• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Autobus-strzelnica zniknie z sąsiedztwa Kaplicy Królewskiej

szym
13 czerwca 2023 (artykuł sprzed 1 roku)  Raport
Opinie (178)
aktualizacja: godz. 14:56 (13 czerwca 2023)
  • Autobus-strzelnica stanął kilka dni temu na prywatnej działce obok Kaplicy Królewskiej i Kościoła Mariackiego.
  • Autobus-strzelnica zaniepokoił mieszkańców okolicy i urzędników.
  • Autobus-strzelnica stanął kilka dni temu na prywatnej działce obok Kaplicy Królewskiej i Kościoła Mariackiego.

W sąsiedztwie Kaplicy Królewskiej w Gdańsku od kilku dni stoi autobus-strzelnica. Choć pojazd znajduje się na prywatnej posesji, miejscy urzędnicy zapowiedzieli interwencję w tej sprawie. Jak się dowiedzieliśmy, pojazd w najbliższym czasie ma zniknąć z serca miasta.

Czytelnicy poinformowali nas o tym w Raporcie.
Widzisz coś ciekawego? + dodaj Raport


Autobus strzelnica zniknie z centrum miasta



Aktualizacja, godz. 14:56

Jak usłyszeliśmy w gdańskim magistracie, interwencję w sprawie autobusu-strzelnicy podjął wiceprezydent Piotr Kryszewski.

Samorządowiec rozmawiał z pełnomocnikiem właściciela działki. Ten zadeklarował, że rozwiążą umowę z przedsiębiorcą, do którego należy autobus.

- W najbliższym czasie zniknie on z tego miejsca - powiedział Jędrzej Sieliwończyk z UM w Gdańsku.



Podoba ci się taka atrakcja w centrum Gdańska?

O nietypowym pojeździe przy ul. św. DuchaMapka, na terenie dawnych Ław Mięsnych, poinformowali nas w długi weekend czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta. Zwrócił na niego uwagę również poseł Piotr Adamowicz.

- Obsługa pokazuje jakieś kwity od Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i właściciela terenu Ław Mięsnych. Sprawa zgłoszona służbom - poinformował polityk.
16:59 9 CZERWCA 23 (aktualizacjaakt. 21:22)

Strzelnica w busie na skwerze przy Bazylice Mariackiej (35 opinii)

Strzelnica-bus zaparkowana na skwerku przy Bazylice i św. Ducha. Info od posła Adamowicza: Obsługa pokazuje jakieś kwity od Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i właściciela terenu Ław Mięsnych. Sprawa zgłoszona służbom.
Strzelnica-bus zaparkowana na skwerku przy Bazylice i św. Ducha. Info od posła Adamowicza: Obsługa pokazuje jakieś kwity od Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i właściciela terenu Ław Mięsnych. Sprawa zgłoszona służbom.


5 tys. zł mandatu i 8 pkt karnych



W sprawie głos zabrała również Monika Nkome Evini, menadżerka Śródmieścia.

- Od kilku dni, w bezpośrednim sąsiedztwie Kaplicy Królewskiej, jesteśmy świadkami kuriozalnej w tej lokalizacji "atrakcji" w postaci autobusu-strzelnicy. Autobus wjechał pomimo odmownej decyzji Gdański Zarząd Dróg i Zieleni na wniosek o wydanie identyfikatora uprawniającego do wjazdu do Strefy Ograniczonej Dostępności - przekazała urzędniczka.
W konsekwencji Straż Miejska w Gdańsku ukarała kierowcę pojazdu mandatem. Za tego typu wykroczenia maksymalna wysokość kary wynosi 5 tys. oraz 8 pkt karnych.

Wniosek do służb o kontrolę pojazdu



- Pomimo że mobilna strzelnica aktualnie stoi na prywatnej posesji i posiada umowę dzierżawy gruntu, nie akceptujemy takiego stanu rzeczy - informuje Monika Nkome Evini.
Oprócz wniosków o kontrolę pojazdu wystosowanych do służb, menadżerka Śródmieścia poprosiła również o opinię Biuro Rozwoju Gdańska, czy prowadzenie działalności w takiej formie i na tym obszarze nie narusza zapisów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.



szym

Opinie (178) ponad 10 zablokowanych

  • (3)

    Pan Piotr Adamowicz używa jakiegoś knajackiego języka, mówiąc o kwitach. Wstyd!

    • 23 9

    • Ale kiedy Kaczyński mówi, że kobiety dają w szyję to już ok? (1)

      • 3 9

      • Kaczyński

        przynajmniej wiedział, o czym mówi, a pan Piotr?
        - Eee yy eee... jakieś kwity!

        • 7 2

    • Nie ma odpowiednich kompetencji,

      to się takim językiem posługuje.

      • 6 2

  • świetny pomysł

    Bardzo fajny pomysł na atrakcję w centrum miasta. W Gdańsku brakuje tego typu atrakcji, zwłaszcza w pobliżu obleganego przez turystów centrum. Brawa za inwencję.

    • 20 29

  • A ten Piotr Adamowicz to kim on jest

    Pewnie to jakiś działacz SB z okresu PRL bo widać że często udziela się w mediach.

    • 15 13

  • Tak wyglądała rozmowa z konserwatorem

    - Dzień dobry, chcielibyśmy zrobić strzelnicę w zabytkowej części Gdańska.
    - To będzie rok uzgadniania u mnie, a i tak wydam negatywną decyzję.
    - A możemy zrobić ją w ogromnym niebieskim autobusie z czerwono-białymi napisami niespełniającymi wymogów ustawy krajobrazowej?
    - Ile ma tam stać ten autobus?
    - 3-4 miesiące.
    - Jasne, stawiajcie.

    • 17 3

  • Oto dzis dzien krwi i chwaly, ktos postawil woz Drzymaly w ktorym slychac glosne strzaly. Klechom sie nie spodobaly

    przez co wybuchl konflikt caly, bo na nim nie zarabialy te odmience i perkaly.

    • 13 6

  • Opinia wyróżniona

    Mam pytanie (12)

    Jak to wygląda z punktu widzenia prawa, że jeżeli ktoś wjeżdża bez pozwolenia na teren, na którym takie pozwolenie obowiązuje, zostaje ukarany mandatem i punktami i co i może sobie stać do imentu? Nie ma żadnej siły wyrzucić go poza ten teren, bez względu na to czyĵą własnością on jest? Tu powinien odpowiadać również właściciel terenu za prowadzenie działalności gospodarczej.

    • 88 25

    • (1)

      W tej chwili jest już poza tym terenem, bo znajduje się na prywatnej posesji.
      Drugi mandat można mu dać jak będzie wyjeżdżał (chociaż będzie to kontrowersyjne z punktu widzenia prawa).

      Mandat dostał za to że jechał w strefie ograniczonego dostępu, ale obowiązuje ona jedynie w odniesieniu do dróg publicznych.

      W tej chwili jest całkowicie "w prawie".
      Odlecieć stamtąd może teoretycznie np. wzywając śmigłowiec, bądź na lawecie (pojazdy pomocy drogowej co ciekawe mogą wjeżdżać bez ograniczeń do strefy).

      • 38 2

      • A jest dowód że on tam jechał?

        Jak SM czy policja widzą auto zaparkowane na środku deptaku z dala od jezdni to mogą dać tylko mandat za nieprzepisowe parkowanie. Nigdy nie dadzą mandatu za jazdę wzdłuż po chodniku, mimo że fizycznie jakoś to auto tam musiało trafić (teoretycznie mógł je tam zostawić laweciarz lub śmigłowiec), puki nie ma świadka na taką jazdę to nie ma siły by dać taki mandat.
        Kto udowodni że autobus nie został wzniesiony w częściach i zmontowany na prywatnej działce?

        • 14 1

    • Sam jestem ciekaw jak to się skończy... (6)

      Czasami mam wrażenie, że jak człowiek jest uczciwy to przestrzega prawa boi sie boi tego czy owego... Jeśli Miasto nie da rady, to będzie to przykład, że przepisami nie należy się przejmować. Skoro kierowca wjechał bez pozwoleń, to taką karę musiał wkalkulować w koszta. Pytanie czy może prowadzić tam usługi...

      • 11 4

      • Na pewno będzie pełnił usługi (5)

        I niech stoi jak najdłużej. Wraków z osiedli nie chcą usuwać więc mam nadzieję że ten autobus zostanie w tym miejscu na zawsze, aż się zmienia przepisy

        • 15 12

        • To nie jest miejsce na takie usługi, i tyle. Nie ma prawa prowadzenia tego typu działalność gdziekolwiek. (4)

          • 5 13

          • Ale wrak ma zostać

            • 5 4

          • tak ale podaj przypis prawny bo w tym kraju to nawe duda wali numery ze bolek musi nosic pizame z napisami. (1)

            • 5 6

            • prowadzenie działalności musi się zgadzać z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego

              Nie wolno prowadzić dowolnej działalności gdzie się chce więc pod tym względem mogą go uwalić. A czy za postój też to się nie orientuję. Prywatna działka to prywatna działka. Teoretycznie mógłby go tam zostawić i już no ale on chce prowadzić działalność więc po prostu znajdzie sobie inne miejsce. Z resztą właściciel działki chce rozwiązać umowę dzierżawy więc sprawa zamknięta.

              • 0 0

          • Ok. 30 lat temu znałem przykład, że gościu zarobił na mieszkanie (nieduże) oraz żonę i dziecko utrzymywał. A z czego?

            Z małego stoiska z książkami, w śródmieściu dużego miasta (nie Gdańsk). Lata 1992-95. Policja czy straż miejska podchodziła uśmiechnięta, w nadziei na łatwy łup; zaraz mandacik leci. A on również z uśmiechem pokazywał im odpowiednie dokumenty. Facet niby stał na ulicy i ze stolika turystycznego (potem dwóch) "nielegalnie" - na pozór - sprzedawał chodliwe książki. Nic bardziej mylnego. Budynek miał tam niewielkie podcienia, on stał przed zaokrąglonym elementem z betonu i grubego szkła. Ale w "obrysie budynku", mając go nad głową. Wyczuł okazję, skontaktował się z zarządem wspólnoty (powstała takowa z rok wcześniej) i wynajął te strategiczne 2,5 metry kwadratowe od nich, zawierając stosowną umowę. Stał na terenie prywatnym, a nie publicznym. Byli nieco wcześniej "młodzież studencka katolicka", mój kolega ich grupę prowadził, znałem i żonę tego sprzedawcy książek, zresztą przed ich ślubem byłem świadkiem bierzmowania dla niej, bo poza mężem jakoś nie miała kandydata na takowego. Drugi najbliższy sklep to była księgarnia, jedna z trzech popularnych w okolicy. Ludzie tam idący widzieli i jego, zaglądali popytać, coś kupić. Na mieszkanko 2-pokojowe zarobił, na firemkę... A na początku ram sprzedawał nadal studiując, tylko na część etatu. Nie mógł tam co prawda sprzedawać, gdy silniej padało czy lekko, ale zacinało z jednej strony.

            • 2 3

    • A czy właściciel, jak kupował ziemię, to wiedział, że będzie nielegalnie wyłączana z działalności? A wiesz, że za takie decyzje możemy wszyscy zapłacić, a odpowiedzialności nie poniosą urzędnicy, bo systemowo jej w Polsce żadni urzędnicy nie ponoszą? Moze niech prawo nie będzie tylko "dla urzędników", a zacznie być też dla ludzi?

      • 9 8

    • Ja zaś mam pytanie, jakim prawem jakiś poseł nagabuje osoby znajdujące się na czyjejś prywatnej działce

      I co znaczy P0gardliwe: "pokazują jakieś kwity". Zapewne równie ważne, jak jego legitymacja poselska.

      • 23 7

    • Umiesz czytac rozumiesz co czytasz?

      • 0 0

  • Dziwny pomysł, ale nie widzę nic złego w tym że pojazd tam stoi. Brzmi jak nagonka..

    • 17 6

  • Ludzie! (2)

    Odrobinę serdeczności!

    • 8 4

    • Demokracja!

      • 4 0

    • Kupa serducha!

      • 4 0

  • Nie gorsze to niż zabudowa Wyspy Spichrzów.

    • 21 3

  • Bełkot.

    Czytam ten artykuł i nie wierze własnym oczom. Pomimo że strzelnica ma umowę dzierżawy i stoi na prywatnym gruncie to menedżerka tego nie akceptuje. Co to znaczy ? Albo to jest zgodne z prawem albo nie i akceptacja bądź nie jednej pani nie ma znaczenia.

    • 32 6

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane