• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

100 zł za główkę kapusty. Błędy przy kasie celowe czy nie?

Marta
5 listopada 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (387)
- Zawsze sprawdzam paragon przy kasie, a gdzie się da, korzystam z samoobsługowych - pisze pani Marta. - Zawsze sprawdzam paragon przy kasie, a gdzie się da, korzystam z samoobsługowych - pisze pani Marta.

- Pomyłki przy kasie mogą się zdarzać, ale mam wrażenie, że ostatnio są one dziwnie częste. Na szczęście można to odkręcić nawet gdy odejdziemy od kasy, dlatego warto sprawdzać paragon nawet w domu - pisze czytelniczka Trojmiasto.pl pani Marta. Oto jej list.



Czy miałe(a)ś kiedyś problem z zawyżonym paragonem w sklepie?

Zakupy w dużym sklepie robię z reguły dwa razy w tygodniu. Rachunek po 300 zł już mnie nie dziwi, zwłaszcza gdy przy okazji kupuję jakąś chemię albo alkohol. Przy takiej kwocie i liczbie produktów łatwo nie zauważyć błędu kasjerki. A te - mam wrażenie - zdarzają się coraz częściej.

14 paczek makaronu zamiast 2



W ostatnich dwóch miesiącach miałam takie trzy. Za pierwszym razem jeszcze przy kasie udało się zauważyć, że nabite zostało 14 paczek makaronu, zamiast dwóch.

Jak do tego doszło? Nie mam pojęcia. Fakt jest taki, że szybko powiedziałam o tym kasjerce, ale jak zamiast dwójki wcisnęła 14? Nie wnikałam, a nie chcę nikogo bezpodstawnie oskarżać.

Przyprawa na wagę zamiast kapusty



Za drugim razem sytuacja była inna. Zakupy nie były wielkie, a wśród nich była kapusta. Rachunek na 204 zł mocno mnie zdziwił, ale przecież wszystko teraz drożeje, więc szybko spakowałam się do samochodu i pojechałam do domu.

Tam mnie jednak coś tknęło i sprawdziłam paragon. Może po prostu chciałam zobaczyć co tak podrożało. I okazało się, że zamiast kapusty na wagę, nabito mi jakąś orientalną przyprawę. Zapłaciłam ponad 100 zł za główkę kapusty!

Tego już było za wiele, więc od razu ją zabrałam i pojechałam do sklepu. Myślałam, że będzie problem, bo przecież każdy tak może powiedzieć - schować drogą przyprawę i przynieść tanie warzywo. Na szczęście na paragonie jest nie tylko cena, ale też dokładna waga, bo towar ważony jest na kasie. A ta dokładnie odpowiadała wadze kapusty, więc bez problemów zwrócono mi nadpłaconą kwotę.

Zakup martini sprawdzany na monitoringu



Za trzecim razem powinnam już zdawać sobie sprawę, że paragon warto sprawdzić przy kasie, ale spieszyłam się do domu. I dopiero tam odkryłam, że na paragonie są dwie butelki martini, a byłam pewna, że wzięłam jedną.

Tylko jak to udowodnić? Dwa razy z rzędu się udało, więc pomyślałam, że spróbuję i trzeci. Pojechałam jednak do sklepu z duszą na ramieniu.

I rzeczywiście - łatwo nie było, ale postawiłam na swoim, więc kierownik sklepu sprawdził monitoring nad kasą. A na nim ewidentnie było widać, że butelka jest tylko jedna.

Jaki z tego wniosek? Daleka jestem od tego, żeby obwiniać kasjerki o świadome działanie. Choć trzeba przyznać, że częstotliwość zdarzeń i ich przebieg może budzić wątpliwości. Niezależnie jednak od tego jaka jest przyczyna, wniosek jest jeden: zawsze warto sprawdzić paragon, nawet od razu po zakupach, by nie mieć potem problemów i nie przepłacać za coś, czego wcale nie kupiliśmy. Ja już zawsze sprawdzam paragon przy kasie, a gdzie się da, korzystam z samoobsługowych.
Marta

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (387) ponad 20 zablokowanych

  • Nabito 3kg kiwi zamiast ziemniaków (4)

    • 7 0

    • Miałem podobnie w Biedrze : nabili 3 kg gruszek zamiast ziemniaków...

      • 4 0

    • no kiwi jak wiadomo to warzywo i na tę samą literę co kartofle :O) (2)

      • 2 0

      • Mówimy w jezyku polskim, czyli ziemniaki. Kartofle to naleciałość niemiecka... (1)

        • 1 4

        • ziemniaki są na literkę z

          • 0 0

  • Czyzby kasjerki miały premie od nabijania dodatkowych pozycji ? (1)

    Cos dziwnie wszyscy na to narzekaja .. A moze maja premie od utargu? wiec klijent MUSI zaplacic wiecej ...

    • 3 7

    • Wszyscy narzekają?

      Raczej nie wszyscy, istnieją ludzie sprawdzający paragony, którym się to nie zdarza, wiec nie wszyscy. Weź nie obrażaj sprzedawców. Może zdarzają się czarne owce, ale są też i ludzkie błędy, i o dziwo :-> większość rachunków poprawnie nabitych.. Oskarżanie wszystkich to przesada.

      • 2 0

  • To albo "się spieszyłam" albo dbanie o swą kasę, aby nie być naciąganym

    Niech ta osoba na coś się w końcu zdecyduje. 2 Martini, a nie jedno, ale "chciało mi się sprawdzić dopiero w domu". Nie wolno odejść od sklepu, jeśli się nie sprawdzi paragonu. Chyba, że jest się beztroskim bogaczem. Rok temu pamiętam, rano babeczka (gdzieś wiek 32 lata) była w sobotę przede mną przy kasie, jako jedyna osoba. Miała zakupów w spożywczym na blisko 500 zł !! Co najmniej dwójka dzieci w domu, bo np. 4 czekolady po 100 g brała (jechały na taśmie pod koniec tej sterty, to widziałem). Odeszła z 7 kroków od kasy i nie odjechała z wózkiem, dopóki nie sprawdziła wzrokowo całego ! długaśnego paragonu. Czytała dokładnie, pozycja po pozycji ! Na pewno przyjechała niezłym samochodem, ale widać nie uważała, że przy dużych zakupach (pełen duży wózek) sprawdzać to ona będzie dopiero w domu. Ja przy znacznie mniejszych zakupach, wczoraj wieczorem w tym samym miejscu swój paragon sprawdzałem, brałem tylko 3 rzeczy, powinno być z 17 zł, a tu prawie 20. Co jest? Zapłaciłem, sprawdzam za kasą, a tu cena za kostkę białego sera 7 ! zł, a nie 4. Wszedłem z powrotem do sklepu, ruszyłem do półki - no niestety, obok tego, co kilka razy brałem (250gr), pojawiło się opakowanie o 90 gr cięższe! I wziąłem je nic nie podejrzewając, a zapłaciłem niestety prawie dwa razy tyle. No już darowałem sobie oddawanie tego sera w punkcie obsługi klientów, mój błąd, policzone prawidłowo. Ale od razu wykryłem, że rachunek za duży o kilkanaście % ! Tylko miałem łatwo, trzy tylko rzeczy, w tym potrzebny mi "duży" Ludwik. Teraz będę "wpylał" na okrągło przez 3 dni kanapki z tym białym serem :-) Bo potem byłby mniej smaczny. Teraz bym chętnie kanapkę z kiełbasą zjadł, ale wędliny dziś rano celowo nie kupiłem: się nie patrzy na półce przy braniu towaru, to kara (własna) musi być.

    • 10 3

  • 300zł dwa razy w tygodniu na zakupy?? (6)

    To wychodzi 2400zł na miesiąc!
    To ta paniusia dwa razy w tygodniu kawior z jesiotra kupuje?
    Nieźle się powodzi...tylko po co pełowskie oszołomy wrzeszczą w mediach, że ludzie pieniędzy nie mają, bo drożyzna??

    • 11 15

    • Czy to tak dużo, jeśli może kupuje na 3 osoby, w tym nieduże dziecko?

      Ale co to tam za facet w domu, jeśli żonę czy k0nkubine po alco wysyłałby... Może to faktycznie zakupy tylko dla samotnej kobiety?

      • 1 3

    • Zakładasz, że mieszka sama?

      • 2 1

    • jesteś zdziwiony bo nie rozumiesz, że...

      w tym fikcyjnym artykule tak naprawdę chodzi o lokowanie produktu jakim jest kasa samoobsługowa. Ale dobrze wyczułeś, że coś jest tu nie tak.

      • 6 0

    • Bo to pisowska utrzymanka jest. Dobrze ustawiona w odpowiedniej spółce, więc ją stać.

      Przecież jej się te pieniądze po prostu należały, prawda? Tak w sejmie mówili.
      Zazdrościsz?

      • 4 3

    • Wspominała o alkoholu, butelka dobrej whiskey to około 100 PLN... (1)

      • 1 2

      • dobrej to raczej nie, jakiejś... :O)

        • 4 0

  • A ja jestem ciekaw (1)

    komu to się opłaca i jak oni to rozliczają później?

    • 4 2

    • nijak - w całosci obrotów

      • 0 0

  • "Pomyłki " Biedronki nagminne

    Za co niejednokrotnie sieć otrzymywała kary.Jest to niewspółmierne do tego co klienci sie pomylili

    • 10 1

  • Oszukuja wszedzie

    Sklepy nie sa kontrolowane. Inspekcja handlowa nie istnieje w tym kraju. Jak ty oszukasz sklep wezwa policje a ta przyjedzie w mgnieniu oka. Jak ciebie oszuka sklep to co? Pani na kasie z laski swojej badz nie odda ci roznice. To jest takie same oszustwo i moim zdaniem rowniez powinno sie to zglaszac na policję. Skonczy sie to co dzieje sie w kazdym sklepie

    • 11 2

  • Dzisiaj byłem w biedrze, ceny z kosmosu, to już nie jest tani sklep (1)

    • 18 1

    • Biedra to nigdy NIE był tani sklep, suweren dał sobie wmówić, bo głupi

      Już kiedyś wspominałem, że co prawda raz w jednym, raz w drugim sklepie jest coś taniej, ale statystycznie najtaniej robię zakupy w Lidlu

      Regularnie chodzę do Lidla, Auchan i także sprawdzam Biedrę (zwykle interesuje mnie ich dobra czekolada, ale w promocji).

      • 3 4

  • Gdzie się tylko da, warto po prostu iść do kasy samoobsługowej. (2)

    Nabijasz dany przedmiot na kasę i wyskakuje ci przed oczami, ile on kosztuje. Odkładasz, nabijasz kolejny... itd.
    Błędy tego typu jak opisane w artykule, nie maja prawa się wtedy zdarzyć.

    • 11 2

    • Z reguły robię duże zakupy.

      i samoobsługowe kasy są dla mnie do bani. Niewygodne, problemowe, się blokują a na koniec czas kasowania mam co najmniej 5x dłuższy niż przy kasjerce. Jeszcze mogą być dla małej ilości produktów ale jak powiedziałem wcześniej takich zakupów nie robię.

      • 4 1

    • Jasne i jak mam duży kosz zakupów to na bank jest miejsce, żeby to wyłożyć na blat przy kasie, chyba, że na raty kasować i się bawić pół godziny. Wolę iść na taśmę.

      • 1 1

  • Coraz popularniejsze staje się iż klient sam się kasuje. (1)

    Bierze wózek, na wózku jest przyczepiony czytnik kodów kreskowych. Bierzesz przedmiot, skanujesz, odczytujesz cenę na czytniku, porównujesz z ceną na półce i odkładasz do wózka. A potem tylko mijasz branki wyjściowe i przykładasz kartę bankową.
    Oby tak było wszędzie niebawem! Zero kolejek przy wyjściu.

    • 7 5

    • Jakie popularniejsze ! Jeden może dwa sklepy ! Co ty bredzisz ! Zanim dojdziemy do płacenia sami ,minie w Polsce 20 lat !

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane