• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Antyterroryści odbili gdańskiego biznesmena

Marzena Klimowicz-Sikorska
7 października 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Porwali gdańskiego biznesmena. Posiedzą
Gdański biznesmen został uwolniony dzięki sprawnej akcji gdańskich policjantów. Gdański biznesmen został uwolniony dzięki sprawnej akcji gdańskich policjantów.

W nocy z niedzieli na poniedziałek gdańscy antyterroryści odbili z rąk porywaczy gdańskiego biznesmena Tadeusza S. Tydzień wcześniej mężczyzna został porwany spod swojego domu w Gdańsku. Czterech z pięciu napastników jest już w rękach policji.

Akcja zatrzymywania porywaczy zaczyna się w połowie filmu.



Biznesmen, który według nieoficjalnych informacji miał związki z przestępczym półswiatkiem nie tylko z Polski, został uprowadzony 26 września przez czterech mężczyzn ubranych w kurtki z napisem "Policja". - Kilka dni później porywacze skontaktowali się z rodziną porwanego żądając 600 tys. zł okupu - mówi Zbigniew Niemczyk, zastępca prokuratora apelacyjnego w Gdańsku.

W piątek przekazano bandytom połowę żądanej sumy. Kontakt z porywaczami jednak się urwał. - Podczas przekazania pieniędzy udało się jednak zebrać informacje odnośnie miejsca przetrzymywania Tadeusza S. i w nocy z niedzieli na poniedziałek antyterroryści odbili mężczyznę z rąk porywaczy - mówi Zbigniew Niemczyk.

Biznesmen był przetrzymywany pod Kościerzyną. Porywacze go nie oszczędzali. - Mężczyzna był skuty kajdankami, był bity i głodzony, ma też złamaną rękę - mówi prokurator.

Porywacze to: Jacek M., Artur W., Tomasz P., Rafał K. - wszyscy w wieku od 24 do 34 lat. Część z nich znana jest policji.

Poszukiwany jest jeszcze piąty sprawca - gdańszczaninTomasz K., pseudonim "Klimas", który najprawdopodobniej kierował całą akcją. Mężczyzna był już sądzony za uprowadzenie, w więzieniu spędził za to dziewięć lat.

Sprawę prowadzi wydział przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku we współpracy z Komendą Wojewódzką Policji w Gdańsku.

Opinie (265) ponad 20 zablokowanych

  • tadeusz siek ?

    Dobrze mu tak bo to ...

    • 6 8

  • czemu? (1)

    czemu oni mają takie brudne spodnie na tyłkach...? Jakby się ze...li.
    nie policjanci rzecz jasna.Bartek

    • 3 1

    • a co obczyścił byś jęzorem te dupska co?

      • 0 2

  • bandyci porwali bandyte i o co ten krzyk (3)

    Ten biznesmen to też bandyta.Tedi parowo przecierz to twoje ziomki

    • 9 0

    • tadeusz

      Bo zagarnął kasę kolegów !

      • 2 0

    • :))

      oni tylko swoich ziomkow porywali mysleli ze tak bedzie najłatwiej i nikt nie pojdzie na psy

      • 0 0

    • czemu twierdzisz ze on tez bandytom jest ?

      • 0 2

  • Od tego się zaczeło .... (4)

    GANG TOMASZA (THOMASA) KONRADA "KLAPA"

    Grupa utworzona prawdopodobnie w latach 1998/1999. Tworzyli ją mężczyźni związani z Trójmiejskim półświatkiem. Niemal wszyscy byli już wcześniej karani, związani z różnymi mniejszymi grupami przestępczymi.
    Działali w różnych konfiguracjach, ale zajmowali się przeważnie dokonywaniem napadów, pobieraniem haraczy i porwaniami dla okupów. Grupa tworzy się w momencie, gdy w Trójmieście zaczyna brakować silnych organizacji. Jej celem jest porywanie ludzi bogatych, ale także osób związanych z półświatkiem.
    W skład grupy kierowanej przez "Klapę" wchodzą m.in.: Waldemar M. "Terminator", Andrzej L. "Boryna", Leszek F. "Fąfel", Jacek R. "Johny" vel "Sonar" vel "Rynna", Marek Talaga "Talus", Tomasz Romanow "Mario", Tadeusz K., Krzysztof P. "Pasza", "Cielak", Maciej W., Piotr C. czy Tomasz K. "Klimas".
    - W marcu 2001 r. policja zatrzymuje dwóch mężczyzn. W gdańskim Ujeścisku, w mieszkaniu wynajmowanym na podstawione nazwisko, zostaje zatrzymany "Terminator" lat 32 (33). Z zawodu murarz, karany za gwałt, oskarżony w procesie o haracze ("Parszywa Dwunastka"), teraz oskarżony jest o porwania. W jego mieszkaniu policjanci znaleźli sześć kamizelek kuloodpornych, kominiarki, (minę przeciwpiechotną), ręczną wyrzutnię rakiet - bazookę oraz 90 tyś USD. W tym samym mniej więcej czasie w Tczewie został zatrzymany "Boryna" lat 38. Obu podejrzewa się na razie o porwanie dwóch mężczyzn: Józefa P., właściciela 3 Gdańskich kantorów i sklepu jubilerskiego w Gdańsku, oraz 27 letniego mieszkańca Gdyni, syna właściciela firmy budowlanej. Tego samego miesiąca, przez przypadek zostaje zatrzymany "Klimas", kolejny członek grupy. W jego mieszkaniu policja odnalazła wizę do Stanów Zjednoczonych i bilet lotniczy.
    - "Terminator" i "Boryna" - "Mocno napakowani, zawsze chodzili w dresach. () Zawsze przyjeżdżali dobrymi samochodami. Widziałem na pewno mercedesa i jeepa cheeroke. () Do ich grupy należeli "Klimas", "Trąba" i "Wadas"."
    - Policja wie (marzec 2001 r.), że grupą kierował "Klapa", ale on sam siedzi w niemieckim więzieniu. Ponieważ ma podwójne obywatelstwo, jego ekstradycja nie wchodzi w rachubę.
    - (marzec 2001 r.) Jakiś czas temu powstała w Gdańsku grupa specjalizująca się w porwaniach na zlecenie. () Chłopaki skrzykiwali się na robotę, byli zdecydowani na wszystko. Większość to kryminaliści. () Gangiem miał kierować "Klapa"."
    - "Minę przeciwpiechotną, karabin snajperski i pistolety maszynowe, znaleziono u kolejnego członka gangu."
    - Jeden z dzienników podaje, że w mieszkaniu "Boryny" bądź też u kolejnego innego członka grupy, odkryto: "Dwa pistolety, w tym jeden automatyczny, dwie strzelby, celownik optyczny i tłumik do broni o dużym kalibrze. () Mina przeciwczołgowa, kilkanaście zapalników i ponad 2 tys. sztuk różnej amunicji. () Kamizelki kuloodporne, kaski, gaz łzawiący i petardy dymne. () Odblaskowe napisy "Policja"."
    - "Broń znaleziono w mieszkaniu wynajmowanym przez "Fąfla".
    - "Porywanie ludzi wymaga przygotowania logistycznego. Trzeba mieć, co najmniej kilka melin, w których przetrzymuje się uprowadzonych. Potrzebne są samochody i odpowiednie środki łączności."
    - W lipcu 2002 r. w Gdyni Karwinach, policyjni antyterroryści zatrzymali po 9 latach poszukiwań 36-ścio letniego "Johnego" vel "Rynna". () Działał od sierpnia 1993 r. () Poszukiwano go siedmioma listami gończymi, wydanymi przez różne prokuratury i sądy w całym kraju. () Był członkiem grupy "Klapy". () Ma kilka porwań na koncie. () "Rynna" to ostatni przebywający na wolności członek tzw. grupy bankowej, która dopuściła się wielu napadów na banki spółdzielcze w całym kraju. Zaczęli w czerwcu 1997 r. od banku w Milejewie, skradziono wtedy ponad 25 tys. zł. Później okradli banki w Luzinie, Karsinie, Konarzycach, Czarnej Dąbrówce i Minkowicach. Także w Nowej Wsi Wielkiej i Kotomierzu pod Bydgoszczą. W sumie ukradli 400 tys. zł. Przestępcy rabowali z bronią w ręku. Zakładali peruki, przylepiali sztuczne wąsy. Używali kamizelek kuloodpornych. Zacierali ślady, palili samochody użyte podczas napadów. Mimo to, policjanci wpadli na ich trop. Najpierw złapali braci Zdzisława i Krzysztofa S. oraz Grzegorza T., później ich szefa Grzegorza P. "Rynna" brał udział w kilku zorganizowanych przez nich napadach.
    - "W grudniu 2002 r. prokuratura informuje, że na ławie oskarżonych zasiądzie 18 osób. () Porwania osób ze szczególnym udręczeniem, więzienie ich w uwłaczających warunkach oraz napady z bronią w ręku. () To jedna z groźniejszych grup działających w ostatnich latach na Wybrzeżu. Dobrze zorganizowani i wyposażeni bandyci. Wyjątkowo brutalni i zdecydowani na wszystko. () Trzon stanowili "Terminator" i "Boryna". () ſączy się ich z grupą "Klapy" z Gdyni. () Do pomocy w porwaniach i napadach dobierali sobie innych mężczyzn. () "Klapa" nadal siedzi w niemieckim areszcie. () "Terminator" i "Boryna" odpowiedzą za cztery porwania. () Odpowiadają za porwanie m.in. Józefa P. () Kwoty okupów to m.in. 300 tys. USD, 100 tys. USD, 360 tys. zł i 150 tys. zł."
    - W maju 2003 r. przed Sądem w Gdańsku, rozpoczął się proces 18 mężczyzn. 17 dowożonych jest z aresztu, z wolnej stopy odpowiada jedynie "Pasza". Jednego z oskarżonych po pierwszym dniu wyłączono do innego postępowania. Oskarżonym postawiono w sumie 80 zarzutów. Odpowiadają za 7 porwań, jedno usiłowanie, napad z bronią w ręku, posiadanie broni bez zezwolenia. W ciągu półtora roku działania (jesień 1999 r. do marca 2001 r.), gang zebrał blisko milion USD i około 500 tys. zł okupów za porwanych. Rodziny porwanych płaciły od 150 tys. zł do 300 tys. USD. Trzej mężczyźni ("Klapa", "Talus" i "Mario") poszukiwani są listami gończymi, z tym, że "Klapa" nadal prawdopodobnie odsiaduje wyrok w Niemczech. Główni oskarżeni: "Terminator", "Boryna", "Fąfel" i "Johny" uznawani są za szczególnie niebezpiecznych (czerwone kombinezony, łańcuchy na rękach i nogach) w trakcie śledztwa wzajemnie się obciążali. "Fąfel" i "Terminator" - przyznali się do winy i obciążyli pozostałych oskarżonych. "Boryna" i "Johny" - składali zeznania przydatne sądowi. Maciej W., Piotr C. oraz "Klimas" - konsekwentnie milczą. "Paszy" zarzuca się współpracę z gangiem, która polega na sprzedaży amunicji. Podejrzanym maksymalnie grozi do 15 lat więzienia.
    - Już podczas pierwszego dnia procesu "Terminator" oznajmił: "Na wolności utrzymywałem się z przestępstw. () Wymusiłem 40 tys. zł haraczu od szefa lokalu Max. Była to kara za zatrucie w lokalu narkotykami."

    - Grupa w grudniu 2000 r. napadła na konwojentów przewożących pieniądze. "Dwaj ochroniarze, którzy do wrzutni bankowej w Gdańsku-Wrzeszczu przywieźli utarg z okolicznych sklepów, zostali wtedy ciężko ranni." - "W grudniu, 2000 r. dokonali napadu na dwóch ochroniarzy konwojujących gotówkę do banku PKO w Gdańsku Wrzeszczu. Po postrzeleniu pracowników ochrony zrabowali im ponad 200 tys. zł. Ranny wtedy został także przypadkowy przechodzień. Pod bank przyjechali zrabowanym wcześniej samochodem." - "Kiedy konwojenci wyszli z samochodu, zostali ostrzelani z broni maszynowej. Obaj zostali ranni w nogi."
    Porwania:
    - Sławomir Mindak. Uważany za jednego z najważniejszych gangsterów w Gdyni. Został porwany w czerwcu 2000 r. Uprowadzono go z przyczepy kempingowej w Chałupach. Widziała to jego konkubina oraz dwoje dzieci. Kilka miesięcy później, konkubina zginęła w nie dokońca wyjaśnionych okolicznościach. Według prokuratury akcją porwania Mindaka kierował "Klapa". Brano pod uwagę kilka okoliczności porwania. Np. oskarżony w procesie, Tadeusz K., mieszkaniec Władysławowa, dobry kolega "Klapy", miał prowadzić obserwację Mindaka, a na wypadek policyjnych blokad, przetrzymywał na swojej działce ponton, którym planowano przetransportowanie uprowadzonego gangstera. Prawdopodobnie w chwili porwania Mindak został postrzelony, następnie wrzucony do bagażnika i wywieziony na Kaszuby do domku w Sulęczynie. Uprowadzonego wrzucono do kanału w garażu i rozpoczęto przesłuchanie. W środowisku rozniosła się wieść, że Mindak posiada szwajcarskie konta. Napastnicy torturowali go, chcąc je uzyskać. Przestrzelono mu bark i kolano, pod paznokcie wbijano gwoździe, był bity i kopany. "Jednym z przesłu****ących był "Fąfel". () "Talus" zdenerwowany brakiem efektów, przestrzelił Mindakowi kolano. Kilkanaście godzin później, Mindak nie wytrzymał i zmarł. Po śmierci gangstera, mężczyźni wybrali się do Lęborka po drelichy robocze, łopaty i kilof. "Klapa", "Mario" i "Cielak" pojechali w las, by zakopać ciało. () Mimo iż "Cielak", chciał wskazać miejsce pochówku policji, nie potrafił go odnaleźć."
    Ponieważ brak jest ciała, nikomu nie postawiono zarzutu zabójstwa, albo nieumyślnego spowodowania śmierci. Od początku żądano za porwanego milion USD (zł), już po jego śmierci, napastnicy dostali okup 250 tys. USD.
    - Józef P. Gdański jubiler, właściciel trzech kantorów. Porwany został sprzed swojego domu w Gdańsku na Przymorzu z ul Chłopskiej 21 lutego 2001 r. Trzymany był w Ocyplu, potem w Jankowie pod Kolbudami. Pilnował go "Boryna". "Strasznie bił i straszył, że w razie rozpoznania, wypali mi oczy." Wśród porywaczy byli też "Fąfel" i "Terminator". Napastnicy złamali P. nogę i co chwilę kopali. Więziony był 22 dni. Wypuszczony po zapłaceniu 300 tys. USD okupu. "Wyrzucony z samochodu pod Kartuzami, z 14 na 15 marca."
    - Roman B. Gdański dealer narkotykowy. "Terminator" umówił się z nim we wrześniu 2000 r. w Gdańsku Wrzeszczu, na drobną transakcję. Miało niby chodzić o gram towaru - "przyjedź na minutkę". "Byliśmy w czwórkę: ja, "Fąfel", "Klimas" i Maciej W. Ten B. przyjechał. "Fąfel" był przebrany, miał doklejoną brodę i okulary. Podszedł do tego dealera i wyciągnął pistolet. "Klimas" lał go trzonkiem od siekiery. Zapakowaliśmy chłopa do samochodu i zawieźliśmy do Jankowa. Był trzymany i bity około czterech dni. Mówił, że pracuje dla Wojciecha D. i żeby do niego dzwonić. W końcu dostaliśmy 150 tys. zł i wypuściliśmy dealera."
    - Sławomir H. Gangster, znany z kontaktów w Gdańskim półświatku. Uprowadzony w październiku 2000 r. pod pretekstem przekazania informacji od niejakiego Andrzeja K. "Żołnierz", który znajdował się w areszcie za dokonanie innych porwań. H. przyjechał z niejakim "Marchewą". Czekało na nich czterech mężczyzn, "Klimas" uzbrojony był w pistolet. Uprowadzony H. za wolność musiał zapłacić 100 tys. USD.
    - D. syn gdańskiego biznesmena Marka D., właściciela działającej w Niemczech firmy. Porwany 6 stycznia 2001 r. na gdańskim Chełmie. Wciągnięty do samochodu audi. Młody mężczyzna spędził w niewoli ponad pięć tygodni. Wypuszczony po zapłaceniu 320 tys. zł. ("Dwudziestoletni syn właściciela hurtowni owoców w Gdańsku Chełmie, przetrzymywany był 5 tygodni").
    Wyroki zapadły w kwietniu 2005 r. "Terminator" i "Fąfel" dostali po 5 lat, "Boryna" - 6 lat, "Johny" - 7 lat, "Klimas", Maciej W. i Piotr C. - 9 lat. "Klapa" prawdopodobnie od 2003 r. przebywa na wolności gdzieś w Niemczech. W Polsce odpowiadałby za zlecenie zabójstwa i ściąganie haraczy. Podobno w 2000 r. starał się o list żelazny.
    W lipcu 2003 r., w czasie, gdy trwa proces grupy "Klapy", do Sądu Okręgowego w Gdańsku wpłynął akt oskarżenia, który także dotyczy porwania. Pierwsze informacje dotyczące tego porwania, dostarczył jeszcze w trakcie śledztwa "Terminator". Wprawdzie nie brał udziału w uprowadzeniu, ale wskazał na człowieka, który mógł być jednym z porywaczy. Kidnaperem okazał się "Johny", który z kolei zadenuncjował pozostałych członków grupy: Grzegorza P., Mirosława H. "Zizola", Andrzeja W. "Willyego", Tomasza L. "Plastika" oraz Olgierda W. "Ola".
    - "Pięciu mężczyzn odpowie () Za porwanie dwójki młodych ludzi, w tym syna jednego z najbogatszych Pomorzan. () Porwaniem Stanisława i Magdy miał kierować Grzegorz P. - "Dobrze znany policjantom. Przed sądem odpowiada za napady rabunkowe. "Olo" wystawił ofiary. Napastnicy uzgodnili, że parę (dziś są małżeństwem) uprowadzą w Sycowej Hucie na Kaszubach, gdzie mają domek letniskowy. Zimą 2000 r. "Zizol", "Plastik" i "Willy" czekali w ciemnym bmw na auto ofiar. Grzegorz P. kierował kompanami przez telefon komórkowy. Przestępcy uprowadzili parę i zawieźli do altanki w Jasieniu, gdzie młodzi ludzie byli więzieni przez kilka dni. Porywacze żądali miliona USD, dostali ok. 200 tys. USD. Okup przekazano w okolicach obwodnicy. Jeszcze tego samego dnia porywacze uwolnili uprowadzonych pod IKEA w Gdańsku. Ci nie chcieli współpracować z policją. () "Zizol" odpowiada przed sądem za produkcję materiałów wybuchowych. "Willy" był karany za kradzieże. Podczas śledztwa do winy przyznał się "Plastik"."
    W maju 2005 r. zapadły wyroki.: Za porwanie w styczniu 2001 r., "Plastik", który odpowiadał w innej sprawie za uprowadzenia i haracze, a w tej poszedł na pełną współpracę, dostał 11 miesięcy więzienia, Grzegorz P. (szczególnie niebezpieczny), dostał 6 lat, "Zizol" i "Willy" otrzymali po 5 lat, "Olo" został uniewinniony. Nie udowodniono mu związku z gangiem.
    W marcu 2004 r. jeden z dzienników informuje, że w areszcie przebywa "Pasza". ""Pasza" jest podejrzany o dwa napady na jednego z trójmiejskich taksówkarzy. W 2000 r. mężczyznę porwano i zabrano mu samochód. W 2003 r. gang "Paszy" ponownie ukradł mu auto i zażądał okupu." Jednym z ludzi "Paszy" miał być Marcin A. "Żaba", który został skatowany przez nieznanych sprawców.

    22 październiku 2004 r. w Berlinie został zatrzymany przez miejscową policję "Klapa". Według "Gazety Wyborczej" był on poszukiwany już od 1994 r. Prawdopodobnie w jego ekstradycji nie przeszkodzi podwójne obywatelstwo. Waga przestępstw jest zbyt duża. Dziennik sugeruje także, że "Klapa", był jednym z szefów "Parszywej Dwunastki", jednak zabrakło dowodów na jego winę. Miał być poszukiwany za zlecenie zabójstwa w Gdyni. W grudniu 2004 r. "Klapa" na mocy ekstradycji został przekazany Polsce. Ścigany był listem gończym od 1997 r.
    "Klapa" w początkach swej burzliwej kariery związany był z Janem Sz. "Jano".

    • 36 4

    • Konkubina Mindaka zaćpała się dropsami na wyjeździe z narkomańskim towarzystwem (2)

      a nie zginęła w niewyjaśnionych okolicznościach!

      • 4 1

      • (1)

        sami przyjaciele byli w tym towarzystwie???

        • 3 0

        • sami ale narkomani !

          • 2 0

    • ...

      ZIZOL,PLASTIK,PASZA,KLAPA,ŻABA..Z TAKIMI PSEUDONIMAMI MOŻNABY BAJKĘ NAPISAĆ. WIEŚ.

      • 1 0

  • OBROŃCA

    biznesmen, tak?? Prezciez wiadomo,że to gangster który po prostu prowadził również legalne interesy!!!!! Ogarnijcie się ludzie!! oni nie porwali dobrego człowieka tylko takiego samego bandziora!!
    powiesić za porwanie?? a za gwałt czy pedofilie to co???????
    oburzeni jesteści chemiczną kastracją...:) sami pisowscy piszą...żal!!!

    • 12 2

  • Hura !!!! (2)

    Klimas- ty śmieciu !!!!
    Teraz to sobie posiedzisz !!!!
    hahahahahahahahahahahahahahahaha

    • 6 4

    • sami konfidenci internetowi

      • 1 2

    • prawda

      szkoda chlopakow teraz niema kto porywac szkoda

      • 0 0

  • Zemsta Porywanych- wynajęty wielki murzyn w więzieniu...:) he he

    Zrobić im z tyłka jesień średniowiecza...

    • 2 2

  • Dla ludzi nie w temacie (1)

    no no klimas dopiero co wyszedł na wolność po 9 latach{porywal,strzelał itp/ i znowu to samo....szkoda jego rodzicow.No ale za kilka miesiecy wychodzi Wadas takze bedą nastepne porwania Jednych łapią drugich wypuszczają, to sie nigdy nie skończy.Wychodzą z paki puści a za cos trzeba żyć.Jeszcze Kl..a został ale on tak latwo nie da sie zlapać.Także CBS bedą mieli duuuuuuuuuuuuużo rozpracowywania.Powodzonka

    • 9 0

    • onn

      wychodzą i nieodnajdują się kolegow wykrecaja gangusy czasy się zmniniły oprucz dużych jaj trzeba miec harakter

      • 0 0

  • Czy się nie przesłyszałem?

    • 0 0

  • Do Policji!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Jak to jest możliwe że bez żadnego problemu można zdobyć wasz mundur, przecież każdy człowiek {mi.biznesmen|może być narażony na tego typu zagrywki a normalną rzecza jest iz kazdy obywatel zatrzyma się do kontroli
    Policja jak najszybciej powinna cos z tym zrobić.strach

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane