• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Apartamenty na wodzie to przyszłość

Mikołaj Chrzan
22 lipca 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 13:03 (22 lipca 2008)
Metr kwadratowy takiego domu kosztuje ok. 10 tys. zł, ale na rynku są także znacznie tańsze "domy na wodzie". Metr kwadratowy takiego domu kosztuje ok. 10 tys. zł, ale na rynku są także znacznie tańsze "domy na wodzie".

Zamiast garażu - miejsce do cumowania łodzi. Zamiast ogródka - jezioro albo rzeka. Poza tym wszystko jak w luksusowym apartamencie: przestronny salon, dwie sypialnie, tarasy wyłożone tekowym drewnem, a nawet sauna. - Czeka nas moda na mieszkania na wodzie - przekonują projektanci.



Modelowy dom pływający (taki jak na rysunku) ma dwie kondygnacje. Powierzchnia mieszkalna to 122 m kw. Drugie tyle zajmują tarasy. Metr kwadratowy kosztuje ok. 10 tys. zł, czyli tyle samo co apartament "lądowy" we Wrzeszczu lub Oliwie. Za cały pływający dom trzeba więc zapłacić ok. 1,2 mln zł.

- Ale pamiętajmy, że tego mieszkania nie odbieramy z gołymi ścianami - mówi Dariusz Dołowy, menedżer warszawskiej firmy Water Home, która zajmuje się projektowaniem i budową pływających domów. -W naszych mieszkaniach brakuje tylko mebli.

Na razie taki dom można zobaczyć wyłącznie na ekranie komputera. Niebawem ma się to jednak zmienić.

-Mamy już pierwsze zamówienia, na razie dotyczą one budowanych w oparciu o podobne elementy restauracji, sali bankietowej, a nawet obiektu biurowego, ale pomysłem przeznaczenia części nabrzeży na pływające domy mocno zainteresowani są samorządowcy z Krakowa i Wrocławia - kontynuuje Dołowy. - Mieszkania na wodzie są bardzo popularne w wielu europejskich miastach wyposażonych w sieć kanałów wodnych, np. w Amsterdamie czy Kopenhadze. Jesteśmy pewni, że staną się modne także w Polsce.

Osoby, których nie stać na apartament za ponad 1 mln zł, mają inne możliwości zamieszkania na wodzie. Wyremontowaną barkę mieszkalną "Bożena" (o pow. 70 m kw.), obecnie cumującą na Wiśle w Warszawie, można kupić już za ok. 200 tys. zł.

- Zainteresowanie tego typu jednostkami mieszkalnymi jest coraz większe -mówi Wojciech Kusiński z portalu Ships.pl, gdzie publikowane są ogłoszenia sprzedaży jednostek pływających. - Do tej pory wiele barek kupowanych w Polsce trafiało do krajów zachodnich, m.in. do Francji i Holandii. Ale coraz więcej osób jest zainteresowanych taką formą mieszkania także w Polsce. A im droższe będą "zwykłe" mieszkania, tym chętnych będzie więcej.

W Gdańsku domy na wodzie mogłyby stanąć na Motławie czy Martwej Wiśle. Przepisy dopuszczają taką możliwość. W przyszłym roku przy jednym z nabrzeży Motławy ma stanąć hotel. Wcześniej musiał tylko wyrazić zgodę administrator rzeki, czyli Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej, miasto oraz Urząd Żeglugi Śródlądowej. - Jeśli obiekt spełnia wymogi bezpieczeństwa i nie utrudnia żeglugi innym jednostkom, nie ma przeszkód - zapewnia Marian Kidaj, dyrektor Urzędu Żeglugi Śródlądowej w Gdańsku.

Rafał Grad, kierownik gdańskiej mariny jachtowej: - Regularnie zgłaszają się do nas osoby zainteresowane zamieszkaniem na wodzie. Na razie jednak problemem jest brak odpowiednich nabrzeży. Takie miejsca muszą przecież nie tylko gwarantować bezpieczne cumowanie, ale także zapewniać dostęp do prądu, wody i kanalizacji. Dodatkowo, bezpieczne muszą być także okolice takich nabrzeży. Ale w ciągu paru lat sytuacja w Gdańsku powinna się poprawić, bo są plany remontu kolejnych odcinków nabrzeży Motławy. Duży potencjał mają te w okolicach ulic Sienna Grobla i Na Stępce.
Gazeta WyborczaMikołaj Chrzan

Opinie (55)

  • kolejna zabawka dla bogaczy...

    kolejna zabawka dla bogaczy. a co z ludzmi ktorych wspolny miesieczny dochod wynosi 2-3 tys. wiec nie stac ich na "normalne" mieszkanie, nawet ciasna kawalerke?! przez reszte zycia maja mieszkac z rodzicami ma 40-50m2 lub na stancji?! badz w wieku 60-70 lat cieszyc sie, ze wreszcie splacilam kredyt za 40m mieszkanie i w koncu jest ono moje i nikt mi go nie odbierze? wreszcie moge zaczac zyc... bzdura!!!

    • 0 0

  • Czy to dom dla płetwonurków ? ;) LOL!

    A co będzie jak odpłynie? A co z wieczną wilgocią i smrodem cuchnącej rzeki?

    • 0 0

  • dom-łódź

    Kto wie coś o łodziach, to wie również o remontach burt pod linią wody. Dom na lądzie -remont tylko powyżej gruntu. Dom na wodzie - remont nad wodą, ale pod wodą, to UUUUch!!!!!!!!!!! Koszty i jeszcze raz koszty, ciągle i ciągle!!!
    Ile razy jeszcze będzie musiał właściciel płacić za taki domek co roku?!

    • 0 0

  • zamknięte polskie główki

    zamknięte polskie myślenie!

    jak wchodziły elektryczne bramy to wszyscy gadali "po co to komu, ta ameryka". teraz większośc osób nie wyobraża sobie, że można manualnie otwierać bramę. tak samo jak ze wszystkim z czym nie mieliśmy do czynienia, a w normalnych krajach funkcjonuje od dziesięcioleci.

    a u nas taki mały ciemnogrodek. polak to najlepiej zamknął się w swoim domu, koniecznie na wzgóżu, ogrodzony 5 metrowym zywopłotem żeby sąsiedzi nie widzili co tam sobie nakupował za kasę z wałków. do tego fakt, tv i nirvana osiągnięta.

    ja powiem tak, ambicje kaczki....

    • 0 0

  • mad max dramat uprawiasz ;)

    nie gadaj ze tylko w Polsce boja sie nowego, ty tez pewnie nie byles pierwszy w sklepie z bramami ;)
    szczerze mowiac to wysoki zywoplot daje dzis poczucie prywatnosci, cobys mogl wora wywalic na slonko bez gorszenia okolicy, i chyba totalne matoly mysla ze za plotem ukryja swoje bogactwa niezmierne.

    swoja droga fajne slowo - "manualnie". w czasach bram bez automatyki mowilo sie "recznie" ;)

    • 0 0

  • ja dramat

    bez przesady:) nie boję się nowego i zawsze mnie to ciekawi. to była odpowiedź na posty osób, które widziały w tym same problemy, nie mając pojęcia o co właściwie chodzi.



    temat mieszkań na wodzie trochę nadgryzłem i wiem, że nie taka barka straszna jak ją malują:)

    zresztą takie mieszkanie to nie temat dla wszystkich. jednemu śmierdzi woda, drugiemu kwaczą kaczki, a trzeci boi się o odpływ s****zki:) nic na siłę, nikt was tam nie wysiedli.



    manualnie, ręcznie, ważne, że wiadomo o co chodzi:))

    • 0 0

  • p.s.

    a jeśli chodzi o odgradzanie się i wylegiwanie nago w swoim ogrodzie, to mozna zbudować płot lub.... wyzbyć się wstydu;)

    • 0 0

  • Hej Mad Max

    Ciebie może podnieca brama na pilota a ja uważam, że można cieszyc się z tego domku na wsi ogrodzonego starym płotem, który go sama otwieram i zamykam i dzięki czemu mam super kondycję a Twoją przyszłośc widzę na czarno, jeśli będziesz korzystał tylko z wygód jakie nam daje dzisiejszy świat. Zrobisz się leniwy, brzuch urośnie Ci wieeeeelki....i która babka spojrzy na Ciebie?

    • 0 0

  • Rozumiem, że jak zapłacę 10 000 ziko za metr to woda pod domem (bo to dom na wodzie) przestanie śmierdzieć ?
    A to dobre jest.

    • 0 0

  • Zytka (1)

    a gdzie ja napisałem, że mnie brama podnieca:) mnie podniecają piękne i inteligętne kobiety. napisałem, że nie boję się nowości. że lubię wiedzieć co w trawie piszczy.
    lecz podobnie jak Ty kocham naturę i chciałbym móc kiedyś otwierac bramę wraz z moją wybranką w domku nad rzeką na podlasiu.

    A teraz uprawiam sporty oraz sporo spaceruje więc trzymam brzucho w ryzach:) Dzięki za torską w każdym razie;)

    TASAK: to chyba nie tak. jak Ci woda śmierdzi, a chcesz usilnie mieszkać nad wodą to zainwestuj jeszcze w operacją nosa. wtedy przestanie capić....

    • 0 0

    • W takim razie w Wenecji masz dużo pracy jako chirurg, wypad.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane