- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (458 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (59 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (192 opinie)
- 4 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (178 opinii)
- 5 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (77 opinii)
- 6 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (282 opinie)
10 zł za toaletę w restauracji po scysji z obsługą
Płatne toalety w restauracjach w centrum miasta nikogo już nie dziwią, ale nadal zaskoczeniem mogą być ceny za korzystanie z nich. Czasami dochodzi przez to do przykrych sytuacji, o czym przekonała się nasza czytelniczka - pani Agata.
Restauratorzy chcą w ten sposób pozbyć się niechcianych gości, którzy przychodzą załatwić tylko swoje potrzeby fizjologiczne.
Jedną z takich osób ostatnio była nasza czytelniczka, która pilnie musiała załatwić swoją potrzebę, a że nikogo z obsługi w restauracji nie było, to bez pytania weszła do restauracyjnej toalety.
- Zmagam się ostatnio z zapaleniem pęcherza i w drodze na spotkanie z przyjaciółką pilnie potrzebowałam skorzystać z toalety. Nie widziałam żadnej publicznej toalety, a akurat przechodziłam obok restauracji sprzedającej kebaby i pizze vis-à-vis dawnego kina Krewetka, więc pomyślałam, że spróbuję tam. Sama też pracuję w restauracji i nigdy nie odmawiam przechodniom skorzystania z WC. Zdaję sobie sprawę, jakie to momentami może być uciążliwe, kiedy poza domem musimy załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. Gdy przekroczyłam próg restauracji, nikogo nie było w środku, dlatego do WC weszłam bez pytania - mówi pani Agata.
Wyzwiska od personelu restauracji
Pani Agata po skorzystaniu z toalety trafiła na dwie osoby z obsługi przy wyjściu. Panowie najwyraźniej nie byli z tego faktu zadowoleni i uniemożliwili jej wyjście z lokalu.
- Kiedy załatwiłam potrzebę i kierowałam się do wyjścia, w drzwiach stanęło dwóch mężczyzn. Jeden z nich był chyba właścicielem. Pierwszy burknął do mnie, czy jestem analfabetką i nie umiem czytać, gdyż toaleta jest czynna dla klientów restauracji. Szybko próbowałam wytłumaczyć sytuację, ale moje próby przeprosin spełzły na niczym, gdyż panowie zwyczajnie zaczęli ze mnie kpić. Dorzucili mi na dodatek, że nawet nie spytałam o pozwolenie. Przyznałam im rację, jednak gdy wytłumaczyłam, że nikogo nie było w środku, zarzucili mi kłamstwo - dodaje pani Agata.
Pani Agata chciała uiścić opłatę za toaletę, ale nie spodziewała się, że będzie wynosić ona aż 10 zł.
- Zdenerwował mnie fakt, że zamiast dojść do sedna sprawy, musiałam słuchać wykładu o tym, że jestem nienormalna. W końcu jeden z mężczyzn burknął, że za toaletę muszę zapłacić. Wiele restauracji faktycznie wprowadza opłaty dla osób z zewnątrz. Mocno się jednak zdziwiłam, kiedy zobaczyłam, że panowie zażądali za toaletę aż 10 zł. Powiedziałam, że nie zapłacę, bo cena jest z kosmosu, wtedy jeden z mężczyzn stanął w drzwiach i lekko mnie odepchnął, uniemożliwiając mi wyjście. Miałam wrażenie, jakby ten pan czerpał sporą satysfakcję z faktu, że wygrał z drobną nastolatką. Ostatecznie za toaletę zapłaciłam, ale stresu, jakiego się najadłam w związku z zaistniałą sytuacją, nie życzę nikomu - kończy pani Agata.
Manager restauracji potwierdza, iż do takiego zdarzenia doszło, ale zaprzecza rękoczynom.
- Płyny do dezynfekcji, papier toaletowy, woda czy czyszczenie toalety - to wszystko kosztuje, dlatego nie uważam, że cena 10 zł jest wygórowana. Doszło do takiej sytuacji, ale zaprzeczam, by doszło do jakichkolwiek rękoczynów - mówi manager restauracji Grzegorz Rolecki i prosi o nieumieszczanie w artykule jej nazwy.
Mężczyzna zapewnia, że był w barze, gdy pani Agata weszła do środka. Dodaje, że kobieta nie miała na sobie maseczki, nie zdezynfekowała też rąk po wejściu do lokalu. Jego zdaniem poszła prosto do toalety, nie pytając o to, czy może z niej skorzystać.
- Gdy kobieta wychodziła zapytałem: "Co podać". Powiedziała, że nic i próbowała mnie ominąć. Nie nazwałem jej analfabetką, choć zapytałem czy potrafi czytać, gdyż na drzwiach toalety są duże informacje z napisem, że toalety są wyłącznie dla klientów. Nie odepchnąłem też tej pani, to raczej ona próbowała mnie odsunąć.
Dodaje, że pani Agata zapłaciła dopiero, gdy zasugerował wezwanie policji.
- Ta pani otrzymała też paragon za opłacenia toalety - podkreśla Grzegorz Rolecki.
Turyści często korzystają z toalet w restauracjach
Jak się okazuje, turyści dość często korzystają z toalet w restauracjach. Tyle tylko, że nie muszą wówczas słuchać wykładu na swój temat.
- Posiadamy restauracje w Gdańsku na Długiej i w Sopocie na Monte Cassino. Za WC pobieramy opłaty, ale takie, żeby w wyjątkowych okolicznościach turystów było stać na ich opłacenie. 5 zł w Trójmieście to uczciwa cena. Nie wszyscy oczywiście decydują się na zapłatę, ale też nie zamykamy się na ludzi mniej zamożnych - mówi Adrian, manager dwóch restauracji.
Nie ma skutecznego rozwiązania tego - dla wielu - problemu. Póki lokale będą istnieć, póty będzie istniał też problem z WC. Nie dziwi więc postawa szefa popularnej restauracji w Śródmieściu.
- U mnie skorzystać z toalety może każdy przechodzień i turysta. Sam podróżuję po świecie i wiem, że czasem skorzystanie z restauracyjnej łazienki to jedyne rozwiązanie. Namawiam jednak wszystkich: pamiętajmy o podstawach kultury osobistej i zostawiajmy po sobie porządek.
Opinie (1273) ponad 100 zablokowanych
-
2021-06-09 08:23
Agata musi zrozumieć czym jest jest tam okolica. Jeśli w tym miejscu będą wpuszczać kogo popadnie, to kibel w Lezzetli zmieni się w noclegownię dla bezdomnych.
- 13 6
-
2021-06-09 08:24
Czy można taką restaurację zgłosić do (3)
Urzędu Skarbowego za to, że nie wystawia paragonu fiskalnego za świadczoną usługę?
- 15 6
-
2021-06-09 08:25
(1)
Przecież wystawili paragon. Pani sama to napisała w opinii na Google.
- 3 1
-
2021-06-09 08:31
To zmienia postać rzeczy.
- 1 0
-
2021-06-09 15:34
siebie zgłoś
na srebrzysko lepiej
- 0 1
-
2021-06-09 08:25
Wstyd Polsko (1)
Potrzeba fizjologiczna to rzecz ludzka. Wszędzie na Zachodzie można skorzystać z toalety bez zapłaty.
I jest dobrze. To jest potrzeba, a nie wymysł.
Dajcie spokój z tą zapłatą. Wstyd.- 15 9
-
2021-06-09 08:31
roznie z tymi toaletami na zachodzie bywa...
- 2 1
-
2021-06-09 08:27
"manager" zachował się jak zwykły cham i prostak, a na koniec tchórzliwie
poprosił o nieumieszczanie nazwy "restauracji". Czyżby to ta niby włoska pomiędzy zejściami?
- 18 6
-
2021-06-09 08:27
Powinna redakcja podać nazwę lokalu
Dobrze, że z opisu i lokalizacji można odnaleźć , który to lokal
- 5 3
-
2021-06-09 08:27
(1)
Opłata za korzystanie z toalety jest ok, pod warunkiem otrzymania od restauratora paragonu. Bierze kasę niech płaci podatki.
- 9 0
-
2021-06-09 10:46
No i dostała paragon
- 0 0
-
2021-06-09 08:28
Lezzetli (2)
Warto być prawdziwym dziennikarzem, a nie sprzedajną wydmuszką.
- 13 4
-
2021-06-09 10:33
oj weź się odczep, nudziarzu
- 0 2
-
2021-06-10 23:01
Teraz to w większośći pracownicy redakcji , oszczędności .
- 0 0
-
2021-06-09 08:30
Ale sprawa jest prosta. (2)
Ale sprawa jest prosta, babka wchodzi do restauracji, która ustala pewne cenny za posiłki, za toaletę i ma do tego prawo, jeśli cena w restauracji za danie mi nie odpowiada, to nie zamawiam i nie korzystam, tak samo z toaletą, mają prawo żądać, ile chcą, i nie musiała korzystać tylko iść w krzaki, jeśli jej nie stać i koniec tematu.
- 10 7
-
2021-06-09 09:01
Zgadzam sie
Szanujmy cudze zasady, albo omijajmy ich przybytki szerokim lukiem. Do jej chaty nikt nie wchodzi bez zgody sie wysikac.
- 3 0
-
2021-06-09 13:25
ma też obowiązek
podać ceny do publicznej informacji
- 0 0
-
2021-06-09 08:34
To idzie w złym kierunku (1)
Jak tak dalej pójdzie, ludzie będą załatwiać się za rogiem, na kamienicę czy pod śmietnik. Wejdzie ojciec z dwoma synami i ma zapłacić 30zł., gdy rzeczywiście muszą skorzystać tu i teraz, bez opcji spaceru do którejś z galerii? Ja rozumiem, że wszystko kosztuje. Restauracje ceny zdążyły już podnieść - i do tych nie chodzimy, niech dalej tracą. Ale do toalety raczej nikt nie chodzi dla zabawy, tylko z konieczności. Sam pamiętam, gdy we Wiedniu napotykając w centrum same płatne toalety, specjalnie od rana nie piłem żadnej kawy, wody (a dopiero wieczorem wypijałem butelkę, żeby się nawodnić) po to, żeby oszczędzić te kilkanaście EUR / dobę, co mimo wszystko przy budżetowej podróży jest jakimś tam obciążeniem.
- 9 5
-
2021-06-09 10:48
Nie płacz
W mieszkaniu tez masz kibel, ale tylko dla swoich bombelkow.
- 0 0
-
2021-06-09 08:35
0,70 w Rzeszy, z czego 0,50-0,60, zwracają przy zakupie w kawiarni na stacji benzynowe ;-)
A w Bulandi jak zwyklw niech przy następnym lock downie restauratorzy nie proszą o litość!- 8 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.