- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (455 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (46 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (167 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
595 zł za kurs taksówką z Gdyni do Gdańska
595 zł - tyle dokładnie zapłaciła pani Joanna za kurs taksówką spod dworca w Gdyni do szpitala na Zaspie. Nasza czytelniczka zapłaciła, bo - o czym wiedział kierowca - w szpitalu umierał jej ojciec i nie mogła zwlekać. Przedstawiciele firmy, z której usług korzystała pani Joanna, początkowo nie chcieli komentować sprawy. Dopiero po publikacji artykułu przysłali swoje oświadczenie.
Aktualizacja, 4 stycznia, godz. 15:05
Konsekwencje kursu taxi za 595 zł. Wniosek o ustalenie maksymalnych cen za jazdę taksówką w Gdyni.
Aktualizacja, 2 stycznia, godz. 8:32
Oświadczenie przedstawiciela firmy, do której należy taksówka
Po pierwsze, przepraszamy Panią Joannę za zaistniałą sytuację.
Po drugie, zapewniamy Panią Joannę, że zwrócimy pieniądze, które zostały pobrane przez naszego pracownika za wskazany kurs.
Po trzecie, wyjaśniamy całą sytuację.
Działalność przewozu osób jest poboczną działalnością naszej firmy. Aby prowadzić tego typu usługi, zatrudniamy pracowników.
Niestety we wskazanej sytuacji (zapewniamy, że jednostkowej) pracownik samowolnie i bez naszej wiedzy zmienił obowiązujące stawki. Zachowanie pracownika było zapewne podyktowane chęcią uzyskania większego wynagrodzenia (prowizji).
Niestety, rozliczamy kursy około 10-15 dnia miesiąca, dlatego nie byliśmy w stanie "wychwycić" nieprawidłowości.
Zapewniamy jednak Państwa i Klientów, że w stosunku do pracownika zostały wyciągnięte odpowiednie konsekwencje.
Niestety nie wiemy z kim kontaktowała się redakcja Trójmiasto.pl, jednak na pewno nie była to osoba decyzyjna w naszej firmie. Oczywiście po otrzymaniu numeru telefonu, z którym kontaktował się redaktor, wyciągniemy także konsekwencje w stosunku do tej osoby, za brak reakcji na informację o nieprawidłowościach.
W zaistniałej sytuacji pozostaje nam jedynie jeszcze raz przeprosić Panią Joannę.
Czytelników Trojmiasto.pl prosimy o nieocenianie innych naszych działalności, przez pryzmat zaistniałej sytuacji.
- Mam 60 lat, mój wiekowy tata leżał już bardzo schorowany w szpitalu na Zaspie. Tego dnia odebrałam telefon z informacją od pielęgniarki, żebym pilnie przyjechała do szpitala, bo tata umiera. Wysiadłam więc z autobusu na dworcu w Gdyni i zastanawiałam się, jak najszybciej mogę dotrzeć na Zaspę. Wybór padł na taksówkę - pierwszą, która stała na postoju - mówi pani Joanna (imię zmienione).
Nasza czytelniczka poinformowała taksówkarza o tym, dokąd chce jechać, ale informacji, że cena za kurs będzie tak horrendalnie wysoka - nie otrzymała. Przypomnijmy: było wtorkowe popołudnie, przed godz. 16.
- Po wejściu do taksówki powiedziałam, że chcę jechać do szpitala na Zaspie. Na wejściu nie dostałam żadnej informacji o droższym kursie, ale na wysokości Sopotu kierowca wspomniał, że zmienia taryfę na wyższą. Przez myśl mi nie przeszło, że przejazd zakończy się taką kwotą. Zresztą nie myślałam wtedy o cenie, a o tym, że jadę do umierającego ojca i że bardzo mi się spieszy - dodaje pani Joanna.
595 zł za 21 kilometrów
Pod szpitalem na Zaspie okazało się, że "nieco droższy kurs" wymaga opłaty w wysokości 595 zł. Nasza czytelniczka wpadła w osłupienie, ale nie mogła też tracić czasu.
- Zapytałam, dlaczego tak dużo wyszło. Kierowca wspomniał, że stawki w Gdyni nie są regulowane i w jego firmie tyle trzeba zapłacić. Ponadto powiedział też, że on jest z Gdyni i dla niego w Sopocie i Gdańsku obowiązuje inna taryfa, poza tym muszę pokryć koszt jego powrotu do Gdyni - tłumaczy czytelniczka.
11 tys. za kurs pijanego Norwega taksówką po mieście
Co więcej, kierowca nie miał terminala płatniczego, dlatego pani Joanna straciła czas na szukanie w okolicy bankomatu.
- Ja naprawdę nie miałam czasu się z nim kłócić. Po prostu wypłaciłam z bankomatu 600 zł i wręczyłam je taksówkarzowi. Niestety do taty nie zdążyłam. Zmarł kilkanaście minut wcześniej - dodaje pani Joanna.
Firma nie ma sobie nic do zarzucenia. Nie udzieli też komentarza
Następnego dnia, gdy pani Joanna ochłonęła, jej syn zadzwonił do firmy w celu uzyskania informacji o horrendalnie drogim kursie. Z informacji, jakie uzyskał, wynikało, że firma nie ma sobie nic do zarzucenia, bo kurs odbył się w pełni legalnie.
Również próbowaliśmy skontaktować się z przedstawicielami firmy, która odpowiada za kurs. Mężczyzna, do którego się dodzwoniliśmy, odmówił komentarza w tej sprawie.
Na koniec warto dodać, że średnie ceny przejazdu taksówką w Gdyni przedstawiają się następująco:
- opłata początkowa - 8 - 10 zł,
- taryfa 1 (pon.-sob. godz. 6-22) - 2,30 - 3,50 zł/km,
- taryfa 2 (pon.-sob. godz. 22-6) - 3,45 - 4,5 zł/km,
- taryfa 3 (poza wyznaczone strefy) - 4,6 - 6 zł/km,
- taryfa 4 (poza wyznaczone strefy) - 6,9 - 8 zł/km,
- godzina postoju - 40 - 60 zł.
W przypadku pani Joanny samo wejście do taksówki kosztowało ją 50 zł.
Uwaga na taxi oszusta!!! (42 opinie)
GA 697FV
Stacjonuje najczęściej przy dworcu.
Naglasniajcie żeby ostrzec innych!
GA 697FV
Stacjonuje najczęściej przy dworcu.
Naglasniajcie żeby ostrzec innych!
Opinie (559) ponad 500 zablokowanych
-
2022-01-03 19:29
TAXI
pazerny cwaniaczek do wywalenia z firmy z negatywną rekomendacją. tzn. z taką żeby go nigdzie nie przyjęli do roboty. nawet na czyściciela smietników.
- 4 0
-
2022-01-03 20:16
Kot na baby
Zadzwonił bym na Policję, i nie zapłacił, oczywiście w innej sytuacji, powinno mu się zabrać licencję na przewóz osób, może wozić najwyżej ziemniaki!!
- 3 2
-
2022-01-04 02:01
Wybielają się, redakcja zadzwoniła nie wiadomo do kogo.... sory, ale to nie jest jakaś wielka korporacja, wystarczy spojrzeć na krs. Wystraszyli się i tyle, bo prowadzą też inne działalności, o czym nie omieszkali wspomnieć.
- 3 0
-
2022-01-04 03:45
Taksiarz
generalnie to nie rozumiem wcale tego paragonu. Nawet jakby jechał na najwyższej taryfie za 8zł za km to by wyszło z tym wejściowym 50 coś ok 200pln co i tak byłoby rozbojem w biały dzień. To jest po prostu złodziejstwo. Zabrać licencję i wysoką grzywnę dać...
- 4 0
-
2022-01-04 06:44
Cwaniak (1)
Wykorzystał sytuację tej pani , powinna nie płacić i wezwać Policję.
- 2 0
-
2022-01-05 20:53
Jej ojciec umierał
Miała jechać i się pożegnać.
To nie czas na policję.- 0 0
-
2022-01-04 07:53
i ci oszuści
mają coś przeciw Uberowi... Wychodzi jednak najlepsza reklama, jedź czymkolwiek, byle nie taksówką....
- 2 1
-
2022-01-04 08:24
Kurs z Witomina do dworca PKP
zamawiany przez tel. o 5 rano to 20,-. Natomiast powrotny z postoju 40,-(!). Rozumiem, że jest pod górkę, ale Witomino to nie Rysy... Wniosek, zamawiać TYLKO przez telefon...
- 3 0
-
2022-01-04 14:05
Jest pieknie
To piękne że są jeszcze prawdziwi panowie taksówkarze w tym tłumie uberow, mytaxi i innych wynalazków. Gdyby cokolwiek w życiu zależało od tych oszołomów tu spamiacych ale na szczęście nie zależy nic to istniały by tylko ubery i kebaby w ich bieda świecie. Ich małe głowy nie ogarniają że jest elita i jest tłum. Szczekajcie dalej.
- 5 1
-
2022-01-05 20:58
Jakie to smutne, że firma i taksówkarz okradliby kobietę
Gdyby nie media społecznościowe i fakt ,że teraz łatwo złodziejstwo nagłośnić
- 2 0
-
2022-01-07 13:08
Jak można być tak nieczułym człowiekiem? Ja raz też miałam podobną sytuację i musiałam za kilka km 200 zł zapłacić. Od tametej pory tylko przejazdy z opti taxi zamawiam bo oni mają najtaniej i nie oszukują
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.