- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (189 opinii)
- 2 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (597 opinii)
- 3 50 lat pracuje w jednym zakładzie (210 opinii)
- 4 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (203 opinie)
- 5 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (211 opinii)
- 6 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (366 opinii)
Antykwariat tęskni za czytelnikiem
Bez miłości do książek nie ma nawet co myśleć o pracy w antykwariacie. A że jest to raczej miłość trudna, pełna poświęceń i nie zawsze zakończona happy endem, to dodatkowa niedogodność w prowadzeniu takiego miejsca. Dla prawdziwych pasjonatów to chleb powszedni. - Teraz to bardziej wolontariat - przyznaje pani Regina, która od kilku dekad oddaje się pracy pośród tysięcy książek.
Antykwariaty i skup książek w Trójmieście
W 42 metrowym lokalu jest blisko 8 tys. książek. Ułożone na regałach ustawionych między ciasnymi alejkami, od podłogi po sufit. Co jakiś czas pani Regina i pan Krzysztof robią promocje i wystawiają część egzemplarzy na zewnątrz, obniżając zarazem ich ceny.
- Raz wystawiliśmy książki przed wejściem, chyba ze 40 ich było normalnie z cenami, to od razu zniknęły. Ukradli wszystko błyskawicznie - opowiadają.
Niepewne jutro
Ostatnio o lokalu zrobiło się głośno za sprawą wpisu na Facebooku informującym o trudnej sytuacji antykwariatu.
Mimo niepewnego jutra i trwania chwilami na granicy opłacalności - ruch w antykwariacie podczas naszej niezapowiedzianej wizyty był całkiem spory. Nie każdy jednak decydował się na zakup książki.
Jeden z klientów szukał "Polowania na czerwony październik" w twardej okładce, którego nie znalazł. Zadeklarował jednak, że przyjdzie w innym terminie. Jeszcze inny przyniósł książki do sprzedaży.
Przyszły też osoby, które zaglądają tam regularnie.
- Kupiłam coś kobiecego. Jestem z Gdyni, ale kiedyś mieszkałam w Sopocie i bywałam w antykwariacie często. Teraz jak tu przyjeżdżam, to zajdę - mówi nam starsza kobieta.
Najlepszy okres w ciągu roku to lato
- Wtedy zagląda tu więcej ludzi, także turyści i osoby z zagranicy. Ratuje nas też trochę hostel, który znajduje się po sąsiedzku. Goście też tu przychodzą - mówi pan Krzysztof.
Są też akcje rabatowe na książki dla uczniów pobliskiej szkoły. W styczniu klientów jest mało, podobnie sytuacja wyglądała w listopadzie i grudniu. Dziennie można policzyć klientów na palcach jednej ręki.
Pani Regina, zanim zaczęła prowadzić antykwariat przy Niepodległości, pracowała 22 lata we Wrzeszczu, potem 15 lat w antykwariacie przy ul. Marynarzy w Sopocie, a od dwunastu lat wynajmuje lokal, w którym jest do dzisiaj. Z jej opowieści wynika, że dobre czasy już minęły.
- Kiedyś, na Marynarzy, miałam bardzo duży ruch, musiałam ten ruch nawet hamować, bo było tyle ludzi. Miałam klientów z całego świata. Kolejki były. A teraz Sopot jest coraz mniejszy, bo jest coraz mniej mieszkańców i to głównie starsze osoby. Ale ludzie, którzy znali mnie z innego miejsca, odnajdują mnie też tutaj. Dwa lata temu np. mieliśmy akcję, ktoś o nas napisał na tweeterze i poszło to na cały świat. Przyszło mnóstwo ludzi. Nawet znajoma z Niemiec mnie znalazła. Cały miesiąc sprzedawaliśmy książki, było nawet znośnie przez jakiś czas. Przyszła jednak wojna, inflacja i wszystko się zmieniło. Ludzie przychodzą, ale już nie tak licznie - mówi kobieta.
Każdy wybierze tu książkę dla siebie
Niektórzy do antykwariatu przychodzą po konkretne pozycje, ale są też tacy, co lubią po prostu buszować. Studentów było kiedyś bardzo dużo, teraz jest ich mało.
- Brakuje tych pięciu osób, co by przyszły i coś kupiły. A jakie książki mamy? Tu jest wszystko, od bajek po studenckie skrypty - mówi pan Krzysztof.
- Ceny mamy niskie. Te rzadkie egzemplarze są droższe i wystawiamy je wtedy na Allegro. A tak ceny już zaczynają się od złotówki. Są książki po dwa, osiem, 15 zł. O tu mamy polską autorkę za 15 zł, a nowa taka kosztuje 40 zł. Grochola, Coben, Larsson... Tu można 5-6 książek kupić w cenie jednej z sieciowej księgarni. Mamy też piękne albumy o różnej tematyce, za śmieszną cenę. Albo tu "Pan Tadeusz" tak pięknie wydany, cena nowej książki to 200 zł, u nas 20 - wylicza pani Regina.
Jak dodaje, różne książki schodzą, ale każda znajdzie swojego nabywcę tylko w odpowiednim czasie. Nie tak dawno sporym wzięciem cieszyła się poezja. Sprzedały się też ładnie wydane książki o Pomorzu i modzie.
Codziennie coś nowego
Część książek zalegających pod regałami szykowana jest do zwrotu. Jeśli klient się nie zgłosi po te pozycje, które wcześniej przyniósł, to te są m.in. wystawiane przed antykwariat. A ludzie przynoszą różne pozycje - czasem przeczytają coś nowego i przynoszą, a czasem przekazują do antykwariatu całe domowe biblioteczki.
- U nas jest codziennie coś nowego, codziennie nowy towar. My ludziom za książki płacimy, nie że po złotówce, tak jak ci, którzy się ogłaszają i jeżdżą. Płacimy po sprzedaniu książek, nie od razu. Przyjmujemy książki i raz w miesiącu płacimy klientom. Jedna pani wystawia u nas potężną bibliotekę i właściwie nie ma końca ta wyprzedaż, nam to powierzyła. Jeszcze inna jakiś czas temu przekazała książki i albumu z architektury. Została już tylko resztka - dodaje.
Z miłości do książek i ludzi
Pracownicy antykwariatu pracują non stop. To - jak zaznaczają - 12 lat bez urlopu. W lokalu jest problem z ogrzewaniem, bo jest elektryczne. Pracownicy zimą chodzą ubrani na cebulę, zdarza się, że w czapkach. Mimo to chcą to robić i robią. To hobbyści, miłośnicy książek, ciekawi nie tylko publikacji, ale i ludzi, którzy kontaktują się z antykwariatem.
- To też ciekawość poznawania nowych publikacji. Nie wszystko wiemy, nie wszystkie książki widzieliśmy. Jeśli ktoś nam przynosi egzemplarze z lwowskiej, XIX-wiecznej biblioteczki, to jest to dla nas bardzo interesujące. No i dodatkowo świadomość obcowania z ludźmi, którzy przekazują te książki. Dowiadujemy się sporo o tych osobach, mamy ciekawych klientów o niezwykłych osobowościach - mówi pan Krzysztof.
Miejsca
Opinie wybrane
-
2023-01-15 09:28
Brak spisu online (28)
Jakby był spis książek online w internecie, które można tam znaleźć byłoby więcej klientów, plus do tego sprzedaż wysyłkowa , a tak to nie wiadomo czy się dostanie to czego potrzeba
- 206 24
-
2023-01-16 19:39
Bez celu
A ja tam lubię właśnie wejść do takiego miejsca i sobie poszperać. Nie nastawiam się na nic konkretnego i to jest właśnie najfajniejsze bo można znaleźć coś ciekawego za przysłowiową złotówkę :) problemem jest raczej brak czasu no i odległość bo wiadomo, że niewielu znajdzie się takich, którzy będą jechać przez pół Trójmiasta żeby sobie tylko "poszperać".
- 0 0
-
2023-01-15 22:32
Książki mają skatalogowane! Na Allegro
Zachęcam, bo w przeciwieństwie do wielu sprzedawców książek, to co sprzedają jest na Allegro właściwie opisane, scharakteryzowane i skatalogowane, tak by można kupić nie znając autora czy tytułu. A kupić można poza allegro tylko przyjść do antykwariatu i poprosić. Naprawdę polecam.
- 5 0
-
2023-01-15 12:16
Na Allegro możesz sprawdzić co aktualnie jest wystawione.
- 2 0
-
2023-01-15 11:55
Nurkowanie w regałach (1)
Wybrane tytuły z oferty sopockiego antykwariatu można znaleźć na ich profilu na popularnym portalu aukcyjnym. Jestem zresztą przekonana, że po telefonicznym kontakcie nie byłoby najmniejszego problemu, by zapytać o konkretny tytuł i prosić o wysyłkę. Co do sprzedaży stacjonarnej, myślę, że to jeden z największych uroków wizyty w antykwariacie księgarskim - zanurzyć się w regałach na dłuższą chwilę, znaleźć coś nieoczekiwanego, zainteresować się jakimś nowym tematem. Do czego zachęcam :)
- 26 0
-
2023-01-15 18:07
Mozna tak zrobić raz w roku, na więcej ludzie mieszkający dalej niż kilka km nie będą mieli czasu. Pani powinna wystawić liste tego co ma w internecie, tak jak pisali tu inni
- 2 0
-
2023-01-15 10:45
(2)
to wpisz 8000 książek. jedna na minutę, 50 na godzinę, 300 dziennie, półtora miesiąca
- 12 3
-
2023-01-15 11:43
(1)
i jeszcze w międzyczasie musisz spis aktualizować, usuwać sprzedane, dodawać nowe. To nie spis, to katalog!
- 10 1
-
2023-01-15 11:49
Jakoś inn sobie z tym radza.
A Pani sama pisze, że ruchu nie ma więc przynajmniej zajęcie by miała
- 21 5
-
2023-01-15 10:37
Możesz zwyczajnie do nich zadzwonić:) Niektóre rzeczy można załatwić bez aplikacji..
- 17 5
-
2023-01-15 10:34
Bez przesady... Jak idę do biedronki, to też nie wiem czy akurat dostanę wszystkie pozycje z listy zakupów i 5 produktów z gazetki promocyjnej. Życie. Do antykwatiatu można zadzwonić i się zapytać, czy jest interesująca nas pozycja. A jak nie pasuje, to nie idź i nie kupuj. Proste.
- 13 16
-
2023-01-15 10:09
ksiązka 5zł, wysyłka 9.90, kupisz? (16)
- 40 20
-
2023-01-15 20:24
Kupię! Wygodniej tak niż latać, zwłaszcza, jeżeli chcę kilka pozycji.
- 6 0
-
2023-01-15 14:15
(1)
Zdarzało mi się kupować na allegro książki za 1-2 złote i wysyłce prawie dychę.
- 11 0
-
2023-01-15 23:13
I dlatego kupowanie po jednej sztuce jest bez sensu.
No ale co kto lubi.
- 2 0
-
2023-01-15 14:06
Allegro smart wykupuję raz w roku i wysyłkę zakupu powyżej 45 zł mam w cenie. (2)
Rok temu było to jeszcze 40 zł.
W sumie odkąd mam tę usługę wykupioną, zaoszczędziłem na kosztach wysyłki ponad półtora tysiąca zł.
Kupując np. książki zawsze dobieram od danego sprzedawcy co najmniej tyle by wysyłka była w cenie.- 12 1
-
2023-01-15 15:25
(1)
teraz już od 65
- 0 7
-
2023-01-15 23:12
Od 65 to z kurierem chyba.
Do paczkomatu 45.
Z kurierem i tak nigdy nie brałem. Paczkomat jest dla mnie wygodniejszy.- 10 0
-
2023-01-15 12:14
przy takich cenach za bilety na komunikacje jakie nam wlodarze zafundowali to
jasne, ze warto.
- 12 2
-
2023-01-15 10:47
tak, w tezeuszu kupuje 50 rocznie! (4)
- 22 3
-
2023-01-15 15:34
Ja też
Szukam konkretnych tytułów i bardzo często znajduję
- 6 1
-
2023-01-15 11:24
ile za tytuł średnio (1)
- 2 1
-
2023-01-15 12:29
Bardzo różnie
Ale od 2zł.
Myślę że średnio ok 10zł. Zależy jaka książka i z którego roku- 6 1
-
2023-01-15 11:09
Ja podobnie :)
- 4 0
-
2023-01-15 10:28
(2)
Lepiej zapłacić za wysyłkę niż chodzić w ciemno, wydawać na bilety/paliwo i szukać "czerwonego października" w twardej oprawie tak jak w artykule. Zawsze też można coś jeszcze dorzucić do zamówienia.
Już nie mówiąc o tym, że 10 złotych to aktualnie i tak śmieszne pieniądze.- 43 8
-
2023-01-15 10:43
jakbym miał 8k książek na 40metrach, to też bym nie wiedział co mam
- 14 2
-
2023-01-15 10:38
Koncerniaki w Biedrze już tyle kosztuja
- 5 3
-
2023-01-15 10:17
Kilka tak
- 70 2
-
2023-01-15 09:36
Spis online i sprzedaż wysyłkowa.
Czasy się zmieniają , trzeba umieć się dostosować. Zamknąć antykwariat na tydzień czasu w dwie osoby i zrobić spis online.
- 43 14
-
2023-01-15 21:29
W tym sopockim antykwariacie (1)
Kupiłem za grosze tomiki poezji Słowackiego i Mickiewicza. Używane ale w dobrym stanie. Wyglądały jak nowe. Na pewno przejadę się kupić jakieś książki. Za grosze i używane a wyglądają jak nowe. To aż żal nie wziąść. W empiku o wiele drożej a w antykwariacie często można znaleźć perełki za śmieszne pieniądze.
- 6 0
-
2023-01-16 15:22
Wziąć
- 1 0
-
2023-01-15 19:22
Szkoda takich miejsc
Szkoda takich miejsc, ale chyba nie uda się ich uratować. Internet, allegro, kindle, księgarnie sieciowe. Wyrazy podziwu dla właścicieli, że są w stanie jeszcze utrzymać ten antykwariat. Jak będę w okolicy na pewno zajrzę. Życzę im powodzenia i cierpliwości i odrobiny szczęścia.
- 57 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.