• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

75 dni aresztu za niespłaconą grzywnę

piw
3 listopada 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 

Miganie się od zapłacenia grzywny może mieć opłakane skutki. Przekonał się o tym 29-latek z Sopotu, którego w środę zatrzymała policja i doprowadziła na 75 dni do aresztu. Wszystko dlatego, że w 2006 roku nie zapłacił 1,5 tys. zł kary za prowadzenie po pijanemu.



Czy zamienianie grzywny na areszt to dobry pomysł?

Policja zatrzymała Sopocianina pięć lat temu, kiedy prowadził samochód, mając we krwi ok. dwóch promili alkoholu.

- Sąd skazał wtedy mężczyznę na prace społeczne, grzywnę w wysokości 1,5 tys. zł i na dwa lata zakazał mu prowadzenia pojazdów mechanicznych - mówi Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.

Mężczyzna swoje odpracował, zakaz odcierpiał, ale grzywny nie zapłacił. Sąd wzywał go do zapłaty i na kolejne rozprawy, ten się jednak nie stawiał. W końcu więc zamienił karę grzywny na areszt.

Wziął pod uwagę czas, jaki minął od momentu, gdy kara miała zostać uregulowana i niezbyt wielką chęć pijanego kierowcy do współpracy. 1,5 tys. zł - wraz z odsetkami - zamieniło się w ten sposób w 75 dni aresztu.

Czy to przypadek odosobniony? - Nie, tylko w tym roku do aresztu doprowadzaliśmy w podobnych sytuacjach ok. 60 mieszkańców Sopotu - mówi Kamińska.
piw

Opinie (93) 4 zablokowane

  • I tak nie zapłaci (2)

    I tak nie zapłaci , jeszcze dostanie na wyjście wyprawkę i kase taki przepis ,to tak tylko na marginesie ...

    • 8 0

    • (1)

      tak tylko na marginesie ,to dostanie jedynie na bilet do domu i jedzenie na dzień wyjścia ok. 20 zł

      • 1 0

      • a tak się należy?

        20zł na wyjściu i jedzenie na dzień wyjścia? Zatrzymano mnie kiedyś na 48h i wypuszczono tylko z dowodem osobistym. Calą kasę i wszystkie inne rzeczy oddano mi po 3 miesiącach. No i zwrócono mi auto, tyle, że żeby dojechać do domu należalo zatankować na ok. 400km. Pan policjant był na tyle uprzejmy, że wskazał mi w tym mieście stację, na której zatankuję na kredyt, albo mogę jechać pociągiem też na bilet kredytowy. Nadmieniam, że cała sprawa okazała sie jednym wielkim nieporozumieniem, moim ogromnym zdziwieniem i zszarganymi nerwami. W tym kraju zwykły obywatel nie ma żadnych praw.

        • 2 0

  • To są tak zwane kary publiczne - ku przestrodze... Miał zwyczajnie chłopak pecha.

    Od czasu do czasu sądy rejonowe robią nagonkę na różnych drobnych łachmaniarzy, co to grzywny nie zapłacili, wódkę w parku pili, kogoś w kostkę kopnęli, burdę zrobili...i karze, karze bezlitośnie. Dla mnie to parodia z systemu prawa, jednym się udaje, inni mają pecha, że akurat trafili na taki okres w sądzie. I w tym miejscu warto się zastanowić, czy te 75 dni aresztu cokolwiek zmieni w mentalności tego człowieka, czy go to zresocjalizuje? Moim zdaniem nie. Nie jest sztuką wsadzić człowieka do więzienia - sztuką jest temu zapobiegać.

    • 15 0

  • Ktos juz zadal to pytanie, (2)

    ale odpowiedzi jeszcze nie widzialem.Wie ktos jak to jest w Polsce z prywatnymi dluznikami?Scigam jednego przez komornika.Moge tez prywatnego dluznika wsadzic do pudla, jesli nie da rady wyciagnac od niego pieniedzy?

    • 2 2

    • nie da rady - paki przywilej mają tylko instytucje państwowe

      • 2 0

    • ty weź się z przepisami zapoznaj a nie ludzi do więzienia wsadzaj, na kasie czy zależy czy na zamykaniu ludzi?

      • 1 1

  • powinien odpracować społecznie koszt grzywny i tyle

    • 3 0

  • Czyli 20 zł za jeden dzień

    A nas podatników będzie kosztował 50 zł za 1 dzięń. Głupi sąd.

    • 12 0

  • jakiego tam więzienia....

    pójdzie do kurortu przeróbka w Gdańsku, sztuki teatralne powystawia,pogada z alimenciarzami i wyjdzie najedzony i napity. Liście by grabił lepiej na obowiązkowych pracach społecznych,tyle ich teraz leży,śnieg w zimie poodgarniał.

    • 9 0

  • A co on dodatkowo nierób ??? bo nie ma co mu zająć komornik ??? a to auto którym jeżdził ???

    hm , może to tatus miał zyłke do zarabiania , a synek do roztrwaniania???

    • 5 0

  • to polska własnie

    • 5 0

  • bo tak to własnie wygląda

    Kto legalnie pracuje, płaci grzecznie podatki - nie ma szansy się mignąć od głupiego mandatu za prędkość w wysokości 100 PLN, a taki cfaniaczek zdaje się miał i na alkohol i na paliwo i na auto wreszcie. Zabrać mu samochód i zlicytować, za te 1500 PLN.

    • 6 1

  • eee tam (1)

    gość nie zapłacił 1,5tys zł i dostał 75 dni, sam doprowadzałem do aresztu gościa który nie zapłacił mandatu za jazdę bez biletu w zkm Gdynia i uporczywie uchylał się od zapłaty-sąd zamienił mu tą grzywnę na 2 tyg.aresztu.(aha i ten gość to nie był menel tylko zwykły normalny facet) -Ludzie po prostu nie mogłem uwierzyć 14 dni aresztu za jazdę"trajtkiem" bez biletu.Mnie sędzina w SR Gdynia chciała posadzić na miesiąc za niestawiennictwo na rozprawie w charakterze świadka -miałem dwie rozprawy w dwóch sądach o tej samej godz i na którąś musiałem pójść a na którąś nie sądzina była twarda i nie chciała odpuścić dopiero mój przełożony widząc,że na miesiąc zabraknie mu człowieka w patrolu i o sprawie dowiedzą się jego przełożeni -a to rzutuje na premie i inne rzeczy- załatwił sprawę polubownie.

    • 7 0

    • układy układziki, ach te polskie władze

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane