• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Autem pod grób. Wygoda czy przesada?

ms
29 października 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Teoretycznie na cmentarze mogą wjeżdżać te samochody, których właściciele posiadają zezwolenia uzależnione od stanu ich zdrowia. Teoretycznie na cmentarze mogą wjeżdżać te samochody, których właściciele posiadają zezwolenia uzależnione od stanu ich zdrowia.

Korki na cmentarzu? Kto może, a kto nie może wjechać autem na teren nekropolii.



Kto powinien mieć prawo wjazdu na cmentarz?

Tym tematem zainteresowała nas nasza czytelniczka, pani Monika. Podczas weekendowych prac porządkowych na jednym z cmentarzy zauważyła, że bardzo wiele osób wjeżdża na teren nekropolii samochodem. W jej odczuciu, nie zawsze legalnie.

Oto jej opowieść:

W weekend miałam okazję być na Srebrzysku zobacz na mapie Gdańska i porządkować groby dziadków. To, co się dzieje na tym cmentarzu, przechodzi ludzkie pojęcie. Ludzie płacą ochroniarzowi, aby wjechać samochodem pod sam grób. W niektórych miejscach alei cmentarnej porobiły się wręcz małe korki.

Proszę poruszyć ten temat. Rozumiem, że na cmentarz przyjeżdża wiele starszych osób, które nie są sprawne ruchowo - im należy ułatwić dostanie się w okolice grobu, który pielęgnują. Jednak z aut na cmentarzu korzysta też wiele osób młodych, którym po prostu nie chce się chodzić po coraz większych cmentarzach.

Chciałabym, aby ludzie się opamiętali, bo jak tak dalej pójdzie, to będziemy kupować miejsce pochówku wraz z miejscem parkingowym!

Sprawdziliśmy opowieść naszej czytelniczki w poniedziałek rano. Spacerując po cmentarzu natknęliśmy się na kilkanaście aut. Pracownicy cmentarza zaprzeczyli, by kogokolwiek wpuszczali na teren cmentarza za dodatkową opłatą. Poinformowali nas jednak, że autem na cmentarz mogą legalnie wjechać inwalidzi - posiadacze specjalnych przepustek wydawanych przez administrację cmentarza.

Jednak aż do 4 listopada wjeżdżanie na teren cmentarza autem jest zakazane.

1 listopada święto Wszystkich Świętych

Test świec - specjalnie dla was sprawdziliśmy, które świece nagrobne palą się najdłużej. We wtorek pokażemy wam film z naszego eksperymentu.

Jak dostać się na cmentarz - w środę dowiecie się jak najlepiej dostać się na cmentarz, poznanie rozkład komunikacji miejskiej i rozlokowanie parkingów dla samochodów.



Zapraszamy na filmowy spacer po trójmiejskich nekropoliach.



Wyszukiwarka grobów

Żeby szybko zlokalizować kwaterę, przy której znajduje się grób warto skorzystać z wyszukiwarki grobów.

I tak w Gdyni wchodząc na www.polskie-cmentarze.com/gdynia po wpisaniu nazwiska znajdziemy nie tylko informację o lokalizacji z mapą włącznie, data urodzenia i śmierci, ale też zdjęcie grobu. Przez internetowy lokalizator można znaleźć w Gdyni 55 tys. nazwisk z trzech cmentarzy komunalnych przy ul. Witomińskiej, ul. Spokojnej i w Kosakowie

Co więcej, dzięki tej aplikacji nie tylko możemy znaleźć interesujący nas grób, ale też zapalić wirtualną świeczkę, która będzie "palić się" przez tydzień.

Taką samą wyszukiwarkę ma Sopot. Na stronie www.polskie-cmentarze.com/sopot znajdziemy takie same informacje jak w przypadku gdyńskich cmentarzy.

W Gdańsku natomiast działa inna aplikacja, którą można znaleźć na stronie ZDiZ www.zdiz.gda.pl/cmentarze. Baza obejmuje informacje dotyczące cmentarzy komunalnych w Gdańsku i Sobieszewie od 1945r.
ms

Miejsca

Opinie (176) 7 zablokowanych

  • Autem pod grób. Wygoda czy przesada?

    A NIE LEPIEJ OD RAZU DO......GROBU :)

    • 5 1

  • Co z tą Polską?! (1)

    Odpowiedź jest bardzo prosta. Kraj debili i lansiarzy. Kupi sobie taki jeden z drugim auto i siup na cmentarz po alejkach zaczyna jeździć. Komentarze niektórych, że to przecież inwalidzi to istny śmiech na sali. Większość z tych inwalidów to zwykli cwaniacy. Szczególnie jeżeli spojrzymy na auta.

    • 4 3

    • a co ma auto do stopnia inwalidztwa??? Zresztą zazwyczaj to ktoś z rodzony posiadający auto podwozi osobę niepełnosprawną

      • 0 0

  • Magda

    Ja byłam na Srebrzysku w niedziele, owszem ludzie starsi no ok...ale samochody nie powinny wierzdżać na teren cmentarza idę sobie z tatą obładowani z siatkami kwiatów zniczy itd... to trzeba było wychodzić z drogi bo samochód i tak co chwilkę.... jak byłam młodsza takich rzeczy nie było a teraz wszyscy robią co chcą nie podoba mi się to.

    • 2 1

  • żadnych samochodów

    i koniec kropka ! nadużywają dlatego na ścieżkach robi sie jak na ulicach i w rzeczywistości starsze ,chore osoby ledwo się poruszające idąc narażone są na niebezpieczeństwo!tak ,tak bo chorzy nie jadą a idą!!!!nieraz widziałem babulinki o kulach one szły a nie jechały!!!!

    • 2 1

  • moja sąsiadka inwalidka

    po mieście lata jak 18 albo i szybciej bo młode na szpilkach człapią a nie chodzą a jak na cmentarz to juz synek schorwaną mamunie autkiem po alejkach wozi! powinni zrobi zakaz wjazdu!

    • 1 1

  • masz racje riksze

    albo jakies inne melexy czy jak im tam wprowadzic dla chorych i nikt nie bedzie naduzywał tego przywileju

    • 2 0

  • "Pracownicy cmentarza zaprzeczyli, by kogokolwiek wpuszczali na teren cmentarza za dodatkową opłatą." Autor artykułu naiwnie myślał, że ktoś przyzna się, że jakby to nie wyglądało "za łapówkę" wpuści kogoś? Trzeba było zrobić prowokację dziennikarską i zachowywać się jak "zwykły człowiek", próbować zapłacić, a potem pisać czy się udało.

    Przypomina mi się tu historia z czasów PRL, gdy byłem studentem i alkohol kupowało się też na mieście, na tzw. "melinie". Kiedyś wysłaliśmy nowego kolegę pod wskazany adres, ale kolega wrócił z niczym. Zapytaliśmy: "Jak to? Byłeś tam?". Kolega potwierdził i oto jak przebiegała rozmowa z handlarką: "Czy handluje Pani wódką?" - "Nie". Więc kolega wrócił z pustymi rękami, a my go poinstruowaliśmy, że trzeba zapukać, powiedzieć: "Poproszę 2 żytnie", zapłacić i pożegnać się, a nie pytać: "Czy handluje Pani wódką?" Na tak postawione pytanie w czasach PRL odpowiedź musiała oficjalnie być na "nie".

    • 0 0

  • profanacja

    Cmentarz to nie jakiś tam sobie park. Ludzie sie rozmiekczaja i myślą, że można tu przyjśc z pieskiem co sika na groby, wjechać rowerem, samochodem, czy uprawiać nordic-walking. Cmentarz jest równie powaznym miejscem co kościół, a jeśli ktoś jest niewierzący, to powinien zachowywać się na cmentarzu jak w teatrze - elegancko, cicho, dyskretnie.

    Tu przychodzą ludzie rozpamietywać swoje życiowe tragedie.

    • 3 0

  • golfowe pojazdy

    Jak dla mnie to by sie przydaly samochodziki golfofe aby wozic starszych ludzi ,ktorym ciezko przejsc taki odcinek.A niestety musza sobie odmowic pojscia na cmentarz w taki dzien.

    • 2 0

  • osoby mające problem z poruszaniem się (2)

    To nie oznacza, że są to ludzie, którym można więcej niż innym. Granice ustala się po to, by ludzie nie łazili sobie po odciskach. Jeśli ktoś nie może chodzić, to może poprosić kogoś, o przywiezienie wózkiem, lub przyniesienie. Jeśli nie ma kogo, to trudno. Przyjście na cmentarz jest jak pielgrzymka, bynajmniej autokarowa. Każdy ma jakieś problemy i jakoś musi sobie z nimi radzić bez zawracania Wisły kijem.

    • 0 4

    • (1)

      puknij się w głowę. moze Pan Bóg Cię kiedyś skarze za takie teksty...

      • 0 0

      • Pan Bóg dał nam np. 10 przykazań, wśród których jest "nie bedziesz wzywał imienia Pana Boga swego nadaremno". Co Cię uprawnia do przekroczenia tego przykazania?

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane