- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (487 opinii)
- 2 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (55 opinii)
- 3 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (326 opinii)
- 4 Gdynia najszczęśliwsza. "Nie płaciliśmy" (219 opinii)
- 5 Mogli wlepić mandat, a zmienili mu koło (29 opinii)
- 6 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
10 zł za toaletę w restauracji po scysji z obsługą
Płatne toalety w restauracjach w centrum miasta nikogo już nie dziwią, ale nadal zaskoczeniem mogą być ceny za korzystanie z nich. Czasami dochodzi przez to do przykrych sytuacji, o czym przekonała się nasza czytelniczka - pani Agata.
Restauratorzy chcą w ten sposób pozbyć się niechcianych gości, którzy przychodzą załatwić tylko swoje potrzeby fizjologiczne.
Jedną z takich osób ostatnio była nasza czytelniczka, która pilnie musiała załatwić swoją potrzebę, a że nikogo z obsługi w restauracji nie było, to bez pytania weszła do restauracyjnej toalety.
- Zmagam się ostatnio z zapaleniem pęcherza i w drodze na spotkanie z przyjaciółką pilnie potrzebowałam skorzystać z toalety. Nie widziałam żadnej publicznej toalety, a akurat przechodziłam obok restauracji sprzedającej kebaby i pizze vis-à-vis dawnego kina Krewetka, więc pomyślałam, że spróbuję tam. Sama też pracuję w restauracji i nigdy nie odmawiam przechodniom skorzystania z WC. Zdaję sobie sprawę, jakie to momentami może być uciążliwe, kiedy poza domem musimy załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. Gdy przekroczyłam próg restauracji, nikogo nie było w środku, dlatego do WC weszłam bez pytania - mówi pani Agata.
Wyzwiska od personelu restauracji
Pani Agata po skorzystaniu z toalety trafiła na dwie osoby z obsługi przy wyjściu. Panowie najwyraźniej nie byli z tego faktu zadowoleni i uniemożliwili jej wyjście z lokalu.
- Kiedy załatwiłam potrzebę i kierowałam się do wyjścia, w drzwiach stanęło dwóch mężczyzn. Jeden z nich był chyba właścicielem. Pierwszy burknął do mnie, czy jestem analfabetką i nie umiem czytać, gdyż toaleta jest czynna dla klientów restauracji. Szybko próbowałam wytłumaczyć sytuację, ale moje próby przeprosin spełzły na niczym, gdyż panowie zwyczajnie zaczęli ze mnie kpić. Dorzucili mi na dodatek, że nawet nie spytałam o pozwolenie. Przyznałam im rację, jednak gdy wytłumaczyłam, że nikogo nie było w środku, zarzucili mi kłamstwo - dodaje pani Agata.
Pani Agata chciała uiścić opłatę za toaletę, ale nie spodziewała się, że będzie wynosić ona aż 10 zł.
- Zdenerwował mnie fakt, że zamiast dojść do sedna sprawy, musiałam słuchać wykładu o tym, że jestem nienormalna. W końcu jeden z mężczyzn burknął, że za toaletę muszę zapłacić. Wiele restauracji faktycznie wprowadza opłaty dla osób z zewnątrz. Mocno się jednak zdziwiłam, kiedy zobaczyłam, że panowie zażądali za toaletę aż 10 zł. Powiedziałam, że nie zapłacę, bo cena jest z kosmosu, wtedy jeden z mężczyzn stanął w drzwiach i lekko mnie odepchnął, uniemożliwiając mi wyjście. Miałam wrażenie, jakby ten pan czerpał sporą satysfakcję z faktu, że wygrał z drobną nastolatką. Ostatecznie za toaletę zapłaciłam, ale stresu, jakiego się najadłam w związku z zaistniałą sytuacją, nie życzę nikomu - kończy pani Agata.
Manager restauracji potwierdza, iż do takiego zdarzenia doszło, ale zaprzecza rękoczynom.
- Płyny do dezynfekcji, papier toaletowy, woda czy czyszczenie toalety - to wszystko kosztuje, dlatego nie uważam, że cena 10 zł jest wygórowana. Doszło do takiej sytuacji, ale zaprzeczam, by doszło do jakichkolwiek rękoczynów - mówi manager restauracji Grzegorz Rolecki i prosi o nieumieszczanie w artykule jej nazwy.
Mężczyzna zapewnia, że był w barze, gdy pani Agata weszła do środka. Dodaje, że kobieta nie miała na sobie maseczki, nie zdezynfekowała też rąk po wejściu do lokalu. Jego zdaniem poszła prosto do toalety, nie pytając o to, czy może z niej skorzystać.
- Gdy kobieta wychodziła zapytałem: "Co podać". Powiedziała, że nic i próbowała mnie ominąć. Nie nazwałem jej analfabetką, choć zapytałem czy potrafi czytać, gdyż na drzwiach toalety są duże informacje z napisem, że toalety są wyłącznie dla klientów. Nie odepchnąłem też tej pani, to raczej ona próbowała mnie odsunąć.
Dodaje, że pani Agata zapłaciła dopiero, gdy zasugerował wezwanie policji.
- Ta pani otrzymała też paragon za opłacenia toalety - podkreśla Grzegorz Rolecki.
Turyści często korzystają z toalet w restauracjach
Jak się okazuje, turyści dość często korzystają z toalet w restauracjach. Tyle tylko, że nie muszą wówczas słuchać wykładu na swój temat.
- Posiadamy restauracje w Gdańsku na Długiej i w Sopocie na Monte Cassino. Za WC pobieramy opłaty, ale takie, żeby w wyjątkowych okolicznościach turystów było stać na ich opłacenie. 5 zł w Trójmieście to uczciwa cena. Nie wszyscy oczywiście decydują się na zapłatę, ale też nie zamykamy się na ludzi mniej zamożnych - mówi Adrian, manager dwóch restauracji.
Nie ma skutecznego rozwiązania tego - dla wielu - problemu. Póki lokale będą istnieć, póty będzie istniał też problem z WC. Nie dziwi więc postawa szefa popularnej restauracji w Śródmieściu.
- U mnie skorzystać z toalety może każdy przechodzień i turysta. Sam podróżuję po świecie i wiem, że czasem skorzystanie z restauracyjnej łazienki to jedyne rozwiązanie. Namawiam jednak wszystkich: pamiętajmy o podstawach kultury osobistej i zostawiajmy po sobie porządek.
Opinie (1273) ponad 100 zablokowanych
-
2021-06-09 08:58
No dobra
Szczamy gdzie popadnie niech cały Gdańsk wali moczem miasto nic nie robi aby problem rozwiązać
- 6 1
-
2021-06-09 08:59
"załatwiłam potrzebę i kierowałam się do wyjścia"
Tak niby uczciwa a chciała po prostu uciec
- 8 4
-
2021-06-09 08:59
Publiczna toaleta
Przecież tuż obok jest publiczna toaleta, a trochę dalej Madison.
- 6 5
-
2021-06-09 09:00
Chodzić do UM za potrzebą
- 5 0
-
2021-06-09 09:00
W całej "dzikiej" Azji woda i toalety są bezpłatne, (2)
bo to podstawowe potrzeby.
- 4 4
-
2021-06-09 09:05
powiedz to saurn neptun (1)
- 1 0
-
2021-06-09 09:57
ależ tam właściciele płacą za wodę
tylko nie liczą za nią klientów. Z drugiej strony Ci również nie przyłażą do restauracji tylko wypić darmową wodę i oddać mocz. Kilka szklanek wody dziennie wydanej za darmo nie kosztuje wiele, a może zaprocentować już następnego dnia...
- 0 1
-
2021-06-09 09:02
Dla wszystkich (1)
Przychodzac do restauracji przed posilkiem chce umyc rece. Czy wtedy tez place za wc? Jesli restauracje otwieraja sie tylko na bogaczy to moze otworza sie na krotko.
- 5 4
-
2021-06-10 15:16
Jak się skorzysta z usługi przed zapoznaniem z zasadami
to później nie można narzekać na cenę, to jest chyba zrozumiałe dla cywilizowanych ludzi. głupota i wrodzony dbilizm nie zwalniają z odpowiedzialności
- 0 0
-
2021-06-09 09:03
"Zmagam się ostatnio z zapaleniem pęcherza i w drodze na spotkanie z przyjaciółką pilnie potrzebowałam skorzystać z toalety " (1)
naprawdę ? a może próbowała Pani na "partyzanta" załatwić swoje potrzeby i szybko uciec bo szkoda było Pani zapłacić 2 zł? Mogła Pani skorzystać z przydrożnego drzewka lub bramy, i wylać swoje żale na portalu, że nikt z mieszkańców Pani nie ugościł.
- 7 9
-
2021-06-09 13:33
drzewa, lasy, miasto
kobieta pod bramą czy drzewem?? Przecież to nie facet lekkich obyczajów
- 0 0
-
2021-06-09 09:04
Przecież są w sprzedaży pielucho-majtki...
- 3 6
-
2021-06-09 09:05
Cennik był?
A paragon dali ? Może skarbówka powinna ich odwiedzić ....
- 5 2
-
2021-06-09 09:05
Jak się nazywa ta restauracja? (2)
- 2 0
-
2021-06-09 09:06
Na pierwszej stronie w komentarzach masz napisane
- 0 0
-
2021-06-09 09:09
"restauracja" lezzetli
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.