• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Będą zmiany na lepsze w gdańskim Budżecie Obywatelskim?

Katarzyna Moritz
15 stycznia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
We wtorek po południu odbyło się pierwsze spotkanie nowego zespołu konsultacyjnego w sprawie zmian w kolejnej edycji Budżetu Obywatelskiego w Gdańsku. We wtorek po południu odbyło się pierwsze spotkanie nowego zespołu konsultacyjnego w sprawie zmian w kolejnej edycji Budżetu Obywatelskiego w Gdańsku.

Czy gdański budżet obywatelski w 2016 roku doczeka się więcej niż sześciu okręgów konsultacyjnych, wyższej niż 11 mln zł kwoty na wydatki oraz wykluczenia projektów szkolnych? Możliwe, bo pracuje nad tym nowy zespół konsultacyjny, w którym znaleźli się niedawni kontrkandydaci Pawła Adamowicza na fotel prezydenta Gdańska.



Ile powinno być okręgów konsultacyjnych w ramach BO?

To, że potrzebne są zmiany w gdańskim Budżecie Obywatelskim, wiadomo nie od dzisiaj. Temat ten także często gościł w kampanii wyborczej w listopadowych wyborach samorządowych, o zmianach mówił również Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. Dlatego we wtorek na jego zaproszenie spotkało się m.in. 15 osób, które utworzyły zespół konsultacyjny do spraw Budżetu Obywatelskiego w Gdańsku.

Czytaj też: Efekty obywatelskich inwestycji w Gdańsku

Składa się on z miejskich urzędników, radnych oraz przedstawicieli organizacji pozarządowych, ale zasiada w nim także Ewa Lieder, przedstawicielka Gdańska Obywatelskiego oraz Jarosław Szczukowski z SLD, którzy startowali na urząd prezydenta.

Jak powiedział Paweł Adamowicz na początku spotkania, celem zespołu będzie opracowanie nowych, być może bliższych mieszkańcom procedur.

Co zaproponowali zaproszeni członkowie zespołu?

- Podział Gdańska na okręgi konsultacyjne to priorytetowa sprawa. Nie chcemy, by zostało sześć okręgów, bo to się nie sprawdziło. Nie muszą istnieć koniecznie 34 okręgi, czyli adekwatnie do liczby dzielnic. Kwota BO także powinna wzrosnąć, ale w granicach rozsądku. Ponadto zaproponowałam, by Zarząd Dróg i Zieleni oraz Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska podawały wcześniej plany swoich prac, by nie dochodziło do tego, że projekty składane przez mieszkańców dublowały się z miejskimi - wyjaśnia Ewa Lieder, przewodnicząca GO.

Jarosław Szczukowski jako kandydat SLD na prezydenta Gdańska proponował w kampanii, by zwiększyć kwotę BO nawet do 2 proc. budżetu miasta, co mogłoby wynieść nawet 50 mln zł. Jego zdaniem cały budżet miasta, który powstaje dzięki naszym podatkom tak naprawdę jest budżetem obywatelskim. Postulował także podział miasta na okręgi konsultacyjne wg dzielnic. Czy podtrzymał we wtorek te propozycje?

- To było bardzo robocze spotkanie, będziemy o tych kwestiach dyskutować na kolejnych. Prezydent na początku spotkania uciął dyskusje na temat finansów. To jest kwestia do debaty - wyjaśnia Jarosław Szczukowski, szef SLD. - Uważam natomiast, że warto by się zastanowić nad tym, czy dla projektów edukacyjnych nie utworzyć oddzielnego funduszu, bo w ostatniej edycji BO dwa z tych projektów, np. we Wrzeszczu, w zasadzie zabrały wszystkie środki.

Szczukowski zgodził się podczas spotkania z propozycją radnego PiS, Grzegorza Strzelczyka, by na trwale powiązać kwotę BO z dochodami własnymi Gdańska.

- Miałaby to być stała kwota, 0,5 lub 0,6 proc. od dochodów gminy. Taki zapis powinien być na stałe, by nie było tak, jak jest obecnie, czyli że kwota jest uznaniowa. W zależności od wpływów z podatków kwota ta wyniosłaby od 10 do może 12 mln zł. Jeżeli byłaby koniunktura, to i BO byłby większy, to by najbardziej odzwierciedlało sytuację miasta - wyjaśnia Grzegorz Strzelczyk, przewodniczący klubu radnych w PiS.

Wszyscy podkreślają, że nowy podział miasta zdominował wtorkową dyskusję komisji. Jeden z pomysłów był też taki, by przy podziale na okręgi konsultacyjne wzięto pod uwagę nie tylko liczbę mieszkańców w okręgu, ale też jego powierzchnię.

W efekcie zespół wstrzymał się ze wstępnymi rekomendacjami w tym i innych zagadnieniach do kolejnego spotkania, które odbędzie się 28 stycznia. W podjęciu decyzji mają pomóc także wyniki ankiety, która od środy jest dostępna na stronie internetowej Gdańska. Pokaże ona opinie mieszkańców w kwestii BO i da sugestie zespołowi.

Czasu na zmiany jest niewiele. Spotkania zespołu mają trwać do połowy marca, żeby przed wyborami do rad dzielnic przedstawić wspólny pogląd na nowy BO. Ponadto nowa uchwała w sprawie BO musi powstać do kwietniowej sesji Rady Miasta. Tę i tak ostatecznie będzie zatwierdzać Rada Miasta, gdzie - jak wiadomo - większość stanowi PO.

Opinie (42)

  • dla budynia 2 mieszkania i sprawa załatwiona

    • 6 6

  • Trzeba się zająć sposobem realizacji tych projektów bo póki co jest nie jak chcą mieszkańcy tylko jak pasuje urzędnikom. Ludzie głosowali na remont Siennej z Przeróbki na Stogi, a miasto zrobiło tylko kawałek, za to wykonało parking dla firm prywatnych. Siłownie pod chmurką tez postawili nie tam gdzie miała być i nikt jej nie używa bo potrzebne są kalosze.

    • 8 3

  • Nowy li(e)der

    nowy li(e)der Borawski Piotr morenianin z Wreszcza gdzie jest. ? Rzekomo dowodzi tą agendą podlizu budyniowi

    • 5 3

  • Budżet Obywatelski winien wynosić min. 1% budżetu całej gminy.
    Skoro teraz taką samą kwotę (1 procenta i więcej) wydaje się na dotowanie ECS, Teatru Limona czy stadionu w Letnicy, to oczywistym jest że równoważna kwota winna trafić do społeczności lokalnych dla załatwiania miejscowych potrzeb.
    Likwidacja projektów związanych i tak z budżetem miejskim (szkoły, niektóre drogi) czy wspieraniem pseudobiznesmenów z d. Pałacu Ślubów czy jakichkolwiek fundacji, winna być sprawą oczywistą.
    Mają to być projekty mieszkańców niezrzeszonych w jakichkolwiek formatach społecznych gotowych do "ustawek" z UM w Gdańsku.

    • 5 3

  • tO rady dzielnic na inswetycje w dzielnice powinny dostac 10 razy wiecej

    bo mieszkańcy najlepiej wiedza czego potrzebują!

    • 4 4

  • Nie ma 34 dzielnic

    Nie ma 34 dzielnic!, są osiedla, co to za komisja, jeśli takiej oczywistej "oczywistości" nie wie.

    • 6 1

  • szkoły-nie w BO

    Faktycznie, nie powinno być projektów szkolnych

    • 5 2

  • Moim zdaniem okręgów powinno być tyle ile dzielnic, a kasa w każdym okręgu wg liczby mieszkańców.

    Co do projektów to powinna być możliwość zgłaszania tylko takich które będą ogólnodostępne czyli remonty szkół odpadają.

    • 5 2

  • Drogi nie powinny być naprawiane z BO (1)

    Drogi ulice nie powinny być naprawiane n BO bo nie takie było pierwotne założenie. Urząd Miasta Gdańska dostaje na to osobną pulę pieniędzy a żeby ją zaoszczędzić wrzuca projekty napraw ulicy do BO. Więcej kasy zostaje panu Adamowiczowi w kieszeni na premię za zaoszczędzone pieniądze.

    • 5 3

    • tzn. ile konkretnie kola, jakieś przykłady ?

      • 2 1

  • 34 dzielnice (2)

    podział na 34 dzielnice niby sprawiedliwy, ale konsekwencją tego bedą projekty maksymalnie za 100 tyś ze szkodą dla wszystkich. Będziemy głosowąc za ławkami kiblami i lampami, a większych inwestycji poprostu niebędzie można zrealizować.

    • 0 2

    • A jakie Ty chcesz "większe inwestycje" realizować? Jakiś remont chodnika? To też problem miasta. Fundusz obywatelski ma właśnie poprawić mieszkańcom estetykę otoczenia, warunki do wypoczynku, te wyśmiewane ławki i śmietniki, place zabaw z prawdziwego zdarzenia.
      Większe inwestycje to zadanie miłościwie nam panującego!

      • 1 1

    • Właśnie chodzi o ławki, kible, lampy itp rzeczy, które się urzędasom wymykają z łba (brak dobrej wziątki?) jako rzeczy trzeciego czy czwartego sortu ważności.
      Czasem wystarczy 5-10 tys. by zrobić coś fajnego i trwałego.
      Masz PO-wską terminologię kosztów, więć nic dziwnego że Gdańsk jest zadłużony po uszy a władze utrwalające ten stan, wciąż wybierają tacy jak ty.

      • 0 1

2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane