- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (477 opinii)
- 2 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (215 opinii)
- 3 Gdynia najszczęśliwsza. "Nie płaciliśmy" (129 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (223 opinie)
- 6 Szybko odzyskali skradzione auto (65 opinii)
11 lat za kratkami. Życie Artura W. ps. "Wolv", sprawcy wypadku we Wrzeszczu
Prześledziliśmy życiorys Artura W. pseudonim "Wolv", sprawcy wypadku we Wrzeszczu z minionej soboty, w którym zginęła jedna kobieta, a dwie osoby zostały ranne. Spośród 40-lat swojego życia, 11 spędził za kratkami.
Po wyjściu na wolność W. nie cieszył się nią długo. W 1999 r. trafił z powrotem za kratki, gdzie przebywał już znacznie dłużej, bo osiem lat. Wyszedł w 2007 roku.
Z relacji służb więziennych wynika, że już wtedy W. był silnie związany ze światkiem przestępczym. Z tego powodu jego resocjalizacja za murami była fikcją.
Zresztą dowodzą tego jego dalsze powroty za kraty.
Działali jak przestępcy z filmu "Dług"
"Wolv" trafił ponownie za kratki 2 lutego w 2011 r. Tym razem sprawa dotyczyła przestępstw popełnionych w rok po wyjściu z więzienia.
Latem 2008 roku przedsiębiorca budowlany Mariusz C. poznał Artura W., z którym kilkakrotnie spotkał się przy różnych okazjach. 19 listopada 2009 r. Artur W. zaproponował Mariuszowi C. spotkanie w restauracji "Chata Chłopska" w Gdańsku. Na spotkanie Artur W. przyjechał ze swoim znajomym - Krzysztofem P.
Na parkingu przed restauracją, gdy tylko Mariusz C. wysiadł z samochodu, natychmiast został uderzony przez Krzysztofa P. otwartą dłonią w twarz. Artur W. zmusił go do wejścia do auta, którym przyjechali bandyci. W samochodzie Artur W., nie podając żadnych bliższych informacji, wykrzyczał Mariuszowi C. w twarz, że zlecając mu pewną usługę chciał "wystawić go policji" oraz że przez niego "policja zatrzymała jakiegoś małolata", któremu trzeba teraz wynająć adwokata.
Artur W. zażądał od Mariusza C. pieniędzy na opłacenie obrońcy, dla rzekomo zatrzymanego mężczyzny. Przedsiębiorca, obawiając się o zdrowie i życie, swoje i członków swojej najbliższej rodziny, wypłacił z bankomatów 47 tys. zł i wydał je oprawcom.
Dzień później Artur W. zażądał od Mariusza C. kolejnych 3 tys. zł, które również otrzymał. Dodatkowo przedsiębiorca został zmuszony przez obu mężczyzn do wydania im samochodu BMW oraz dokumentów i kluczy do auta.
Artur W. korzystał później z tego samochodu jak z własnego, co wynika między innymi z zeznań świadka, który zeznał, że w dniu 21 czerwca 2010 roku, w Gdańsku, uczestniczył w kolizji drogowej, a sprawcą tej kolizji był Artur W., kierujący wówczas właśnie tym BMW Z4.
Zastraszali strzelając z broni w ziemię
Do kolejnego spotkania Mariusza C. z Arturem W. i Krzysztofem P. doszło 23 listopada 2010 roku na parkingu obok Galerii Bałtyckiej. Spotkanie umówił Artur W., który, gdy tylko Mariusz C. przyjechał na parking, polecił mu wsiąść do samochodu, w którym siedział już Krzysztof P.
Przedsiębiorca został przez przestępców wywieziony do lasu na Górkach Zachodnich. Gdy mężczyźni wyszli z auta, Mariusz C. zauważył w ręku Krzysztofa P. pistolet. Artur W. strzelił w ziemię i zażądał od Mariusza C. "za ochronę" 5 tys. zł "wpisowego" oraz 2,5 tys. zł płatnych jednorazowo pod koniec każdego miesiąca. Przedsiębiorcę wypuszczono dopiero, gdy zapewnił, że będzie płacić.
Dopiero po tym zdarzeniu Mariusz C. zdecydował się opowiedzieć o sprawie policji.
Funkcjonariusze CBŚ zatrzymali obu przestępców. W mieszkaniu, w którym mieszkał Krzysztof P., znaleziono m.in. pistolet CZ-70, kal. 7,65 mm, dubeltówkę, kal. 12 mm, bez numeru fabrycznego, a także amunicję. Z kolei w samochodzie, który Artur W. zabrał poszkodowanemu znaleziono m.in. młotek gumowy, nóż z ostrzem o długości 25 cm, kominiarkę oraz dokumenty wskazujące na działalność oskarżonego Krzysztofa P. w zakresie nielegalnego odzyskiwania długów.
Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu w listopadzie 2011 r., ale obrońca Artura W. przekonywał sąd o niewinności swojego klienta i ten wyszedł na wolność 7 maja 2012. Uchylono mu wtedy areszt tymczasowy i sąd uznał, że wystarczy wtedy dozór policji, wniesienie poręczenia majątkowego i objęcie zakazem opuszczania kraju.
Dopiero na wniosek prokuratora, który zaskarżył decyzję sądu, wyższa instancja przywróciła areszt tymczasowy Arturowi W. Sęk w tym, że ten nie stawił się do aresztu i unikał policji do października 2013 r.
Wyjście na wolność ze względu na stan zdrowia
Jak podaje Gazeta Wyborcza Trójmiasto podczas dalszego aresztu stwierdzono, że Artur W. musi być leczony poza murami więzienia. Wniosek złożony przez administracje aresztu śledczego był zweryfikowany w trybie postępowania sądowego. Sąd, po przeprowadzeniu pełnego postępowania, zgodził się na przerwę w odbywaniu kary pozbawienia wolności.
Prokurator nie odwołał się od tej decyzji.
W kwietniu 2014 r. Artur W. wyszedł z więzienia, na leczenie. Miał do niego wrócić 27 kwietnia 2015 roku, czyli dwa dni po tym, jak doprowadził do śmiertelnego wypadku na al. Grunwaldzkiej.
10 lat bezwzględnego więzienia
Jednak Artur W. powinien trafić do więzienia już wcześniej, bo we wrześniu 2014 r. Wtedy zapadł wyrok w sprawie Mariusza C. Artur W. usłyszał w nim, że za kratkami spędzi 10 lat za popełnienia przestępstw rozboju, usiłowania wymuszenia rozbójniczego i popełnienie oszustwa na szkodę Mariusza C. Wyrok nie był prawomocny. Dlatego W. po jego ogłoszeniu wyszedł z sądu po prostu na ulicę. Sąd uznał, że Wolv i tak wróci za kratki, po zakończeniu leczenia.
Przedstawiciele Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku z rozstrzygnięcia sądu byli zadowoleni, bo sprawa ciągnęła się cztery lata. Obrońca Artura W. od wyroku się odwołał. Termin rozprawy apelacyjnej wyznaczono na czerwiec 2015 r.
Artur W. beztrosko spędzał czas na wolności, aż do soboty, 25 kwietnia 2015 r.
Umiera kobieta, dwoje rannych
Ok. godz. 15:45 prowadzony przez Artura W. samochód marki nissan uderza na wysokości wysepki we Wrzeszczu
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Dość szybko ustalono, że w momencie zdarzenia W. był pod wpływem kokainy. Ponadto nigdy nie posiadał prawa jazdy.
W poniedziałek rano poinformowaliśmy, że samochód, którym poruszał się Artur W., został po wypadku przejrzany przez jego kolegów, zanim zrobiła to policja. Oficjalnie funkcjonariusze dementowali nasze informacje, ale potwierdził je związany z policją informator Gazety Wyborczej Trójmiasto. - Wzięli coś z bagażnika i schowka kierowcy. Funkcjonariusze drogówki w ogóle nie zwrócili na to uwagi. Dali po prostu ciała - powiedział dziennikarzowi GW.
W poniedziałek wieczorem sąd postanowił tymczasowo aresztować Artura W. na trzy miesiące. Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania wypadku komunikacyjnego ze skutkiem śmiertelnym. Grozi mu za to do 8 lat pozbawienia wolności i dodatkowe cztery za jazdę pod wpływem środków odurzających.
Opinie (541) ponad 20 zablokowanych
-
2015-04-28 23:41
gupek (2)
Parę dni przed tym feralnym wypadkiem widziałem tego debila na Hucisku jak na rondzie zmieniał pasy jak tyczki . Żaden normalny kierowca tak nie postępuje napewno był na prochach . Teraz powinien iść siedzieć na długo długo i poszkodowanym grube tysiące odszkodowania płacić a temu dziecku co straciło mamę dodatkowo rentę !!!! Skur....l
- 20 2
-
2015-04-28 23:56
A zgłosiłeś to na policji czy tylko sobie teraz spinkę zaliczasz na forum?
Jeżeli nie zgłosiłeś - toś ciota, taka sama jak ten cały Artur W.- 3 5
-
2015-04-29 00:03
To na Hucisku jest rondo?
- 2 7
-
2015-04-28 23:44
Kara smierci dla mordercow! (2)
A nie, przepraszam. Spoleczenstwo zaglosuje na Bronka "analfabete" bo ma taki fajny glos. Albo na Ogorek "Leszek mowi ze program moglby mi zaszkodzic" bo ma cycki.
Potrzeba twardego prezydenta, ktory przywroci kare smierci i normalnosc.- 10 4
-
2015-04-28 23:59
Normalnosc? Normalnosc byla jak rzadzil Ziobro na telefon od karzelka.
Nawet ustawe pod niego przygotowal.
- 1 3
-
2015-04-29 00:03
Bronek, ty z komputera umiesz korzystac ze minusujesz?
- 4 2
-
2015-04-28 23:50
Najważniejsze (4)
że co raz większa ilość radarów i innych gadżetów wymyślonych przez nierobów z wiejskiej,zapobiegła tej tragedii .HWD ci komor i reszcie darmozjadów.
- 9 3
-
2015-04-29 00:07
(3)
Coraz większa? Jak jadę np. DK7 Gdańsk-Warszawa to radarów jest CORAZ MNIEJ.
- 2 0
-
2015-04-29 00:26
wygląda na to że mało jezdzisz (2)
to fakt,że zlikwidowano wiele radarów,tzn atrap.Te które są obecnie,działają co do sztuki.Czyli de facto,nie jest ich mniej,tylko w przeciwieństwie do kiedyś,działają wszystkie.A wracając do sedna,chodzi mi o to,iż nasze władze wymyślają co raz to nowsze maszynki do robienia kasy.Nie wpływają one ani w jednym procencie na bezpieczeństwo.Kto jest idiotą,ten nim zostanie.I nie pomogą żadne kary większe czy mniejsze.
- 4 0
-
2015-04-29 00:46
radarow powinno byc 100 x więcej
i jeszcze nie było by tyle co we Francji
w nich jedyna nadzieja
nie w policji
a rewindykację mandatów powinny robić mafie, a nie tem nieudolny system prawny
mafii by się taki Arturek Kundel bał- 3 0
-
2015-04-29 01:08
Jadę raz na parę tygodni. I mam na myśli liczbę "budek", czyli tam, gdzie piractwo się bało i zwalniało, a nie faktycznie założonych aparatów.
- 0 0
-
2015-04-29 00:00
nie ma kar... (1)
W Indonezji właśnie stracono kilka osób za przemyt narkotyków (co osobiście uważam za przesadę!!!), a w Polsce recydywiście za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym i pod wpływem kokainy grozi tylko kilka lat więzienia (zapewne wypuszczą go wcześniej)...porażka naszego systemu...
- 15 0
-
2015-04-29 00:03
Czyżbyś był dilerem?
- 1 3
-
2015-04-29 00:05
Uśmiercić, pozyskać organy, a cały majątek przekazać rodzinie zmarłej. (1)
Dosyć tolerowania przestępców!
- 7 1
-
2015-04-29 00:06
Sam ze wszczep organy po ćpunie!
- 5 0
-
2015-04-29 00:06
Z nekrologu na trojmiasto.pl (1)
Zagłada przyszła nagle, bez winy z jej strony, bo my pozwalamy, by jej zabójcy żyli "pełnią życia".
to cytat z nekrologu, ktory zostal umieszczony przez kogos, kto nie znal Pani rowerzystki, ale tak jak my wszyscy tutaj poruszeni jestesmy jej smiercia. Bo ona zginela, osierocajac coreczke, a sprawca jej smierci jest czlowiekiem złym, zyje i nie ma zadnego poczucua winy.
Dziwny jest ten swiat.....- 29 0
-
2015-04-29 08:05
zwróć proszę uwagę na liczbę mnogą
nie jeden Wilk winny, że grasował- 3 0
-
2015-04-29 00:20
Krótka piłka wyrwać chwasta jednego i drugiego (1)
Liberalizm to rządy lumpów i baandziorów
- 4 2
-
2015-04-29 01:03
To wyrwij
na co czekasz?po co klapiesz?wyrwij a nie gadasz tylko.
- 1 3
-
2015-04-29 00:40
Przecież to współpracownik tygrysów (1)
Od dawna wszyscy to wiedza
- 6 2
-
2015-04-29 09:41
a mi się wydawało, że on z orłem miał coś wspólnego
- 2 1
-
2015-04-29 01:03
COŚ WAM NAPISZĘ ...
Takie te łyse i zwieprzone na K 12 chodzą lepiej jak SZWAJCARY. Bylam , widziałam . Przed wejściem do celi stają ROZKRAKIEM (dosłownie :) , beka jak nic ) A takie " kozaczki " niby . Zachowują się jak lizusy, walą komplementy Służbie Więziennej etc . Oj ,można by było pisać w nieskończoność .Za kratkami - TAKIE GRZECZNE PLUSZAKI- a na wolce ZWYKŁE PUSTAKI .
- 6 0
-
2015-04-29 01:08
Gdyby ta zabita kobieta była z mojej rodziny to ten śmieć byłby już trupem, nieważne ile byłby za kratkami.
- 13 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.