• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

2010: bardzo kryzysowy budżet Gdańska

Robert Kiewlicz
13 listopada 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
W 2010 roku Gdańsk będzie zaciskał pasa, choć miasto nie zamierza ciąć swoich największych inwestycji, w tym współfinansowanych z UE. W 2010 roku Gdańsk będzie zaciskał pasa, choć miasto nie zamierza ciąć swoich największych inwestycji, w tym współfinansowanych z UE.

Niższe dochody i wydatki, większy deficyt budżetowy i zadłużenie na poziomie 58 proc. Tak będzie wyglądał budżet Gdańska na 2010 rok. Prezydent Paweł Adamowicz przekonuje jednak, że jest się z czego cieszyć, bo inni mają jeszcze gorzej.



Budżet zaciskania pasa:

Dochody Gdańska w 2010 roku mają wynieść ponad 1,830 mld zł, jednocześnie wydatki pozostaną na poziomie prawie 2,127 mld zł. W kasie miasta pozostanie dziura budżetowa wynosząca 297 mln zł.

- Deficyt mamy od 3 lat i taki stan będzie się w najbliższych latach utrzymywał - potwierdza prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. - To wina kryzysu, jaki dotknął nie tylko Polskę, ale cały świat. Dziura w budżecie rośnie też z powodu ogromnego wysiłku inwestycyjnego, jaki podejmujemy. Mimo to nie chcemy ciąć naszych inwestycji.

Prezydent planuje pokryć deficyt z kredytów i pożyczek.

Spadek przychodów wynika przede wszystkim z mniejszych wpływów z podatków PIT i CIT. Wpływy od osób fizycznych będą niższe o 3 proc., natomiast z podatków od firm będzie o 31 proc. mniej środków.

W przyszły roku mniejsze będą też wydatki: bieżące wyniosą ponad 1,5 mld, natomiast majątkowe (czyli inwestycje) ponad 577 mln zł. W mijającym roku wydatki majątkowe miasta wyniosły prawie 710 mln zł.

- Jedyną grupą zawodową finansowaną z budżetu, której nie dotkną oszczędności będą nauczyciele - zapowiada Adamowicz. - Chcemy też wydać trochę więcej pieniędzy na drogi i komunikację miejską.

Przy każdej prezentacji budżetu prezydent Adamowicz skarży się na tzw. janosikowe, czyli subwencję wyrównawczą, którą bogate powiaty oddają do budżetu państwa na rzecz biedniejszych. W 2010 r. Gdańsk zapłaci 36 mln zł. Za tą kwotę można wybudować 147 mieszkań komunalnych.

Gdańszczan najbardziej interesują jednak miejskie inwestycje. Najwięcej, bo ponad 132 mln zł, pójdzie na budowę Baltic Areny. 61 mln zł miasto wyda na inwestycje w komunikację miejską (m.in. budowa linii tramwajowej z Chełmu na Łostowice) , 56,5 mln na przebudowę ul. Słowackiego zobacz na mapie Gdańska, a 30 mln na budowę Inkubatora Przedsiębiorczości. W planach inwestycyjnych na przyszły rok znajdują się też budowa ul. Nowej Łódzkiej, przebudowa ul. Łostowickiej zobacz na mapie Gdańska, budowa trasy W- Z oraz Europejskiego Centrum Solidarności, budowa Teatru Szekspirowskiego, czy modernizacja Hali Olivia.

Niepokojący jest wzrost zadłużenia miasta. Pod koniec 2010 roku wyniesie ono aż 58,32 proc. Prezydent uspokaja jednak, że podobne zadłużenie mają też inne duże miasta w Polsce, takie jak Kraków, Wrocław i Poznań. Przypomnijmy: gdy miasto osiągnie poziom długu w wysokości 60 proc. budżetu, miasto nie może już zaciągać kolejnych zobowiązań.

Opinie (330) ponad 10 zablokowanych

  • A PO CO MIESZKANIA KOMUNALNE ?

    60% NAJEMCÓW TYCH MIESZKAŃ NIE PŁACI CZYNSZU. POSTAWIĆ IM KONTENERY NA ZADUPIU.

    • 14 2

  • Adamowicz po raz kolejny pokazał ile jest wart

    • 11 1

  • A po co Centrum Solidarności i Teatr Szekspirowski?

    Najpierw trzeba zbudować drogi, bo marnotrastwo czasu mieszkańców na stanie w korkach zmniejsza dochody miasta a zwiększa niechęć do władz.

    • 13 2

  • Kiedy WYBORY????

    Może to już było ale kiedy dokładnie będą wybory na prezydenta miasta? bo chyba adam owitz net skutecznie zablokował bo ciężko sie dowiedzieć.

    • 9 2

  • pisowsko-gdyńskie dziadostwo ujada (2)

    Co s****zkę macie na samą myśl, że PAtanie prezydentem po raz czwarty, a Gdańsk będzie jeszcze piękniejszy

    • 2 16

    • To może byc JESZCZE piękniejszy? Niemożliwe!

      BTW, co to jest "PAtanie", Twoje psychotropy?

      • 1 1

    • Ciebie to uśpić bo szkoda kasy na leczenie

      • 2 0

  • Najważniejsze, że miasto będzie stawiać na inwestycje

    I nie wżne czy to drogi, stadion, czy ECS
    Inwestycje są najważniejsze

    • 0 2

  • Feralny BUdżet Gdańska. (6)

    Pan Prezydent Adamowicz zabawiłł się kosztem mieszkańców w wielkiego budowniczego. Nie spełnia funkcji Prezydenta, lecz właściciela własnego terytorium. POdstawowym i obowiązkowym zadaniem samorządu jest zaspakajanie potrzeb mieszkańców i jak pozostaną wolne środki to budowa lub udział w innych przedsięwzięciach. Pan Adamowicz postępuje odwrotnie - zabiera pieniądze ze szkół, remontów,modernizacji,remontów sal gimnastycznych czy boisk przyszkolnych. Po 12 latach prawie rządzenia - chyba coś się pomieszało w rozumieniu funkcji Prezydenta. Większość zadań wyprowadził z miasta ( zabrał urzędnikom) i utworzył wiele spółek, zazwyczaj do pojedynczych zadań. każda spółka to znaczne koszty zarządu, rady nadzorczej, siedziby, sekretarek, samochodów.Są to spółki jednoosobowe miasta ze 100% udziałem miasta w postaci pieniężnej lub w formie aportu rzeczowego. Więc sporo pieniędzy budżetowych jest w tych spółkach, a duże polacie gruntu prawdopodobnie nie przynoszą dochodu takiego, jak by były wydzierżawione spółkom komercyjnych,to nic innego jak uszczuplenie budżetu. Pan prezydent utworzył np. Spółkę "Pomorskie Centrum Logistyczne" w 100% własność gminy z wniesionym gruntem gminy - jako aport. Sama nazwa już świadczy że to raczej zadanie Marszałka Województwa, na pewno takiego zadania nie ma w ustawie kompetencyjnej. Koszty obciążają budżet. Ciekawa jest Spółka "Gdańska Infrastruktura Społeczna" powołana do budowy mieszkań komunalnych, tanio i szybko.W tym roku oddała pierwsze mieszkania, lecz bardzo drogie, bo budowane za kredyt komercyjny. Pani Skarbnik zauważywszy to wypowiedziała się, że na razie ta spółka budować mieszkań nie będzie bo są za drogie. Spółka chyba nadal istnieje, koszty jej utrzymania obciążają budżet, może czeka na lepsze czasy. Koszty obciążają budżet. Są to zaledwie dwa przykłady. Pan Prezydent kłopoty finansowe - ich przyczyny kryzysowi nawet światowemu i pociesza, że u innych jest gorzej Rządząc prawie przez 12 lat powinien był przewidzieć mogące nastąpić pewne trudności. Zapomina ile razy to lekką ręką zwiększał wydatki z budżetu na halę widowiskowo - sportową na granicy Sopotu i Gdańska, to samo na tzw. Gdański Projekt Utylizacyjny, określany zamiennie jako modernizacja Szadółek. Projekt ten jest realizowany od 2005 roku, a jest nadal na początku, a jego koszt ciągle rośnie. Zlecał też opracowania - firmie swojego zastępcy opracowania - o zasadności co najmniej kontrowersyjnej jak:"Opracowanie sposobu wynagradzania spółki specjalnego przeznaczenia" czy ekspertyzy "stworzenie studium wykonalności Europejskiego Centrum Solidarności" To nie były duże kwoty - to ostatnie za 240 tys. złotych. Ale przecież liczy się każda kwota, którą można by zaoszczędzić i przeznaczyć np. na obiady czy mleko dla dzieci szkolnych. Pan Prezydent wprowadził Gdańsk w zamierzchle czasy wprowadzając handel wymienny dobrami gminy, czyli wyminę barterową.Miedzy innymi mieszkania za grunt. W ten sposób otrzymał mieszkania komunalne (około 200) na Gdańskiej Oruni - za atrakcyjny grunt przy Hali Oliwia. Nic nie było by w tym złego może, gdyby ktoś zbadał ekwiwalentność tej wymiany. Najpierw działka ta miała być oddana w wieczyste użytkowanie, po sporze sądowym Prezydent oddał ją na pełną własnosć i do tego - jak podawano w prasie - zobowiązał się temu biznesmenowi wybudować drogi. To jest obejście przepisów, żeby naocznie w budżecie nie widać było wydatku. Tym przekazaniem - Prezydent pozbawił budżet miasta dochodu z tytułu wieczystego użytkowania na 99 lat.Nie tak dawno Pan Adamowicz ogłosił, że zamiast kredytu wyemituje obligacje komunalne za ok. 380 mln na budowę stadionu , które sprzeda bankom i funduszom inwestycyjnym. Podano też, że obligacje wyemituje się też na Program Modernizacji Szadółek. Więc zadłużenie miasta na wiele, wiele lat. A gdyby te jedne i drugie obligacje dodać do zadłużenia? bo faktycznie tak to jest. MIeszkania komunalne chwalebna rzecz, lecz te na Oruni ledwo oddane - już musiałly być remontowane bo pojawiały się usterki i awarie. Nie o jest drażliwe, że pokazały się usterki, które myślę naprawił inwestor na swój koszt, lecz sposób rozumowania Z-cy do tych spraw, który skomentował te fakty, że to normalne, że są usterki i awarie w nowych budynkach. Moim zdaniem taka postawa nie warunkuje ustrzeżenia się od coraz większej dziury budżetowej.Jak podawała prasa za wypowiedzią opozycji - prezydent zakupił pewną ilość mieszkań (chyba było to pod koniec 2008 roku) od bardzo drogiego dewelopera (około 7 tys. za m2) podczas gdy u innego mógł kupić za około 5 tys. za m2. Można powiedzieć "ziarnko do ziarnka." Jak donosił, la prasa najwyższa izba Kontroli zausterkowała prowadzenie prac drogowych i tym samym nieprawidłowego wydatkowania pieniedzy, wyrażające się w tym,ze po zakończenia jednych prac i doprowadzeniu nawierzchni do stanu pierwotnego, niebawem inna firma rozkopywała tę samą ulicę/chodnik żeby na przykład położyć infrastrukturę kanalizacyjną, Oczywiście ludzie Prezydenta wypowiadali się, że taka bła konieczność, że za jednym rozkopaniem, nie można było wykonać wszystkich robót.Znowu niepokojąca jest postawa urzędników uznających, że wykonanie i zapłacenie za dwukrotne rozkopywanie i porządkowanie terenu jest zasadne i gospodarne. Taka postawa władz grozi dalszym zadłużaniem miasta. W naszym samorządzie jest chyba dlatego taka niefrasobliwość w wydatkowaniu pieniędzy, że nie stosujemy w praktyce Europejskiej Karty Samorządu, która zakłada urzędową kontrolę samorządu terytorialnego nie tylko pod względem legalności, ale też pod względem celowości wydatków. Wg polskiej Konstytucji, tylko pod względem legalności. Pan Adamowicz przeinwestował Rzucił się na inwestycje ponad gminne jak" Stadion. Europejskie Centrum Solidarności, Hala widowiskowo sportowa między Gdańskiem i Sopotem - zabierając pieniądze z zadań gminnych, nie tylko ze szkol, ale z małych drogowych udogodnień dla mieszkańców, co niewątpliwie jest naganne. NIezrozumialym też jest celowość i zasadność zakupu od Stoczni Gdańskiej szkoły stoczniowej za duże pieniądze, podczas gdy swoje szkoły likwiduje lub łączy pogarszając znacznie warunki nauczania i wychowania dzieci i młodzieży i to wszystko dla potanienia kosztów utrzymania budynków. Aż tu nagły zakup budynku - w takim stanie rzeczy wydaje się być zabiegiem przyszłościowym pijarowskim - wyłącznie. To wszystko nabija wydatki. A co będzie z miastem - jeśli będzie jeszcze mniejszy wpływ z podatków niż się zakłada, czy grozi nam komisarz? Mamy Radę MIasta, która te wszystkie opisane i nie tyko zatwierdza Prezydentowi. Pan Prezydent zapewnie realizuje zasadę liberałów "co nie jest zakazane to jest dozwolone" lecz tej zasady nie stosuje się do finansów publicznych. Tutaj obowiązuje zasada " można robić tylko to co jest zapisane w ustawach i innych aktach normatywnych wyższego rzędu" Ale kto ma o tym powiedzieć Panu Adamowiczowi, jeśli opozycja ani Komisja Rewizyjna - jest wyciszona i wydaje się być zadowolona z istniejącego stanu rzeczy. Tyko mądre wybieranie to może zmienić.

