Prezydent Gdyni Aleksandra Kosiorek otrzymała wotum zaufania i absolutorium. Paradoksem jest to, że głosowanie dotyczyło 2023 r., kiedy Gdynią rządził Wojciech Szczurek. Decyzję radnych poprzedziła debata nad raportem o stanie miasta za poprzedni rok.
bardzo dobrze, już teraz widać poprawę w stosunku do poprzedników
10%
jeszcze za wcześnie, by oceniać, poczekajmy co najmniej rok
51%
źle, widać problemy z obsadzeniem stanowisk i brak konkretnych decyzji
39%
- Czerwcowe sesje rad miast noszą nazwę absolutoryjnych.
- W teorii to najważniejsze spotkania radnych w roku.
- To podczas nich prezydenci podsumowują ostatni rok swoich rządów, zdają raport o stanie miasta i informują o wykonaniu budżetów.
- Całość wieńczy głosowanie nad wotum zaufania i absolutorium dla prezydenta.
W ostatnich dniach taka sesja odbyła się w Gdańsku.
Prezydent Gdańska dostała wotum zaufania i absolutorium
W Gdyni radni głosowali za wotum zaufania i absolutorium w środę, 26 czerwca. Kuriozum sytuacji polega na tym, że radni udzielają poparcia nowej prezydent, choć w 2023 r. rządził prezydent Szczurek. Wszystko przez przeniesienie terminu wyborów z jesieni 2023 r. na wiosnę 2024.
Zanim jednak doszło do głosowania, odbyła się dyskusja nad raportem o stanie miasta. W zeszłym roku dyskusja na temat raportu odbyła się przy kontrowersjach dotyczących uczestników spoza Rady Miasta.
Przeczytaj: Raport o stanie miasta 2023Opozycja zarzucała, że w 20 minut 15 dostępnych miejsc zostało zajętych przez ludzi przychylnych ówczesnemu prezydentowi Wojciechowi Szczurkowi i całość nazywali farsą. Finalnie wystąpiło 12 osób.
W tym roku nad dyskusją o raporcie o stanie miasta za 2023 r. zgłosiły się spoza Rady Miasta tylko 2 osoby. Obydwie zgłaszały z mównicy postulaty większego i realnego wsparcia seniorów.
- Nigdy nie było tak ciężko jak teraz. Prowadząc od 10 lat świetlicę, powiem szczerze, wczoraj po rozmowie z panią dyrektor, by prosić o budżet na 2025, nie było tak ciężko dla mnie, żebym mógł spokojnie powiedzieć, że Gdynia dba o seniorów i nie muszę być żebrakiem - mówił Kordian Kulaszewicz z fundacji Adaptacja wspierającej seniorów Z Chyloni, Pustek i Cisowej.Niech przyszłoroczny raport będzie współtworzony przez mieszkańców
Pojawił się też apel o większą partycypację mieszkańców w tworzeniu dokumentu.
- Przyszłoroczny raport przez użytkowników i przy udziale mieszkańców. Ten raport nie oddaje rzeczywistości, w jakiej żyliśmy, zwłaszcza w zakresie osób niepełnosprawnych - wskazywała Katarzyna Jędrzejewska, mieszkanka Gdyni.Warto wiedzieć, że debata dotyczyła 2023 r., kiedy rządził Wojciech Szczurek. Radni, którzy pojawili się przy okazji dyskusji na mównicy, krytykowali poprzedni dokument, wskazując, co trzeba zrobić w przyszłości, by odbiór dokumentu wyglądał inaczej.
Dyskusja po zmianie prezydenta Gdyni
- Dyskutujemy w okolicznościach, kiedy zmienił się prezydent miasta. Warto ją potraktować jako punkt zero, w jaki sposób samorząd ze sobą rozmawia, właśnie przy okazji, jaką jest debata o stanie miasta. Musimy w Gdyni nakreślić nasze szanse rozwoju, wiedząc o czekającym dofinansowaniu inwestycji z zewnątrz - wskazywał Tadeusz Szemiot z Koalicji Obywatelskiej.Wśród priorytetów wymienił m.in. zgodę ws. budowy Drogi Czerwonej, poprawę transportu kolejowego łączącego Gdynię z resztą województwa, mieszkalnictwo komunalne i większą partycypację mieszkańców w zakresie decyzyjnym.
PiS: To laurka prezydenta Wojciecha Szczurka
Dokument w długim wystąpieniu skrytykował
Marek Dudziński z PiS.
- Forma raportu jest słaba. Nie pokazuje, w jakim stanie jest miasto. Apeluję, żeby zmienić, by zobaczyć trendy i inne rzeczy, które będą w stanie pokazać, w jakim stanie jest miasto. To nie powinno nazywać się raportem tylko "Laurką prezydenta Wojciecha Szczurka". Oby przyszły dokument był inny - tłumaczył Mark Dudziński, radny PiS.Na inną sprawę poza mównicą zwróciła uwagę
Martyna Regent, działaczka społeczna.
- Podstawowe wskaźniki, których brakuje w raporcie, to część dotycząca stanu jawności. Ona jest przyczyną braku partycypacji mieszkańców. Chodzi o proste zestawienie, ile wniosków o udostępnienie wniosków o udzielenie informacji publicznej wpłynęło, czego dotyczyły i czy zostały zrealizowane. Wiemy, że przynajmniej kilkukrotnie miasto przegrało w sądzie takie sprawy z mieszkańcami - mówi, dodając, że jedną z takich spraw wygrała.
Wygrała w sądzie z prezydentem Gdyni
Dodaje, że Gdańsk publikuje rejestr wniosków, dzięki czemu unika ponownych zapytań o sprawy, na które już padły odpowiedzi, a mieszkańcy wiedzą, co było już podnoszone w przeszłości.
Prezydent z kredytem zaufania, ale pojawiły się głosy krytyczne
Aleksandra Kosiorek otrzymała od radnych wotum zaufania, choć radni PiS zagłosowali przeciw, argumentując, że w ten sposób sprzeciwiają się polityce poprzedników. Za udzieleniem absolutorium, czyli aktem wyrażającym poparcie dla działalności członków prezydent i kolegium prezydenckiego już jednak zagłosowali.
O krytykę obecnych działań pokusili się radni Koalicji Obywatelskiej Ruchów Miejskich i Lewicy.
- Mamy sporo wątpliwości co do stylu sprawowania władzy przez panią prezydent. Przez niecałe dwa miesiące miasto funkcjonowało w kryzysie z powodu braku wiceprezydentów. Liczymy, że przyszłoroczny dokument przyjmiemy już z pełnym przekonaniem, że miasto zmierza w dobrym kierunku - tłumaczył Dominik Aziewicz z Koalicji Obywatelskiej.Radni Gdyni przyjęli też po długiej dyskusji, w której nie brakowało wycieczek personalnych, nową stawkę kwotę kalkulacyjną w wysokości 14 zł przypadającą na jednego mieszkańca dzielnicy, która ustala wysokość środków finansowych na działalność dzielnic w roku budżetowym 2025. Stało się to dzięki poprawce wniesionej przez radnych Koalicji Obywatelskiej, Ruchów Miejskich i Lewicy. Prawo i Sprawiedliwość proponowało kwotę 15 zł, ale poprawka została odrzucona.
Prezydent Gdańska dostała wotum zaufania i absolutorium
Wygrała w sądzie z prezydentem Gdyni
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
