• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

A "Helikonu" żal

ji
3 marca 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Hotel w miejscu kina Neptun już przyjmuje gości

Zarząd województwa ma zgodę sejmiku na sprzedaż Neptun Filmu sp. z o o. Na poniedziałkowej sesji 19 radnych było za, 14 przeciw.



Samorząd województwa pozbędzie się spółki, która przez ostatnie lata przynosiła straty. Próbowano ją sprzedać w 2002 roku, ale tamta próba zakończyła się fiaskiem. Oferta została uznana przez radnych za skandaliczną, m.in dlatego, że płatność 22 mln zł miała być rozłożona na 4 lata, a inwestor próbował zabezpieczyć transakcję na majątku sprzedawanym. W obecnym przetargu wygrał Capital Park, który zaoferował 23,4 mln w gotówce w ciągu 14 dni od zakupu.

Warszawska spółka była lepsza, bo zaproponowała korzystniejsze warunki płatności niewymagające dodatkowych gwarancji. Dodatkowo umowa sprzedaży przewiduje przeniesienie sceny kameralnej Teatru "Wybrzeże" do budynku kina Bałtyk, które zostanie wyłączone ze sprzedawanego majątku, a w zamian nabywca dostanie budynek sopockiego kina Polonia. Na zamianie województwo ma zyskać dodatkowy metraż i pieniądze.

Podczas dyskusji nad uchwałą w sprawie sprzedaży Neptun Filmu, powrócono do pytań o zasadność i sposób przeprowadzenia transakcji. Przejęcie kin Neptun Filmu, do których, oprócz gdańskiego Neptuna, należy 40 innych obiektów w kilku miastach, odbędzie się ze szkodą dla miłośników kina ambitnego. Dyrektor departamentu gospodarki i infrastruktury w Urzędzie Marszałkowskim, Łukasz Żelewski, nie pozostawił złudzeń, że konkurencja multipleksów nie daje starym kinom szans.

Radni pytali, czy cena odzwierciedla faktyczną wartość majątku spółki, która być może miała szanse na rentownosć. Rok 2004 Neptun Film zamknął bowiem dodatnim wynikiem finansowym. Żelewski wyjaśnił, że 200 tys. zysku to wynik głównie jednego filmu "Pasja", który "wyciągnął" z domów tych, którzy do kina już nie chodzą.
Kwestionowano także jednoczesną sprzedaż wszystkich obiektów - osobno mogłyby osiągnąć lepszą cenę. Według radego Pawła Kasprzyka samych osiem obiektów w Trójmieście warte jest 22 mln zł.

- Wracamy do dyskusji, która się już odbyła - powiedział radny Jerzy Kozdroń. - Sprzedaż po kawałku pogłębiałaby straty.

Radni Samoobrony z kolei domagali się lepszych gwarancji dla pracowników spółki, tj. że nie zostaną eksmitowani z mieszkań należących do firmy. Radny Paweł Kasprzyk powiedział, że spółka-nabywca może szybko zostać rozwiązana i umowy będą nie do wyegzekwowania. Według przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego wszystkie dokumenty dotyczące spraw pracowniczych będą respektowane przez inwestora.

Prezes Neptun Filmu, Leszek Kopeć, potwierdza, że spółka miała małe szanse na przetrwanie bez zastrzyku kapitału prywatnego.

- Mogę transakcję oceniać jedynie z punktu widzenia zarządzającego. Utrzymywanie małych kin jako deficytowych było niemożliwe. Jeżeli mielibyśmy pozyskiwać środki z wyprzedaży majątku, to w perspektywie dwóch - czterech lat konieczne byłoby dofinansowanie z kredytu bankowego lub funduszu inwestycyjnego.
Jest jednak szansa, że małe kina, pokazujące filmy polskie czy europejskie, nie znikną z powierzchni ziemi.


- Minister kultury chce jeszcze w obecnej kadencji Sejmu skonstruować program, który dawałby wsparcie sieci około 30 kin studyjnych w Polsce - powiedział Kopeć. - Kilka z naszych kin mogłoby taką pomoc uzyskać.

Są też fundusze unijne, z których Neptun Film już korzysta, właśnie dzięki repertuarowi innemu niż w multipleksach.

- Są to roczne kwoty rzędu 30-80 tysięcy euro na kino. W tym roku powinniśmy uzyskać pierwszą transzę - mówi Kopeć i dodaje, że forma własności nie ma znaczenia. - Liczy się aktywność w zabieganiu o pieniądze i realizacja zobowiazań, czyli odpowiedni repertuar i organizacja imprez kulturalnych nonprofit.

Niezależnie od możliwości dofinansowania, nowy właściciel może zrobić z kinami, co zechce. Z zapowiedzi prezesa Capital Parku, Jana Motza w "Gazecie Wyborczej" wynika, że dopóki kina będą zarabiały na chleb, firma nie będzie ich ruszać. Wiadomo już jednak, że budynki po byłych kinach w Gdyni Grabówku czy Grudziądzu zostaną przeznaczone pod projekty developerskie albo obiekty handlowe. Czy taki sam los spotka trójmiejskie małe kina?

Podczas sesji przeszła też uchwała o założeniu Pomorskiej Fundacji Filmowej, która m.in. zajmie się organizacją Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, do tej pory organizowanego przez Neptun Film.
Głos Wybrzeżaji

Opinie (67)

  • klasyczne Bollywood to właśnie „Czasem słońce, czasem deszcz” (cyt z onetu)

    Bardzo fajne bajki chińskie były w nocy w tv, tytułu nie pamiętam.

    • 0 0

  • Scacha, stanowczo za bardzo uogólniasz - problem w tym ze w kinach leca tylko produkcje USA nie lezy w tym ze ktos na tym cholernie zarabia chociaz to tez prawda - jesli ludzie nie chcieli by tego ogladac to trzeba by to zmienic a TAK NIE JEST!!! Jesli budowane sa kolejne multipleksy a w nich leca tylko filmy amerykanskie i mozna na tym zarobic to chyba proste oczywiste i normalne jest to ze takich rzeczy bedzie dziac sie wiecej!!! Na tym wlasnie polega gospodarka wolnorynkowa - w tym wypadku zarabiac na tym czego ludzie chca i co chca ogladac. Pokaz mi film z Bollywood, chinska bajke itp. ktore do kin przyciagnely by np w polskich warunkach 500 000 osob bo to duzo jak na nasz kraj - gdyby bylo to oplacalne to by sie znalazl chetny zeby to wypromowac i pokazywac to i zarabiac na tym, ale taki sie nie znajdzie bo za malo jest osob ktore wydadza nawet 10 pln zeby zobaczyc taki film - dlatego kina pokazujace filmy ambitne beda upadac i beda likwidowane a wiecej bedzie tych ktore pokazuja to co ludzie chca ogladac i za co chca placic.

    • 0 0

  • KINO I TEATR POWINNY ZOSTAC

    KINO I TEATR POWINNY ZOSTAC. TASKIE KINA JAK HELIKON CZY NEPTUN DAWNY LENINGRAD :) TO KINA Z TRADYCJAMI POSIADAJACYCH GAME WIERNYCH WIDZOW....
    POWINNY BYC DOFINANSOWANE I ZAJAC SIE INNA NIZ TYLKO FILMOWA I TEATRALNA FORMA PRZYCIAGNIECIA KLIENTA.
    MOZNA OTWORZYC TAM KLUB - KAWIARNIE LUB DISCO
    I TO NIE TAKA SPELUNKE JAK CASABALNCA
    TE KINA I TEATRY POWINNY I MUSZA POZOSTAC!!!!!!!
    Z PEWNOSCIA IDZE TU GRUBY SZMAL I KTOS NIEZLE DOSTAL W LAPE ABY DOPUSCIC DO SPRZEDAZY TYCH ATRAKCYJNIE LOKALIZACYJNYCH OBIEKTOW....

