• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

90 lat praw wyborczych Polek, ale nie na Pomorzu

mb
28 listopada 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Panie głosują. 90 lat temu Polki zrobiły to po raz pierwszy. Panie głosują. 90 lat temu Polki zrobiły to po raz pierwszy.

W piątek mija 90. rocznica uzyskania przez polskie kobiety pełni praw wyborczych. 28 listopada 1918 roku nastąpiło ich polityczne równouprawnienie. Z równouprawnienia nie mogły jednak skorzystać mieszkanki terenów zajmowanych dziś przez Trójmiasto.



28 listopada Naczelnik Państwa Józef Piłsudski podpisał dekret o ordynacji wyborczej. Prawo do głosowania otrzymał każdy, kto do dnia ogłoszenia wyborów ukończył 21 lat. Dzięki dekretowi Polki otrzymały prawa wyborcze wcześniej niż w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji czy Szwajcarii. Postanowienia te zostały utrzymane przez konstytucję marcową z 1921 roku.

Pierwszą okazją do zamanifestowania swojej równości wobec mężczyzn były wybory 26 stycznia 1919 roku. Frekwencja była wysoka: w okręgach głosowało od 60 do 90 proc. uprawnionych. Jednak wynik pierwszego politycznego "starcia" mężczyzn i kobiet nie był korzystny dla pań. W sejmowych ławach zasiadło wówczas tylko 2 proc. posłanek.

Mieszkanki ówczesnego Trójmiasta nie skorzystały jednak na tej przełomowej dla polskich kobiet chwili. W tamtym czasie Gdańsk wciąż należał do Niemiec, dopiero Traktat Wersalski z 28 czerwca 1919 ustanowił powstanie Wolnego Miasta Gdańsk pod protektoratem Ligi Narodów.

Wcześniej, przez okres 10 miesięcy status Gdańska był niesprecyzowany. Za oficjalną datę utworzenia Wolnego Miasta uważa się datę 15 listopada 1920 roku. W skład WMG wchodził także Sopot.

W tym czasie konstytucja Wolnego Miasta Gdańska była w trakcie przygotowywania. Uchwalono ją 17 listopada 1920 roku. Była ona nie mniej liberalna, niż dekret Piłsudskiego. Gwarantowała prawa wyborcze obywatelom obu płci, którzy ukończyli 20 rok życia.

Z kolei mieszkanki terenów zajmowanych dzisiaj przez Gdynię nie skorzystały na dekrecie Naczelnika Państwa z listopada 1918 r., ponieważ Pomorze wróciło administracyjnie do Polski dopiero na początku 1920 r.
mb

Opinie (56) 9 zablokowanych

  • Przyszłym prezydentem nie powinien zostać pan Tusk ale hemofrodyta posiadający żeńskie i męskie organy służące do kopulacji.

    Najlepiej jeszcze Afro-Polka/Polak, z wszystkimi możliwymi orientacjami religijnymi, ojciec/matka wielu dzieci, aktywista pokojowy przeciwko wojnie i globalnemu ociepleniu, człowiek promujący religię laicką w Polsce. Dodatkowo poeta.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane