• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Barcelona: Gaudi na wyciągnięcie ręki

Marzena Klimowicz-Sikorska
14 czerwca 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Wilno do tańca i do różańca. Pomysł na weekend
Budowana od lat Sagrada Familia dominuje panoramę Barcelony widzianą z otaczających miasto wzgórz. Budowana od lat Sagrada Familia dominuje panoramę Barcelony widzianą z otaczających miasto wzgórz.

Barcelona - czyli słońce, palmy i surrealistyczne zabytki. Czego można chcieć więcej na krótkie wakacje?



Opisem atrakcji Barcelony zaczynamy nasz wakacyjny cykl Europa na weekend, w którym będziemy prezentować miasta, do których można dolecieć bezpośrednio z Rębiechowa. Nie mamy zamiaru pisać szczegółowego przewodnika, chcemy zwrócić uwagę na miejsca, od których Trójmiasto dzieli maksymalnie kilka godzin podróży samolotem. W następnym odcinku Paryż, potem Edynburg, Brema, Turku i wiele, wiele więcej.


Sagrada Família - warto zobaczyć ją z zewnątrz, wycieczkę po placu budowy można sobie odpuścić. Sagrada Família - warto zobaczyć ją z zewnątrz, wycieczkę po placu budowy można sobie odpuścić.
W Parku Guell. W Parku Guell.
Z czym mi się kojarzy Barcelona? Przede wszystkim ze słońcem, Hiszpanami, którzy sprawiają wrażenie jakby zawsze byli na luzie i niezapomnianymi budowlami.

Zanim jednak dotrze się do stolicy Katalonii (prawdziwy Katalończyk nigdy nie powie, że jest Hiszpanem, on jest z Catalunya y basta!) czeka nas trzygodzinna podróż z Rębiechowa, a potem godzinna podróż z lotniska w Gironie, do którego dolatuje Ryanair lub kilkunastominutowa z lotniska El Prat w samej Barcelonie, do którego lata Wizz Air.

Jeśli nie planujemy podróży dalej niż do Barcelony, na lotnisku w Gironie najlepiej wsiąść w autobus, który za kilkanaście euro dowiezie nas do głównego dworca autobusowego w Barcelonie. Tam można już wsiąść w metro lub zawołać taksówkę. Trzeba jednak wiedzieć, że w hiszpańskiej taksówce zapłacimy nie tylko za przejazd, ale i ilość bagaży - kilka euro od sztuki.

Natomiast metro ze swoimi trzema liniami to istny cud myśli logistycznej, którym można dostać się do niemal wszystkich najważniejszych miejsc, jak np. Sagrada Família.

Rozeznanie się w liniach, zniżkach i wariantach biletów (okresowe, na jedną, dwie,trzy linie, na kilka wejść etc.) od podróżnego wymaga przytomności umysłu i chwili cierpliwości. A jeśli jej nie mamy, zawsze można wcisnąć przycisk "help" na skrzynce, która znajduje się przy głównych stacjach metra. Wówczas możemy spodziewać się, że wyjdzie do nas pracownik, który łamaną angielszczyzną spróbuje nas poratować.

Po opanowaniu metra czas na zwiedzania. Dla miłośników zabytków (i architektury Gaudiego) sprawa jest oczywista - Sagrada Família, Park Güell, bulwar Les Rambles. Wejście do Parku Güell jest darmowe, warto zarezerwować sobie na niego kilka godzin. Wejście na do Sagrada Família to wydatek ok. 15 euro od osoby.

Jedną z atrakcji Barcelony są pokazy na żywo ognistego (i kojarzonego bardziej z Andaluzją) flamenco. Choć nie jest to tania rozrywka (ok. 45 euro w Palacio del Flamenco od osoby) to zapewnia niezapomniane przeżycia. Blisko dwugodzinny taniec połączony z gorącą hiszpańską muzyką poprzedza kolacja (paella, sangria i lokalny deser) przy świecach.

Trzeba przyznać, że jedzenie w Barcelonie tanie nie jest. Podczas weekendowego wypad warto stołować się w lokalnych restauracjach podających hiszpańskie specjały. Obiad w takim miejscu dla dwóch osób kosztuje w granicach 30 euro.

Warto też zobaczyć Barcelonę z lotu ptaka i wspiąć się na wieżę przy plaży przy Moll Costa (ok. 15 Euro od osoby), a stamtąd kolejką linową poszybować nad miastem. Kilkunastominutowa podróż kończy się na górze, na której poza miłą knajpką i wątpliwej urody zamkiem... nie ma nic ciekawego.

Barcelonę można zwiedzić na rozmaite sposoby - turystycznie, szklakiem wyznaczonym przez przewodniki, i podróżniczo - zagłębiając się w miejsca, z dala od sklepów z pamiątkami prowadzonymi głównie przez nachalnych Hindusów (sprzedają kiepskie podróbki katalońskiego rękodzieła), gdzie w przytulnych kawiarenkach popijając sangrię można znaleźć prawdziwą Barcelonę.

Weekendowy wypad do Barcelony dla dwóch osób, z tanim noclegiem (hostele) i stołowaniem się w restauracjach, wraz z biletem lotniczym to wydatek ok. 200 - 300 euro od osoby.

Zobacz także

Opinie (86) 7 zablokowanych

  • Vicky Cristina Barcelooona :) (21)

    chyba się wybiorę w najbliższym czasie - może poznam fajną panienkę? :)

    Ale tutaj wtrącę swoje trzy grosze: Singiel ma gorzej, bo biura podróży mają oferty jedynie dla par - tak samo pokoje gościnne. Jeśli jesteś samotny/samotna - płacisz podwójnie za puste łóżko. Nie dość, że cierpisz z powodu samotnego życia, to dowalają ci finansowo przy dosłownie byle okazji.

    • 37 12

    • (7)

      To pojedz bez biura

      • 6 0

      • no chyba tak zrobię (6)

        trochę smutno, ale taki los singla: Wszędzie samotnie jak Włóczykij (ten z muminków)

        • 4 0

        • (5)

          Ale zawsze warto do Barcelony pojechac. Od prawie 8 lat mieszkam w Szwecji i jak zima pojechalem do Barcelony to czulem sie jag w rodzinnym Gdansku. Jakas taka swojska atmosfera byla.

          • 1 0

          • jak się mieszka poza granicami Polski (4)

            chodzi mi o różnice w codziennej mentalności ludzi. Czy sprzedawczyni w sklepie w Szwecji też ma zamiar opluć klienta? A kierowcy jeżdżą agresywnie?

            • 0 2

            • Wykup miejsce dla lalki... (3)

              Nie bedziesz sam, moze jeszcze Ci sie poszczęści, koguciku:)

              • 2 1

              • (1)

                Po co wykupować? Można spakować do walizki, a nadmuchać na miejscu ;) Przyda się też na plażę, jako floating device ;)

                • 3 3

              • do 'bombardier'

                szkoda żebyś miał płacić za puste miejsce! Chętnie potowarzyszę! ;D
                Katalonię znam więc mogę być Twoją własną przewodniczką! ;D hah ;p

                • 0 0

              • Lala przecież pękła z hukiem!

                Kilka dni temu był o tym artykuł. Huk postawił na nogi połowę Orłowa o północy.
                Bombardier trochę przeholował z ciśnieniem lali.

                • 4 0

    • Z tak płaczliwym charakterem (2)

      łatwiej ci chyba będzie znaleźć chłopaka niż panienkę :D

      • 6 1

      • Wszystkich mierzysz własną miarą? (1)

        sam sobie wystawiasz tęczową cenzurkę na publicznym forum

        • 1 4

        • Bo męczysz bułę.

          Pod każdym artykułem jęczysz, że jesteś samotny lub podobne pierdoły. Człowieku, nie wstyd Ci? Przecież to jest żałosne. Chcesz na forum znaleźć kobietę czy co? Jeśli nawet, to nie w ten sposób. Wzbudzasz zażenowanie, wierz mi.

          • 8 0

    • Bądź realistą. (4)

      Nie licz na to. W konkurencji z Hiszpanami nie masz większych szans. Jedź lepiej do Kijowa, może tam któraś się skusi.

      • 0 3

      • Nie mam zamiaru startowć do polskich (3)

        dziewczyn w Barcelonie - jeszcze mnie tak nie powaliło - hehe
        Wiem, ze dla Polki trzeba być księciem z bajki na białym koniu.
        Nie nie. Ja myślałem o podrywie normalnych dziewczyn. ;)

        • 0 2

        • a przepraszam, co to znaczy normalna dziewczyna wg. Ciebie? (1)

          tak z ciekawości?

          • 0 0

          • Na początku trzeba spytać laskę: Jestes normalna czy trzeba z tobą chodzić? :)

            • 1 0

        • Ależ ja nie mówiłam o Polkach.

          • 0 0

    • PS. Jeśli mając bezpośrednie loty z Gdańska, zamierzasz tam jechać z biurem podróży, to od razu mówię - jakiekolwiek myśli o kobietach sobie odpuść, za mało zaradny jesteś, skoro nawet wyjazdu sam sobie nie umiesz zorganizować.

      • 4 3

    • Głowa do Góry (1)

      Witam . Kolega jest samotny- ja też!!! Ja lece z koleżanka na tydz do Barcelony. Trzeba się bawic i szalec, a druga połowa nie jest do niczego potrzebna ;-). Wez jakiegos kolegę i dawaj do Brcelony na wakacje. Pozdrawiam .

      • 3 0

      • kolegów też pewnie nie ma, a jak ma to mają dziewczyny lub są tak żałośni jak on :)

        • 0 0

    • człowieku !!! (1)

      z biurem podróży to można poznać babcie od rydzyka, aby poznać to miasto to trzeba wyjechać samemu, poczuć klimat, ludzi i język. Możesz powiedzieć że nie znasz hiszpańskiego czy katalońskiego, ale hiszpański jest tak prosty, że nauka zajmuje ok. tygodnia aby dojść do poziomu komunikatywnego - jest tylko 1 warunek TRZEBA POJECHAĆ SAMEMU.
      Ciekawostka: Polacos - tak nazywają katalończyków hiszpanie.

      • 0 0

      • Owszem, nazywają, ale to jest bardzo pejoratywna nazwa - i rozpowszechniona zwłaszcza wśród wojskowych. Ogólnie to Katalończyk nazwany "polaco" raczej się obrazi, o ile nie da w zęby. Nawet ostatnio był jakiś protest polskiego konsulatu w Barcelonie w sprawie show telewizyjnego "Polonia" w hiszpańskiej tv.

        • 0 0

  • oczywiście nie znasz się na żartach i nie wiesz co to ";)"

    a poza tym z kolegą można pojechać tylko, gdy się jest homo?

    • 1 0

  • FC BARCELONA-KLUB NR 1 NA SWIECIE!!! (1)

    PIEKNA JEST BARCELONA,POLECAM OCZYWISCIE MECZYK BARCELONY,PARK GAUDIEGO,OCEANARIUM ITD.NO I TEN KLIMAT WSPANIAŁY.LUDZIE NA WSZYSTKO MAJA CZAS,SA MILI ,UPRZEJMI NIE TO CO U NAS TYLKO POSPIECH I POSPIECH

    • 17 8

    • Hiszpanie nie sa wcale uprzejmi, wrecz przeciwnie, chamska i pyskata obsluga, drozyzna i slaba jakosc

      • 3 4

  • Autorka by mogła się zdecydować, czy nazwy pisze po hiszpańsku czy katalońsku

    z tego co widzę jest mieszanka

    • 8 10

  • wątpliwe (3)

    obiad to min 20E osoba - mowa o zwykłej restauracji. Tani hotel to 60E za pokój dwu osobowy. Zwiedzanie Camp Nou -17E ;) Jest co zwiedzać, można poczuć Hiszpanię - szczególnie po zmroku.

    • 3 1

    • nie mieszaj (1)

      Obiad w barcelonie mozna zjeść za 12 e. Jak hotel za drogi to hostel 12 e/doba.

      • 3 2

      • Za 9 w ciągu dnia, a 11 wieczorem z napojami jest sensowne jedzenie w sieci FrescCo - sałatki, dania ciepłe. Jak ktoś chce wiedzieć co, gdzie i jak - pisać na maila, to podam stronkę z adresami.

        • 1 1

    • Zamiast "taniego hotelu" polecam "residencia universitaria" - czysto, spokojnie i przynajmniej na karaluchy się nie trafi.

      • 2 1

  • już na serio nie mają o czym tu pisać ... (4)

    a tak na marginesie to atrakcją Barcelony są piękne dziewczyny na plaży w tym wiele opalających się topless :) polecam! (choć na samej plaży piasek kiepski w porównaniu z naszym)

    • 7 8

    • i co w tym wielkiego, że topless... (2)

      • 2 2

      • wielkie balony (1)

        • 1 2

        • fujjjjjjjjj

          • 1 3

    • Żenada, paliaczki oblizujące się na widok pań w topless.
      Panie opalające się topless są nad całym Morzem Śródziemnym i nikt z tego sensacji nie robi, no chyba że przyjedzie polska wycieczka z siatkami i w skarpetkach do sandałów...

      • 3 4

  • 300 euro naosobe???? (3)

    troche malo jak na wypad do Barcelony, Chyba ze chce sie liczyc kazde wydane euro i nie korzystac z zycia.
    pozdrawiam piekna Pania, ktora poznam w weekend w Sopocie :)

    • 9 4

    • (1)

      pozdrawiam rowniez :-)) Mam nadzieje, ze w nastepny weekend lepiej u ciebie z forma, bo musze przyznac nie zachwyciles ogierze

      • 6 1

      • bedzie forma

        obiecujeeeeeee!!!! a jak nie to daszmi klapsiaka:)

        • 1 2

    • Mało, ledwo na bidny hotel starczy. Ale ogólnie to Barcelonę polecam, fantastyczne miasto, chociaż ma swoje minusy - jak każde.

      • 0 3

  • barcelona (1)

    Z całym szacunkiem , ale ten opis nie zachęcił mnie do wyprawy za Pireneje tym bardziej ,że poznałem trochę Barcelonę i wiem że warto ją zobaczyć i wiem również ze można ją w krótkich kilku zdaniach lepiej i ciekawiej zarekomendować .Takiej ilości zabytków z róznych okresów historii jak również ciekawych rzeczy stworzonych współcześnie nie mamy raczej u siebie .Zresztą nie tylko zabytki są warte obejrzenia , ale nie jest to forma (krótka opinia ) w której można to opisać ,podpowiem tylko - np. zwyczaj budowania piramid z ludzi właśnie teraz latem , bardzo widowiskowe zawody , rodzaj festynu organizowanego przy różnych okazjach. Jest to zwyczaj nie spotykany w innych rejonach świata -polecam obejrzenie
    pozdrawiam

    • 8 4

    • te podroznik, naucz si pisac po polsku. Jak na czytelnika to slabo piszesz, chyba zes wyjatkowo tepy

      • 0 3

  • (3)

    Chyba nie ma bardziej przereklamowanego miejsca niz barcelona, jak nie masz pomyslu na urlop, to lec do barcelony!

    • 1 27

    • nieprawda!!

      • 1 0

    • (1)

      Jeśli twoim pomysłem na urlop jest wylegiwanie się na leżaczku przy basenie i sączenie drinków - Barcelona zdecydowanie nie jest miejscem dla ciebie. Byłam w Barcelonie 2 razy, za każdym razem po kilka dni i nie nudziłam się tam ani chwili.

      • 1 1

      • a gdzie napisalem, ze lubie sie wylegiwac na plazy kotku? Barcelona to kierunek, ktorym wszedzie cie karmia, az niedobrze sie robi

        • 1 2

  • Polecam wszystkim książkę 'cień wiatru' (6)

    można poczuć ducha Barcelony.

    A tak zupełnie na marginesie: Teraz w Barcelonie jest sporo turystek z obu Ameryk - co myślicie o podrywie 'na agenta ze wschodu'? Amerykanie kochają się w takich przygodach i jakieś panieny mogą polecieć na wschodni akcent i nazwisko + tajemniczość. Mam taki tajny plan... :P

    • 4 16

    • (4)

      Pouzywaj sobie, bo tu sie nie nabzykasz. Nawet najwieksze paszczury u nas maja sie za ksiezniczki, albo jakies nawiedzone matki-polki.

      • 5 7

      • nigdy nie próbowałem podrywu za granicą (2)

        więc nie mam porównania - ale może być tak jak piszesz

        • 0 1

        • nie zapomnij wziąć chomika... (1)

          jak nic z planu nie wyjdzie.

          • 2 0

          • Daj mu odetchnąć

            bo popełni samobójstwo...

            • 3 0

      • u nas wystarczy być cyganem i nauczyć się mówić po hiszpańsku
        jeszcze lepiej być prawdziwym hiszpanem.
        i wszystkie laski mokre

        • 1 0

    • No ale co?!? Myślisz, że na migi się dogadasz :)

      Żebyś tylko na drag queen nie trafił (Barcelona to po San Francisco stolica Homo)
      A co do planu, to normalnie jesteś szalony i jeszcze wariat.

      • 4 0

  • Barcelona, Paryż itd- to są miejsca oklepane do bólu (6)

    w odcinku o Paryżu przeczytamy pewnie o wieży Eiffla, łuku triumfalnym, luwrze i wersalu...nuuuuda

    • 2 18

    • zaproponuj coś innego (5)

      Tajlandia? Też oklepane...
      Afryka? - chyba tylko RPA...
      Ameryka południowa wydaje się sensownym rozwiązaniem, zwłaszcza Argentyna.

      • 0 2

      • Alternatywa (3)

        Lizbona
        Zadar, ew. Dubrownik
        Neapol + Sycylia
        Berlin

        • 0 1

        • moje propozycje (2)

          Reykjavik
          Sztokholm
          Korsyka
          Norwegia
          Portugalia
          Finlandia
          Bałkany
          Wyspy na Bałtyku (Alandy, Gotlandia, Bornholm, Saaremaa)

          • 2 1

          • (1)

            daj spokoj ze skandynawia, nudaaaaaaaaaa

            • 0 1

            • hehe widać, że nie byłeś w Norwegii czy na Islandii

              Na pewno jest to mniej oklepany temat niż Paryż i barcelona. te ostatnie są rzeczywiście atrakcyjne, dla japońskich emerytów.

              • 0 0

      • Co do Afryki chlopcze to si mylisz, widac ze malo po swiecie jezdzisz ..

        Kenia
        Tanzania
        Mali
        Senegal
        Zielony Przyladek
        Namibia
        Maroko

        malo??

        • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane