• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ambasador USA w Gdańsku

JG
27 sierpnia 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Z jednodniową wizytą w Gdańsku przebywał wczoraj Victor Ashe, niedawno mianowany ambasador Stanów Zjednoczonych w Gdańsku.

Victor Ashe spotkał się m.in. z byłym prezydntem, Lechem Wałęsą oraz z prezydentem Gdańska, Pawłem Adamowiczem.

- Jestem ambasadorem od niedawna i dlatego przyjechałem, by się przywitać i przedstawić - powiedział Victor Ashe - Chciałbym przygotować grunt pod przyszłą współpracę ambasady amerykańskiej nie tylko z władzami w Warszawie, ale też i w Gdańsku.

Dzisiejszą wizytę mozna określić jako zapoznawczą. Z byłym prezydentem, Lechem Wałęsą, Victor Ashe rozmawiał przede wszystkim o możliwościach zniesienia wiz dla Polaków podróżujących do Stanów Zjednoczonych. Rozmowa z prezydentem Gdańska, Pawłem Adamowiczem dotyczyła przyszłorocznych obchodów 25. rocznicy wydarzeń sierpniowych.
Głos WybrzeżaJG

Opinie (184)

  • Tak Bem to się nie odpierniczy od Ciebie chyba nawet Bema w dowodzie masz ha ha...

    • 0 0

  • WSOWRiArt to była szkoła na poziomie uczelni technicznej typu politechnika
    w 1971 roku pierwszy raz wymagana była matura (wiadomo nie matura lecz chęć szczera) a szkoła uzyskała jak jej podobne status wyższej uczelni
    niestety rok 1971 nie był dobry dla podchorążych z trójmiasta
    cały czas kadra robiła mi wstrzyki żebym opowiedział jak w grudniu 1970 roku rzucałem kamulcami w ludowe wojsko
    raz mnie tak zdrzaźnili, że odszczeknąłem, że owszem rzucałem ale w szybyby hotelu monopol bo wojsko dało chodu w szarży tłumu:)
    to było chyba kończące
    kan pchor to szerwgowiec słucacz wyższej szkoły
    jak wiadomo podchorąży zawsze zdązy
    odszedłem po niezłych kombinacja na stan zdorwia unikając odsłużenia reszty w czynnej (brrrrrrr)
    potem armia dała se ze mną spokój:)
    ale buławe mam w plecaku jakby co:))

    • 0 0

  • ludzkie chadzanie

    Mówisz art, że drogę "przeszłeś" w woju. No widać, że pisarzem tam nie byłeś.

    A o kanonierze, to piosenkę Szwejk śpiewał z jednorocznym ochotnikiem Markiem w areszcie:

    "...przy armacie stał i wciąż i wciąż i wciąż ją nabijał;
    Leci kula jak szalona, oberwała mu ramiona,
    a on ciągle stał i wciąż i wciąż i wciąż ją nabijał ..."

    • 0 0

  • Taaa mam zdjęcia sprzed Monopolu, to był niegdyś plac Gorkiego jak się nie mylę, pełno dymu od gazu łzawiącego itp, no i w trójmieście zginął Godlewski z Elbląga, do dziś rodzicom emerkę noszę, jego zdjęcie wisi w pokoju, 17 lat miał jak zginął, co ciekawe jego ojciec sam trepem był w tym czasie. Teraz to śpiewają Janek Wiśniewski padł jak w "Psach" na archiwach widać jak Godlewskiego martwego na drzwiach niosą ulicą, jego starzy mieszkają ulicę obok mojej. A u nas też zadymy były no i w Szczecinie zresztą na całym wybrzeżu, poborowi od nas też mieli nie lekko, teraz to pomnik stoi, ale nie zapomnę widoku czołgów na ulicach, a w 81 13 XII? To dzień przed moimi urodzinami, miała być impra a tu ryj Jaruzela w TV i jego pierdolenie, mało tego o 21 h wyłączyli światło i tak 2 dni bez prądu byłem, a zamiast impry miałem potop jak mi lodówka zaczęła się w nocy rozmrażać, a ta buława przyda się na jakiegoś portalowego buraka więc trzym ją w pogotowiu.

    • 0 0

  • z torunia pamietam jeszcze jak z jednym kolesiem z bydgoszczy założylismy pierwszy chyba niezależny zespół rockowy w wojsku polskim:)
    nasz dowódca kapita "buśka" dał nam sale w piwnicy jakis sprzet i zaczeło sie melinowanie po całości:)
    w momencie jak okazało sie, że na razie w żadnych konkursach nie bedziemy startować zaczęły nas spotykać szykany:)
    to trwało krótko bo 3 miesiące unitarki ukazało mi mizerie umysłową i kondycje fizyczno-psychiczną wojskowych na poziomie maczugi woja mieszka pierwszego i raz na zawsze zniecheciło do armii jako zbiorowiska ludzi z przypadku bez idei bez wyposażenia źle opłacaną pijąca jak smoki
    mój dowódca kapitanem został za defilade
    tak ładnie trzaskał obcasami na defiladzie że wysłali go na ekspresową szkołę oficerską
    oj pisać ci on po polskiemu nie umiał
    dał mi raz wyczuwszy że ma z łebskim technikiem do czynienia
    do zrobienia tablicę z róznymi przyrządami do AKM
    i mi tłumaczy
    tu podchorąży dacie przystawke rgppanc do kałacha tu to tu tamto a tu u góry napiszecie........i cisza
    i tak jak mi kartke trzymał odkrytą tak nagle zasłonił dłonią i z mozołem widocznym poprzez uniesione czoło wysuniety i świdrujący język zaczął coś pisać
    zajarzyłem że ma problemy z napisaniem poprawnie słowa przyrząd
    więc podpowiadam
    dwa RZ
    a on do mnie
    czy ja was podchorązy pytam o opinie???

    • 0 0

  • innym znowu razem uczono nas oddawania honorów wojskowych sztandarowi LWP
    więc stoimy w dwuszeregu przed nami "buśka" i trzech kolesiów wybranych wcześniej z kijem od szczotki do którego o ile pamietam przyczepiona była jakaś szmata
    buśka komenderuje
    baczność spocznij tematem dzisiejszych zajeć jest oddawanie grupowe honorów sztandarowi wojskowymi
    poczet sztandarowy wystąp
    drepczą te gamonie z tym kijem stają a "buśka" nawija dalej
    to jest poczet ze sztandarem
    pomyślał chwile i poprawia
    z imitacją sztandaru
    na to z szeregu słychać niski głos galluxa
    dość nędzną imitacją
    podchorąży gallux wystąp!
    trach trach trach
    czy ja was podchorązy pytałem o pomoc???

    • 0 0

  • cos mi tu nie pasuje

    Z jednodniową wizytą w Gdańsku przebywał wczoraj Victor Ashe, niedawno mianowany ambasador Stanów Zjednoczonych w Gdańsku.

    To Gdansk tak juz urosl ranga, ze zamiast konsula ma ambasadora,
    czy przyjechal pan ambasador mianowany w Warszawie na jeden dzien do Gdanska.

    • 0 0

  • U nas nie było mowy o żadnym zespole, chyba że Downa, przy takim skwarze ponad 45 st w cieniu, który tylko wzdłuż muru się ciągnął i to z rana lub wieczora bo słońce tam wysoko świeci, trza było musztrę odwalać na pełnych obrotach a nie daj Boże cię do kuchni wysłali tam to się ugotować można było, ja elektromechanik jestem i jako jedyny umiałem naprawić rozrusznik czy alternator, Polak potrafi, inni to tylko wymieniać na nowe potrafili, i czekaj da dostawę części, to ja chyc pod wóz odkręciłem rozrusznik, lejtnant drze japę co ja robię jeszcze części ni ma, na to ja że to naprawię, on puknął się w czoło i powiedział że chory jestem bo takie coś to się wymienia na nowe, to ja chyc do warsztatu hi hi a tam tylko głupia szczotka się zawiesiła reszta ok, oczyściłem jeszcze komutator i wkręciłem rozrusznik, wóz załapał za 1 razem, dla lejtnanta cud a dla mnie najprostsza rzecz na świecie szczotki sprawdzić. Od tamtej pory magazynier zamawiał nie tylko całe części ale też poszczególne elementy, żebym mógł naprawę robić. Ale pamiętam jak zmienialiśy oponę w ciężarówce, pewien Czech się pospieszył i za szybko popuścił śruby trzymające obręcz koła ja nie zdążyłem spuścić do końca powietrza, jak ta obręcz pizła do jednemu łeb ucięło, byliśmy w szoku, zamiast terapii to areszt mieliśmy z pepikiem za brak ostrożności i spwodowanie śmierci kolegi...od tamtej pory nie podejmuę się roboty przy kołach ciężarówek. Jak mam fuchę to wolę w podzespołach silnika pobawić się, a teraz to tyle elektroniki wpakowane w te wozy szczególnie japońce. Ale noszenie listów jest prostsze i nie wymaga zachodu.

    • 0 0

  • oglądajcie na reality "człowieku co ty robisz":))
    niesamowite matoły
    jeden głową zatrzymyue smigło wentylatora niezłej wielkości a językiem mniejsze:))

    • 0 0

  • kobiecy glos...

    a ja sie ciesze, ze nasi sa w Iraku; dzieki temu swiat wie ze jestesmy, mamy jakis udzial w walce o poszanowanie praw czlowieka; kurcze, niewazne kto bedzie mial te udzialy i pompowal rope, jesli ludzie beda zyc w kraju, gdzie istnieje wolnosc slowa, nikt nie bedzie znikal i ginal w ukrytych wiezieniach, a niechciane plemiona nie beda bezlitosnie eliminowane... niech Amerykanie biora sobie ta rope, jesli dzieki ich dzialaniom Irak pozbedzie sie tego calego zla, ktore tam panowalo za rzadow Saddama...
    to jest kraj pelen fanatykow religijnych, gotowych bez zastanowienia zabijac "niewiernych", co usprawiedliwia ich religia, w ktorej od dziecinstwa byli wychowywani - niech ci fanatycy wiedza, ze nie sa na swiecie samotna wyspa, z ktorej beda robic wypady w stylu 11.09; oprocz nich zyja tam ludzie, ktorzy chca miec po prostu wolne panstwo, kobiety ktore chca wyjsc z domu i dzieci, ktore chca chodzic do szkoly; wlasnie po to sa wojska, takie jak nasze - nie tylko aby sie bronic, ale po to aby utrzymywac pokoj; powinnismy byc dumni z tego, ze nasi biora udzial w takiej misji, zreszta godza sie na wykonywanie rozkazow wybierajac taki, a nie inny zawod

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane