- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (457 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (50 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (172 opinie)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Armata odnaleziona na Wyspie Spichrzów
Zobacz z bliska znalezisko z Wyspy Spichrzów
Podczas prac archeologicznych na Wyspie Spichrzów natrafiono na zaskakujące znalezisko. To pochodząca z XVIII albo XIX wieku żeliwna armata, zachowana w stosunkowo dobrym stanie. Na chwilę obecną nie wiadomo, która placówka muzealna otrzyma ją po zakończeniu kilkumiesięcznej konserwacji.
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
- Armata została odnaleziona podczas prac archeologicznych, które zgodnie z prawem muszą poprzedzić prace budowlane związane z przebudową ul. Stągiewnej i zabudową Wyspy Spichrzów. Nie mamy jeszcze pewności, z jakiego okresu pochodzi armata. Jednak wiele wskazuje na to, że jest ona bardzo rzadkim zabytkiem w skali Gdańska. Znalezisko zostało już zabezpieczone i czeka na oględziny przeprowadzone przez specjalistów - tłumaczy Marcin Tymiński, rzecznik prasowy WUOZ w Gdańsku.
Armata znajdowała się ok 1,5 m pod powierzchnią gruntu. Jak podkreślają archeolodzy, zabytek jest zachowany w stosunkowo dobrym stanie. Jedyny, większy ubytek odnotowano jedynie na wylocie lufy.
- To destrukt armaty, pochodzącej z XVIII albo XIX wieku. Została ona odlana z żeliwa, które jest tanim i dość kruchym materiałem. Armaty wykonane z tego stopu charakteryzowały się niską odpornością na naprężenia i stąd zapewne wziął się uszczerbek widoczny na wylocie lufy - wyjaśnia Maciej Stromski, właściciel firmy Detekt, która prowadzi prace archeologiczne na Wyspie Spichrzów.
To pierwsze tego typu znalezisko na terenie Gdańska. Niemal wszystkie armaty, które znajdują się w tutejszych muzeach, zostały wyłowione z wraków statków zalegających na dnie Bałtyku, a nie wykopane z ziemi.
- Na chwilę obecną, nie jesteśmy w stanie jednoznacznie ustalić jej pochodzenia. Nie wiadomo nawet, czy to armata lądowa czy morska. Możliwe, że przypłynęła do Gdańska jako balast statku. Możliwe również, że to relikt wojen napoleońskich. Wszystko wyjaśni się po zakończeniu wstępnej konserwacji, a dokładnie po odnalezieniu sygnatur na powierzchni armaty - dodaje Stromski
Przewiduje się, że konserwacja armaty potrwa kilka miesięcy. Ostateczną decyzję o tym, do której placówki muzealnej trafi znalezisko, podejmie Wojewódzki Konserwator Zabytków w Gdańsku.
Opinie (66) ponad 10 zablokowanych
-
2016-07-22 09:11
Czy to znaczy że tam wcześniej nie było badań archeologicznych? Jeżeli tak to chyba prokurator. Oddać do Muzeum Historycznego. Ten dyrektor lubi złom. Ubota iż wzięli
- 2 2
-
2016-07-22 09:21
Dlaczego az kilka miesiecy
Przecie ja z kolegą w godzine ja wyczscim i pomalujem
moze ktos wie dlaczego tak dlugo ?- 2 0
-
2016-07-22 10:47
budyń se weżmie do salonu.
- 2 1
-
2016-07-22 11:11
Znów pis się spisał na medal....
- 2 2
-
2016-07-23 17:44
Wyglada mi to na pozostalosc z Drugiej Wojny Swiatowej.
- 0 1
-
2020-12-19 16:47
???
odnaleziona czy znaleziona Panie Rafale ?? więcej precyzji językowej - no a może się czepiam bo nie wiem, że ktoś ją wcześniej znalazł, potem się zgubiła no i dłuuuugo szukano i wreszcie odnaleziono :)
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.