• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Abp Głódź wspomina nauczanie Jana Pawła II

PAP, ms
20 kwietnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Metropolita gdański, arcybiskup Sławoj Leszek Głódź. Metropolita gdański, arcybiskup Sławoj Leszek Głódź.

Arcybiskup gdański Sławoj Leszek Głódź odprawił w Wielką Niedzielę mszę rezurekcyjną w Archikatedrze Oliwskiej. Podczas homilii nawiązywał do przyszłotygodniowej kanonizacji Jana Pawła II.



- Wyniesienie na ołtarze Jana Pawła II zobowiązuje - mówił metropolita gdański. Nawoływał, aby czerpiąc z jego nauk, starać się "bronić krzyża". Arcybiskup nazwał papieża "ojcem polskiej wolności". - Otworzył ku niej bramy podczas pierwszej pielgrzymki do ojczyzny w 1979 roku. Przyzywał wtedy ducha, aby odnowił oblicze polskiej ziemi. Z tego dotknięcia ducha narodził się wicher Solidarności, rozpoczęła się droga politycznych i społecznych przemian.

Sławoj Leszek Głódź przypominał o potrzebie walki ze wszystkim, co "prawdziwej wolności zagraża".

- Wydarzenia ostatnich miesięcy na sąsiedzkiej Ukrainie ukazują, jak bardzo i nam, wspólnocie polskiej ojczyzny, potrzebne jest w szerokiej skali umacnianie narodowej i historycznej tożsamości, myślenie kategoriami dobra wspólnego, zrozumienie odpowiedzialności za naszą wolność - przekonywał.

Metropolita gdański dodał również, że wciąż aktualne jest wezwanie "Brońcie krzyża" wypowiedziane przez Jana Pawła II w Zakopanem w czerwcu 1997 r.

- A bronić krzyża dziś, to bronić dziedzictwa wiary, tradycji, tożsamości. Czyli bronić tego, co Polskę stanowi. Co tworzy fundament polskiej kultury, etosu, ducha wolności - będą o tym przypominać tegoroczne 70. rocznice zwycięstwa na Monte Cassino i zmagań Powstania Warszawskiego - mówił abp Głódź.

Zdaniem hierarchy, hasło "bronić krzyża" oznacza także "przeciwstawiać się oszczerczym atakom na Kościół, zohydzaniu kapłanów, propagowaniu antychrześcijańskich prądów kulturowych, które negują Boże zasady małżeństwa, rodziny, płci".

Piątkowe Misterium Męki Pańskiej w Gdańsku.

PAP, ms

Miejsca

Opinie (210) 7 zablokowanych

  • Teraz pozostaje nam przygotowanie do zbiorowego orgazmu w Watykanie

    Wszelkie telewizje bombardują nas wiadomościami o rzekomych cudach JPII.
    O tych wspaniałych naukach, które ciemny lud łykał jak świeże bułki.
    O tej wspaniałej roli kościoła w naszym życiu.
    O tej przede wszystkim duchowej i przewodniej roli.
    I oczywiście - kto nie z kościołem.
    Ten przeciwko niemu.

    • 11 1

  • Flacha skończ z kłamstwami (1)

    Flacha, brak umiaru w żarciu i chlaniu to grzech. Idź do spowiedzi!!!!! Ten głupi lud powinien cię olać i nie słuchać twoich bzdur. JPII to żaden święty, tylko dobry szołmen i manipulator ciemnymi masami. Cuda - fałszerstwo i bzdury. Wy wszyscy błyszczący w złotych barwach jesteście tacy sami!!! Mamona, rozpasanie i życie w grzechu!!!

    • 6 1

    • złoty deszczyk

      Olać złotym deszczykiem!!!

      • 0 1

  • Taki to okrada w białych rękawiczkach (1)

    Monarcha w naszej kasie. To tylko tyle wyrywa od nas.
    Jednym z bogatszych księży w Polsce jest z pewnością biskup Sławoj Leszek Głódź - emerytowany biskup polowy Wojska Polskiego. Jeszcze jako udzielający się w wojsku biskup otrzymywał wcale niemałą pensję z wojska: w 2004 roku było to ponad 9 tys. zł. W tym samym roku przeszedł na wojskową emeryturę. Ale najpierw otrzymał odprawę w wysokości 360 proc. kwoty ostatnio należnego uposażenia, dodatkowe uposażenie roczne za 10 miesięcy służby wojskowej w 2004 r. oraz gratyfikację urlopową i ekwiwalent za niewykorzystane przejazdy w roku zwolnienia. Jak wyliczyli dziennikarze - wyszło ok. 136 tys. zł. Ponadto w związku ze zwolnieniem z zawodowej służby wojskowej jako generał dywizji biskup Głodź skorzystał również z przysługującego mu prawa do jednorazowego pobrania uposażenia należnego co miesiąc przez rok po zwolnieniu (art. 18 ust. l ustawy z 17 grudnia 1974 r. o uposażeniu żołnierzy zawodowych, w brzmieniu obowiązującym do 30 czerwca 2004 r. Czyli 12 razy 9.271,18 zł.) Z tego tytułu wyszło dodatkowo ponad 110.000 zł. Podsumujmy: w chwili odejścia ze służby biskup jednorazowo otrzymał ponad 246 tys. zł. Co zrobił z tymi pieniędzmi? O tym milczy. Oto szlak bojowy biskupa - 21 stycznia 1991 r. mianowany przez Ojca Świętego Jana Pawła II trzecim Biskupem Polowym Wojska Polskiego. 23 lutego 1991 r. w Bazylice Jasnogórskiej przyjął sakrę biskupią. 18 kwietnia 1991 r. mianowany przez Prezydenta RP na stopień generała brygady, a 11 listopada 1993 r. na stopień generała dywizji.-do 17 lipca 2004 r ( 13,5 lat i jakim prawem emerytura po tak krótkim okresie służby )

    • 7 0

    • Szok!!!!

      Szokująca prawda!!! To może być tylko w takim ciemnogrodzie jakim jest Polska!!!!

      • 2 0

  • wiersz dla świątka z ul. Brzegi (1)

    Wzorowy biskup polski
    Lokomotywa
    Stoi przed państwem biskup polowy, Ciężki, ogromny, znany z twardej głowy Biskup trunkowy ... Stoi i sapie, dyszy i dmucha, Gorzała strasznie od niego bucha: Buch - "aqua vitae"! Uch - "aqua vitae"! Puff - "aqua vitae"! Uff - "aqua vitae"! Już ledwo sapie, już ledwo zipie, - a jeszcze wypić musi na stypie. Wszyscy do niego dziś przypijali Sam biedak nie wie, ile obalił. (I pełno ludzi, każdy w ukłonie, Całują szaty, całują dłonie, I generalskie liżą lampasy, Na takie gesty biskup jest łasy) Najpierw wychylił likier z bananów Piątkę lub szóstkę ruskich szampanów, I znowu flaszka, O! Jaka wielka! Potem 'popływał' znowu w bąbelkach Wjechała w beczce Polska Dębowa Leszek z zachwytu nie wyrzekł słowa "Flaszka" przegryzał między flaszkami Zjadł staropolski bigos z grzybkami Tych porcji chyba zżarł ze czterdzieści, Sam nie wiem, gdzie się w nim wszystko mieści. I choćby przyszło tysiąc kleryków I każdy przyniósłby po "sznapsiku" Na końcu świata by je schowali, On je wywącha, potem "obali". Nagle - bee! Nagle - łee! Wzdął się brzuch! Biskup w ruch! Najpierw tak smutno z goryczą i z żalem Rzekł nasz duchowny "Apage"! gorzale. Podniósł swe cielsko i ciągnie z mozołem, Raz obok stołu, to znowu pod stołem I biegu przyspiesza, i gna jak szalony (stał koniak na drodze, został wysuszony) A dokąd? A dokąd? Dokąd? Do WC! (w jelitach, w żołądku, w przełyku go rżnie) Po schodach, przez bufet, korytarz, przez hol (a w głowie "jawohl, ich liebe alkohol") Do taktu wciąż beka i charczy jak żul W żołądku burczenie i głośne bul,bul I gładko tak, lekko tak toczy się w dal, Jak kleszka, gdy z tacą wyrusza po szmal Nie ciężki duchowny zziajany,zdyszany Lecz kleryk przez Paetza nagiego ścigany. A skądże to, jakże to, czemu tak gna? Staropolski bigos "Flaszeczkę"tak pcha Kapusty i grzybków nie mieści już brzuch Te zaś "aqua vitae" wprawiła w ten ruch, To wódka z żołądka ten bigos do góry Przesyła przełykiem, który ma kształt rury I wyżej, wciąż wyżej, i biskup się toczy, A wóda te grzybki, kapustę wciąż tłoczy, I słychać już tylko - "Od złego mnie zbaw" To paw to, to paw to. to paw..

    • 6 0

    • Bez umiaru

      Flacha, ty to tak wiadro gorzały i wannę żarcia dziennie przewalisz!! Co??!! Wstydź się!!!!!!

      • 0 0

  • Flacha

    Stoi przed państwem biskup polowy,
    Ciężki, ogromny, znany z twardej głowy
    Biskup trunkowy ...
    Stoi i sapie, dyszy i dmucha,
    Gorzała strasznie od niego bucha:
    Buch - "aqua vitae"! Uch - "aqua vitae"!
    Puff - "aqua vitae"! Uff - "aqua vitae"!
    Już ledwo sapie, już ledwo zipie,- a jeszcze wypić musi na stypie.
    Wszyscy do niego dziś przypijali
    Sam biedak nie wie, ile obalił.
    (I pełno ludzi, każdy w ukłonie,
    Całują szaty, całują dłonie,
    I generalskie liżą lampasy,
    Na takie gesty biskup jest łasy)
    Najpierw wychylił likier z bananów
    Piątkę lub szóstkę ruskich szampanów,
    I znowu flaszka, O! Jaka wielka!
    Potem 'popływał' znowu w bąbelkach
    Wjechała w beczce Polska Dębowa
    Leszek z zachwytu nie wyrzekł słowa
    "Flaszka" przegryzał między flaszkami
    Zjadł staropolski bigos z grzybkami
    Tych porcji chyba zżarł ze czterdzieści,
    Sam nie wiem, gdzie się w nim wszystko mieści.
    I choćby przyszło tysiąc kleryków
    I każdy przyniósłby po "sznapsiku"
    Na końcu świata by je schowali,
    On je wywącha, potem "obali".
    Nagle - bee! Nagle - łee!
    Wzdął się brzuch! Biskup w ruch!
    Najpierw tak smutno z goryczą i z żalem
    Rzekł nasz duchowny "Apage"! gorzale.
    Podniósł swe cielsko i ciągnie z mozołem,
    Raz obok stołu, to znowu pod stołem
    I biegu przyspiesza, i gna jak szalony (stał koniak na drodze, został wysuszony)
    A dokąd? A dokąd? Dokąd? Do WC! (w jelitach, w żołądku, w przełyku go rżnie)
    Po schodach, przez bufet, korytarz, przez hol (a w głowie "jawohl, ich liebe alkohol")
    Do taktu wciąż beka i charczy jak żul
    W żołądku burczenie i głośne bul, bul
    I gładko tak, lekko tak toczy się w dal,
    Jak kleszka, gdy z tacą wyrusza po szmal
    Nie ciężki duchowny zziajany, zdyszany
    Lecz kleryk przez Paetza nagiego ścigany.
    A skądże to, jakże to, czemu tak gna?
    Staropolski bigos "Flaszeczkę"tak pcha
    Kapusty i grzybków nie mieści już brzuch
    Te zaś "aqua vitae" wprawiła w ten ruch,
    To wódka z żołądka ten bigos do góry
    Przesyła przełykiem, który ma kształt rury
    I wyżej, wciąż wyżej, i biskup się toczy,
    A wóda te grzybki, kapustę wciąż tłoczy,
    I słychać już tylko - "Od złego mnie zbaw"
    To paw to, to paw to. to paw..

    • 1 0

  • Księża często sami jakąś treść wymyślają

    i chrzanią ,że papież to mówił. Niech flaszka umrze pod krzyżem ale nie z miłości do krzyża ale z przechlania.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane