskonałe realizacje, Notre Dame de Paris po raz koleiny pokazuje ć że nasz Teatr Muzyczny to jednak klasa światowa. Naprawdę warto to zobaczyć
- 35 9
-
2016-09-10 14:58
mijasz sie z prawda
- 4 6
-
2016-09-10 15:00
swiatowy poziom?prosze cie, bylas/es gdzies poza gdynia
- 4 5
-
2016-09-10 14:52
po obejrzeniu (2)
Wykonawcy głównych ról, śpiewają swoje partie, jak piosenki na koncercie, z mierną umiejętnością prowadzenia głosu. W ich wykonawstwie nie słychać wewnętrznego ognia, pasji, przemyślenia roli, a więcej jest naśladowania pierwowzoru. Ten spektakl, mimo iż jest kalką sceniczną, powinien mieć własne życie, klimat i dramaturgię, a to powinni kreować wykonawcy.
- 22 11
-
2016-09-12 02:56
zgadzam się całym sercem. miałam wręcz wrażenie, że artyści w ogóle nie wiedzą, o czym śpiewają, a tylko skupiają się ,żeby zaśpiewać czysto.
- 5 2
-
2016-09-19 22:17
ja też mam jedyne zastrzeżenie do wykonawców, oprócz odtwórcy kapłana. Bo całość robi duże wrażenie.
- 3 0
-
2016-09-10 15:01
ale patrioci i prawdziwi 'polacy' nie mogą tego ogladać, bo (4)
po pierwsze jedna z bohaterek jest jakaś 'brudna' i niepolska cyganka, a innym bohaterem jest jakiś niedorozwój i pokrecony,
gdyby tak rezyser zmienił ich na blondwłosych aryjczyków, to co innego- 7 23
-
2016-09-10 15:57
do władz teatru
P.rodukcja wątpliwej jakości , kiepskie teksty . Sława przypisana francuzom . Z wypowidzi dyr. teatru mocno nadwyrężony budżet bo francuzi mieli wymagania - niektórzy wykonawcy spektaklu nawet nie są aktorami Pan Łukasz pisze brak doświadczenia na scenie Żenujące Apeluje do władz teatru - czy nie powinno stawiać się na polskich producencentó i aktorów . Jeżeli ma Pan kiepski zespół to trzeba go odświeżyć .
- 6 3
-
2016-09-10 17:54
(1)
A co ma piernik do wiatraka? Każdy chyba zna pierwowzór czyli prozę Hugo (jeśli nie - wstyd), więc nie spodziewa się zobaczyć w roli femme fatale wieśniaczki z kresów wschodnich. Akcja dzieje się w XV-wiecznym Paryżu. Gdyby w ten sposób podchodzić do rzeczy, to "prawdziwi Polacy" nigdy nie poszliby na Carmen (żydówka sefardyjska w roli głównej) czy Traviatę ( dziwka bohaterką?). Pohamuj więc ten niestosowny, pseudopatriotyczny ton, bo jest bez sensu
- 5 0
-
2018-02-06 13:45
Przecież to był sarkazm w wykonaniu jewroliberała
- 0 0
-
2018-02-06 13:43
No właśnie.
Przez większość spektaklu porównując wyświetlany tekst angielski i słuchając polskiego tlumaczenia dochodziłem do wniosku, że tłumacz i autorzy polskiej inscenizacji poszli za owczympędem euroliberałów spod znakuMerkel, Tuska itp "Junkersów".
Ani oryginał Hugo ani powstała na jego podstawie adaptacja nie miały takich podtekstów politycznych ( m.in. nie istniał wtedy jeszcze w takiej skali, a przynajmniej nie był na tyle modny medialnie i politycznie, problem imigrantów w Europie). Główna płaszczyznę stanowiły problemy obyczajowe, psychologczne, sercowe i różnice klasowe. Więc problemem nie są tu jacyś "prawdziwi polacy" tylko oszołomy wykorzystujące sztukę do bierzączki politycznej.- 0 0
-
2016-09-10 16:16
Fajnie, ale nie arcydzieło
Przedstawienie fajne wizualnie, akrobaci świetni, kilka piosenek super, należy też docenić orkiestrę, ale jakoś się na koniec nie wzruszyłem, a poczułem tylko zmęczony, złapałem się w drugim akcie na tym, że myśli mi uciekły do innych spraw... Chyba nie po to chodzi się do teatru, szczególnie na wyczekiwany spektakl.
- 20 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.