    • 0 0

  • zamiast straszyć ludzi,, knsekwencjami'' z niewiadomego p-owodu, zajmijcie sie swoja linia obrony!!!!

    przyda wam sie niedlugo//.

    • 0 0

  • W Sopocie bez kina

    No tak do kombinatow kinowych nie bedę jezdzic W Gdyni nie ma normalnego kina tylko gemini w Sopocie też nie w Gdansku sami wiecie... www.sopotinfo.com

    • 0 0

  • hm, wszedzie to samo, nawet w Polsce, nawet w Sopocie.
    jesli chodzi o powody, to prawdopodobnie zabraklo wiary w "niekomercjalne" kino, ktore moim zdaniem jest potencjalnie najbardziej zyskowne ze wzgledu na wlasnie male, kameralne sale kin, w ktorych bezczasowe filmy sa "u siebie".
    moze chodzi o wysokie koszty wyporzyczania filmow, a moze po prostu zerka sie zbytnio na trendy zachodnie, ktore z obserwacji przechodza zalam ze wzgledu na znuzenie wielkoscia kin.
    publicznosc tamtych z czasem zaniza poziom artystyczny pokazywanych filmow...powiem drastycznie, iz management wychodzi z zalozenia ze remake´i zawsze zagraja zysk.
    bull shit.
    tu jak wszedzie w rozpoznaniu potrzeb widza pomoglby zdrowy rozsadek. do tego nie trzeba studiow z ekonomii, lecz pasje i solidna robote.
    z szarad majatkowych nie wychodza zdrowe koncepty, jesli juz mowic w stylu technicznym.
    kino to chleb powszedni, chyba ze toast z antyoksydantami
    to wyobrazenia managerow o zadowoleniu.
    na pocieszenie stwierdze, ze kazdy z tych nieorganicznych konceptow zostanie odrzucony...przez zycie, przez rzeczywistosc. to kwestia czasu.
    a do tej pory bede nadal omijal Sopockie kina i przerzuce sie na teatr.

    • 0 0

  • Byłem po razie i w Kameralnym i w Helikonie. To pierwsze, rewelacja. Prawdziwe kino z kameralna atmosfera i produkcjami dla koneserów. Można poczuc ten klimat kinomana.
    To drugie zas, jakies kino ze wsi. Fotele jak od Staska z piwnicy, nie dla mnie, chociaz repertuar podobny. Jednak w budzie filmow się nie oglada i dlatego jest mi to obojetne czy leci w kosmos czy tez nie.
    Najbardziej zal mi jest gdynskich kin: Fala, Goplana, Grom, Marynarz i oczywiście Warszawy, do ktorej mam sentyment.

    • 0 0

  • wielka szkoda:(

    z decyzją radnych upadł ostatni bastion kina ambitnego w trojmiescie i nie tylko. miłośnikom "prawdziwego" kina pozostaje już teraz nic innego jak przestawienie się na multiseanse kina akcji z Van Damme'm w roli głównej. Najapierw dobito dkf Marcello w Sopocie, teraz Neptun, Helikon..., aż się płakać chce. Ciekawe co następne pójdzie pod młotek.Szanowni radni co jeszcze sprzedacie?? Jak dotąd bezbłędnie idzie Wam znajdowanie cen na rzeczy bezcenne...

    • 0 0

  • to zenada - przynajmniej jedno kino w Sopocie powinno zostac!

    skoro zamykaja Helikon, to gdzie w takim razie mamy ogladac filmy ambitne? bo w kinopleksach takich nie ma...

    male kina maja klimat i sa blisko - nie kazdy ma fure, ktora jedzie do kina jak do supermarketu

    • 0 0

  • brawo! tylko tak dalej i ambitne filmy będzie można obejrzeć co najwyżej na DVD, chociaż to nie to samo co np. klimat Helikonu. Gratuluję pomysłu! Nie sądzę, żeby multipleksy zaczęły nagle puszczeć coś wymagającego zastanowienia, bo przecież się nie opłaca...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane