• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Akwizytor u drzwi (w telefonie), czyli kot w worku

czytelnicy trojmiasto.pl
6 sierpnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 

W sezonie wakacyjnym nie wszyscy wypoczywają. Nasi czytelnicy donoszą, że aktywność wzmogli pracownicy firm, które ukrywając swoją tożsamość chcą nas namówić na przejście do konkurencji.



Czy oferowano ci kiedyś usługę, podszywając się pod inną, znaną firmę?

W ciągu jednego dnia dostaliśmy opisy dwóch różnych, ale jednak podobnych historii, jakie stały się udziałem naszych czytelników - pana Krzysztofa i pani Iwony. Każde z nich stało się celem firmy, która - ukrywając swoją tożsamość i licząc na wprowadzenie klienta w błąd - usiłowała namówić naszych czytelników na skorzystanie z jej oferty.

Opowieść pana Krzysztofa:

W środę wieczorem odwiedził mnie człowiek, który przedstawił się jako pracownik firmy energetycznej. Poinformował, że wkrótce zostanie zmieniona forma rachunku [to prawda - dop. red.] oraz opłat za energię elektryczną, w tym opłata będzie regulowana o faktyczny stan zużycia, a nie prognozowany.

Sprawiał wrażenie, że jest pracownikiem firmy Energa, ale nie było to dla mnie oczywiste. Na moje pytanie, jaką firmę reprezentuje, unikał odpowiedzi. W końcu poprosiłem, by obrócił swój identyfikator na drugą stronę, bo nie wiem z kim rozmawiam. Okazało się, że to nie pracownikiem Energi, ale "Centrum Energetycznego".

Na pytanie, dlaczego do mnie przychodzi, skoro Energa może przecież wysłać to wszystko listem, zaczął się plątać w rozmowie i właściwie to już nie miał czasu, by dalej rozmawiać.

Zadzwoniłem jeszcze z ciekawości do Energii na infolinię, gdzie dowiedziałem się, że zdarzają się takie przypadki nieuczciwej konkurencji. Firma "Centrum Energetyczne" działa na rynku dostarczania energii. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie nieuczciwe praktyki akwizytorskie, jakich się dopuszcza. Została już za to ukarana przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów

Media w innych częściach Polski już opisywały podobne praktyki w wykonaniu Centrum Energetycznego.

Opowieść pani Iwony:

Odebrałam ostatnio co najmniej cztery telefony od "kancelarii finansowej z Sopotu" w sprawie mojej polisy. Nie dowiedziałam się jakiej polisy, a na pewno nie wykupywałam żadnej w takiej firmie. Mimo to pani w słuchawce cierpliwie tłumaczyła mi, że weszła w życie nowa ustawa i firmy ubezpieczeniowe powinny obniżyć koszty obsługi polis, a tego nie robią. Jej zdaniem jedynym sposobem, aby to zmienić jest spotkanie z ich doradcą, który przeanalizuje moje polisy i pomoże obniżyć ich koszty.

Na takie propozycje zawsze mam prostą metodę - proszę o numer KRS, gdyż chcę sprawdzić wiarygodność firmy. To nic dziwnego, skoro mamy rozmawiać o finansach, prawda? Za każdym razem to kończy rozmowę.
czytelnicy trojmiasto.pl

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (63) 1 zablokowana

  • Tylko starzy ludzie dają się na to nabrać. (3)

    Powinny być doświadczeni życiowo a wychodzi na to, że rozumują na poziomie 6 latka. Wstyd.

    • 19 10

    • I tacy starzy mają najwyższe stanowiska w firmach i instytucjach. (1)

      Stary grzyb podejmuje decyzje na poziomie 6 latka, a młodych trzyma jak najdalej od władzy.

      • 10 6

      • Ty to chyba za staruszka 50-latka uważasz, szczawiku zawistny ;-)

        Adam raczej miał na myśli pokolenie rodziców tych 50-latków czyli 75+

        • 6 0

    • niekoniecznie,

      Zależy co rozumiesz przez "starzy ludzie". Bo oszuści atakują ludzi w wieku 80+, a to pokolenie większość życia spędziło poza działaniem wolnego rynku, wolności prasy itp. Ludzie w wieku 55-65 lat, niby też starsi, ale tak się już nabrać nie dadzą, bo sporo oszustw w życiu widzieli. I mimo, że ich np. w pracy już się nie szkoli, to często lepiej sobie radzą, nawet z komputerem, niż wielu młodych.

      • 13 0

  • Uważajcie też na "fundację" Sigma

    Chodzą cały rok i twierdzą, że zbierają pieniądze na (tu dowolna bajka inspirowana Andersenem, najczęściej głodne dzieci). Pokazują listy sąsiadów, którzy to już rzekomo wpłacili i tak dalej. Na pytanie o KRS lub inną wiarygodną formę potwierdzenia działalności fundacji przyjmują ten sam kierunek lecz przeciwny zwrot i zaczynają poruszać się ruchem jednostajnie przyspieszonym :D

    • 22 0

  • Dostałem dzisiaj rachunek za prąd z ENERGII (3)

    110 zł, z czego za prąd 40 zł a reszta to jakieś opłaty abonamentowe, przesyłowe stałe. przesyłowe zmienne i UWAGA !!!!! opłaty PRZEJŚCIOWE !!!!!! Niedługo nie bede nic zuzywał prądy a ENERGA przysle mi horrendalny rachunek za abonementy. OSZUSCI!!!

    • 43 0

    • (1)

      ja w domu zużycie ciepła na podzielnikach zamontowanych na kaloryferach mam od 2 lat zero. W rozliczeniu rocznym mam co prawda zwrot ale ok 35 % wpłaconych środków jako zaliczki. Tak to teraz jest.

      • 4 0

      • ponosisz koszty:

        - stałe (moc zamówiona),
        - tego, że sąsiedzi muszą Cię ogrzewać.

        podzielniki nie mierzą zużycia, wskazują tylko proporcję do rozliczenia kosztów.

        • 1 2

    • ENERGA to banda oszustów

      Mieszkam w domu. Ostatnio wymieniono mi licznik na nowy, elektroniczny, niby zdalnie odczytywany.
      Guano prawda. Dziady z Energii dalej pukają do drzwi aby odczytać licznik.
      W tym miesiącu dostałam rachunek na niespełna 1600 zł za 2 miesiące!!!
      Jeśli moje zużycie na 2 miesiące wynosi średnio 400 zł to chyba gołym okiem widać że coś jest nie tak, ale nie....
      Energa rozpatrzy wniosek o reklamacje ale rachunek i tak trzeba zapłacić.
      Odsyłają od okienka do okienka, od jednego nr telefonu do drugiego nikt nic nie wie. Złodzieje!

      • 9 0

  • Sąsiadkę oszust nabrał, na szczęście dało się to odkręcić. (2)

    Przyszedł do niej umówiony wcześniej przedstawiciel Orange, przedłużyć kończącą się umowę na telefon. Zdziwiło ją, bo poprosił o rachunek za energię. Kobieta ma 84 lata, więc nie bardzo się orientuje w tym, co może być potrzebne. Nic nie mówiąc wśród dokumentów do podpisu do nowej umowy z Orange podsunął na jednym arkuszu umowę na energię z nowym operatorem. Kobieta przejrzała (na szczęście) dokumenty przed odłożeniem na półkę i wpadła w panikę. Pomogliśmy jej to odkręcić. Ale s...wiel musiał w ten sposób próbować u wielu ludzi, bo na poczcie, kiedy nadawaliśmy list odwołujący podpisaną umowę(z potwierdzeniem odbioru), urzędniczka skomentowała: o, jeszcze jeden, sporo tego dzisiaj. Gdyby do mnie taki typ przyszedł, zamknęłabym drzwi i wezwała policję. Oczywiście wcześniej wzięłabym do ręki dobrą pałę, żeby mu przyłożyć, gdyby próbował atakować.

    • 29 0

    • dorwac, skopac d.pe

      zero litosci dla naciagaczy

      • 7 0

    • Kiedyś nabierali ludzi przedstawiciele firmy Tele2.

      Podawali się za pracowników telekomunikacji polskiej, co myliło, bo kojarzyło się z TPSA (obecnie Orange). I byli bezkarni - takie państwo bezprawia.

      • 2 0

  • Ja nie wpuszczam do domu akwizytorów firm i akwizytorów w koloratkach

    • 13 1

  • Brawa, brawa dla pani iwonki!

    I imie i nazwisko pana prezesa jak nie ma fb to oszust!

    • 3 0

  • akwizytor

    gonic dziadostwo od mnie wylatuja na kopach

    • 5 0

  • Ale obrońców energii tu się zalęgło.

    Ciekawe czego bronicie- robienia was w konia? A słyczeliście o pojeciu konkurencji?

    • 0 1

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane