• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Afera Amber Gold. Katarzyna P. nie wróci do aresztu

Szymon Zięba
19 października 2021 (artykuł sprzed 2 lat) 
aktualizacja: godz. 13:37 (19 października 2021)
Sąd Apelacyjny w Gdańsku zajął się zażaleniem prokuratury na uchylenie tymczasowego aresztu Katarzynie P. Sąd Apelacyjny w Gdańsku zajął się zażaleniem prokuratury na uchylenie tymczasowego aresztu Katarzynie P.

Katarzyna P. poczeka na prawomocny wyrok w sprawie Amber Gold na wolności - zadecydował Sąd Apelacyjny w Gdańsku. Wymiar sprawiedliwości zajął stanowisko, rozpatrując zażalenie łódzkiej prokuratury na warunkowe uchylenie tymczasowego aresztu, w którym żona Marcina P. przebywała od około 8 lat.



Aktualizacja, godz. 13:37

Czy znasz kogoś oszukanego przez Amber Gold?

Katarzyna P. zostanie na wolności. Jak decyzję uzasadnił sąd?



Jak poinformowała Joanna Organiak z Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, wymiar sprawiedliwości "wziął pod uwagę, że pozbawienie oskarżonej wolności pociągałoby wyjątkowo ciężkie skutki dla oskarżonej lub jej najbliższej rodziny".

Wskazał, że tymczasowe aresztowanie nie jest niezbędne dla zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania.

- A ponadto, że wieloletni okres tymczasowego aresztowania (ponad 8 lat) jest niewspółmiernie długi zarówno z punktu widzenia obiektywnego, jak również w zestawieniu z wymiarem nieprawomocnie orzeczonej kary (12 lat i 6 miesięcy) - mówi Joanna Organiak.

Amber Gold. Historia małżeństwa P.



Sąd Apelacyjny uznał, że "obiektywnie istnieje wprawdzie możliwość zapewnienia opieki zarówno dziecku jak i matce oskarżonej, bez osobistego udziału Katarzyny P.," jednakże istotne jest nie to, czy jakakolwiek opieka jest możliwa, ale czy dobro postępowania, biorąc pod uwagę jego etap i długotrwałość już stosowanego aresztowania, wymaga tego, "aby w miejsce opieki matki nad dzieckiem oraz pomocy córki matce, wprowadzać rozwiązania o charakterze zastępczym."

Na wtorkowym posiedzeniu sądu pojawił się prokurator z Łodzi. Śledczy z tego miasta kierowali akt oskarżenia ws. Amber Gold. Na wtorkowym posiedzeniu sądu pojawił się prokurator z Łodzi. Śledczy z tego miasta kierowali akt oskarżenia ws. Amber Gold.
- W ocenie sądu dalsze badanie, czy możliwym jest ustanowienie dla małoletniego syna oskarżonej rodziny zastępczej lub zapewnienie matce oskarżonej określonych form pomocy instytucjonalnej - o co wnioskował prokurator - jest niecelowe. Żadne tego typu rozwiązania nie będą w stanie zniwelować braku osobistych starań oskarżonej, a przez to, w wypadku dalszego stosowania tymczasowego aresztowania, jej najbliższa rodzina, a zwłaszcza małoletnie dziecko, poniosą wyjątkowo ciężkie skutki - podsumowuje przedstawicielka SA w Gdańsku.


Składając zażalenie na decyzję sądu o warunkowym uchyleniu tymczasowego aresztu Katarzynie P., śledczy tłumaczyli, że "zapoznali się szczegółowo z uzasadnieniem i materiałami, które zostały zebrane przez sąd i stanowiły podstawę wydania decyzji".

W ocenie prokuratury nie wynikały z nich okoliczności, które dałyby podstawę do wyciągnięcia wniosku, że jedynie Katarzyna P. jest w stanie sprawować prawidłowo opiekę nad swoją matką i nad swoim synem.

Zdaniem śledczych tymczasowy areszt był konieczny "ze względu na obawę utrudniania postępowania".

Przypomnijmy: prokurator Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, tłumaczył wcześniej, że sąd, uchylając warunkowo tymczasowy areszt dla Katarzyny P., powołał się na tzw. nadzwyczajną przesłankę.

Mówi ona o tym, że nie stosuje się tymczasowego aresztowania, jeżeli stosowanie tego środka pociąga za sobą wyjątkowo ciężkie skutki dla samego oskarżonego bądź jego rodziny. W tym przypadku matki i syna skazanej nieprawomocnie kobiety.

Terminu rozpoczęcia procesu odwoławczego nie ma



- Mimo wniesionego zażalenia i wniosków dowodowych, które złożył prokurator i które miały na celu weryfikację okoliczności, mających wpływ na uchylenie tymczasowego aresztowania, sąd utrzymał w mocy postanowienie - przekazał prok. Kopania we wtorek, 19 października.
Śledczy podkreślają, że minął już ponad rok od złożenia apelacji po wyroku pierwszej instancji.

Nadal jednak nie wyznaczono terminu rozpoczęcia procesu odwoławczego.

Areszt częścią ewentualnej kary



Zanim 22 września 2021 r. sąd uchylił tymczasowy areszt Katarzynie P., przez długi czas konsekwentnie przedłużał ten środek zapobiegawczy. Katarzyna P. została skazana nieprawomocnie na 12,5 roku więzienia. W tymczasowym areszcie przebywała od ponad 8 lat.

W przypadku wydania prawomocnego wyroku kobieta mogłaby ubiegać się o przedterminowe zwolnienie po odbyciu 3/4 kary. Areszt liczy się natomiast na poczet zasądzonej kary.

Miejsca

Opinie (256) ponad 20 zablokowanych

  • Już tu mamy lepszych asów z PO na Oruni (1)

    I całe klany czerpiące zyski z handlu amfetaminą i wyłudzaniem pieniędzy z unii ale co gorsza mordujący ludzi mikrofalowym systemem kontroli,wszyscy wiemy o kim mowa,o ludziach z gościnnej przystani,wiedzą kogo wrobili i jakich mlodych ludzi okaleczają i niszczą technologią mind control.

    • 5 4

    • Ale że co?

      • 0 0

  • Cała Polska wie....

    ... że Kaczyński dobrze robi żeby rozpędzić tą skorumpowaną nadzwyczajną kastę!

    • 12 11

  • Nie ogarniam tego

    Dla większości komentujących sprawa jest prosta - ukradli pieniądze, powinni siedzieć i basta. Z jednej strony tak, to niesprawiedliwe że ta Pani chodzi sobie na wolności, ale proszę pamiętać, że przez 8 lat tymczasowego aresztu nadal nie ma wyroku. Ta Pani w świetle prawa jest ciagle niewinna. Zatem to wymiar sprawiedliwości w Polsce odpowiada za taki stan rzeczy, za przewlekłość postępowań. I każdy poniekąd ma racje. Jedni stracili pieniądze, inni płaca z podatków na sądownictwo które wyglada jak wyglada. Ten dzieciak z więzienia tez nie jest niczemu winien, ale tez proszę pamiętać, ze istnieją instytucje rodziny zastępczej. Ponadto, dlaczego ojciec dziecka nie może sie nim zająć? W tym temacie jest dużo niejasności, a każdy kogo dotyczy ta sprawa ciągnie w swoją stronę. Ja w tej sytuacji uważam, że nie powinna siedzieć w areszcie 8 lat, bo areszt to nie wiezienie. Dlaczego wiec ma czekać w więzieniu na ewentualny wyrok prawomocny. Dużo mniej kosztowałoby polskiego podatnika jak by siedziała z obrożą w domu i nie mogła sie wtedy ruszyć. Nie ma obawy matactwa itd. Ale po 8 latach kiedy cały materiał jest zebrany w sprawie, mówić o mataczeniu to kpina. Kolejna kwestia - niektórzy powiedzą: okej, zrobiła sobie dzieciaka, ale liczyła sie z tym, że mogą ją w końcu od niego odłączyć...
    Wszystko super, ale skąd wiadomo ze nie było to celowe działanie, aby razem z nim areszt opuścić. Nawet nie wiecie ile ta sprawa ma wątków. To nie tylko stracony hajs i złoto i dwójka oskarżonych.

    Co jest smutne niestety, ale taka jest Polska. Kraj mlekiem i miodem płynący, szkoda tylko ze ten miód płynie po kupie.

    • 13 0

  • Mała Sycylia...

    I tyle

    • 14 1

  • 8 lat na sankcji i hardo dobrze ze ją wypuścili to jest kpina że prokuratura nie potrafi przez 8 lat nic zrobić Plichte też powinni wypuścić

    • 4 4

  • Oj tam prę milionów nakradała... lepiej sięzajmijcie tymi co stracili pracę i nie mają na opłaty/alimenty itp.

    to są przestępcy !

    • 4 2

  • Żenujący wyrok sądu ale

    pewnie chodzi o to żeby uciśniona i niesłusznie oskarżona mogła zacząć w końcu wydawać kasę a może i wymyśleć równie intratny interes.Gratuluje sądowi i współczuję poszkodowanym

    • 8 0

  • Kpina (2)

    Sąd w Gdańsku to kpina. Za taką decyzję wszyscy ci sędziowie POwinni iść do paki.

    • 13 4

    • Popieram

      • 1 0

    • Popieram

      Do paki wszyscy

      • 0 0

  • Biednym ludziom dzieci się odbiera

    i przekazuje rodzinom zastępczym! Złodziejka wyczodzi, żeby się dzieckiem zajmować. Co to, rodzin zastępczych zabrakło! A może o coś innego chodzi? Kasa się starzeje? Kasta basta!

    • 13 1

  • (1)

    Ukradnisz chleb boś głodny, to spędzisz w pacę parę lat. Ukradniesz miliony toś niewinny bo mógłbyś wkopać paru prominętów. Tak działa kasta sędziowska.

    • 14 2

    • Jak byś choć trochę miał pojęcia , to wiedziałbyś głąbie, że w Polsce kradzież do 400 PLN nie jest przestępstwem tylko wykroczeniem, za co możesz dostać mandat albo grzywnę... Więc za kradzież chleba na pewno nie będziesz siedział paru lat... Nie bój się, idź i kradnij ten chleb, nikt Ci nic nie zrobi...

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane