- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (439 opinii)
- 2 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (143 opinie)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (175 opinii)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (273 opinie)
- 5 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (60 opinii)
- 6 Piłeś? Nie włamuj się do auta (56 opinii)
10 lat od rewitalizacji Wajdeloty. Ulica przegrywa z wandalami
Dziesięć lat po kosztownej rewitalizacji ul. Wajdeloty we Wrzeszczu znów wygląda jakby potrzebowała remontu. Duża część odnowionych kamienic została pomazana przez wandali i grafficiarzy niszczących elewacje mimo obecności kamer.
Niemal od razu natkniemy się tam na pomazane ściany kamienic zarówno od frontu, jak i szczytu. Bohomazy nie oszczędzają nikogo i niczego. Regularnie pojawiają się na drzwiach wejściowych do kamienic mieszkaniami, ale też wejściach do punktów gastronomicznych, kawiarni i restauracji.
"Jeśli Bóg istnieje to go tutaj nie ma"
Zniszczone elewacje i drzwi to jednak nie wszystko. Wandale nie oszczędzają też okien, żaluzji, parapetów, murków i bram. Farba pokryła też niewielki budynek trafostacji, a po zejściu pod wiadukt kolejowy trafiamy na napis: jeśli Bóg istnieje to go tutaj nie ma.
Co gorsza, napisy pojawiają się nie tylko na budynkach wymagających remontu (co wcale nie przyspiesza ich modernizacji), ale też tych odnowionych. Tu przykładem może być kamienica przy ul. Wajdeloty 18
![Graffiti. Jak uchronić budynek przed wandalizmem?](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3112/150x100/3112566__kr.webp)
W skrajnych przypadkach ściany pomazane są też na opaskach, którymi wspólnoty próbowały zamalować poprzednie malunki. Symbolem tego, co w ostatnim czasie dzieje się na ul. Wajdeloty jest ustawiona przez miasto tablica informująca o zrealizowanej rewitalizacji. Jest niemal nieczytelna i prawie w całości pokryta napisami i naklejkami (wlepkami).
Znikają kosze i słupki, straszą worki z gruzem
Mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy zwracają też uwagę na postępującą degradację małej architektury, a więc malejącą z każdym rokiem liczbę koszy na śmieci, znikające słupki uniemożliwiające dzikie parkowanie na chodnikach czy poluzowane ławki, które wcześniej były przytwierdzone do podłoża.
Na estetykę ulicy negatywnie wpływa też ciągła obecność worków na gruz wystawionych przed wejściami do kamienic, a kierowcom we znaki daje się brukowana nawierzchnia, która od czasu otwarcia ulicy już kilkukrotnie była naprawiana.
- Gdy sąsiadowi ktoś zniszczył samochód, ten poszedł na policję zgłosić szkodę i wskazać, że kamery miejskie, a mamy ich na ulicy trzy, mogły nagrać sprawcę. Policjant wyprowadził go jednak z błędu i powiedział, że kamery są, ale nie są do niczego podłączone - mówi nam jeden z mieszkańców. - Zaraz po rewitalizacji z 2013 roku, choć nie lubię tego słowa, bo ono oznacza zupełnie co innego, niż to do czego jest stosowane, ulica rzeczywiście wyglądała nieźle. Ale nie trwało to długo. Mam wrażenie, że jesteśmy pozostawieni sami sobie, a urzędnicy i służby, choćby straż miejska nie reagują na to co się dzieje.
Wspólnoty działają na własną rękę
Z wandalami na własną rękę próbują walczyć poszczególne wspólnoty mieszkaniowe, montując na budynkach kamery. Problem w tym, że po kosztownych remontach elewacji, klatki schodowej czy dachu zabytkowej kamienicy, konta funduszy remontowych świecą pustkami.
Bywa też, że mieszkańcy chcąc uratować budynek przed degradacją, aby go wyremontować - zaciągają kredyt. Wówczas koszty utrzymania nieruchomości wzrastają jeszcze bardziej, bo oprócz czynszu i opłat za media, trzeba spłacać jeszcze ratę w banku.
Z wandalizmem we Wrzeszczu mierzy się nie tylko ul. Wajdeloty. Podobnie wyglądają - na szczęście nie wszystkie - elewacje budynków stojących po sąsiedzku: na ul. Danusi
Nie inaczej jest w innych dzielnicach. Na kosztowne remonty elewacji (remont frontu zabytkowej kamienicy to koszt kilkuset tysięcy złotych) decydują się też mieszkańcy Oliwy, Dolnego Miasta czy przechodzących właśnie rewitalizację Oruni, Biskupiej Górki i Nowego Portu.
Co zrobić, by nie powtórzyła się tam sytuacja z Wrzeszcza?
99 kamer i tylko jedna osoba
O komentarz poprosiliśmy Halinę Królczyk, przewodniczącą zarządu Dzielnicy Wrzeszcz Dolny. Jak mówi, kluczem jest intensyfikowanie działań służb miejskich, głównie straży miejskiej i policji, począwszy od dogęszczania siatki kamer miejskiego monitoringu przez jego ciągłą analizę i skuteczną identyfikację sprawców wszystkich aktów wandalizmu.
- Trudno o tym mówić, gdy na kolegium przewodniczących zarządów rad dzielnic Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego informuje nas, że zapis z 99 kamer we Wrzeszczu obserwuje tylko jedna osoba - mówi Królczyk. - Poza tym te napisy nie biorą się same. To robią konkretni ludzie, kórzy z jakichś powodów decydują się na niszczenie wspólnego mienia.
Jak dodaje, jako Rada Dzielnicy apeluje do policji i straży miejskiej o zwiększone patrole w okolicy. Radni stale monitorują wszystkie zniszczenia w dzielnicy i zgłaszają je do Gdańskiego Centrum Kontaktu. Na niewiele się to jednak zdaje, bo po usunięciu jednego problemu, pojawiają dwa następne. Radni próbują poprawić też sytuację wykorzystując Budżet Obywatelski. W ten sposób zrealizowano m.in. maszt z kamerą monitoringu na rondzie Guntera Grassa, czy ostatnio - kamery w parku Kuźniczki.
- Budżet Obywatelski też nie jest idealny, bo wiele projektów, które wygrały w ubiegłych latach wciąż nie doczekało się realizacji. Nadal czekamy np. na nasadzenia zieleni na ulicach sąsiadujących z ul. Wajdeloty - przypomina.
Był deptak, ale tylko na chwilę
Na koniec pytamy, jak ocenia samą rewitalizację ul. Wajdeloty?
- Trudno to nazwać rewitalizacją. To był mało udany remont jezdni z infrastrukturą towarzyszącą. Tak naprawdę ul. Wajdeloty "ożyła" tylko raz, gdy na kilka dni stała się deptakiem i zapełniła się ludźmi - mówi Królczyk.
Pomysł z 2020 roku spodobał się restauratorom, ale został oprotestowany przez mieszkańców, narzekających na trudniejszy dojazd i ograniczenie miejsc postojowych pod swoimi domami.
W kolejnych latach deptak na ul. Wajdeloty już nie wrócił.
Opinie (543) ponad 20 zablokowanych
-
2023-03-27 13:30
Łapy poucinać.
- 2 0
-
2023-03-27 13:56
Wrzeszcz
Wrzeszcz to dalej stan umysłu. 50% wrzeszcza utknęła w patologi
- 4 0
-
2023-03-27 14:07
Polska ależ syf!
- 1 1
-
2023-03-27 14:10
No i elegancko. We Wrzeszczu nie ma miękkiej gry.
- 0 2
-
2023-03-27 16:03
fawele w Brazyli, a nie cywilizowany świat
wydane miliony na elewacje, a za kilka lat to samo
- 1 0
-
2023-03-27 16:05
Rozwiązanie jest jedno:
Łapać i zabijać publicznie! To się gnojkom odechce...
- 1 0
-
2023-03-27 16:52
Wczoraj bylam na spacerze z psem w lesie ok. Jaskowej i batorego, takiego smietnika
Dawno nie widzialam, do kultury Polakom daleko
- 1 0
-
2023-03-27 17:26
Człowiek z patologii wyjdzie,
patologia z człowieka już nie.
- 1 0
-
2023-03-27 18:04
to kwestia Ducha
- 0 0
-
2023-03-27 21:58
Trzeba tylko zauważyć, że to nie tylko wandale, ale też mieszkańcy. Za znikające słupki odpowiadają właśnie oni
Bo niektórzy koniecznie muszą zaparkować pod samym domem...
- 0 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.