• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

775-lecie dominikanów w Gdańsku

Katarzyna KORCZAK
10 maja 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Dwudniowa konferencja naukowa "Gdańskie i europejskie dziedzictwo. Rola zakonu dominikanów w dziejach Gdańska" rozpoczęła się wczoraj w auli Wydziału Filologiczno-Historycznego Uniwersytetu Gdańskiego. Uczestnikami spotkania są naukowcy z największych ośrodków uniwersyteckich i placówek naukowo-badawczych w Polsce oraz wybitni znawcy dziejów kultury europejskiej z Fryburga, Moskwy, Sieny i innych miast europejskich.

Nową wizję rozwoju przestrzennego Gdańska przedstawił w referacie Andrzej Gołembnik,, archeolog. Wyniki badań przeprowadznych pod jego kierunkiem wskazują, iż własność dominikańska była częścią składową najstarszego miasta samorządowego.

Na obszarze tak zwanej kępy dominikańskiej działają dwie ekipy archeologiczne - gdańska i warszawska, mające, zdaniem Gołembnika, zbyt mało kontaktu, niedostateczny jest przepływ informacji. Największym odkryciem gdańszczan były relikty kościoła romańskiego pod Halą Targową. Najwyższy czas, aby wysiłki, podejmowane w celu określenia wiarygodnej przeszłości miasta, zespolić.

- Zagadnienia te w większym stopniu powinny być obiektem zainteresowania władz, środowisk naukowych, mieszkańców miasta - dodał Gołembnik. - Odkrywane wciąż nowe elementy historii grodu są fascynujące i ważne dla Polski i Europy. Informacje o genezie Gdańska powinny zostać jak najszerzej rozpowszechnione. Dobrze wykorzystane przyczynią się do lepszej promocji miasta.

Pierwszy krok w tym kierunku wykonano. Interdyscyplinarny program badań złożono u pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków, dr. Marcina Gawlickiego, który podjął się sprawowania nad nim patronatu.

- Czekamy na wiążące decyzje dotyczące działań pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków w sprawie strategii ochrony odkrytych reliktów przeszłości na obszarze całej kępy dominikańskiej, które mają być podjęte przez generalnego konserwatora zabytków - powiedział ojciec Maciej Zięba, prowincjał Polskiej Prowincji Dominikanów. - Mamy nadzieję, iż postanowienia te wyznaczą pole spotkania wszystkich stron. Liczymy na rozwiązania, w których kupcy, dominikanie i władze miasta będą usatysfakcjonowani.

Podczas konferencji mówiono o koncepcji dominikanów zamiany działek - placu Dominikańskiego na teren koło Hali Targowej, na którym stoją stragany.

- Pomysł ten wraca. Jest trudny do zrealizowania - powiedział o. Zięba.
Dominikanie przybyli z Krakowa w 1227 roku. Książę Świętopełk wydzielił dla nich teren aż do wód Motławy. Klasztor utracił swe tereny oraz świątynię po zdobyciu miasta w 1308 roku przez Krzyżaków
Głos WybrzeżaKatarzyna KORCZAK

Opinie (21)

  • smutno, ale krzykliwie

    Bardzo mi smutno z powodu krzykliwych i mało treściwych opini moich przedmówców. Jestem 21-letnim chrześcijaninem - nigdy się tego nie wstydziłem. Duchowo z zakonem kaznodziejskim jestem związany od jakiegoś roku. Smucą mnie nienawistne epitety typu "kiedyś czerwoni teraz czarni"... Nie zdajecie sobie sprawy ilu ludziom Ci "czarni" (którzy gwoli ścisłości noszą białe habity...:)pomogli, pomagają i ilu pomogą. Inna sprawa własność. O to, aby Polacy mogli znów samodecydować walczyliśmy z kłamliwym systemem prawie 50 lat. Jeżeli Plac był własnością zakonu dominikańskiego, dlaczego nie ma wrócić z powrotem do swoich pierwotnych właścicieli. Chyba, że tak dużo w nas relatywizmu... W końcu punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... Prawda, moi drodzy przedmówcy...? I tak Was lubię... :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane