• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Awaria i drażniący zapach w gdańskim liceum

mak
20 czerwca 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Po remoncie rury w szkole pojawił się drażniący chemiczny zapach. Po remoncie rury w szkole pojawił się drażniący chemiczny zapach.

W V Liceum Ogólnokształcącym w Gdańsku, po remoncie skorodowanej rury odpływowej, zaczął ulatniać się drażniący, chemiczny zapach. Po dwóch dniach dyrekcja zdecydowała o skróceniu tygodnia zajęć. Rodzice pytają dlaczego dopiero teraz.



Czy w takiej sutuacji uczniowie powinni zostać odesłani do domu od razu, gdy tylko pojawił się chemiczny zapach?

Na razie nie wiadomo jaką substancję uczniowie i nauczyciele musieli wdychać przez dwa dni. Wiadomo, że zapach, który unosi się w szkolnym gmachu przy ul. Polanki 130 zobacz na mapie Gdańska drażni gardło i oczy. W środę stał się na tyle intensywny, że dyrekcja zdecydowała o odwołaniu zajęć do końca tygodnia. Rodzice jednak mają za złe, że decyzję podjęto tak późno.

- W trakcie remontu zastosowano niezwykle cuchnący specyfik, ostrym zapachem wypełniający całą szkołę. Dzieciaki siedziały w oparach tego świństwa co najmniej przez dwa dni, skarżąc się na mdłości, bóle i zawroty głowy - denerwuje się jeden z rodziców. - Dopiero w środę, m.in. po interwencji sanepidu, lekcje odwołano do końca tygodnia. Nie rozumiem dlaczego rozpoczęto prace w trakcie roku szkolnego i dlaczego nie przerwano lekcji wcześniej, kiedy zagrożenie uszczerbku na zdrowiu dzieci było czuć "gołym nosem"?

Dyrekcja placówki tłumaczy, że nie miała remontu w planach. -W szkole kilka dni temu doszło do awarii rury odpływowej, która skorodowała i zaczęła przeciekać. Musieliśmy w trybie natychmiastowym rozpocząć jej remont - tłumaczy Elżbieta Piszczek , dyrektor placówki.

Remont odbył się poza budynkiem szkoły. Mimo zaizolowania rury, po szkole zaczął się roznosić nieprzyjemny, chemiczny zapach. Czuć go było przez dwa dni.

- Ale tylko w niektórych częściach szkoły. Ponieważ nie mamy już klas maturalnych, mogliśmy przenosić uczniów do innych sal. Część z nich wysłaliśmy na wycieczki z nauczycielami. Jednak w środę zapach stał się intensywniejszy, zaczął drażnić oczy, gardło. Widząc reakcje uczniów zdecydowałam o skróceniu tygodnia zajęć - wyjaśnia dyrektor.

Na czwartek zaplanowano spotkanie się z wykonawcą robót i inspektorem nadzoru. - Mimo wietrzenia powietrze w szkole stoi. Mam nadzieję, że przez te cztery dni uda nam się pozbyć zapachu. Na szczęście oceny są już wystawione, a za chwilę mamy koniec roku - mówi Elżbieta Piszczek.

Uczniowie nie muszą się obawiać: dwóch dni wolnego nie będą musieli odpracowywać.
mak

Miejsca

Opinie (91) 3 zablokowane

  • a jak śmietnisko z Szadółek chuchnie i zieje na miasto to im nie przeszkadza?

    Pewnie tylko z okazji euro powstrzymali się z tym gnojeniem atmosfery, .. a co potem?

    • 0 0

  • Alkiloareny i arenotiole

    Ten zapach trochę przypomina perfumę dodawaną do gazu ziemnego (etanotiol). Mogą to być tiole aromatyczne o wzorze ogólnym Ar-SH w stężeniu śladowym, ale bardzo silnie pachnące, dlatego nie stanowią zagrożenia, choć woń jest trochę dokuczliwa.
    Może się okazać, że zastosowany w remoncie preparat pochodzi z węgla kamiennego trochę zasiarczonego (może importowanego?), stąd cały problem socjologiczny, bo moim zdaniem wcale nie toksykologiczny. Osobiście oddychałem w tym budynku 9 godzin bez przerwy i nie odczułem żadnego problemu poza wrażeniem węchowym.

    • 1 0

  • Surowiec

    Ten preparat do konserwacji fundamentów może pochodzić z zasiarczonej syberyjskiej ropy, bo jak świat światem, takie rzeczy pachniały jak świeży asfalt: elegancko i słabo. Pamiętam też kolejowy zapach parowozu.
    Producenci gonią za tańszymi surowcami i proszę bardzo: znaleźli na wschodzie.
    Stąd związki siarki.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane