• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Babka piaskowa w morzu

(boj)
29 sierpnia 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Babka piaskowa, wężynka czy kur diabeł to wbrew pozorom rybki. Dzięki śmieciom, które wrzucamy do morza są zagrożone wyginięciem, bo komu wystarczy wyobraźni by zrozumieć, że szklana butelka rozkłada się kilka tysięcy lat, a morskiego dna praktycznie nie da się posprzątać?

We wrześniu rozpocznie się akcja informacyjna, dzięki której mieszkańcy Trójmiasta dowiedzą się o drobnych gatunkach ryb, o których istnieniu większość osób nie ma pojęcia. To bardzo ważni mieszkańcy zatoki i całej strefy przybrzeżnej. Degradacja środowiska nie służy im.

W podwodnych zaroślach, żyją wężynki i iglicznie - upodabniają się do traw (mają wydłużony kształt, są wąskie i zielone, osiągają maksymalnie 20 - 30 cm, ) i stają się zupełnie niewidoczne.

- Są w pewien sposób spokrewnione z konikami morskimi - co będzie można zauważyć na naszych plakatach choćby po budowie pyska - mówi Artur Krzyżak z Akwarium Gdyńskiego MIR w Gdyni. - Odżywiają się bardzo drobnym pokarmem, a są zagrożone, bo tereny podwodnych łąk są strasznie zredukowane. Kiedyś trawy morskie były tu czymś zupełnie normalnym. Dzisiaj nawet sama trawa morska jest gatunkiem zagrożonym - więc także to co w niej żyje.

To bardzo ciekawe gatunki - tu tatusie opiekują się dziećmi. Samiec igliczni trzyma ikrę w specjalnej torbie na brzuchu - jak u koników morskich. Samiec wężynki przykleja ikrę do brzucha. W podwodnych łąkach żyje także pocierniec. To kuzyn ciernika popularnego w wodach słodkich i słonawych - czasem na plaży można na niego wejść i się skaleczyć, bo ma trzy kolce. Pocierniec jest dużo delikatniejszy i mniejszy, choć dłuższy i ma 12 kolców. Tu samiec buduje gniazdo w którym opiekuje się zarówno ikrą jak i potomstwem. W zatoce żyją też wszystkie rodzime gatunki babek: mała, piaskowa i czarnoplamka. To wyjątkowo rzadkie gatunki z polskiej czerwonej księgi zwierząt czyli wykazu gatunków wyjątkowo narażonych na wyginięcie. Są bardzo drobne, kilkucentymetrowe, odżywiają się drobnymi bezkręgowcami, ale stanowią bazę pokarmową dla wszystkich większych organizmów. Ciekawy jest też dennik. Kiedy osiada na dnie zawija się ogonem i jest niewidoczny. Ta rybka to relikt polodowcowy - żywe wspomnienie tamtych czasów. Tak jak babki ma także przekształcone płetwy brzuszne w przyssawkę. Nie ma łusek ani linii nabocznej.

Kto by pomyślał, że w zatoce mamy chronione diabły morskie - tak rybacy nazywają rybę o nazwie kura diabła. To ładna ryba - brzuch samca w okresie tarła staje się biały w czerwone plamy. Należy do skorpionowatych tak samo jak skrzydlica - bardzo groźna ryba z mórz ciepłych.

We wrześniu w pociągach SKM będą wywieszone plakaty informujące o istnieniu takich ciekawych ryb. Plakaty trafią też do trójmiejskich szkół. W jaki sposób taka akcja może pomóc rybkom?

- Bardzo zależy nam na informacji, że nasze morze nie jest "martwe", tylko bardzo ciekawe i naprawdę nie warto wrzucać do niego śmieci - tłumaczy Artur Krzyżak. - Są wyjątkowo uciążliwe, bo dna morskiego nie da się posprzątać, a śmieci mają znaczny wpływ na degradację przybrzeżnego środowiska. Poza tym bardzo długo się rozkładają. Taki plastikowy kubeczek czy butelka - to kilkaset lat, a szkło - kilka tysięcy lat. To naprawdę okresy mocno przekraczające ten moment, w którym my korzystamy z plaż. Chcielibyśmy, żeby zanieczyszczenie płynące od nas, od użytkowników plaż i wybrzeża, było jak najniższe.
(boj)

Miejsca

Opinie (24) 4 zablokowane

  • Bardzo zacne przedsięwzięcie! To, jak dbamy o ekosystem naszej części morza jest miarą kultury społeczeńśtwa. Moim zdaniem same plakaty to i tak za mało. Gdyby ode mnie zależał rozdział pieniędzy na górze to najpewniej dodałbym solidną bonusową pulę na wprowadzenie zajęć z kultury dbania o nasze wody nie tylko w szkołach podstawowych ale i już w przedszkolach. W dobie absurdalnych dopłat do rolnictwa i w ogóle eurosocjalizmu komentarze pełne oburzenia typu "znów wszystko za pieniędze podatników" od wszelkiej maści internetowych frustratów o skarłowaciałym ego, którzy muszą się dowartościować gnojąc czyjąś szlachetną pracę uważam za wyjątkowe chamstwo. Nóż się w kieszeni otwiera! Fuj!
    Dziękuję za uwagę!!!

    • 0 0

  • zdechły pies

    Niedaleko morskiego brzegu,a dokładniej mówiąc po środku parku na Zaspie leży już drugi tydzień rozkładający się pies.Nie dość ,że własciciele nie sprzątają po swoich pupilach , to jeszcze jak zdechną wyżucają ich do parku.Zaspiański park to psi kibel - nie da sie tu odpoczywać normalnym ludziom.Patrole chodzą i również nie zwracają uwagi na s****ące psy i ich właścicieli - wręcz odwracają głowy.

    • 0 0

  • do Autora Szklanka

    A droga "Szklanko" nie pomyslalas że tekst o butelce nie jest napisany kursywą?? czyli nie jest cytowany za pracownikami MIRu.

    • 0 0

  • do szkalna raz jeszcze

    To ze klif w Babich Dołach sie sypie to naturalny proces abrazji.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane