- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (457 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (47 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (169 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Andrzej Karweta (1958-2010)
Dowódca Marynarki Wojennej wiceadmirał Andrzej Karweta urodził się 11 czerwca 1958 r. w Jaworznie w województwie śląskim.
Po ukończeniu Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Staszica w Chrzanowie w 1977 r. rozpoczął studia w Wyższej Szkole Marynarki Wojennej w Gdyni na Wydziale Dowódczym.
Tuż po uzyskaniu tytułu magistra nawigacji został skierowany do służby na trałowcach w 13 Dywizjonie Trałowców 9 Flotylli Obrony Wybrzeża w Helu. W 1986 r. roku objął dowodzenie swoim pierwszym okrętem ORP "Czapla", z którym w 1987 r. i 1988 r. zdobył miano "najlepszego okrętu 9 FOW". W latach 1989-1992 dowodził grupą taktyczną i okrętem ORP "Mewa".
W 1992 r. ukończył podyplomowe studia operacyjno-taktyczne o kierunku dowódczo-sztabowym w Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni, zaraz potem rozpoczął służbę w 13 Dywizjonie Trałowców na stanowisku szefa sztabu.
W latach 1996-2002 dowodził 13 Dywizjonem Trałowców. Wsławił się wówczas tym, że jako pierwszy wprowadził polski okręt - niszczyciel min ORP 'Mewa" - do składu stałego Zespołu NATO Sił Trałowo-Minowych Morza Północnego i Bałtyku (MCMFORNORTH).
Dowodząc zespołem polskich sił trałowych aktywnie uczestniczył w powstaniu pierwszego polskiego niszczyciela min. W 2000 r. w czasie ćwiczenia "Baltops 2000" dowodził międzynarodowym zespołem sił trałowych.
Dwa lata później został skierowany do pracy w dowództwie Sił Morskich NATO SACLANT w Norfolk (Virginia, USA), gdzie łączył obowiązki Polskiego Narodowego Przedstawiciela Wojskowego przy HQ SACLANT oraz zastępcy szefa Oddziału Broni Podwodnej.
W 2003 r., po rozwiązaniu SACLANT, został wyznaczony na stanowisko Narodowego Przedstawiciela Łącznikowego przy nowo powstałym Dowództwie Transformacji ACT w Norfolk. Po zakończeniu trzyletniej służby w dowództwach NATO, wrócił do kraju i objął obowiązki zastępcy dowódcy 8 Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu.
W 2006 r. został skierowany na Studia Polityki Obronnej w Akademii Obrony Narodowej w Warszawie, a rok później na studia w prestiżowej Royal College of Defence Studies w Londynie.
11 listopada 2007 r. został nominowany przez Prezydenta RP na stanowisko Dowódcy Marynarki Wojennej.
Zobacz sylwetki:
Anny Walentynowicz, Macieja Płażyńskiego, Izabeli Jarugi-Nowackiej i Arkadiusza Rybickiego
Opinie (73) ponad 50 zablokowanych
-
2010-04-11 20:18
Czołem żołnierzu.
Niech Pan zaopiekuje się Tobą w swojej armi
- 11 1
-
2010-04-11 20:20
Znałem tego człowieka, pokój jego duszy.
- 9 0
-
2010-04-11 20:33
Śpij w spokoju Andrzeju
- 8 0
-
2010-04-11 20:37
ostatnia wahta
Panie Admirale...
- 12 0
-
2010-04-11 20:43
- 7 0
-
2010-04-11 20:51
CZEŚĆ JEGO PAMIECI
- 9 0
-
2010-04-11 20:57
wielki żal że zginął Andrzej Karweta, (2)
z logicznego myślenia wynika że pilot został przymuszony do lądowania w Smoleńsku, tylko szkoda że zginęło tylu wartościwych ludzi, wyrazy wspólczucia dla żony
- 22 4
-
2010-04-11 21:25
(1)
Pilot podejmuje decyzję o lądowaniu. Nie fantazjuj.
- 2 4
-
2010-04-11 21:34
w Smoleńsku była mgła, więc
zaproponowano lądowanie w Mińsku lub Moskwie, dlaczego pilot 4 razy podchodził do lądowania w złych warunkach ?
- 1 1
-
2010-04-11 21:09
[*] Niech spoczywa w pokoju [*] (4)
Jechali oddać cześć dowódcom II RP i sami zgineli...
To przypadkiem nie jego wiozła żandarmeria w piątek ok.18 przez Gdańsk na syrenach??- 1 0
-
2010-04-12 08:58
Nie (3)
jak mogła go wieźć, skoro ciało nie zostało jeszcze ani zidentyfikowane, ani przewiezione do Gdyni????
- 0 2
-
2010-04-12 10:28
(2)
Kol wyżej napisał w piątek, więc czytaj ze zrozumieniem.
- 1 0
-
2010-04-12 16:57
(1)
no właśnie czytam, w piątek był 9,04 a do tragedi doszło 10,04 więc mało to było możliwe.
- 0 1
-
2010-04-12 22:46
Ehhhhhh Nula, Nula.....
- 1 0
-
2010-04-11 21:23
bardzo porządny człowiek
miałem okazje poznać Pana Andrzeja i zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie- kulturalny, wiedzący czego chce, uprzejmy jak i jego żona zresztą i dzieci, teraz juz dorosłe... wyrazy szczerego współczucia dla rodziny Karwetów od stolarza,
trzymajcie sie, On po prostu przeszedł na drugą, te lepszą strone- gdzie za jakis czas sie spotkamy...- 11 1
-
2010-04-11 21:27
Cześć Jego Pamięci!
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.