• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

500 budynków w Gdańsku i Sopocie bez ciepłej wody

Katarzyna Moritz
27 lipca 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 

Tydzień bez ciepłej wody - czy to możliwe w obecnych czasach? Niestety tak. Kilka tysięcy mieszkańców Przymorza, Jelitkowa a także części Sopotu, w tym goście niektórych hoteli, będą musieli obyć się bez ciepłej wody od 6 do 11 sierpnia. GPEC planuje prace modernizacyjne sieci ciepłowniczej.



- Jak można zamknąć dostęp do ciepłej wody na tydzień? Przecież nawet gdy wymienia się rury albo kładzie nową sieć, to można zrobić chyba jakieś obejście? Wiem, że podczas komuny takie rzeczy miały miejsce, ale teraz jest 2012 rok i ponoć szanuje się klienta - denerwuje się pan Maciej, nasz czytelnik, który właśnie dowiedział się, że w drugim tygodniu sierpnia nie będzie miał ciepłej wody.

A wraz z nim mieszkańcy ponad 500 budynków z Przymorza, Żabianki i Jelitkowa. Gdańskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, komunikat w tej sprawie właśnie umieścił na swojej stronie internetowej.

Co ciekawe, ciepłej wody nie będzie też w kilku sopockich hotelach. Jak poradzą sobie z tym dyrektorzy Sheratona, Mery i wielu różnych pensjonatów czy ośrodków wczasowych?

- Posiadamy najnowocześniejszy system zapewniający stałość w dostawach ciepłej wody. Posiadając cztery baseny, cztery jacuzzi i największe SPA nie możemy sobie pozwolić na przerwy w jej dostawie. Nasi goście nie odczują żadnej niedogodności związanej z pracami prowadzonymi przez GPEC - zapewnia Kamil Lipski, menadżer z nowo otwartego w Sopocie hotelu Mera.

Czy doskwierałby ci brak ciepłej wody przez tydzień?

Zobacz także: pełna lista adresów, gdzie nie będzie ciepłej wody.

Podobnie będzie w liczącym blisko 190 pokoi Sheratonie w Sopocie, który też nie obawia się braku ciepłej wody.

- Radzimy sobie też gdy są przerwy w dostawach prądu - zapewnia Anna Żebrowska z Sheratona.

Problem i to spory, będą miały za to niektóre sopockie pensjonaty, ośrodki wczasowe i właściciele apartamentów. - W tym czasie wynajmujemy mieszkanie sezonowo i mamy konkretne stracone przychody z tego tytułu. Czy mamy szanse na odszkodowania za utracone przychody? - dopytuje jeden z nich.

Co właściwie będzie robić GPEC? Wymieniać sieć ciepłowniczą w rejonie ul. Chłopskiej i Rzepichy zobacz na mapie Gdańska, na nowoczesną, bardziej szczelną i bezpieczną. Dzięki temu ma się zmniejszyć prawdopodobieństwo awarii zimą.

- Ta inwestycja długofalowo przyniesie wiele korzyści, jednak rozumiemy, że obecne prace mogą być uciążliwe dla mieszkańców- przyznaje Grzegorz Blachowski z GPEC-u. - - Rozmowy z takimi placówkami jak Ergo Arena czy hotele prowadziliśmy od maja. Naszym priorytetem jest takie przeprowadzenie tych prac, aby zminimalizować niedogodności dla mieszkańców i użytkowników. Dlatego nasi pracownicy będą pracowali w tym czasie 24 godziny na dobę - zapewnia Blachowski.

Czy prace muszą jednak trwać tak długo? - To odcinek kilkuset metrów po dwóch stronach ruchliwej ulicy. Musimy dokonać przejścia pod jezdnią, co znacząco utrudnia prace - przyznaje Blachowski.

GPEC prace prowadzi latem, bo jak tłumaczy, w tym czasie jest mniejsze zapotrzebowanie na ciepło oraz w celu przetestowania infrastruktury przed nadchodzącymi jesienią chłodami. Termin został też dopasowany do prac budowanej przez miasto ścieżki rowerowej w tym rejonie.

Większościowym udziałowcem GPEC jest niemiecka spółka komunalna Stadtwerke Leipzig, która posiada w niej 89 proc. udziałów, a 11 proc. należy do Gdańska. Do spółek Grupy Stadtwerke Leipzig w Polsce należą także Endico, GPEC Serwis, Star-Pec, ZEC Tczew, Orchis Energia Sopot. Przewodniczącym Rady Nadzorczej spółki GPEC jest prezydent Gdańska Paweł Adamowicz.

Miejsca

  • GPEC Gdańsk, Juliusza Słowackiego 159B

Zobacz także

Opinie (131) 1 zablokowana

  • Kto ma kolektory słoneczne ten ma ciepłą wodę

    • 5 3

  • Niektórzy

    W ogóle się nie myją wystarczy się przejechać komunikacją miejską.

    • 10 0

  • jak najbardziej tak (8)

    pracuję w innej branży, ale widzę, że zadanie logistycznie przygotowane jest dobrze. jak wam lemingi wywali rura zimą, to dopiero będziecie mieli zimną kąpiel, a służby utrzymania ruchu będą ryć zmarzniętą ziemię albo i zamarazającą wodę. dopiero będziecie piszczeć, że nikt nie dbał itd. zawsze jest konflikt służb utrzymania ruchu z użytkownikiem. w tym przypadku rozwiązanie, informowanie wcześniej świadczy tylko o prawidłowym podejściu do tematu wykonawcy i opiekuna sieci.

    • 28 5

    • (2)

      dlaczego obrażasz ludzi? inż. bez mgr zakompleksiony?

      • 2 3

      • czyżby licencjat pielęgnajci paznokcia (1)

        a skąd wiesz jaki ma tytuł, Inżynier ds. utrzymania ruchu to stanowisko. może mieć doktorat, a może mieć tylko maturę, ale znać się w przeciwieństwie do Ciebie na swojej robocie.

        • 4 1

        • Kurcze. Zdemaskowaleś mnie.

          • 0 0

    • Jest jeszcze taki miesiac jak wrzesień !! (4)

      • 3 2

      • (3)

        pierwszy byś płakał że dopiero we wrześniu się za to zabrali i jak przychodzą jesienne chłody to nie można się wykąpać w ciepłej wodzie, ani ogrzewania w domu nie ma

        • 4 2

        • ta (2)

          lepiej capić w 28 stopniowe upały :]

          • 1 1

          • (1)

            zawsze można się wykąpać w zimnej- nawet zdrowiej. I na słoneczku się ugrzać potem. A zimą jak się wychłodzisz to dopiero będzie miło

            • 1 1

            • "wydaje mi się" że znam się na swojej robocie

              w utrzymaniu ruchu jest to proste. nikt Cię nie doceni, że zrobiłeś coś na plus - przykład jak z powyższego tematu. ale zawsze, gdy coś się stanie, będzie dym. taki zawód. albo się to lubi, albo nie. u mnie brak nerwów świadczy raczej o właściwym podejściu do tematu.
              nie obrażam - szydzę
              tak, jestem inżynierem. oczywiście po dziennych z magistrem włącznie. inne w tym fachu się nie sprawdzają - ujmę to w ten sposób :)

              • 0 0

  • u moich rodziców w Warszawie co roku (2)

    u moich rodziców w Warszawie co roku w lato robią przeglądy sobie, każde wakacje na dwa tygodnie wyłączają wodę , a tu z powodu jednego wyłączania ludzie panikują, odkąd pamiętam tak było ,że wracaliśmy z wakacji tak , żeby trafić na okres kiedy woda już będzie ciepła, a jak nie było , to grzało się wodę w pralce , wtedy jeszcze wodę odprowadzało się do wanny , i robiło ciepłą kąpiel , trochę śmieszna była czasem z kamykami i resztkami z pralkami, ale chociaż ciepla

    • 17 5

    • jaa, genialne! wodę grzać w pralce

      u nas zawsze w ruch szły garnki i potem do miski

      • 3 0

    • Dokładnie, u moich roziców w łodzkim też co roku na przełomie lipiec/sierpien odkad pamietam dwa tyg nie ma ciepłej wody i jakos nikt nie narzeka...

      • 0 0

  • jest lato, ciepla woda jest niepotrzebna (2)

    • 10 3

    • (1)

      współczuje ludziom z którymi mieszkasz skoro stwierdzasz ze ciepła woda (do mycia) nie potrzebna

      • 0 1

      • Miałbyś inne zdanie, gdybyś choć raz przebywał w naprawdę gorącym klimacie. Tam zimna woda na wagę złota. Nikt nie myje się w gorącej, tylko w letniej, bo zimnej nie ma. Ale, jeśli już chcesz, to se zagrzej w garnku.

        • 2 0

  • EUROPA!!!!!

    W Hamburgu jak się odkręci kaloryfery ,to zaraz robią się gorące nawet latem. A w Gdańsku trzeba wyciągać grzałki ,aby się umyć.

    • 3 11

  • i zapomniałem jeszcze dopisać... (5)

    prostym ludziom jedyna rzecz tylko przemawia do łba: kasa. jak lemingi będą miały zabulić (ukryte w kosztach ciepła) większe koszty serwisowania wynikające z usuwania awarii w warunkach utrudnionych (nadgodziny, utrudnienia środowiskowe, sprzętowe, itd - zima) to dopiero będą toczyć pianę, że takie rzeczy tylko latem. zadanie zaplanowane jest ZAWSZE tańsze i SZYBCIEJ wykonane od zaistniałej bliźniaczej awarii.

    • 14 4

    • Zapomniałeś jeszcze dopisać (4)

      Dużo awarii jest z winy osób obsługujących sieć , dlatego nie chcecie dać wykresów pokazujących jakie są ciśnienia w sieci ciepłowniczej i skąd biorą się duże skoki ciśnienia. O udarze hydraulicznym też zapomniałeś powiedzieć jak i o tym, że za większość napraw uszkodzonych wymienników powinien zapłacić GEPEC. Ale Gdańszczanie nie zasługują na prawdę tylko na gadkę szmatkę , prawda ?

      • 1 2

      • ja nie jestem z tej branży - w sensie ciepłownictwo (2)

        nie ma żadnego problemu aby monitorować ciśnienie samemu. w każdej "kotłowni", przed każdym wymiiennikiem. zamontować rejestrator i koniec. można zgłosić do gpec, tylko co się powie? że WYDAJE mi się coś? i nie rozumiem co ma udar hydrauliczny. w jaki sposób miałby nastąpić? występują wszędzie tam, gdzie jest ciecz i jej gwałtowne zatrzymanie - zaworem, zasuwą. a tutaj??? poza tym, stosuje się kompensatory - hydroakumulatory

        • 2 0

        • Zapomniałeś jeszcze dopisać (1)

          Częściowo sam przyznajesz mi racje (chociaż nie o rację mi chodzi), że Gpec ma zbyt dużą przewagę nad odbiorcą w swojej działalności biznesowej. Prosty przykład, Gpec doprowadza do dużego skoku ciśnienia, rozszczelnia się mój wymiennik, nie jestem w stanie udowodnić, że nie z mojej winy nastąpiła awaria wymiennika, ale za naprawę płacę ja. Nie obraź się ale zwyczajnie pieprzysz mówiąc o zabezpieczeniach sieci, gdyby Gpec stosował zabezpieczenia w postaci akumulatorów hydraulicznych , zaworów bezpieczeństwa na wszystkich odcinkach sieci do awarii by nie dochodziło tak często. Wniosek jest taki : nie stosują zabezpieczeń lub mają źle wyregulowane koniec kropka. Mówiąc o kompensatorach miałeś na myśli kompensatory mieszkowe , czy te wygięcia rur widoczne przy ulicach?

          • 0 2

          • chyba się nie zrozumieliśmy

            ze względu na sposób działania sieci niemożliwe są udary. bo skąd i jak? sieć jest tak duża, że się kompensuje. aby doszło do konkretnego udaru, trzeba by nagle odciąć powiedzmy 20" rurociąg. w ciepłownictwie niby jak? z chęcią podysktuję, bo sam jestem...
            wygięcia rur to nie kompensatory, a na rozszerzalność termiczną lato/zima + zmiana temperatury w razie awarii, czyli wynikowo ma to skompensować rozszerzalność termiczną rurociągu.

            • 0 0

      • Tylko dlaczego awariom ulegają wymienniki cwu.

        • 0 1

  • pani pseudodziennikarko Moritz

    Kiedy mają modernizować sieć: w zimie przy -15st mrozu? Wystarczy pomyśleć, na całym świecie jest sieć modernizowana i są czasowe wyłączenia. To chyba dobrze, ze mieszkańcy tych dzielnic będa korzystać z nowych rur.
    Szukacie dziury w całym, a może GPEC nie posmarował?

    • 17 2

  • wielkie haloo

    w tych dzielnicach mieszkają chłopo-robotnicy pamiętający nie tylko brak ciepłej wody ale brak łazienki w chałupie brak podłogi bo było klepisko i brak elektryczności.
    A teraz to hrabiostwo cierpi :-).
    Znajomy opowiadał ze gdy zasiedlano te dzielnice to mieszkańcy często usiłowali palić w kuchenkach gazowyc w piekarniku węglem i drewnem przytarganym z chałupy gdzieś w Kielcach czy innych Bydgoszczach.

    • 12 4

  • co za lemingowa tragedia

    tydzień bez ciepłej wody w kranach, za komuny wyłączali na miesiąc tylko z powodu konserwacji, kiedyś muszą remont zrobić, lepiej, ze teraz niż po wakacjach.

    • 12 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane