• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Będzie strajk w hipermarketach?

rb
6 września 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Strajk włoski w hipermarketach
Przeciwko hipermarketom protestowali już w Gdańsku kupcy i mieszkańcy, teraz będą strajkować pracownicy. Przeciwko hipermarketom protestowali już w Gdańsku kupcy i mieszkańcy, teraz będą strajkować pracownicy.

Ogólnopolski protest szykują pracownicy Biedronki, Carrefoura, Makro oraz Reala. Zatrudnieni w hipermarketach 22 września zorganizują w całej Polsce "strajk włoski", jeśli w najbliższy wtorek nie porozumieją się z przełożonymi.



Czy robisz zakupy w hipermarketach?

Oczekiwania pracowników są jasne - chcą podwyżek. W Polsce jest bowiem 286 hipermarketów, które zatrudniają ponad 80 tys. osób, płacąc średnio 1,4 tys. zł na rękę. Średnią zawyżają jednak pensje menadżerów, większość "zwykłych" pracowników zarabia znacznie mniej - najczęściej 1-1,2 tys. zł netto.

Pracownikom nie podobają się również warunki pracy i utrudnienia w tworzeniu związków zawodowych. - Chcemy zmian, które zapewnią nam godną pracę - mówi "Gazecie Prawnej" Alfred Bujara, przewodniczący sekcji handlowej NSZZ Solidarność.

Ostatnie rozmowy związkowców z przedstawicielami pracodawców odbędą się we wtorek 7 września, ale nie ma wielkich szans na to, by skończyły się powodzeniem, mimo tego, że spór toczy się wokół średniej podwyżki w wysokości... 5 proc. Związkowcy chcą również większej ochrony dla pracowników. Ich zdaniem w tym roku zwolniono już 20 proc. zatrudnionych na umowę o pracę osób, zastępując je pracownikami z agencji pracy tymczasowej. Ci są tańsi, bo to głównie uczniowie i studenci, którzy pracują dorywczo.

Jeśli strony nie dojdą do porozumienia, w środę, 22 września, odbędzie się protest. Być może będzie to manifestacja, ale możliwy jest również tzw. strajk włoski - czyli dokładne i powolne wykonywanie swoich obowiązków, co z pewnością przełoży się na gigantyczne kolejki i zamieszanie w sklepach w całej Polsce.
rb

Opinie (443) ponad 20 zablokowanych

  • (1)

    precz z markietami... kicz i tandeta , precz z chińskim badziewiem... powinno się zakazać ustawą budowę markietów i zakaz sprowadzania chińskiego towaru , a najlepiej jak by zaorali chiny razem z chińczykami , to przez nich jest źle i u nas nie ma normalnych miejsc pracy i są niskie zarobki - nie kupujcie w markietach - niech upadną , nie kupujcie chińskiego chłamu - kupujcie polskie produkty , produkowane przez , członków waszych rodzin , waszych krewnych , waszych kolegów , koleżanki , przyjaciół... niech zarabiają polacy czyli my wszyscy a nie jacyś chińczycy , którzy chałtórę robią...

    • 13 8

    • Nie do konca masz racje...

      aczkolwiek nie powiem, ze nie masz racji.

      Jesli masz w domu jakis sprzet elektroniczny, typu telewizor, aparat, komputer, komorka itd. zaloze sie, ze przynajmniej jedna z tych rzeczy zostala wyprodukowana w Chinach. Teraz praktycznie kazdy koncern tam produkuje, jesli nie finalny produkt, to podzespoly pochodzac z Chin.

      Poza tym to ubolewam, ze w Chinach jest taki wyzysk, do tego samego dazy nasz kraj i jesli sie nie poprawi to pracownicy w hipermarketach beda jak ci Chinczycy pracujacy za dolara czy mniej dziennie.

      • 4 3

  • wreszcie!!!!!!! może to coś pomoże! A związków zawodowych chociaż trochę się boją!!

    • 8 4

  • Polecam Raporty Roczne firm matek Reala, Auchan, Tesco itd. (13)

    jest tam bardzo dużo na temat Corporate Social Responsibility.

    Fantastyczna lektura.

    Te numery z pracownikami przechodzą tylko w krajach gdzie stopa zwrotu z inwestycji jest najwyższa. A jest najwyższa ponieważ koszty funkcjonowania są najniższe. A koszty to przede wszystkim to ludzie i warunki pracy.

    Postarajcie się przez jakiś czas bojkotować zakupy w hipermarketach. Nie jest to trudne.

    Nie liczcie na Lewiatana, Konfederację Pracodawców itp. Rozbieżne zadania.

    Największą presję stanowi brak wpływów (cash flow).

    Ludzie pracujący w tych sklepach mają mało powodów do uśmiechu (zresztą to widać). Przez miesiąc rób zakupy w mniejszych sklepach. Rozsądniej wydasz pieniądze (może nawet mniej) i zobaczysz, że placówki typu " convenience" też Ciebie zadowolą. Jednocześnie pomożesz pracownikom dużych sklepów.

    Ktoś może zauważy, że Polacy interesują się losem Polaków nie dadzą się wykorzystywać. Siła presji społecznej jest ogromna.

    • 43 4

    • Pomysl masz swietny... (1)

      chetnie sie przylacze, zreszta nie robie zakupow w hipermarketach juz od dawna. Jednak taka akcje chyba nalezaloby porzadnie naglosnic, zeby wiedzialo o tym jak najwiecej ludzi i zeby zrozumialo dlaczego kupowanie w hipermarketach "robi dobrze" niestety tylko ich wlascicielom - duzym koncernom handlowym, najczesciej - nie polskim.

      Moze jakas strona www, ktora by to wszystko opisywala. Cos na styl - koniec PZPN. Moze mialoby to jakis sens.

      • 10 1

      • lobby wokół hipemarketów jest potężne

        w sieci hipermarketów skupiają się dostawcy towarów (globalne firmy), domy mediowe, budownictwo. Strona taka szybko zniknie za sprawą nieznanych sprawców. PZPN to jak najniższa i najmniejsza półka w takim sklepie.

        Jeżeli kupowanie w hipermarkecie będzie "obciachowe" dopóki sytuacja tam nie ulegnie poprawie to będzie już sukces.

        • 0 0

    • Niestety, ale... (6)

      wierzysz w to że Polaka obchodzi inny Polak ? Niestety społeczeństwo jest zbyt wygodne i zastraszone by się poświęcać dla innych. Owszem znalazło by się kilka "rodzynków", ale to wszystko ! Co dziesiąta osoba szanuję prace kasjerki lub kasjera w marketach. Reszta traktuję jak lud niewolniczy, któremu by najchętniej ręki nie podała. Smutna rzeczywistość.
      Ja postaram się tak działać. Ale to i tak kropla w morzu..

      Interesują wypowiedz WEST. Jedna z bardziej inteligentnych i logicznych :) !

      • 9 0

      • jest Radix, jesteś TY, jestem ja. Krople powodują powódź..........

        • 6 0

      • (3)

        niestety działa to w dwie strony. a jak sprzedawca traktuje klienta? na palcach mogę policzyć miłe kasjerki i nieopryskliwych sprzedawców.

        • 0 3

        • ZŁE WARUNKI PRACY = NIE miły SPRZEDAWCA = NIE ZADOWOLONY KLIENT !! (2)

          Często zachowanie sprzedawcy wynika z warunków pracy z jakimi się zmaga. I całą frustrację przelewa na klientów. Wynik przemęczenia, stresu, mobbingu, problemów rodzinnych wynikających ze słabych zarobków i piętrzących się rachunków do spłacenia. Prace nadgodzinowe bezpłatne, widmo zwolnienia bez powodu, no i milion rzeczy do zrobienia naraz. Jak w tym czasie i takim bałaganie, sprzedawca ma czuć się swobodny i miły w obsłudze klienta??? Ile można mieć w sobie cierpliowści, tym bardziej że nie każdy marzył o tym by pracować w MARKECIE dla obcego KAPITAŁU, gdzie oni MÓWIA ci jak masz robić I jeszcze płacą ci za to MARNY pieniądz.. Nic nie bierze się z kapelusza...
          Naprawdę odechciewa się pracować w takim systemie. I dopuki wszyscy to będą tolerować to NIC a NIC się nie ZMIENI !!!!!!!

          • 13 0

          • Racja Michal (1)

            Nieraz sam bylem swiadkiem jak klient wylewa frustracje na kasjerke, ze np. za wolno obsluguje, albo ze 'dlaczego inne kasy pozamykane' itd. Kasjerka jest kasjerka, a nie kierownikiem sklepu i nie ona decyduje ktora kasy sa otwarte, ile osob pracuje przy obludze klienta itd.

            Pomyslcie sobie teraz ze takich niemilych sytuacji z kasjerka doswiadcza np. 2 - 3 w ciagu dnia i przemnozcie przez liczbe dni, ktore pracuje.
            Kazdy normalny czlowiek po paru miesiacach takiej pracy bylby strzepkiem nerwow, dlatego jak robie zakupy gdziekolwiek to nawet jesli cos nie jest do konca okej, place za towar, dziekuje i wychodze zyczac takiej pani milego dnia, bo dla mnie to sa dwie - trzy minuty, a dla niej smutna codziennosc.

            To co panowie - zakladamy www_hipermarketom_-_stop_pl czy cos w tym stylu? :)

            • 11 0

            • Zyczliwość nie wiele kosztuje...

              stosuję podobną praktykę.. mówiąc pani kasjerce dziękuje i miłego dnia... Nie wiele kosztuję a przynajmniej kilka najbliższych minut będą weselsze i raźniejsze dla tejże osoby.

              • 9 0

      • i tak kończą obywatele kraju

        z tak wielką historią, w której przelało się tyle krwi za polskość..

        • 1 0

    • Popieram i pozdrawiam. (1)

      Popieram. Pytanie tylko jaka bedzie reakcja na zmniejszone obroty marketow. Redukcja zatrudnienia? Polepszenie warunkow pracy w odpowiedzi na negatywny PR? Pamietaj ze raporty roczne to nie wszystko. Przegladajac raporty Tesco zauwazylem ze najwyzsza stopa zwrotu jest w Wielkiej Brytanii. W Polsce nie wyglada to juz tak rozowo .

      • 2 0

      • załatwiają to cieńką kapitalizacją.

        • 0 0

    • Wiesz, masz rację (1)

      bardzo chętnie bym robił zakupy w spozywczym, który mam tuz pod domem.

      Problem w tym, że ceny w stosunku do Biedronki są tam wyższe o 50%, a w niektórych wypadkach (np. bułki) o 100%. Na jednej bułce nie zbiednieję, ale jedną bułka sie nie najem.

      To zbyt duża różnica, jak dla mnie.

      • 6 0

      • Masz racje

        Powiem tak. Jak ukoncze studia i sie dorobie to na pewno dam zarobic malym sklepom. Teraz poniekad jestem 'zmuszony' kupowac w supermarkecie liczac sie z kazdym groszem.

        • 2 0

  • markety (1)

    Jest takie powiedzenie - WIDZIAŁY GALY CO BRALY
    Skoro podjeliscie sie pracy w marketach to teraz nie narzekajcie.

    • 3 25

    • poj...ny jestes

      • 0 0

  • Kupcy z pobliskim sklepikow - tak przychodzą do marketów i wykupuja towar a później wstawiają na swoje półki. Więc od marketów 100 mil z daleka
    Widzialam to nie raz w swoim dzielnicowy sklepie gdzie stał cukier z napisem Real

    • 11 5

  • (1)

    a tych dziadów od zarządzania i marketingu powinno się karać jak przestępców , szkoły typu zarządzanie i marketing powinny nosić nazwę - nauka kłamstwa kradzieży i jak oszukiwać , dla mnie ten co nic nie wytwarza , jest nikim , a kto nie pracuje ten nie je - proste...

    • 19 3

    • te kierunki nie wymagają myślenia

      potem potrzebne są tylko znajomości do znalezienia pracy.

      • 6 1

  • Chroń nas (1)

    Boże i Święta Panienko przed związkami zawodowymi.

    • 4 16

    • ile lat w MO i SB?

      • 5 0

  • 5% podwyzki? przecież oni też powinni godnie zarabiać. 20% to minimum!

    • 20 3

  • (2)

    likwidować te dziadowskie reale i śmierdzące na odległość padliną carefoury i inne badziewiarskie lidle i biedronki - co to ma być ? - sklepy z towarem pełnowartościowym czy z chauturą dla nich wyprodukowaną za niższą cenę - to prawda , ale też gorszej jakości , ja cenię jakość , niech jast to o złotówę droższe jak w normalnym sklepie ale niech jest też pełnowartościowe - nie z gorszym składem , i napisem wyprodukowano dla...

    • 6 16

    • a który składnik jest gorszy?!

      "chauturniku", rzoumiem, że znasz się na procesach i strukturze łańcucha technologicznego produkcji spożyczej i wiesz, wszystko o kosztach przezbrojenia, różnicowania ingrediencji, prawda?!

      • 0 0

    • Polacy uwielbiają chłam. Niemcy zawsze twierdzili, że Polacy to banda brudasów i tu się nie mylili. Polacy kochają syf, nawet wystarczy wyjść na ulicę i porównać czystość polskiego chodnika z niemieckim. Polacy uwielbiają jeść syf, kupować syf i mieszkać w syfie.

      • 2 0

  • (3)

    Protest słuszny choć nie lubię związków zawodowych bo to głównie działacze i ciepłe posadki dla nielicznych.Wszyscy mondrale z durnymi tekstami"zmień pracę albo widziały gały co brały" niech popracują sobie cały miesiąc za 1200.Chciał bym wam przypomnieć że ktoś też musi być od kopania rowów,sprzątania ulic,czy pracy na kasie w "biedronie" itp. Pytam czym ta praca różni się od innej . Pytam się czy taki człowiek nie zasługuje na szacunek i godna płace za sumienne wykonywanie swoich obowiązków.Jasne jest że nie mówimy o płacy na poziomie 10 tyś ale myślę że 2-2,5 tyś za miesiąc ciężkiej i dyspozycyjnej pracy wcale nie było by za dużo . Ceny mamy jak w europie a płace są kilkakrotnie niższe i to jest właśnie wyzysk

    • 44 1

    • "Ceny mamy jak w europie a płace są kilkakrotnie niższe i to jest właśnie wyzysk" (1)

      Drogi Mruku to już wina polityki każdego rządu po kolei. Dopóki Polacy będą dzielić się na czarnych i czerwonych dopóki będziemy wybierać dupków to tak będziemy mieli.

      Dziś ważniejszy jest np krzyż pod pałacem, zamiast służby zdrowia czy dróg, ot o takich pierdołach lubimy rozmawiać.

      • 10 0

      • drobna uwage - My nie wybieramy do parlamentu nikogo - Oddajemy głos na partię a ona sama ustala kto z jej ramienia zasiądzie w ławach poselskich. Więc oddany nasz głos na Kowalskiego nie ma znaczenia. Co innego w wyborach samorządowych. Szkoda, że 90% społeczeństwa nie wie w jaki sposób posłowie dostają się do parlamentu. I właśnie to jest powód dlaczego w naszym kraju są od 20 lat cisami ludzie.

        • 1 0

    • oczywiście zgadzam się z wami że to wina wszystkich polityków nie zależnie czy to pis, po, czy inni ich poprzednicy. Niestety obecny stan naszej polityki jest katastrofalny a społeczeństwo omamione propagandą i nie ma to znaczenia która partia jest u władzy. W wyborach wybieramy mniejsze zło zamiast lepszych.Nie zmienia to faktu że taka sytuacja gdy ktoś uczciwie i ciężko pracuje cały miesiąc a potem nie jest się w stanie utrzymać na jakimś cywilizowanym poziomie nie powinna się już zdarzać .Za cywilizowany poziom uznaje to że wystarcza na rachunki ,jedzenie,raz w roku urlop,być może jakąś drobną ratę żeby raz na 10 lat kupić sobie samochód albo odnowić AGD.I wbrew pozorom nie jestem jakimś "czerwonym socjalistą" Po prostu jestem człowiekiem

      • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane