Bartłomiej Austen, który rok temu zgłosił swoją kandydaturę na prezydenta Gdyni, w piątek zrezygnował z kandydowania. Przedsiębiorca tłumaczy, że powodem jest brak porozumienia z innymi ugrupowaniami, w tym Platformą Obywatelską.
tak, jestem zdecydowany(a)
66%
40-letni absolwent
Uniwersytetu Gdańskiego w ostatnich latach pracował w trójmiejskich firmach spożywczych, a teraz prowadzi działalność gospodarczą w tej branży. Swoją kandydaturę ogłosił w lipcu 2017 roku razem z
Ewą Lieder.
Mieli być kandydatami Nowoczesnej w Gdyni i Gdańsku.
Austen od początku zaznaczał jednak, że chce rozmawiać o dużej koalicji ze wszystkimi ugrupowaniami poza PiS i Samorządnością
Wojciecha Szczurka. Miał mieć w tym względzie zielone światło od szefostwa Nowoczesnej.
- Tylko taka, wspólna lista, mogłaby powalczyć o wygraną w mieście z Samorządnością i powstrzymać PiS przed poszerzaniem swojego stanu posiadania w Radzie Miasta - pisze w oświadczeniu Bartłomiej Austen na swoim blogu.Porozumienie udało się osiągnąć z SLD w Gdyni, ale wspólną listę na ostatniej prostej miała zablokować Ewa Lieder, będąca przewodniczącą Nowoczesnej w regionie.
- Decydująca okazała się postawa Platformy Obywatelskiej, która tej koalicji od początku nie chciała, co mi oświadczył osobiście Tadeusz Aziewicz na naszych dwóch pierwszych spotkaniach - dodaje.Poinformował równocześnie, że rezygnuje z członkostwa w Partii Nowoczesna i wszystkich pełnionych w jej strukturach funkcjach.
Nie chciał mówić o swoich dalszych politycznych planach.
Oświadczenie Zarządu Regionu Pomorskiego Nowoczesnej przesłane po publikacji artykułu:Pan Bartłomiej Austen mógł odegrać ważną rolę w gdyńskiej opozycji, wybrał jednak drogę indywidualisty nastawionego na realizację osobistych celów politycznych. Postanowił odejść pomimo otrzymania poważnej propozycji aktywnego udziału w nadchodzących wyborach samorządowych. Widać złożona mu propozycja odbiegała od jego oczekiwań, które okazały się ważniejsze niż podjęcie szerokiej współpracy z naszymi politycznymi partnerami. Zawieranie takich porozumień, jak Koalicja Obywatelska zawsze wymaga kompromisu, a kompromis zawsze polega na tym, że żadna ze stron nie dostaje 100 proc.
Przed nami historyczne wybory samorządowe, niezwykle ważne z punktu widzenia przyszłości Polski i jej obecności w Europie. Zdecydowana większość członków Nowoczesnej rozumie, że jest to czas współpracy bo tylko razem jesteśmy w stanie zbudować blok wyborczy, któremu uda się obronić polski samorząd przed PiS-em. W takich
momentach zawsze jednak znajdzie się jednostka, której głód politycznej kariery jest silniejszy od wartości jaką jest wypracowanie porozumienia. Na Pomorzu tą osobą okazał się Bartłomiej Austen.
Jego odejście nie sprawi jednak, że staniemy choć na chwilę. W Gdyni wciąż prężnie pracuje koło nowocześnie myślących ludzi, trwają ostatnie rozmowy, w efekcie których w ciągu najbliższych kilku dni podpiszemy porozumienie. Na listach Koalicji Obywatelskiej znajdzie się zaś wielu Nowoczesnych, którzy dla Gdyni i jej mieszkańców będą gwarancją dynamicznego rozwoju.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
