• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

ACK: mniej zwolnień, więcej zmian

AK
25 czerwca 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 09:24 (25 czerwca 2008)
Najnowszy artykuł na ten temat Uniwersytet Medyczny bez lekarzy?
Akademickie Centrum Kliniczne w Gdańsku: nowy dyrektor ma zreformować i uzdrowić sytuację finansową w placówce. Akademickie Centrum Kliniczne w Gdańsku: nowy dyrektor ma zreformować i uzdrowić sytuację finansową w placówce.

Zwolnienia będą, ale nie tak drastyczne, jak chciałoby Ministerstwo Zdrowia - zapowiada Jacek Domejko, nowy dyrektor Akademickiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, który od połowy lipca zacznie uzdrawiać zadłużony szpital.



- Cudu nie można oczekiwać - mówi Zbigniew Nowicki, prorektor Akademii Medycznej w Gdańsku, która jest organem założycielskim ACK. - Ale rozsądnych działań, które powoli postawią szpital na nogi - tak. Pan Jacek Domejko zrobił na nas jak najlepsze wrażenie. Kompetentny, spokojny, nie zamierza wykonywać gwałtownych ruchów, na przykład masowych zwolnień, żeby przypodobać się ministerstwu. Najlepszą rekomendacją jest dla nas fakt, że otrzymał propozycję objęcia stanowiska wiceministra zdrowia.

O zwolnieniach pracowników w ACK mówi się już od wielu miesięcy - ma to być jeden ze sposobów restrukturyzacji zadłużonej na ponad 230 mln zł lecznicy. Ostatnio mówiło się o 1700 osobach, które miały dostać wypowiedzenia. Dlaczego akurat tyle? Bo Ministerstwo Zdrowia obliczyło, że w gdańskim szpitalu na jedno łóżko przypadają prawie trzy osoby z personelu, a wymagana proporcja w kraju to jeden na jeden. Dlatego, choć władze ACK w planie naprawczym szpitala chciały zwolnić około pięciuset osób, zwolnienia sugerowane przez ministerstwo miały być dużo bardziej drastyczne. Wiadomo na pewno, że dotkną przede wszystkim pracowników administracji, którzy stanowią prawie połowę wszystkich zatrudnionych w lecznicy.

Jacek Domejko na razie jest jeszcze dyrektorem "Latawca" - jednego z największych na Dolnym Śląsku szpitala powiatowego w Świdnicy. W środowisku medycznym jest uważany za doskonałego menedżera, a kierowana przez niego lecznica zajmuje wysokie miejsca w ogólnopolskich rankingach. Na dyrektorskim fotelu w ACK zasiądzie od połowy lipca.

- Nie znam sugestii Ministerstwa Zdrowia co do zwolnień - powiedział nam Domejko. - Sytuacja gdańskiego szpitala przez ostatnie lata stała się na tyle groźna, że dla wielu znawców redukcja kosztów stałych, czyli etatów to rzecz priorytetowa. Tak naprawdę jednak, ilu pracowników będzie potrzebnych, żeby szpital mógł normalnie funkcjonować, stwierdzę po przeglądzie zatrudnienia.

Nieoficjalnie mówi się o 500-700 osobach, które mogą zostać bez pracy. Przed nowym dyrektorem stoi też kolejne zadanie - zahamowanie bardzo kosztownych egzekucji komorniczych, które od początku roku nie pozwalają na normalne funkcjonowanie szpitalowi.

- Koszty obsługi tak znacznego zadłużenia są po prostu ogromne - dodaje Domejko. - Aby je zmniejszyć, trzeba przedstawić kontrahentom konkretny plan zamiany kwot wymagalnych na długoterminowy kredyt. I to muszę zrobić. Niestety, już wstępna analiza wykazuje, że w ACK zabrakło fundamentalnych zmian, kiedy cały system ochrony zdrowia transformował.

Mimo trudności ACK cały czas przyjmuje pacjentów, w tej chwili 800 łóżek jest zajętych i - jak zapewniają władze szpitala - nie ma zagrożenia dla pacjentów. - Trwamy w stanie zawieszania w oczekiwaniu na zmiany - powiedział Andrzej Składanowski przewodniczący rady społecznej ACK. - Ale dzięki dotacjom z Ministerstwa Zdrowia możemy spokojniej dysponować pieniędzmi.
Gazeta WyborczaAK

Miejsca

Opinie (114) 5 zablokowanych

  • sa porzadne szpitale

    nie ma sie co oszukiwac ze nasze trojmiejskie szpitale to prowincja cala geba. Sa szpitale, np Warszawka, gdzie dyrektorzy to sa swietni zarzadcy, majacy pojecie o ekonomi i zazadzaniu. Swiatowej slawy profesor, konsultant okulistyki prowadzi szpital w Warszawie na poziomie, o jakim naszym konowalom w ACK sie nawet nie snilo. Ale taki balagan jaki panuje u nas generalnie jest na raczke wszystkim, bo moga krasc i kombinowac do woli i nikt nie jest w stanie nad tym zapanowac. Haos sprzyja wiec go sami wprowadzaja i swietnie go kontroluja. W tym to tam sami profesorowie zwyczajni. Medale im dac za to. Pacjenci sa im potrzebni do robienia kasy, a efekty sa malo warzne. Uda sie wyleczyc to szczesciarz, nie uda sie, oj to taka szkoda, beda inni do dawania siana. Opanujcie sie Panie i Panowie lekarze. Gdzie etyka i sumienie?? do roboty sie bierzcie, biedaki z 1 200 z willami i furami. Dosc tych klamstw!!

    • 0 0

  • Ręce opadają jak czytam takie komentarze (7)

    Kiedyś pewien student filozofii powiedział mi, że jak czyta opinie na temat lekarzy i kontrargumenty, którymi odpowiadają na owe opinie pracownicy służby zdrowia, nie widzi w tym ani krzty etyki ani zrozumienia. Dlatego powiem tylko tyle:
    To prawda, lekarz zarabia średnio 6000zł, tyle, że są to ludzie w wieku powyżej 40 lat, po specjalizacji, którzy musieli przejść przez wszystkie szczeble obowiązkowego kształcenia ustawicznego, płacąc wszystkie koszty z tym związane (obowiązkowe kursy kosztują średnio 1500zł zakwaterowanie), przy podstawie 1000 - 1200zł/miesiąc. Oczywiście, młody lekarz może zarabiać 6000zł/miesiąc, tylko jakim kosztem? (porównajcie to sobie do innych zawodów!). Dla przykładu: ja zarabiam średnio 5500zł/miesiąc, a jestem 3 lata po studiach; oto moje prace: 8 godzin od poniedziałku do piątku w oddziale na którym robię specjalizację 2 dyżury tym oddziale po 12 - 24h w tygodniu 2 dyżury w pogotowiu w Pruszczu w tygodniu 3 razy w tygodniu od 16 do 20 w przychodni w Lęborku około 3 razy w miesiącu nocne dyżury w przychodni na Mickiewicza. Dodatkowo jestem jeszcze doradcą finansowym. To wszystko daje mi 5500zł/miesiąc, a pracuję praktycznie cały czas. I gdzie tu sprawiedliwość?

    Kolejna sprawa to pacjenci. Wiadomo, że większość Polaków ma małe dochody, więc korzysta z NFZ. Szpital nie daje nam możliwości pełnej obsługi pacjenta. Nie dziwie się, że denerwujecie się czekaniem w długich kolejkach, oczekiwaniem na diagnostykę czy leczenie miesiącami, brak leków w szpitalach, za które musicie płacić sami. Nie obwiniajcie o to lekarzy!!! To nie my ograniczamy wam dostęp do służby zdrowia, tylko ministerstwo i administracja!!! Lekarze zawsze podają realne plany roczne procedur medycznych i koszta, z jakimi będą się one wiązały. NFZ natomiast, każdorazowo obcina je o 50 - 70% Jak my mamy leczyć jak nie mamy czym i za co (nie mówię tu o pensjach lekarzy!).
    Kończąc, proszę was, abyście nie wypowiadali się na tematy o których macie pojęcia, krzywdząc lekarzy i oczerniając ich (nie mówię tu o łapówkarzach, ale tacy znajdą się w każdym zawodzie)
    Pozdrowienia dla pacjentów, którzy są ludźmi...

    Lekarz z ACK

    • 0 0

    • (1)

      "Lekarze zawsze podają realne plany roczne procedur medycznych i koszta, z jakimi będą się one wiązały. "
      I wypowiedział się ten co ma pojęcie. Może w końcu niech te koszty procedur zaczną liczyć ekonomiści a nie lekarze, co panie medyk? Oj zrobią z wami tam porządek, zrobią....

      • 0 0

      • Skup się człowieku!

        Ekonomista tak liczy, żeby wyszło jak najmniej. Na zasadzie "przecież nie każdemu trzeba pobierać krew, nie będziemy tak dużo na to dawać". A lekarz nie patrzy na koszta - pacjent wymaga diagnostyki to ją przeprowadza. I wie lepiej niż ekonomista jakie badania są potrzebne.

        • 0 0

    • (1)

      Niemozliwe żebyś tyle pracował:) ile to razem? 450 godzin miesięcznie-to prawie trzy etaty? 12,20zł/godzinę-tyle co pani na kasie-możesz zamiast dyżuru zabijać karpie w markecie- więcej zarobisz:D

      • 0 0

      • Lekarze pracują po 400h miesięcznie.

        A niektórzy praktycznie mieszkają w szpitalu. Bo nikt inny ich nie zastąpi na stanowisku. Idź kiedyś, porozmawiaj, popytaj, a nie piszesz bezsensowne komentarze...

        • 0 0

    • Ciekawa sprawa (1)

      Jężeli prawdą jest to co napisałeś. To wychodzi mi że pracujesz około 142 godziny tygodniowo (40 godz. na oddziale ok. 36 godz. dyżury w szpitalu ok. 36 godz. dyżury pogotowie 12 godz.praca w przychodni 18 godz. dyżur dodatkowy -3 dyżury miesięcznie). W tygodniu jest 168 godzin. Przy założeniu , że tylko pracujesz (żywisz się w pracy podczas przerw) na spanie zostaje Ci 16 godzin w tygodniu , czyli prawie 2.30 dziennie. Można się domyślać , że po tak krótkim odpoczynku organizm nie funkcjonuję należycie (stąd może się biorą tak częste pomyłki lekarskie).

      • 0 0

      • W sumie w czasie spokojniejszego dyżuru

        można uciąć sobie drzemkę. Ale prawdziwego snu to nie zastąpi...

        • 0 0

    • Nie wierzę w te 8 godzin w tygodniu w szpitalu. Większość lekarzy znika po 14....
      Nie winię samych młodych lekarzy, znam ich kilku w ACK. System robi z nich chałturników.

      • 0 0

  • A ja zabijam karpie w supermarkecie i zarabiam 1800zl to żle? (1)

    • 0 0

    • karpie cie nie polubią

      • 0 0

  • (5)

    "Kolejna sprawa to pacjenci. Wiadomo, że większość Polaków ma małe dochody, więc korzysta z NFZ."

    może jest pan lekarzem, ale logicznie myśleć, to chyba nie nauczono
    pacjenci z NFZ nie korzytają z braku pieniędzy, tylko są po prostu poprzez swoje składki do nich wcieleni siłą
    a pan jako pracownik ACK powinien najlepiej wiedzieć jakie są u was zarobki, była w necie lista płac
    kierowniczka pralni - 8500 PLN, ordynator 46 000, komu pan wciskasz ciążę w brzuch?
    niby kto zrobił dług o wartości jednorocznego budżetu ACK? też pacjenci?

    • 0 0

    • Nie wolno wierzyć we wszystko co piszą w internecie. :D

      Skąd były te informacje? Za jaki okres rozliczeniowy? Brutto czy netto? Jaki staż pracy? Ile wypracowanych godzin? Napisać można. Ale trzeba to też zweryfikować. W tym wypadku Gallux nie mogę przyznać Ci racji.

      • 0 0

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • Opinia została zablokowana przez moderatora

      • Opinia została zablokowana przez moderatora

    • Gluś, już ci tłumaczyłem co to była za lista, poco znów do tego wracasz ćwoku.

      • 0 0

  • ta lista była skandalem
    właśnie pare dni temu umorzono śledztwo w sprawie jej wycieku do Internetu, zatem jest bardziej wiarygodna, niż pani minister czupiradło

    • 0 0

  • (1)

    Gallux... lista, na którą się powołujesz to były wynagrodzenia na koniec roku, uwzględniajace dodatkowe premie i dodatkowe dochody z różnych projektów, które nie pochodzą z budżetu a także uwzględniające nagrody za wysługę lat itp. Normalne pensje nie są w takiej wysokości. A poza tym medailnym przekłamaniem jest, iż większość lub minimum połowa zatrudnionych w szpitalu to administracja. Administracja w normalnym tego słowa rozumieniu liczy ok. 300 osób. Jeżeli chodzi o wytyczne Ministerstwa, iż na jedno łóżko powinien przypadać jeden pracownik to życzę powodzenia każdemu kto trafi do takiego szpitala. Przecież logiczne, że nikt nie pracuje 24 godziny na dobę. Normy niemieckie zakładają 4 osoby personelu na jedno łóżko, zabezpieczjąc się przed sytuacją kiedy pacjent jest bez opieki albo na dyżurze na cały oddział jest jedna pielęgnierka i jeden lekarz, robiący kolejne nadgodziny... Najlepiej wszystkich zwolnić. proponuję zacząć od Sejmu, Senatu, rządu, administracji lokalnej, nierentownych zakładów typu stocznie itp. Powodzenia!!!

    • 0 0

    • Listę pokazywał mi ktoś w internecie około pół roku jako zarobki miesięczne, w co nie wierzę.

      • 0 0

  • Co do długu to jak go nie robić, jeżeli szpital ACK przyjmuje wszystkie przypadki jakich nie chcą leczyć lub nie potrafią inne szpitale, kiedy wiadomo że muszą przyjąć pacjenta lub zakupić drogi lek, wiedząc że NFZ i tak im za to nie zapłaci, bo dawno wyczerpali kontrakt lub uznał iż leczenie takiej osoby powinno się ograniczyć do podania jedynie taniego leku, który pozwoli pacjentowi przeżyć dwa dni. Już widzę to oburzeenie w mediach, w necie, gdyby się okazało że spital odmówił przyjęcia pacjentów w połowie roku twierdząc, iż wyczerpali już limit na dany rok. Skoro powinni przestrzegać dyscypliny finansowej to tak powinni zrobić, nieprawdaż?

    • 0 0

  • picowanie to specjalność platfusów
    jest lista płac i jest osobna lista dotycząca nagród itp dodatków
    komu te ciemnoty?
    jest chyba coś na rzeczy skoro ministerstwo widzi 1700 etatów zbędnych??
    chyba obecnie mniej ludzi pracuje w stoczni

    • 0 0

  • Może i jest osobna lista ale kwota do wypłaty globalna jest jedna i taką podał szmatławiec SuperExpress - bardzo wiarygodne źródło ha ha A to, że ministerstwo widzi 1700 etatów to cięcia to normalka, przecież dla nich to tylko statystyka, mam być 1:1 a reszta jest bez znaczenia.

    • 0 0

  • (1)

    Zgadza się, ta lista nie mówi o zarobkach miesięcznych lekarzy. Panie Gallux, nikomu nie wciskam ciąży w brzuch. Jeśli Pan chce, mogę przesłać Panu moje wynagrodzenie, za 8 godzin w pracy 5 razy w tygodniu, jeśli Pan nie wierzy. Mam 0,6 etatu, a pracuje jak na całym. Dostaję za to na rękę 530zł. Gdybym nie dorabiał na dyżurach gdzie popadnie i nie miał drugiej, nie związanej z medycyną pracy już dawno wylądował bym na bruku!
    Niech Pan nie wierzy ślepo we wszystko co podają. Niedawno opublikowano średnie zarobki lekarzy (młodych, dodam), co oburzyło mnie i moich kolegów oraz koleżanki - 4000 - 7000 na rękę? Nie wiedziałem, że tyle zarabiamy. Skoro tak, to wreszcie kupie sobie samochód, którego nie mam... garażu też nie. I co, może ktoś teraz powie: lekarzu, pokaż co masz w garażu? Albo niech zapyta, gdzie jadę na wakacje, na urlop? Odpowiadam, nigdzie, bo nie mam praktycznie prywatnego życia!!! ...z resztą, jak większość lekarzy!!!

    PS. Muszą korzystać z NFZ, bo nie stać ich na prywatne leczenie. Dlaczego nikt się nie oburza, jak hudraulik weźmie za wymianę rury 200zł? Dlaczego nikt nie narzeka, jak ma zapłacić za wizytę u dentysty? Dlaczego nikogo nie dziwi 1000zł za naprawę samochodu? Dlatego pytam: dlaczego wszyscy wieszają psy na lekarzach za 75zł lub 150zł za prywatną wizytę? Praca jak każda inna. Oczywiście, że trzeba mieć powołanie aby być lekarzem, choć nie twierdzę, że wszyscy lekarze je mają (tacy nie powinni pracować), ale ja z samego powołania rodziny nie utrzymam! Ktoś pewnie teraz powie: no dobrze, ale wszyscy płacimy składki do NFZ! A, co, ja i inni lekarze może nie płacą? A poza tym. Średnia krajowa zarobków to ok 1500zł. Składka do NFZ to niewielka część tej kwoty. Nie mówię już o składka zarabiających po 600, 1000zł. Niech ktoś spróbuje wyleczyć zapalenie płuc w szpitalu za te pieniądze (koszt leków i pobytu to ok 2500zł). Skąd na to brać pieniądze! Gdyby ograniczyć i zmniejszyć składki do NFZ, a wprowadzić płatne procedury nie było by kolejek ani braków w zaopatrzeniu szpitali. Tylko, że Polacy uważają, że służba zdrowia należy się całkowicie za darmo. Spróbujcie Państwo utrzymać np. szkołę, lub straż pożarną, czy jakiekolwiek inne instytucje z tzw. "budżetówki". Tylko to nikogo nie dziwi, ale jak chodzi o medyków, to wszyscy psy na nas wieszają.

    Kolejna sprawa, to zarobki administracji i personelu pomocniczego. Sprzątaczki, sekretarki, konserwatorzy, panie z pralni, kucharki, księgowe, sanepidowcy i wiele innych śmieją się z lekarzy i pielęgniarek, że zarabiamy mniej od nich, Chyba coś tu jest nie tak? Było mi bardzo głupio, jak panie salowe śmiały się nam w twarz, gdy dostaliśmy ostatnio pokwitowania za odebranie naszych wypłat. Wstyd! Ale jak nadal tam pracuję. Kończyłem 6 lat morderczego kucia, 13 miesięcy stażu i jestem 2 rok na specjaliacji... nie zrezygnuję, uwielbiam medycynę i kocham patrzeć, jak ludzie zdrowieją dzięki naszej pomocy. Żeby jeszcze tylko ktoś to docenił...

    Lekarz z ACK

    • 0 0

    • Zarobki salowej czy konserwatora wymusza powoli rynek pracy...

      i tak już masowo odchodzą. I nie wierzę że za 0,6 etetu tylko tyle płacą. Chyba, ż eto jakiś "darmowy" staż, a nie normalny etat na umowę.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane