Jesteśmy na pokładzie Anakondy, właśnie przelatujemy nad molo w Sopocie. Operator SOL za pomocą kamery umieszczonej na dziobie robi zbliżenie, a na monitorze pojawia się kubek z kawą, pitą właśnie przez niczego nie podejrzewającego spacerowicza...
Śmigłowiec W-3AM Anakonda to najnowszy nabytek Morskiego Oddziału Straży Granicznej. SOL to skrót od Systemu Obserwacji Lotniczej, dzięki któremu załoga w dzień (za pomocą kamery) i w nocy (przy użyciu kamery termowizyjnej) będzie obserwować nasze wody terytorialne.
Zobacz zdjęcia nowego nabytku MOGS: Śmigłowiec W-3AM AnakondaA teraz wyobraźmy sobie, że jest środek nocy. Operator za pomocą SOL odnajduje na morzu poszukiwaną jednostkę. Przez specjalne gigantofony nakazuje kapitanowi zatrzymać silniki i stanąć w dryfie. Jednocześnie oświetla statek reflektorem o mocy 1600 Watt.
Załóżmy, że śmigłowiec chce podjąć ze statku ładunek. Jeśli waży do 270 kg, nie ma problemu - da sobie z nim radę specjalny dźwig. Jeżeli ładunek jest cięższy, śmigłowiec musi wodować. Pilot, korzystając ze sprężonego powietrza zrzuca paliwo, dzięki czemu odciąża śmigłowiec i zapewnia mu większą wyporność. Idzie szybko, bo w ciągu minuty pozbywamy się 400 litrów z dwóch zbiorników. Pilot naciska przycisk na dźwigni skoku, przez co przed wodowaniem napełnia sześć zewnętrznych pływaków sprężonym azotem. Wszystko idzie bardzo sprawnie, bo Anakonda to praktycznie wielki latający komputer.
Ile kosztuje takie cacko?
- Samo wyposażenie to wydatek rzędu 15 mln zł, pusty kadłub niewiele więcej, bo ok. 18 mln zł - mówi ppłk
Maciej Prus Rudziński, pilot śmigłowca.
- Straż graniczna jest teraz dopieszczana sprzętem - przyznaje kmdr por.
Grzegorz Goryński, rzecznik prasowy Komendanta MOSG. -
Oprócz śmigłowca kupujemy również cztery nowoczesne, pływające jednostki interwencyjno-pościgowe. Dzięki temu sprzętowi stworzymy zarówno skuteczną tamę dla przestępców, jak i profesjonalny zespół ratunkowy.Pieniądze na Anakondę strażnicy dostali z funduszy Schengen. Już od 1 stycznia 2008 r. nasze zachodnie granice znikną, natomiast wschodnie zostaną uszczelnione. To właśnie dlatego Unia Europejska kupuje nam taki sprzęt jak kamery termowizyjne, noktowizory, czy właśnie śmigłowce służące przede wszystkim do zadań patrolowo-rozpoznawczych.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
