• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Aptekarze chcą pomóc

O.K.
14 lipca 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
Coraz więcej pacjentów odchodzi od aptecznych okienek z niezrealizowaną częściowo lub całkowicie receptą. Nie stać ich na wykupienie drogich, często pochodzących z importu leków. Społeczeństwo jest zubożałe, a refundacja z budżetu tak niska, że Polacy muszą pokrywać z własnej kieszeni aż 70 proc. cen kupowanych medykamentów (najwięcej w Europie). Dlatego farmaceuci w całej Polsce zdecydowali się informować, że w aptekach są do kupienia leki tańsze, często krajowe, o podobnej lub tej samej skuteczności.

Z badań przeprowadzonych przez sopocką Pracownię Badań Społecznych wynika, że 3 proc. recept wypisanych przez lekarzy nie jest w ogóle realizowanych, a prawie 20 proc. realizowanych jest tylko częściowo. Ponad 56 proc. osób, które nie zrealizowały recept lub zrealizowały je częściowo twierdzi, że wynikało to z braku pieniędzy. W grupie osób o najniższych dochodach (do 300 zł na osobę w gospodarstwie domowym) dzieje się tak aż w 80 proc. przypadków. Jednocześnie ponad połowa badanych twierdziła, że podczas ostatniej wizyty u lekarza nie informowano ich o możliwości zastąpienia drogich leków tańszymi odpowiednikami, przy czym zdaniem aż 77,4 proc. z nich leki krajowe są równie skuteczne jak zagraniczne. Tylko 20 proc. badanych było informowanych z własnej inicjatywy aptekarza o możliwości zamiany droższego leku na tańszy. Tymczasem średnia cena leków innowacyjnych, w znacznej części pochodzących z importu wynosi ok. 30 zł, a ich polskich, tańszych odpowiedników - 8 zł.

- Chcemy tę niekorzystną dla pacjentów sytuację zmienić - mówi prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Gdańsku Stanisław Vogel. -Dlatego w całej Polsce, także na Pomorzu, będziemy prosić naszych kolegów farmaceutów, by informowali pacjentów, których nie stać na wykup leków o możliwości zakupu ich tańszych odpowiedników. Chcemy, by pacjenci wiedzieli, że w każdej aptece mogą oczekiwać fachowej porady także w zakresie zamiany droższego leku na tańszy, o podobnej lub takiej samej skuteczności. Swoje działania zamierzamy prowadzić wspólnie z lekarzami, którzy te leki przepisują - będziemy w tej sprawie prowadzili rozmowy z Izbą Lekarską. Liczymy na to, że dzięki naszym działaniom w znacznym stopniu uda nam się zmniejszyć liczbę pacjentów nie mogących pozwolić sobie na wykup leków.
Głos WybrzeżaO.K.

Opinie (112)

  • "mądrości ludowych przeróżnych plemion które wypracowały np leki ziołowe przez setki i tysiące lat doświadczenia "
    Nemo pewnie miałeś na myśli plemię Polan z kraju Lecha??
    I patent na "Żołądkową gorzką"

    • 0 0

  • Mamy kolejną paranoję POLSKĄ!

    2 - 3 dni temu TV podała informację o grożnej chorobie zwanej PCHOP czy jakoś tam, która atakuje głównie.... nałogowych palaczy!!!!
    I co budżet państwa ma dawać kasę na leczenie nałogu????
    Do jasnej cholery, czy już większego kretyństwa w tym kraju nie można wymyślić?
    Na noworodki i ich leczenie nie ma kasy a na ćpunów, aidsów, alkocholików, palaczy jest kasa?
    W końcu o co biega w tym kraju?
    No ale jak we wczorajszym "FORUM" na temat lecznictwa wypowiada się SUPER-KRETYN MULAT, to już powoli zaczynam rozumieć "mechanizmy naprawcze" służby tzw. "zdrowia"

    • 0 0

  • Zdrowy i przytomny

    Módl się, żebyś nie został chory i z goraczką, bo jak mawia stare porzekadło syty głodnego nie zrozumie...

    • 0 0

  • Źreta chalery byle co, hamerykańskie krowie pipki i wymiona przerobione na nadzienia, to sie potem leczta za dulary.
    Nam żadne zagramaniczne kuncerny nie som potrzebne.
    Jak żonke wezdmie to jej dam koperku, a jak jaka inna jom dopadnie słabość to jak jej dam pare garści od razu zdrowieje. A ja to se codziennie z rana łykne "Rycerskie" to i zdrowie mam jak rycerz, źielazne. Jak żadne inne ścierwa nie pamagajom to mamy ze starom "krzyżyki" co dobre są nawet na niechcianom ciąże.

    • 0 0

  • zdrowy i przytomny

    "...Śmiać mi się chce kiedy aptekarz przejmuje sie moim portfelem..."

    Tylko kretyn lubi przepłacać.
    Przytomny to Ty raczej nie jesteś.

    • 0 0

  • Tylko kretyn wypowiada się za innych lub w ich imieniu.
    Nie wierzę ani lekarzom ani aptekarzom. Co to ma do przepłacania??
    Z aspiryny np. zawsze wybiorę "Bayera" i nie uważam żebym przepłacał skoro mnie stać. To samo z innymi specyfikami. Tylko karlsony żałują na własnym zdrowiu, gorzej jak oszczędności szukają w moim zdrowiu, albo uważają, że ja mam sie leczyć tym czym oni, tylko dlatego bo meszkamy w jednym kraju. Dzięki Bogu mamy wybór. Polak na wóde i papierochy wyda ostatni, często zasiłkowy grosz, a leczony chce być jak Carrigton. Pojedź mądralo do Szwecji i zobacz co dostaniesz w tzw. podstawowym koszyku usług medycznych w miejskim szpitalu dla gołodupców.

    • 0 0

  • A ten zdrowy i przytomny

    to pewno pracuje w "jakiejś firemce z udziałem kapitału zagranicznego", handlującej gwoździami lub kradzionymi samochodami, który ma gajerek za 10 tys. PLN.

    I za każdą wykonaną głupotę pracodawca płaci mu od ręki parę tysiaków...

    Właśnie przed chwilą radio "tłok-FM" mówiło o takich "p***nesmaenach", którzy dla omówienia interesów nie spotykją się już w kraju w ORBISACH tylko latają na Kanary...

    • 0 0

  • Ciesz się Bolo obecnym systemem dytrybucji leków, bo ty powinineś pamiętać komunikaty:
    "Hallo, uwaga, poszukuje się leku (w domyśle zagranicznego) dla ciężko chorego dziecka".

    • 0 0

  • od zaplecza

    Jestem przedstawicielem naukowym firmy farmaceutycznej produkującej leki generyczne. Różnica w cenie z lekiem oryginalnym sięga ok 150 zł. Biodostępność leku generycznego, a ta właśnie gwarantuje skuteczność leczenia jest identyczna jak leku oryginalnego. Lek jest tańszy, gdyż zawiera w cenie koszt produkcji, transportu,promocji i marży. Nie kosztuje bardzo drogie wynalezienie leku,jego zarejestrowanie,badania, które trwają kilkanaście lat zanim lek zostanie wprowadzony do użytku,opracowanie technologii produkcji postaci leku i jego opakowania, tak jak w przypadku leku oryginalnego. Pytajcie w aptekach o tańsze odpowiedniki. Nie stracicie.

    • 0 0

  • "Jestem przedstawicielem naukowym firmy farmaceutycznej produkującej leki generyczne. Różnica w cenie z lekiem oryginalnym sięga ok 150 zł."
    :)
    Szczerość za szczerość. Może jesteś pracownikiem takowej firmy ale liczyć, a tym bardziej siać propagandy nie umiesz.
    Zrób mi z maści na bolesności Dove za 100 zł różnicę 150 zł:)
    Myślenie boli nawet stosując ersatze.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane