- 1 56 mln zł kary dla wykonawcy T. Kaszubskiej (94 opinie)
- 2 Samolot z radarem lata nad Trójmiastem (110 opinii)
- 3 Ten punkt uratował wakacje 386 osobom (65 opinii)
- 4 16-latek spał na ławce. Miał 1,5 promila (46 opinii)
- 5 Auto blokuje chodnik? Pieszy ma wskazać (272 opinie)
- 6 On zadecyduje o losie twórcy Amber Gold (64 opinie)
200 mln zł mniej. W czasie pandemii zmalały długi młodych
Prawie 633 tys. zł - tyle wynosi zobowiązanie najbardziej zadłużonego mieszkańca Pomorza w grupie wiekowej do 24 lat według Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. To drugi wynik w kraju. Niestety, inny mieszkaniec naszego regionu również zamyka pierwszą dziesiątkę tego "rankingu" z wynikiem ponad 317 tys. zł. Jednak jak wynika z danych, w sumie koronawirus, lockdowny i zdalna nauka podleczyły finanse młodych ludzi. Zaległości w grupie 18-24-latków zmniejszyły się o 200 mln zł.
Łączna kwota zaległych zobowiązań osób z grupy wiekowej 18-24 lata, widoczna w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor oraz w bazie BIK, od początku pandemii systematycznie spada. W marcu 2020 r. przeterminowane zadłużenie wynosiło 1,2 mld zł, po czterech miesiącach koronakryzysu, w lipcu, zmniejszyło się do 1,13 mld zł, a po roku, w lipcu 2021 r., doszło do 1,01 mld zł.
- Tym samym skala problemów wróciła do stanu sprzed niemal trzech lat. Cała sytuacja ujawniła to, co zresztą wcześniej można było podejrzewać: młodzi mają spory problem z umiejętnością odmawiania sobie wydatków, szczególnie gdy wyzwań i pokus sporo. W latach 2018-2020 ich zaległości podwyższały się dwa razy szybciej niż ogółu społeczeństwa, a w czasie pandemii, gdy zostali w domach, kilkakrotnie szybciej spadały - mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Z list wydatków na długie miesiące wypadły wyjścia do restauracji i klubów, a wraz z tym troska o modny wygląd czy warte pokazania gadżety. Ograniczony był też dostęp do kin czy siłowni. Zniknęły podróże czy nawet dojazdy do szkoły lub firmy, bo uczyć się czy pracować można, a nawet trzeba było zdalnie. W niejednym przypadku był to argument za wyprowadzką z wynajmowanego mieszkania i powrotem do rodzinnego domu. Wywołane przejściem na domową naukę inwestycje w sprzęt czy łącza okazały się mniejszym wyzwaniem niż zwykłe bieżące wydatki w normalnych czasach.
Niecałe 125 tys. niesolidnych młodych dłużników
Czy doświadczenia z czasu koronawirusa zmienią podejście osób z grupy 18-24 lata do finansów i czy docenią oni stan, w którym udaje się żyć bez zaległych zobowiązań kredytowych i nieopłaconych rachunków, trudno dziś stwierdzić. Faktem jest, że obciążenia pozbyło się wielu. W marcu zeszłego roku zaległości miało ponad 151 tys. 18-24-latków, teraz jest ich niecałe 125 tys. W efekcie spadł też z 5,3 do 4,4 proc. odsetek młodych z niespłacanymi zobowiązaniami i jest teraz dwa razy niższy niż w całej populacji, dla której wynosi 8,7 proc. (przed pandemią sięgał 9 proc.).
Młodzi m.in. w pogoni za odpowiednim w swoim odczuciu standardem życia i gadżetami nie tylko się zadłużają w nieprzemyślany sposób w bankach czy firmach pożyczkowych, ale też po prostu nie spłacają bieżących rachunków. W zestawieniu zaległości widocznych w bazie informacji kredytowych BIK i w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor tych drugich jest nawet znacznie więcej.
Niespłacany kredyt pozostawia ślad
- Bankowe zadłużenie młodych to głównie kredyty konsumpcyjne. Na kredyt mieszkaniowy czy finansowanie własnego biznesu porywa się jeszcze niewielu. Wśród zaciągających kredyty hipoteczne w okresie od stycznia do sierpnia br. stanowili jedynie 3,5 proc. kredytobiorców. Tym bardziej przykre są pojawiające się problemy ze spłatą. Należy bowiem pamiętać, że negatywna historia kredytowa pozostaje z klientem przez 5 lat od zamknięcia kredytu, którego obsługa była opóźniana o ponad 60 dni. W rezultacie za rok, dwa z powodu niespłaconej pożyczki na telefon czy komputer można mieć problem z realizacją dużo poważniejszych planów. Niestety naturalny na starcie w dorosłość brak oszczędności może popychać do zadłużania się na rzeczy, które z perspektywy lat wydają się drobnostkami. Obsługę zadłużenia zawsze warto traktować śmiertelnie poważnie, bo jeśli kredyt będzie terminowo obsługiwany, to nie tylko nie zaszkodzi, ale też pomoże zbudować przydatną w przyszłości dobrą historię kredytową. Niestety widać jednak, że co trzeci z młodych niesolidnych dłużników wpada w kłopoty po uszy i przestaje jednocześnie spłacać zarówno kredyty, jak i bieżące rachunki. W całym społeczeństwie w podobnym położeniu znajduje się mniej niż co czwarty dłużnik - mówi Sławomir Grzelczak.
Kobiety mają większy udział w zaległościach
Średnia zaległość osoby wchodzącej w dorosłość to obecnie 8069 zł, niestety o 154 zł więcej niż przed pandemią. Powód? Co zrozumiałe, przeterminowanych zobowiązań częściej udawało się pozbyć osobom z niższymi kwotami zaległości. Choć przeciętne ponad 8000 zł to niemało, dla rekordzisty młodocianych dłużników byłoby jednak marzeniem. Dwudziestolatek ze Śląska zebrał ponad 0,75 mln zł nieuregulowanego na czas zadłużenia. Bardzo dużo, ale i tak 100 razy mniej niż rekordzista Polski, 48-letni mieszkaniec Pomorza, który ma do zwrotu 75,7 mln zł.
Fakt, że 20 najwyżej notowanych młodych osób ma razem ponad 7,7 mln zł nieuregulowanych zobowiązań, pokazuje jednak, że problemu niewłaściwego gospodarowania finansami nie można nie dostrzegać.
Na drugim miejscu zestawienia rekordzistów znajduje się 23-letnia kobieta z Pomorza, która ma do spłacenia ponad 630 tys. zł. W pierwszej dwudziestce rekordzistów w sumie jest sześć kobiet, o jedną więcej niż w TOP 20 w całej Polsce. Nieznacznie większy niż w całej populacji jest też udział kobiet w łącznych zaległościach młodych. Na dłużniczki (6 kobiet) między 18. a 24. rokiem przypada 40 proc. całej sumy zaległości pokolenia, a wśród ogółu dłużników jest to 34 proc.
Opinie wybrane
-
2021-10-05 16:30
nie wiem jak można być młodym i się zadłużyć? oczywiście pomijam sytuacje długu w spadku (2)
czy trudnej sytuacji materialnej/życiowej i takie osoby rozumiem. Ale brać kredyt ( drogi bo konsumpcyjny) na nowy samochód czy wycieczkę na malediwy to trochę nie halo. W dodatku,że zarobić można szybko szczególnie pracując za granicą będąc do tego młodym.
- 34 9
-
2021-10-05 18:21
Można można (1)
To chore ideologie tak działają. Czyszcza nieletnich z mózgów lepiej niż domestos kupę z muszli. A socjalizm jest w tym czyszczeniu najlepszy. W szczególności jego tęczowa odmiana.
- 16 5
-
2021-10-05 20:37
Z Twoją opinią o socjalizmie się zgadzam.
Uważam przy tym, że większego socjalizmu niż dzisiaj nie było po 1989. A tęczowego wariantu, cokolwiek on oznacza, mnie potrafię ocenić - nie znam się na tym.
- 3 4
-
2021-10-06 09:43
Brak przyznawania nowych kredytów
Ten spadek wynika po prostu z faktu, iż młodzi nie otrzymują kredytów mieszkaniowych, a nie że siedzą w domach i nie balują... Przy takiej inflacji i cenach mieszkań większość będzie u rodziców kątem jeszcze wiele lat koczować. Bzdetny artykuł.
- 12 1
-
2021-10-05 16:52
dzisiejsze młode pokolenie - wszystko mieć natychmiast, już i teraz, od zaraz (6)
po co tyrać, po co się uczyć, po co oszczędzać jak można wziąć kredycik. Ważne tu i teraz, a co będzie jutro to już ich nie obchodzi.
Dla nas gości 40+ to może to nawet i dobrze bo zero zagrożenia ze strony młodych na rynku pracy, czyli zupełnie inaczej jak 15-20-25 lat temu gdzie młodzi wywierali presje na starszych.- 46 20
-
2021-10-05 21:36
Gdybym czekal i nie wzial kredytu na mieszkanie w wieku 30 lat (3)
teraz musialbym bulic Janowi minimum 2k. A tak, mam 43 lata, mieszkanie prawie splacone i rata jedyne 1k.
- 10 3
-
2021-10-06 14:50
To byles cymbal... (2)
My mamy z żoną 35lat i budujemy dom w orlowie beż kredytu... każdy liczy po swojemu... jednakże w banku nie siedzą d**ile i nie dają wam pieniędzy za darmo
- 3 3
-
2021-10-07 06:43
To że dostałeś spadek to wiesz... (1)
- 2 1
-
2021-10-07 15:07
Ciiii nie mów..
- 1 0
-
2021-10-05 21:27
Mają rację, na co mają czekać?
- 6 3
-
2021-10-05 17:21
A co maja latać na malediwy na emeryturze? Czy może jak będą mieli dzieci na utrzymaniu? 20-30 lat to jedyny taki okres bez zobowiązań i we względnym zdrowiu. Także jak się bawić to właśnie w tym czasie, póżniej rodzą się dzieci, przychodzą choroby i starość i z młodości pamięta się wieczne oszczędzanie.. i żeby było mało na koniec i tak serce ściska i daje się dzieciom oszczędności życia na wesela, wkłady własne i inne zamiast samemu się nacieszyć.
- 32 14
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.