Nietypowy apel, jaki urzędnicy wystosowali do wandali w imieniu niszczonej windy przy SKM Śródmieście
nie pomógł. Ci znów zniszczyli wstawioną niedawno szybę w windzie. Naprawę wyceniono na ok. 10 tys. zł.
stawiać na edukację, uczyć od małego szacunku i społecznych zachowań
12%
zwiększać środki na monitoring
26%
potrzebne są efektywniejsze działania służb: policji i straży miejskiej
57%
niewiele da się z tym zrobić
5%
W połowie marca pisaliśmy o nietypowym pomyśle Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni, który w imieniu permanentnie niszczonej przez wandali windy
napisali apel, w którym zwracali się do jej oprawców.- Generalnie jestem towarzyską windą. Cieszę się, kiedy mnie odwiedzacie i mogę wozić Was na górę lub w dół. Lubię pomagać osobom z niepełnosprawnościami, maluchom w wózkach, seniorom czy podróżnym z ciężkimi bagażami. Ze swoich obowiązków staram się wywiązywać sumiennie i najlepiej jak umiem. Wiem, że czasami zdarzają mi się przestoje, bo jak każdy miewam gorsze dni. Ale po naprawach znów mogę robić to, do czego zostałam stworzona. Zdaję sobie sprawę, że Wam też zdarza się mieć zły humor, szef was wkurzy albo pociąg się spóźnia. Nie wiem jednak, dlaczego Waszą frustrację przelewacie na mnie - "napisała" winda.Kartka - także zabezpieczona przed zniszczeniem specjalnym laminatem - zawisła na windzie, po jej kolejnej dewastacji i kosztownej wymianie zbitej szyby. Długo nie wytrzymała, bo w tym tygodniu znów została zbita.
- Liczyliśmy, że ten nietypowy apel - błaganie windy o litość, o którym pisał portal Trojmiasto.pl, odniesie skutek. Niestety, od poprzedniej naprawy, także zresztą spowodowanej uszkodzeniem przez wandali, winda działała niecały miesiąc. Prawdopodobnie w nocy z poniedziałku na wtorek (25/26.04) została obrzucona kamieniami. Uszkodzenie zostało już zgłoszone serwisantowi, ale czas oczekiwania na taką szybę to kilka tygodni. Wstępnie szacujemy koszt tej naprawy na ok. 10-12 tys. zł. Zabezpieczyliśmy monitoring z pobliskich kamer. Zniszczenie windy oczywiście zostanie też zgłoszone na policję - zapowiada Tomasz Złotoś, rzecznik prasowy SKM.To trzecia w ostatnim czasie dewastacja tej windy. Poprzednie dwie naprawy kosztowały łącznie ok.
16 tys. zł.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
