- 1 Będzie pył, nie będzie premii? (175 opinii)
- 2 Okradała drogerie, zmieniając peruki (44 opinie)
- 3 Znamy przyczynę wypadku na Wielkopolskiej (331 opinii)
- 4 Podwyżka cen wody i ścieków w Gdyni (219 opinii)
- 5 Chciał być uczciwy, ale z naturą nie wygrasz (82 opinie)
- 6 "Mężczyzna z wężem" z zarzutami (174 opinie)
Aktywiści ostatecznie zeszli z dźwigów portowych. Będą przesłuchiwani
Aktywiści Greenpeace znów uniemożliwili rozładunek transportu węgla w gdańskim porcie. W środę, 11 września, ekolodzy wspięli się na dźwigi w Terminalu Węglowym portu w Gdańsku i zatrzymali ich pracę. Wcześniej namalowali na burcie statku węglowego ogromny napis "Węgiel stop", a żaglowiec Rainbow Warrior wpłynął do portu i rzucił kotwicę przy Terminalu Węglowym, blokując transport węgla do Polski.
Aktualizacja, 12 września, godz. 13: Aktywiści Greenpeace zakończyli akcję na dźwigach portowych w Terminalu Węglowym w Gdańsku.
- 10 aktywistów i aktywistek spędziło noc na dźwigach w Terminalu Węglowym portu w Gdańsku, gdzie weszli w środę rano i skąd wezwali polski rząd do ogłoszenia planu odejścia od węgla do 2030 roku. W czwartek akcja została zakończona - przekazała organizacja Greenpeace Polska.
Na dźwigach było w sumie 28 aktywistów. W środę wieczorem z dźwigów zeszło 18 osób. Wszyscy mają zostać doprowadzeni na przesłuchanie do prokuratury.
Aktualizacja, 11 września, godz. 20:15: - O godz. 20 po akcji mediacyjnej i innych działaniach policji łącznie już 18 osób zeszło z dźwigów. Zostali zatrzymani przez policjantów i przewiezieni do jednostek policji celem złożenia wyjaśnień - poinformował nadkom. Maciej Stęplewski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji.
O postawieniu ewentualnych zarzutów zdecydują śledczy po ustaleniach funkcjonariuszy.
Z informacji Greenpeace Polska wynika, że na dźwigach Terminala Węglowego w Gdańsku pozostało jeszcze kilka osób, które planują spędzić tam noc.
- Aktywiści protestujący pokojowo na dźwigach Terminala Węglowego w Gdańsku szykują się do spędzenia na nich nocy, tymczasem my właśnie powitaliśmy na wolności kapitana Rainbow Warriora, żaglowca, który w poniedziałek zatrzymał transport węgla do Polski - informowała w środę po południu organizacja.
Aktualizacja, 11 września, godz. 14:47: Sprawą poniedziałkowej akcji Greenpeace i zatrzymanych podczas niej osób, zajmują się funkcjonariusze Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Tadeusz Gruchalla, przedstawiciel MOSG, poinformował o zarzutach, będących pokłosiem poniedziałkowych wydarzeń.
- W oparciu o zebrany materiał dowodowy, prokurator uznał zasadność postawienia zatrzymanym zarzutu popełnienia przestępstwa z artykułu 178b. Kodeksu karnego, czyli niepoddania się statku do kontroli, natomiast ocenił, że nie było bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu wodnym - tłumaczy Tadeusz Gruchalla.
W tej sytuacji funkcjonariusze pionu śledczego MOSG przedstawią dziś zatrzymanym zarzut zagrożony karą pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat i będą w tej sprawie prowadzić dochodzenie. W MOSG usłyszeliśmy, że po przeprowadzeniu tych czynności osoby zostaną zwolnione.
Aktualizacja, godz. 10:52: Akcja aktywistów monitorowana jest przez policję.
- Zostanie złożone zawiadomienie o przestępstwie wtargnięcia osób nieupoważnionych na teren portu. Policjanci będą dążyć do tego, by zakończyć tę sytuację w sposób jak najbardziej bezpieczny dla wszystkich - oczywiście również dla osób siedzących na dźwigach - informuje kom. Joanna Kowalik-Kosińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Przypomnijmy: aktywiści z Greenpeace uniemożliwili w poniedziałek rozładunek węgla płynącego do Gdańska z Mozambiku poprzez rzucenie kotwicy z żaglowca Rainbow Warrior przy terminalu węglowym. Przy okazji umieścili na burcie statku napis "Węgiel stop". Protest miał zwrócić uwagę rządu na potrzebę działań na rzecz ochrony klimatu i konieczność odejścia od węgla do 2030 roku. W nocy z poniedziałku na wtorek w sprawie interweniowały służby.
W środę, 11 września, ekolodzy kontynuowali protest i wspięli się na dźwigi w Terminalu Węglowym portu w Gdańsku, zatrzymując ich pracę.
O zdarzeniu poinformowali nasi czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta
- Premier Mateusz Morawiecki tłumaczył wczoraj, że uzależnienie naszej gospodarki od węgla i rosnący import tego surowca jest winą poprzednich rządów. Tymczasem Prawo i Sprawiedliwość ma władzę od czterech lat. W tym czasie rząd zatrzymał rozwój energetyki słonecznej i wiatrowej, minister energii Krzysztof Tchórzewski rozpoczął budowę nowej elektrowni węglowej w Ostrołęce, a import węgla w ostatnich dwóch latach wzrósł ponad dwukrotnie. Łukasz Schreiber z kancelarii premiera przyznał, że Polska nie jest już w stanie wydobywać węgla w ilościach niezbędnych, by zaspokoić potrzeby obecnego systemu energetycznego. Najwyższy czas, aby premier przestał udawać, że nie rozumie, co się wokół niego dzieje, i przyznał, że odejście od węgla jest niezbędne i nieuniknione. Rząd powinien skupić się na wyznaczeniu konkretnej daty i przygotowaniu planu sprawiedliwej transformacji - powiedział Paweł Szypulski, dyrektor programowy Greenpeace Polska.
Według ekologów w ostatnich latach Polska bije rekordy w imporcie "polskiego czarnego złota". W zeszłym roku import węgla wzrósł do blisko 20 milionów ton. Co czwarta tona węgla kamiennego używana nad Wisłą pochodzi już z zagranicy. Zdecydowana większość trafia do nas z Rosji, a reszta z krajów tak odległych, jak Australia, Stany Zjednoczone, Kolumbia czy Mozambik.
- Nie damy się uciszyć. Za kilka tygodni odbędą się w Polsce wybory, a politycy zajmują się wszystkim, tylko nie kryzysem klimatycznym. Jesteśmy w porcie w Gdańsku, bo domagamy się od rządu konkretnego planu odejścia od węgla. Tutaj widać najlepiej, jak absurdalne są efekty obecnej polityki energetycznej. Przez port w Gdańsku trafiają do Polski miliony ton węgla z całego świata. Te pieniądze powinny zostać zainwestowane w krajowe źródła i dać Polakom pracę w sektorze energetyki odnawialnej - komentuje Marek Józefiak, jeden z aktywistów protestujących w porcie.
Zarząd Morskiego Portu Gdańsk (...) jako podmiot zarządzający portem w Gdańsku - portem o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej - jest w pewnej mierze odpowiedzialny za prawidłowe utrzymanie infrastruktury znajdującej się w obszarze objętym jurysdykcją spółki.
Działalność Zarządu Morskiego Portu Gdańsk SA obejmuje m.in. bezpieczeństwo świadczonych usług związanych z korzystaniem z infrastruktury portowej. Z tego też względu na administrowanym przez ZMPG SA terenie działają specjalistyczne uzbrojone formacje ochronne, z pomocą których realizowane są ww. obowiązki. Jednak to operatorzy - klienci ZMPG SA, zajmujący się działalnością przeładunkową/eksploatacyjną na terenie portu, decydują, na mocy (...) ustawy (...) o ochronie żeglugi i portów morskich, o wyborze jednostki ochrony eksploatowanego obiektu portowego i są za tę ochronę odpowiedzialne.
W przypadku Terminala Przeładunkowego Towarów Masowych Sypkich, zarządzającym obiektem portowym, a zatem podmiotem odpowiedzialnym za jego ochronę, jest spółka niezależna od ZMPG SA, tj. Przedsiębiorstwo Przeładunkowo-Składowe Port Północny Sp. z o.o., z siedzibą w Gdańsku, wchodząca w skład belgijskiej grupy kapitałowej Sea-Invest. Na podstawie art. 40 wspomnianej Ustawy o ochronie żeglugi i portów morskich jednostka ochrony obiektu portowego (w tym przypadku inna formacja ochrony aniżeli ta zapewniana przez ZMPG SA) obowiązana jest do realizacji zadań w zakresie:
- kontroli przepustek wydawanych przez zarządzających portem lub obiektem portowym;
- prowadzenia kontroli dostępu do obszarów o ograniczonym dostępie;
- ujęcia i przekazania Policji osoby naruszającej ochronę; (...)
- ochrony obszarów o ograniczonym dostępie;
- niedopuszczenia do wejścia na obszar lub do obiektu podlegającego ochronie osoby nieposiadającej
- wymaganych uprawnień;
- kontroli manualnej i przeglądania zawartości bagażu;
- stosowania urządzeń technicznych do wykrywania przedmiotów lub substancji (...)
W oparciu o art. 36 Ustawy z 22 sierpnia 1997 r. o ochronie osób i mienia posiada prawo do:
- ustalania uprawnień do przebywania na obszarach lub w obiektach chronionych oraz legitymowania;
- osób w celu ustalenia ich tożsamości;
- wezwania osób do opuszczenia obszaru lub obiektu w przypadku stwierdzenia braku uprawnień do
przebywania na terenie chronionego obszaru lub obiektu albo stwierdzenia zakłócania porządku; - ujęcia w granicach obszarów lub obiektów chronionych lub poza ich granicami osób stwarzających
w sposób oczywisty bezpośrednie zagrożenie życia lub zdrowia ludzkiego, a także chronionego
mienia, w celu niezwłocznego oddania tych osób policji.
Szczegółowy zakres ochrony obiektu portowego oraz procedury działania w sytuacjach kryzysowych są ujęte w planie ochrony obiektu portowego opracowywanym przez zarządzającego obiektem portowym (w rozważanym przez Przedsiębiorstwo Przeładunkowo-Składowe Port Północny Sp. z o.o.) i zatwierdzanym przez niezależne od ZMPG SA organy administracji morskiej.
Zgodnie z powyższym przedstawiciele zarządzającego obiektem portowym - Przedsiębiorstwa Przeładunkowo-Składowego Port Północny Sp. z o.o., przekazali odpowiednie zawiadomienie do Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, celem podjęcia interwencji.
Niezależnie od powyższego władze ZMPG SA oferują w zaistniałej sytuacji pełne wsparcie dla zarządzającego obiektem portowym. Z tego też względu, od godziny 6 na miejscu zdarzenia obecny jest Prezes Zarządu ZMPG SA. Pan Łukasz Greinke, który pozostaje również w stałym kontakcie ze służbami podejmującymi interwencje w kluczowym dla Portu Gdańsk elemencie infrastruktury krytycznej, jakim jest Terminal Przeładunkowy Towarów Masowych Sypkich.
Jednocześnie ZMPG SA informuje, że pozostałe terminale na terenie Portu Gdańsk funkcjonują bez zakłóceń i chronione są w zwiększonych obsadach osobowych i sprzętowych.
Miejsca
Opinie (1006) ponad 200 zablokowanych
-
2019-09-11 16:33
Fakty o imporcie węgla niemcy i polska (6)
O co tak na prawdę chodzi na pewno nie o ekologię ,Niemcy wydobycie węgla brunatnego w 2017 171milionow ton, Polska 61 milionów ton węgla brunatnego którego spalanie jest zdecydowanie gorsze od węgla kamiennego, import węgla, największy importer węgla w Europie to Niemcy ,import niemiecki 51 milionów ton ,Polska w tym samym czasie import 19,7 miliona ton węgla kamiennego ,wszystko w temacie,o spalaniu już nie piszę cyfry podane mówią wszystko kto tu truje najwięcej.
- 28 1
-
2019-09-11 16:50
(4)
Ale wiesz że mimo tego emisja CO2 w Niemczech drastycznie spada a w Polsce rośnie?
- 1 7
-
2019-09-11 17:11
Proszę o konkrety (2)
Podaj cyfry konkretnie dlaczego nie podajesz, bo one i tak wszystko mówią o drastycznych skutkach spalania węgla przez Niemcy które i tak jest znacznie większe od Polskiego.Drogi ekologu tylko cyfry proszę o spalaniu,przykład Niemcy największy eksporter śmieci plastikowych w europie rocznie około 800 tysięcy ton plastyki do wiadomo biednych krajach, brawo ty niech żyje ekologia tylko proszę konkrety.
- 9 0
-
2019-09-11 17:49
(1)
W 2018 spadek emisji o 37 mln ton w Niemczech. W Polsce wzrost o 7 mln ton.
- 0 3
-
2019-09-11 17:57
Niemcy to światowy lider wydobycia węgla brunatnego. Produkują go kilkukrotnie więcej niż Polska. Surowiec ten jest im potrzebny do opalania elektrowni, z których aż 7 jest na liście 10 najbardziej emisyjnych elektrowni w UE. Aby znaleźć nowe miejsca na kopalnie odkrywkowe, nasi zachodni sąsiedzi potrafią równać z ziemią całe miejscowości, wycinają prastare lasy, a z ekologami się nie patyczkują, tylko do nich strzelają. Tymczasem, gdy Polacy wycinają drzewa pod budowę przekopu przez Mierzeję, to nagle jest wielki problem, a w Brukseli kroją z tego powodu aferę
- 5 0
-
2019-09-11 17:55
Mój Boże! zniszczymy cały świat!;)
- 0 1
-
2019-09-11 18:02
Udział w emisji CO2 w Europie
Emisja CO2 Europa 2018 1 miejsce Niemcy 22,5% 2 miejsce Wielka Brytania 11,4% 3 miejsce Polska 10,3% 4 miejsce Francja i Włochy po 10% ,tylko zainteresowanie Polską bardzo dziwne .
- 2 1
-
2019-09-11 16:35
Podobno mieli plakietki "PRASA"
- 14 3
-
2019-09-11 16:36
To nie jest prawdziwy Greenpeace tylko przebierańcy,jak by Im zależało na ekologii to przykuliby się do komina spalarni w porcie północnym.A tak działaniem się ośmieszaja.
- 14 2
-
2019-09-11 16:50
Uważam że
jeżeli zaprotestują w Chinach lub Stanach
będą wiarygodni. Emisja Co2 w Polsce to promil tego co emitują Chiny, Indie, USA.- 12 1
-
2019-09-11 17:00
(1)
Banda bezrobotnych, opłacanych przez Sorosa aktywistów pomyliła miejsca. Do Warszawy .
- 14 4
-
2019-09-11 18:16
Banda bezrobotnych, opłacanych przez Putina trolli pomyliła miejsca. Do Moskwy .
- 0 5
-
2019-09-11 17:04
Chore lotnisko im walka (1)
Z Gdańska najbogatszego niby miasta biura podróży okroiły wycieczki tylko do Egiptu Turcji Grecji i Teneryfy. Zniknęła Fuerteventura Wizz odwołał Portugalię Włochy. No jeszcze Bułgaria i Albanią w cenie Teneryfy . Koszmarne miasto samych przewalowciw
- 11 1
-
2019-09-11 20:36
Niestety z Katowic pełno lotów
A ludziom wciskają ze nie ma chętnych z Gdańska. To co na Madere autami jeżdżą biedni nauczyciele ? Polityka Dulkiewicz i tego całego lotniska mafijnego odstrasza linie lotnicze. Najdroższe lotnisko w Europie
- 1 0
-
2019-09-11 17:08
Aktywiści, czy bandyci na usługach berlina?! (1)
Jakoś w przypadku Trzaskowskiego wywalajacego stolec do Wisly nikt z greenPICU sie nie odezwal!
- 14 3
-
2019-09-11 18:14
A ty nie lepszy -na uslugach Putina
- 1 4
-
2019-09-11 17:12
Oni są jak arbuzy - zieloni na zewnątrz, czerwoni w środku.
- 16 2
-
2019-09-11 17:19
Zdelegalizować Greenpeace w Polsce
i traktować jak terrorystów z takimi samymi karami. Bo to są terroryści. W razie oporu strzelać.
Żadnej anarchii marxioli.- 22 2
-
2019-09-11 17:23
A dlaczego....
Eh liczyłem na jakąś reakcję na wypływ ścieków do wisły, np jakieś przypięcie do rury czy coś...
- 13 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.