Paliwo warte przynajmniej 2,6 tys. zł ukradł w ciągu ostatnich miesięcy 23-latek z Gdyni. Mężczyzna co najmniej 13 razy odjeżdżał ze stacji nie płacąc za zatankowane paliwo. Policjantom, którzy go zatrzymali, powiedział, że kradł, bo nie było go stać na benzynę.
tak, monitoring wystarczy, aby odstraszyć lub złapać złodziei
32%
nie, bardzo często słyszy się o kradzieżach paliwa
31%
Policjanci z Suchanina już od kilku miesięcy pracowali nad sprawami kradzieży paliwa z gdańskich stacji benzynowych. Zaczęły się one w kwietniu.
Początkowo mogło się wydawać, że nie wszystkie z nich są ze sobą powiązane, bo z gdańskich stacji odjeżdżały różne samochody. Okazało się jednak, że za ich kierownicą zawsze siedział ten sam 23-latek.
Po analizach monitoringu policjanci ustalili, że mężczyzna kradł paliwo nie tylko w Gdańsku, ale i w Gdyni, a na stacje podjeżdżał trzema różnymi samochodami. Ustalono jego tożsamość i zatrzymano go w piątek rano.
-
23-latek był już wcześniej karany za kradzieże. Tłumaczył się, że kradł paliwo, ponieważ nie było go stać na tankowanie. Na stacje podjeżdżał albo swoim autem albo samochodami pożyczanymi od kolegów. Gdynianin dobrowolnie poddał się karze i na najbliższe dwa lata trafi do więzienia - mówi podkom.
Magdalena Michalewska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