    • 30 1

    • Swietnie żyje ale nie zdaje sobie sprawy ,że do czasu.!! (1)

      To z natury wielki tchórz! Już widzę jak się poci i trzyma kurczowo swoje zabawki!!!! Uważajcie to mściwa bestia!!!!

      • 9 0

      • Swietnie żyje ale naszym kosztem

        Aż dziw bierze, że przy dochodach 1,83 mld prawie - 60% dopuszczanego długu miasta - ostatnio dozwolonego, oznacza to prawie 1,1 mld. .Tylko gdzie poszły te pieniądze choć troszkę Pani Gosz naświetliła "ten skok na kasę". cała infrastruktura niezbędna miastu jest w złym stanie lub jej nie ma, a w budżecie są jakieś b.skromne pieniądze na ten cel. Za to na pomnik (ECS, nowy teatr, ...) jest aż szkoda pisać. Miasto potrzebuje menedżera i gospodarza a nie wylansowanego - celebryte i megalomana.

        • 0 0

    • "Tyko mądre wybieranie to może zmienić"

      To co nam zgotował Adamowicz już się nie wróci, za ogromne błędy już nie tylko My będziemy płacić, ale zapowiada się, że i nasze wnuki. Tylko kto za to odpowiada? Czy gdańszczanie nie mieli takiej świadomości wybierając ministranta ks.Jankowskiego, człowieka niedoświadczonego bez jakichkolwiek doświadczeń zarządczych. Można krótko skwitować. Jaki prezydent i współpracujący radni POPiS-u takie gdańskie społeczeństwo. Bo to oni wraz z prezyd.Adamowiczem odpowiadają za wizje społeczne i gospodarcze i wielki PiR swojego wodza.

      Innymi słowy "Wart Pac pałaca, a pałac Paca".
      Pac to my wszyscy (zwłaszcza nasz niekompetentny, nieudolny a interesowny samorząd), którzy dopuścili do tego, a niejeden z nas przyłożył rękę czy to swoją indolencją (indolencja - niedołęstwo, nieudolność, niezaradność, nieporadność, bierność na sprawy gospodarcze i społeczne) czy wprost głupotą do niszczenia czegoś co mogło doskonale służyć nam wszystkim i pięknie się rozwijać. Warto może przypomnieć, że po 45 roku miasto to zostało odbudowane ze zgliszczy i gruzów i jak nam nie wstyd przed naszymi dziadkami i pradziadkami, że dopuściliśmy do takiego zadłużenia tego pięknego miasta.

      • 5 0

    • (1)

      Trochę to bełkotliwe, ale CUŚ w tym jest.

      • 0 0

      • Nareszcie ktoś wnikliwie i analitycznie

        przedstawił w sposób w miarę zrozumiały, choć może niedoskonały opis mankamentów rządów ekipy Adamowicza.

        Tylko dlaczego nie robi to w Radzie opozycja, która ma wszystkie informacje?

        • 3 0

    • Pięknie Pani to napisała

      i co na to wAdza gdańska i bezRadni???

      • 2 0

  • NIECH SZLAG TRAFI TO MIASTO I KRAJ (1)

    • 10 0

    • już trafił. zowie się Platforma.

      • 0 0

  • deficyt od 3 lat? (1)

    Bo niby kryzys jest na swiecie juz od 3 lat?? Co za bzdura!!! Nie umie poradzić sobie z budrzetem a zwala na kryzys o ktorym nikt nie myslal.

    • 8 0

    • sam jesteś budrzet

      • 0 0

  • sprawa prezydenta (2)

    Uwazam ze sytulacja finansowa Gdanska nie jest tragiczna.Podobne problemy nie ominely innych miast na calym swiecie.Inwestycje sa konieczne i to od zaraz.Trojmiasto nie moze czekac trzeba podjac ryzyko inne rozwiazanie to cofanie sie do tylu.Dotacje z EU trzeba wykorzystac,a mistrzoswa 2012 to impuls i szansa.Do roboty panie Adamowicz bo do tej pory panski bilans jest moim zdaniem fatalny.Nie interesuje mnie czy bierze pan w lape jest mi obojetne ile posiada pan mieszkan.Nadszedl czas na czyny pokaz tym stojacym w korkach ze masz jaja pokaz tym spragnionym szekspira i tym kibicom Lechi i tym potrzebujacym z dolnego miasta.Nie daj dupy.

    • 3 3

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • czas na czyny?????

      po 10 latach prezydentury!!!! chyba spadles ze stolka

      • 4 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane