- 1 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (236 opinii)
- 2 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (58 opinii)
- 3 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (67 opinii)
- 4 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (127 opinii)
- 5 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (411 opinii)
- 6 Trójmiejskie mola, których już nie ma (109 opinii)
Awarie i wypadki tramwajów 60 lat temu
Kiedy tramwaj się zepsuł, pasażerowie wysiedli i zaczęli go pchać. Pojazdy komunikacji miejskiej były tak zatłoczone, że podróżni, nazywani "winogronami", wisieli na zewnątrz wagonów. Jak podróżowało się po Gdańsku 60 lat temu?
Dziewięć lat później uruchomiono pierwszą, "konną" linię tramwajową. Przełomem był rok 1894, kiedy to podjęto decyzję o elektryfikacji gdańskich tramwajów. Firma "AEG" z Berlina wykupiła wówczas firmę "Danziger Strasseneisenbahn".
Po zakończeniu II Wojny Światowej, już w 1945 roku w Gdańsku powstał Miejski Zakład Komunikacyjny, odbudowano zniszczoną infrastrukturę oraz ponownie uruchomiono tramwaje.
Z kolei w 1951 roku powstało nowe przedsiębiorstwo "Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne Gdańsk - Gdynia" (WPK G-G). Do Trójmiasta dotarły wówczas pierwsze wagony typu "N" (17 sztuk) i "ND" (20 sztuk).
![Przystanki tramwajowe, po których nie pozostał żaden ślad. Znasz wszystkie miejsca?](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3552/150x100/3552795__kr.webp)
"Winogrona" na gdańskich tramwajach
Komunikacja miejska cieszyła się sporą popularnością. Pojazdów było jednak relatywnie niewiele, były więc często zatłoczone.
Część podróżnych "wisiała" na wagonach. Takie osoby nazywano "winogronami".
Co ciekawe, podobnie jak dziś, zdarzało się, że komunikacja miejska ulegała awarii. Choć obecnie pasażerowie narzekają, że "nie ma dnia bez usterki tramwaju", mogą liczyć na pojazdy zastępcze, ruszyć w drogę inną linią czy - w ostateczności - wezwać taksówkę.
W latach 50. i 60. popularną praktyką było... ręczne wsparcie zepsutego taboru.
Jak wyglądały wypadki sprzed dekad?
Tak dziś, jak i kiedyś, zdarzało się, że tramwaje brały udział w wypadkach. Biorąc pod uwagę liczebność nowoczesnego taboru oraz częstotliwość jego kursowania, w porównaniu do lat pięćdziesiątych, dzisiejsze stłuczki tramwajowe stanowią niewielki problem.
Tak wyglądał poważny wypadek tramwajowy, do którego doszło w 1958 roku na starym wiadukcie Błędnik...
... a tak wykolejenie tramwaju linii 3 na Podwalu Grodzkim w 1957 roku.
W latach 50. i 60. gdańskie tramwaje często jeździły "stadami", co nierzadko tworzyło korki. Tak wyglądał jeden z nich na Targu Węglowym w 1958 roku.
Tabor dziś nie jest pozbawiony wad, ale połączył cały Gdańsk
Obecnie Gdańsk ma aż 141 tramwajów różnego rodzaju. Tylko w tym roku przejechały one już kilkanaście mln kilometrów. I choć komunikacja miejska w Gdańsku nie jest idealna, przez niemal siedem dekad rozwinęła się, łącząc siecią torowisk praktycznie całe miasto.
![150 lat temu na ulice wyjechały pierwsze tramwaje](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3382/150x100/3382852__c_12_754_1043_729__kr.webp)
Opinie (36) ponad 10 zablokowanych
-
2023-10-12 12:33
Jak dla mnie największymi błędami są to brak tramwaju na Orunie, Sopotu,
Dodatkowo jak dla mnie na wczoraj jeszcze wiecej lini poprzecznych- 8 1
-
2023-10-12 13:51
Wiele torowisk tramwajowych nie było wydzielonych, biegły w jezdni układanej z kamiennej kostki. Tak było w Długiej Targu Węglowym, na Podwalu Grodzkim czy Łąkowej. Nie miały podkładów tylko łączniki między szynami. Szybko się zapadały i jechało się jak po górkach. Nie było torów bezstykowych, przerwy były coraz większe i tramwaj wyjeżdżał z szyn.
- 22 2
-
2023-10-12 13:57
Dzięki !
Guzik byśmy zobaczyli z tamtych lat gdyby nie Zbigniew Kosycarz, który był wszędzie.
- 12 1
-
2023-10-12 15:08
Mieszkałem na Stogach jako dziecko...
i chciałem być "winogronem". Ale niestety byłem za mały :-). Dorosłem i zmieniły się tramwaje i przepisy i nie zdążyłem się tak przejechać.
- 10 0
-
2023-10-12 15:17
Tramwaje w Gdańsku powinny włacsnie zostac tylko na zdjeciach jako historia a nie jak obecnie koszmar pasazera i mieszkancow
mieszkajacych przy torowisku
- 0 12
-
2023-10-12 15:20
Grałem z chłopakami w piłkę i wsiadłem do tramwaju
Ponieważ było mi gorąco to otworzyłem drzwi żeby się ochłodzić. Zrobiło się przyjemnie tylko jak wszedłem do domu i zdjąłem buty to tak zostałem, zgięty w pół. Taki był efekt otwarcia drzwi w tramwaju.
- 5 0
-
2023-10-12 15:24
wypadki tramwaji
mój tata opowiadał że na Długim Targu w w okolicach Zielonej Bramy komuś - mężczyźnie tramwaj objął stopę , i gość w tym szoku skakał po ulicy , dopiero ludzie go złapali i opatrzyli. lata chyba 60-te
a drugi przypadek (jakieś 50 lat temu) w okolicy łąkowej tramwaj skręcił (źle przełożona zwrotnica) i uderzy w bok tramwaju nr9? . Byłem w tym uderzonym tramwaju , miałem 3-4 lata ale pamiętam tę panikę i krzyk. Podobno kilka osób dorosłych osłoniło mnie swoimi ciałami. Mi nic się nie stało . komu i co się stało nie wiem.
informacje szczątkowe, ale..- 4 0
-
2023-10-12 16:13
Zdjęcie podpisane korek tramwajowy
nie do końca jest prawdziwe.Targ Węglowy był pętla tramwajowa.Wjazdem była jakby przestrzen między Brama Wyżynna a Lotem zaś wyjazdem od teatru do Huciska. Na Huciska stała jakby rakieta z liniowymi odciągi. Oczywiscie wszędzie na jezdniach był bruk.
- 6 0
-
2023-10-12 18:08
Kto pamięta zgrzyt kół o szyny
I rytmiczne uderzenia na stykach?
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.