• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

1 100 000 000 zł w 5 godzin i 40 minut

Marek Cygański, Maciej Goniszewski, (PAP)
12 października 2004 (artykuł sprzed 19 lat) 
Niecałe 6 godzin trwała sprzedaż lokat prywatyzacyjnych PKO BP S.A. Niestety tylko część ze stojących po lokaty od piątku osób zdołało je założyć. Jednak to nie koniec możliwości wzięcia udziału w prywatyzacji największego polskiego banku.

- Około 65 tys. lokat prywatyzacyjnych założono w PKO BP podczas poniedziałkowego przyjmowania wpłat na te lokaty w oddziałach banku - poinformował rzecznik banku Marek Kłuciński.

Nerwowość wśród osób zainteresowanych kupnem akcji była bardzo duża. Niechętnie rozmawiali z dziennikarzami, bali się fotoreporterów. Jeszcze po godzinie 12.00, na półtorej godziny przed końcem sprzedaży, pod placówką PKO BP przy ul. Okopowej kłębił się tłum. Na widok reportera i fotoreportera ludzie się odwracają.

- Niech pan idzie stąd - mówi starszy pan posiadający numerek 297. - Nie chcemy żadnych wywiadów.

- Jak państwo oceniają stronę organizacyjną? - pytam.

- Jak pan widzi - odpowiada jedna z pań.

- To wy nas oszukaliście - stwierdza nawet jeden z oczekujących mężczyzn, choć nie wyjaśnia, co ma na myśli.

W tym samym czasie pod niewielką placówką banku PKO BP przy ulicy Chlebnickiej także stoi kolejka. Jednak tutaj można doliczyć się najwyżej dwudziestu kilku osób. Ludzie w kolejce prowadzą ożywioną dyskusję. Gdy przedstawiam się jako dziennikarz, na rozmowę decyduje się jedna z pań.

- Jak oceniacie organizację?

- Beznadziejnie - pada lapidarna odpowiedź.

- Który ma pani numerek?

- 65.

- Na Okopowej niektórzy mają powyżej 300.

- Tak, ale tam jest 8 stanowisk, a tutaj tylko jedno - argumentuje kobieta.

- Wygląda że będziemy stali jeszcze 12 godzin - włącza się do dyskusji stojący obok mężczyzna.

Gdy trwa rozmowa okazuje się że wszedł "numerek 25". Jest godzina 12,30. Sprzedaż promes na akcje PKO BP trwa od 4,5 godziny. Czyli obsługa jednego klienta trwała około 10 minut.

Nerwowość kupujących lokaty wynika z obawy przed ujawnieniem, że posiadają wystarczające oszczędności na taki zakup i niewielkiej w stosunku do zapotrzebowania puli akcji, które można kupić poprzez lokaty i to nawet pomimo zwiększenia tej puli przez Ministerstwo Skarbu Państwa tuż przed uruchomieniem sprzedaży z 720 mln zł do 1,1 mld zł.

Klienci mogli wpłacać na lokaty od 500 do 20 000 zł. Kupią oni akcje z 4-proc. dyskontem. Oprocentowanie środków na lokatach wyniesie 3 proc. w skali roku, a po ogłoszeniu ceny emisyjnej klienci będą jeszcze mogli zrezygnować z zakupu i wycofać środki.

Inwestorzy indywidualni będą mieli również szansę na kupno co najmniej 10 i nie więcej niż 25 000 akcji poprzez domy maklerskie od 22 października.
Inwestorzy zapisujący się na akcje od 22 do 29 października skorzystają z 4-proc. dyskonta, a zapisujący się 2 i 3 listopada z dyskonta w wysokości 2 proc.
Inwestorzy indywidualni będą mieli również prawo do nieodpłatnego otrzymania jednej akcji premiowej, bowiem za każde 20 zakupionych akcji, posiadanych przez nieprzerwane przez rok, otrzymają jedną akcję premiową.

Debiut giełdowy banku planowany jest na 10 listopada. Prywatyzacja banku ma przynieść budżetowi 6 mld zł.

Skarb Państwa planuje sprzedaż 30 proc. akcji PKO BP. Do instytucjonalnych inwestorów zagranicznych trafić ma 35 proc. oferty, do krajowych inwestorów instytucjonalnych 30 proc., a do krajowych inwestorów detalicznych 25 proc. 10 proc. oferty stanowi pula dodatkowa, którą można będzie wykorzystać na akcje premiowe lub zwiększenie innych transz.
Głos WybrzeżaMarek Cygański, Maciej Goniszewski, (PAP)

Opinie (14)

  • NN
    s-f to jesteś ty:)
    obcy:)pasażer:) nostromo:)

    • 0 0

  • Mam chęć na seks przed PKO...

    • 0 0

  • Wall Street na Okopowej

    Gdyby po jakimś czasie akcje miały zacząć spadać, to drobni ciułacze będą bezbronni. Nie mają dojścia do poufnych informacji, nie są w stanie zorientować się w zawiłych artykułach o gospodarce. Nawet gdy już zauważą pierwszy spadek, będą myśleli że to chwilowo-przejściowo. Wpadki z giełdą zdażają się i bystrym ludziom. Mój kolega jeszcze w latach 80-ych jako student z powodzeniem inwestował na giełdzie. To mu nie przeszkodziło przegrać po r.2000 "równowartości kilku nowych samochodów", jak to powściągliwie i kwaśno sformułował. Nie wiem jaki zasięg ma emisja tych akcji bankowych. Kilka lat temu w Albanii doszło do wojny domowej w wyniku wzburzenia wywołanego załamaniem piramid (nie egipskich).

    • 0 0

  • Od wszelkich akcji trzymam się z daleka.

    • 0 0

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane