- 1 Biegli zbadali list Grzegorza B. (125 opinii)
- 2 Osiedle zamiast KFC w Sopocie (194 opinie)
- 3 Wypadek w Gdyni. Potrącono trzy osoby (323 opinie)
- 4 Paragon grozy za kurs taksówką (458 opinii)
- 5 3 tys. miejsc pochówku za 18,5 mln zł (32 opinie)
- 6 W tej bibliotece wypożyczysz narzędzia (24 opinie)
Aferę sopocką zbadają prokuratorzy ze Szczecina
Prokurator Generalny Andrzej Seremet podjął decyzję o przeniesieniu śledztwa w sprawie tzw. afery sopockiej z Gdańska do Szczecina. Decyzja była podyktowana "dobrem postępowania".
- Decyzja w sprawie przeniesienia śledztwa wpłynęła do nas 30 października. Akta sprawy zostały już przekazane Prokuraturze Apelacyjnej w Szczecinie, która, zgodnie z decyzją pana Prokuratora Generalnego, będzie kontynuować postępowanie - mówi Barbara Sworobowicz, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.
Jacek Karnowski twierdzi, że jest zadowolony z decyzji o przeniesieniu śledztwa.
- Od początku razem z obrońcami apelowałem o nadzór i przeniesienie sprawy z gdańskiej Prokuratury Apelacyjnej. Dlatego bardzo cieszę się z tej decyzji Prokuratora Generalnego. Mam nadzieję, że ktoś obiektywnie spojrzy na całą sprawę i na osobę oskarżającego, który zniszczył rzekome dowody - twierdzi prezydent Sopotu.
Karnowski twierdzi też, że decyzja o ewentualnej kasacji orzeczenia sądu będzie miała charakter czysto formalny i nie boi się, że znów będzie musiał zmierzyć się z większą liczbą zarzutów (dziś ciążą na nim trzy, na początku sprawy ciążyło osiem, ale tylko jeden z nich umorzył sąd).
- To sama prokuratura umorzyła cztery zarzuty, w tym trzy dotyczące zakupów samochodów. Wniosek kasacyjny dotyczy tylko jednego zarzutu związanego z drobnymi naprawami mojego samochodu. Prokuratura zarzuca sądowi, że podejmując decyzje nie miał możliwości zapoznania się z 36 tomami załączników, które w przytłaczającej większości w ogóle nie dotyczą tego zarzutu, a są efektem prowadzenia przez gdańską prokuraturę śledztwa trałowego - dodaje prezydent kurortu.
Głównym wątkiem tzw. afery sopockiej jest sprawa rzekomej próby wyłudzenia przez prezydenta Sopotu łapówki od biznesmena Sławomira Julke. Wedle prokuratury, Karnowski miał domagać się od niego dwóch mieszkań w zamian za podjęcie przez urząd korzystnej decyzji administracyjnej dotyczącej przebudowy jednego ze strychów w kamienicy znajdującej się w centrum Sopotu.
Julke nagrał rozmowę z prezydentem. Wątpliwości budzi jednak to, że prokuratura otrzymała od niego nie oryginał nagrania, a kopię wykonaną "ręcznie" (nagranie było przegrywane z dyktafonu na dyktafon), co może budzić wątpliwości, co do jego autentyczności.
Czytaj więcej o aferze sopockiej
Opinie (56) 4 zablokowane
-
2012-11-05 21:42
wiara
Cud polega na tym, że Jacuś sam uwierzył w to, że jest uczciwy.
- 9 2
-
2012-11-05 22:21
Ha !!! są te nagrania czy ich nie ma ???
Jeśli nie ma dowodów jak twierdzi Pan Prezydent to na jakiej podstawie jest sprawa ??? a jeśli są dowody na brak nagrania lub jego sfałszowanie to czemu nie ma sprawy w tym kierunku ??? Nic nie mogę zrozumieć :(
- 2 0
-
2012-11-05 22:59
a szczecińską zbadają w sopocie heheheheh
- 4 0
-
2012-11-05 23:12
KRĘTACZE I ZŁODZIEJE
IM WYŻSZE STANOWISKO NA TYM WIĘCEJ SOBIE POZWALA... POZAMYKAĆ WSZYSTKICH TAKICH CWANIAKÓW.!!!!
- 3 1
-
2012-11-05 23:51
Kudłaty do Paki!
Napluj świni w twarz to powie, że deszcz pada.... Kudłata świnia zadowolona, że skasują umorzenie zarzutów przez kolesia co fucka na meczu Lechii pokazywał
- 2 2
-
2012-11-06 11:38
Dobry
Najwyzszy czas jak sie narozbijalo to trzeba odpowiadac nie ma bezkarnosci ,fakt prawo jest rowne dla wszystkich,trzeba skonczyc z prywata ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,przy okazji wyczyszcza miasto sopot z ukladu zaleznosci,
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.