(TG)
2004-06-01 09:26
wszystkie kobietki chcą zapewne siedzieć albo stać obok pana kierowcy, który z fantazją mołojecką, jakby wiózł buraki, sadzi po wybojach trójmiasta znajdując czas na bajerkę z paniami stojącymi obok
2004-06-01 09:48
zorganizować...
punkt do kontroli byłych Gdańszczanek! ;)
Autor: obecny Gdańszczanin
i z pewnoscia wacpan chcialbys kontrolowac co??
a uprawnienia sa??
przeczytalam pozna pora tylko tytul i pierwsze zdanie, bo zmozylo mnie spanie:)))
2004-06-01 10:35
a ja wolałbym dowiedzieć się czemu dziewczyny nie są dla nas dobre na wiosne??
2004-06-01 11:00
Wprowadzić moderatora do wypowiedzi,autorzy do szkoły i czytać więcej to poprawi się Wam Wasz zasób słów. Tyle ,miłego dnia
2004-06-01 11:12
moderujmy też interpunkcję
po przecinku, SPACJA, mądralo:)
2004-06-01 11:34
kolejny raz przynudzasz o tym wsiadaniu, zmień płyte chłopczyku!
2004-06-01 11:50
Większość autobusów poruszających się po Polskich drogach to zwykły złom, który się toczy a nie jeździ. Ale co tu zrobić? Firmy przewozowe nie mają pieniędzy, więc jeżdżą trupami. MZK i PKSy mają dobre układy z kontrolującymi, więc ci w ogóle wypuszają już totalne graty na trasy i potem mamy takie przypadki jak kilka dni temu pod Elblągiem, gdzie autobus PKS z Włocławka prawie się nie sfajczył. Tak więc i tak żadne kontrole tu nic nie zmienią, bo złom jak jeździł tak jeździ. Jakieś 6 lat temu mój syn jechał na wycieczkę do Wiednia autobusem Autosan H9-21 (to są te "ogórasy" których masa w PKSie") i o ile przez Polskę, Czechy i Słowację przejechali tym gratem, to już do Austrii ich nie wpuścili i musieli bus zmienić na Bovę ze słowackiej firmy przewozowej :)
2004-06-01 12:02
a ja w 86 w styczniu przy minus 16 jechałem takim "ogórasem" do suwałk
tylne drzwi miał zapiete łańcuchem (takim na krowy) na stałe
wewnątrz na szybach szron na pół centymetra
i sie nie chwale...
i żyje:))
2004-06-01 12:06
wszystkie opinie sa w 10
2004-06-01 19:46
Ja sobie przypominam za to warunki jazdy kolejami w latach 80'tych.Byl chyba 84' jak zima podrozowalem w piecioro osob w toalecie pociagu relacji Warszawa-Gdynia.
Przy okazji nie bylo ogrzewania,a z niedomykajacego sie okna
wpadal do srodka snieg i lodowaty wiatr.
Inna niedogodnoscia bylo z kolei(sic!),niustanne przemieszczanie sie po glowach pasazerow na korytarz,gdy
tylko komus ze wspoltowarzyszy tej gehenny zachcialo sie wejsc za potrzeba.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
