- 1 Będzie pył, nie będzie premii? (175 opinii)
- 2 Okradała drogerie, zmieniając peruki (47 opinii)
- 3 Podwyżka cen wody i ścieków w Gdyni (221 opinii)
- 4 Znamy przyczynę wypadku na Wielkopolskiej (333 opinie)
- 5 Chciał być uczciwy, ale z naturą nie wygrasz (82 opinie)
- 6 Podwodne progi w Orłowie uchronią klif? (73 opinie)
Artysta ma plan: niech torpedownia wita wpływających do Gdyni
Wek - tak moja babcia mówiła na słoik. Słoik - tak warszawiacy określają napływowych mieszkańców. Dlaczego Trójmiasto potrzebuje weków? Zamiast wyjaśnienia przykład: Oskar Podolski, projektant i artysta, który podbija świat za pomocą liter. I temu światu chce wyznać: Kocham Gdynię.
Wśród wielu tatuaży - liter, cyfr, symboli, które Oskar nazywa swoim osobistym kodem - jest litera F. Jak czekoladowa Fela, która ma pięć lat i jest labradorką, z którą Oskar mieszka, podróżuje, tworzy. I z którą przyjechał do Gdyni.
Fela trafiła właśnie ze swoim panem na okładkę najnowszego numeru Label Magazine. To najważniejszy w Polsce tytuł poświęcony sztuce i designowi. Wychodzi w wersji dwujęzycznej, trafia do czytelników na całym świecie.
1: W pełnym zanurzeniu
Oskar Podolski "OESU", bo takie litery wybrał jako swoje artystyczne imię, przybył do Trójmiasta ze stolicy. W Gdyni od trzech lat, choć świat oferował mu karierę np. w Bahrajnie. Marketingowy szum po cennych nagrodach branży reklamowej i projekty dla wielkim marek połączył z pracą organiczną. "Zszedł pod wodę", by projektować ubrania i skafandry dla firmy produkującej sprzęt dla nurków technicznych.
Od logo po najmniejszy detal w skafandrze, wszystko powstało z jego udziałem. Z nowymi dla niego surowcami, najdroższymi materiałami i ręcznie szytymi produktami, Oskar zanurzył się w tzw. heavy designie. Nie zapominając o sztuce i marzeniach - jako filmowiec wziął udział w ekspedycji "Santi. Odnaleźć Orła", której celem jest odnalezienie zatopionego podczas II wojny światowej okrętu podwodnego ORP Orzeł.
2: Po bandzie
Rok temu Oskar "zszedł na ląd". Dla trójmiejskiej marki odzieżowej Diverse stworzył kolekcję Extreme - ponad 80 modeli ubrań, które trafiły do sklepów. Projektował i nadzorował artystycznie kolekcję oraz towarzyszące jej film i materiały wideo.
- 60 osób na planie. Poszliśmy po bandzie, na rowerach, deskach, paląc gumę na motocyklach, driftując w autach. Wyszło tak ekstremalnie, że nie rozpaczałem, kiedy musiałem płacić odszkodowanie za zniszczenia w studiu - wspomina pracę na planie.
Ale nie zapomniał o innych projektach. Dla Sławka Jaskułke stworzył oprawę graficzną płyty ON. I razem zdobyli trzecie miejsce w konkursie na okładkę roku 2015.
3: OESU x 4
Swoje marzenia podzielił na cztery części.
Po pierwsze, malowanie, o którym zgodnie z zasadą "Mniej znaczy więcej" mówi tylko: typografia, forma, minimalizm.
Po drugie, sygnowana autorska kolekcja ubrań, do której odnosi się zasada z marzenia pierwszego.
Po trzecie, seria wystaw. Cykl wydarzeń, które połączą jego malarstwo, projekty graficzne, modę, film, muzykę. Podróż przez liternictwo, znów z udziałem przyjaciół, w otoczeniu których OESU pracuje najlepiej. Wystawę, w 2017 roku, zobaczą goście w Trójmieście, Warszawie, Krakowie i gdzieś w ważnym miejscu za granicą.
Po czwarte, album. Kilkaset stron o OESU i jego świecie obrazów, znaków, liter, z których odbiorca sam będzie musiał odczytać, to co ważne.
4: Cel, Torpedownia!
Jeden z tematów albumu może nosić taki tytuł: 54°35′16″N 18°32′44″E. Kod można odczytać dosłownie - cyfry i litery składają się we współrzędne Torpedowni w Babich Dołach.
To monumentalna budowla na Zatoce Gdańskiej. Powojenny, niemiecki ślad na polskim morzu. Fragment historii, ale też wyprzedzających ówczesną epokę rozwiązań militarnych i architektonicznych. Zabytek trochę niechciany, bez pomysłu na przetrwanie. Cel miejskich odkrywców, do których dołączył i Oskar. Popłynął, zobaczył i wrócił z planem.
Spacer po torpedowni (film z 2012 r.)
"Torpedownia to zabudowa - znak. Widoczna z morza i brzegu. Mocny punkt we wspomnieniach każdego, kto choć raz ją zobaczy. Dla mnie wizytówka miasta, którą można powitać tych, którzy do niego wjeżdżają. To stara tradycja - tablice powitalne przy wjeździe do bram. I Love Gdynia - taki mural chciałbym wykonać na Torpedowni od strony morza" - napisał do władz Gdyni.
Wciąż czeka na odpowiedź.
Ps. Znasz pozytywnego trójmiejskiego weka? Daj znać, pokażemy co w nim siedzi.
Oskar Podolski "OESU" - artysta, grafik, malarz, projektant, filmowiec. Rocznik 1984, urodzony w Warszawie, mieszka w Gdyni. Zaprojektował kilkaset logotypów, plakatów, okładek. Stworzył własne marki odzieżowe AMB oraz OESU. W portfolio ma współpracę np. z Levi'sem, Volvo, Heyah, Interia, BMW, Diverse, TVN, HBO. Kocha litery - na kartce papieru, ekranie komputera, w druku, na ciuchach, na ścianie, chodniku, i jako tatuaż.
O autorze
Tomasz Wróblewski
dziennikarz (od wieków), barman i restaurator (od lat, założył kilka knajp, w tym Stację de Luxe), menadżer (wielu projektów, długich, krótkich i śródmieścia – przez jeden dzień). Pochodzi z Kociewia, mieszka w Gdańsku, ale jego tata urodził się w Gdyni.
Opinie (137) 3 zablokowane
-
2016-05-27 11:00
No dobra, wszystko ładnie-pięknie,
ale stanik mógłby zdjąć. Przynajmniej do zdjęcia :p
- 24 5
-
2016-05-27 11:03
mam prośbę (1)
prosze sie nie interesowac, nie dotykac i nawet nie myslec o torpedowni. Lewactwo i homo artyści proszeni są o malowanie sobie mieszkań.
- 45 10
-
2016-05-27 11:40
Również uważam że wara od torpedowni...ale lewactwo nie ma tu nic do rzeczy pisiorze skapcialy
- 17 5
-
2016-05-27 11:04
(1)
Redaktor Tomasz Wróblewski tematyką swoich tekstów zaczyna detronizować redaktora Borysa Kossakowskiego :)
- 13 5
-
2016-05-28 00:45
Dawno Borysa nie było. Mam takie dziwne wrażenie, że Borys jest niespełnionym poetą i w każdym artykule próbuje nadać polotu - czy to poradni małżeńskiej czy zbieraniu buraków na przetwory. To taka desperacka próba przemytu własnej wizji...
- 1 0
-
2016-05-27 11:09
Co za bzdura (2)
reklama Gdyni na ruinach. Pewnie kasiorkę by chciał z "projekt". Ten obiekt jest to odnowienia. Byłby prawdziwą atrakcją turystyczną.
- 37 4
-
2016-05-27 20:07
jaja jakieś
Hitlerowska budowla wita w Gdyni? Chyba ktoś jest chory. Pomalować na szaro-zielony kolor i zostawić.
- 4 0
-
2016-05-28 08:40
Szczur zapłaci za farbę na spraya
Taka reklama zrobić pozytywny pijar królowi szczurowi julianowi. On być z tego dumny!
- 0 0
-
2016-05-27 11:20
(1)
Sfinxowy amant (...)...
- 25 5
-
2016-05-28 00:46
taaaaaaa
Też kojarzę ;)
- 1 0
-
2016-05-27 11:38
Strzeż Boże!!! (1)
Prosze redakcję o zamieszczenie ankiety.
Murale grafitti i inne performance sa super ale wara od torpedowni!!!- 26 6
-
2016-05-27 11:42
graffiti nie jest super
- 7 2
-
2016-05-27 11:49
Lotnisko widmo wita!!!
- 12 5
-
2016-05-27 11:52
Lepiej zrobić drabinki i podest na 4 oknach :)
aby łatwiej było wchodzić i bezpieczniej skakać z czterech okien a nie, że człowiek się chwieje i zamiast do wody może zrypać się do tyłu na beton. Wzmocnić 4 okna i zrobić mostek/podest do skoków :) bo z gzymsu nie każdy ma odwagę walić chodź tam stoi się przynajmniej bezpiecznie. Pozdro ziomy z Babich
- 9 4
-
2016-05-27 12:10
Super gość! Znak na torpedowni, dobry pomysł.
- 8 22
-
2016-05-27 12:21
Hehe odkrywców?:)
To jakiś żart?
- 10 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.