10 lat po zbrodni, w której zamordowano kobietę i mężczyznę, policjanci z pomorskiego Archiwum X zatrzymali trzech mężczyzn podejrzanych o to zabójstwo. Wśród nich jest syn jednej z ofiar.
tak, mam swoje za uszami
14%
pewnie coś by się znalazło, ale to nie są sprawy kryminalne
20%
nie pamiętam niczego takiego
10%
nie, nie mam takich doświadczeń
56%
Do zbrodni doszło we wrześniu 2012 r. w Opaleniu, na terenie gminy Gniew. Wówczas w jednym z mieszkań znaleziono zwłoki kobiety i mężczyzny w wieku 44 i 66 lat.
Początkowo
praca śledczych nie przyniosła przełomu w sprawie. Nie znaleziono wystarczających dowodów, aby wyjaśnić okoliczności tej zbrodni. Śledztwo zostało umorzone w sierpniu 2013 roku.
Śledztwo ws. podwójnego zabójstwa wznowiono po czterech latach
W 2017 roku sprawa trafiła do Archiwum X, czyli oficjalnie Zespołu do Spraw Przestępstw Niewykrytych Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Jeszcze raz bardzo dokładnie zweryfikowano wszystkie informacje zebrane w tej sprawie. Przesłuchano dodatkowych świadków, przebadano przy pomocy najnowszych metod zebrane w tej sprawie dowody, skorzystano z analiz biegłych z zakresu m.in. medycyny sądowej.
Zatrzymanie z udziałem kontrterrorystów
- Policjanci ustalili, że związek ze śmiercią pary ma trzech mężczyzn, mieszkańców powiatu starogardzkiego w wieku 41, 50 i 51 lat - informuje podinsp. Maciej Stęplewski z KWP Gdańsk.Wszystkich podejrzanych zatrzymano z udziałem policyjnych kontrterrorystów.
Dzień później podejrzani zostali doprowadzeni do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, która nadzoruje postępowanie.
Wśród zatrzymanych jest syn ofiary
Jednym z nich jest syn ofiary, który - zdaniem śledczych - z drugim mężczyzną zabił kobietę i swojego ojca. Trzeci z nich za pieniądze miał pomagać im w tej zbrodni.
Dwaj mężczyźni usłyszeli zarzut zabójstwa, trzeci zarzut ułatwienia popełnienia przestępstwa - zabójstwa.
Decyzją sądu mężczyźni trafili na trzy miesiące do aresztu. Za tego typu przestępstwa grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
