- 1 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (264 opinie)
- 2 50 lat pracuje w jednym zakładzie (155 opinii)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (183 opinie)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (187 opinii)
- 5 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (206 opinii)
- 6 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
Będzie wspólna strategia dla Bałtyku
19 listopada 2008 (artykuł sprzed 15 lat)
Czy można pogodzić rozwój gospodarczy Pomorza z troską o czystość Bałtyku? Nie ma wyboru: taki obowiązek nakłada Unijna Strategii dla Morza Bałtyckiego, która wejdzie w życie w przyszłym roku.
Znajdą się w niej zapisy o konieczności pogodzenia rozwoju gospodarczego ze wzmożoną ochroną środowiska morskiego, a także o włączeniu w orbitę współpracy bałtyckiej pięciu państw należących do zlewiska Bałtyku, a nie leżących bezpośrednio nad tym morzem.
Wzrost zainteresowania UE Morzem Bałtyckim wiąże się z dwoma falami rozszerzenia UE, w wyniku których Bałtyk stał się niemal wyłącznie wewnętrznym akwenem Unii. W 1995 roku do UE wstąpiły Szwecja i Finlandia, a dziewięć lat później - Polska, Litwa, Łotwa i Estonia. Region Bałtyku jest jednym z bogatszych, a zarazem najszybciej rozwijających się obszarów Europy, stąd też Unia uznała, że Bałtykowi powinno się przydzielać przynajmniej tyle pieniędzy i uwagi, co faworyzowanemu dotąd Morzu Śródziemnemu.
O tym wszystkim rozmawiano w zeszłym tygodniu na spotkaniu u marszałka pomorskiego Jana Kozłowskiego. Uczestnicy debaty zwracali uwagę na katastrofalny stan środowiska morskiego, który może się dodatkowo pogorszyć ze względu na wzrastający w szybkim tempie ruch statków i możliwą budowę Gazociągu Północnego. - Największym problemem jest zanieczyszczenie naszego wspólnego morza - przyznał gospodarz debaty, marszałek Jan Kozłowski.
Nic dziwnego - Bałtyk jest morzem płytkim i łączy się z Atlantykiem jedynie poprzez wąskie i płytkie Cieśniny Duńskie. Całkowita wymiana wód trwa aż 30 lat, więc skutki ewentualnej katastrofy np. tankowca będziemy odczuwali przez długie lata. A zdaniem naukowców, do takiej katastrofy prędzej czy później dojdzie za sprawą Rosji. Kraj ten używa przestarzałej floty i odmawia uznania statusu Bałtyku jako morza szczególnie wrażliwego (PSSA), gdyż wiążące się z tym ostrzejsze normy bezpieczeństwa uszczupliłyby dochody Kremla ze sprzedaży ropy.
Drugim poważnym zagrożeniem Bałtyku są ścieki, spływające nie tylko z państw nadbrzeżnych, ale również z części obszaru Norwegii, Czech, Słowacji, Ukrainy i Białorusi. Powierzchnia zlewiska i objętość wody spływającej rzekami jest ogromna w porównaniu ze stosunkowo niewielką powierzchnią i głębokością samego morza, co jest przyczyną dużego nagromadzenia zanieczyszczeń. Ponadto, w przypadku Bałtyku dopływ wód rzecznych i opadów przeważa nad parowaniem, co jest przyczyną niskiego zasolenia naszego morza. Tymczasem akweny o niskim zasoleniu są bardziej wrażliwe na zanieczyszczenia, niż morza o dużym zasoleniu. W praktyce oznacza to, że nawet mała zmiana parametrów Bałtyku może spowodować nieodwracalne zniszczenia ekosystemów.
Aby przezwyciężyć te zagrożenia, potrzebne są ogromne środki (głównie z unijnego budżetu), a także zaangażowanie i koordynacja działań wszystkich czternastu państw leżących w zlewisku Bałtyku. Duży udział w formowaniu zapisów przyszłej strategii bałtyckiej Unii będzie mieć Euroregion Bałtyk, do którego należą m. in. dwa polskie województwa - Warmińsko-Mazurskie i Pomorskie. Siedziba międzynarodowego sekretariatu euroregionu znajduje się w Polsce, co nie pozostanie bez znaczenia dla uwzględnienia polskiego akcentu w przygotowywanych dokumentach.
Opinie (31) 8 zablokowanych
-
2008-11-19 14:51
Cyrrus (1)
i Dupolizja
- 0 0
-
2008-11-19 15:08
że niby to ma być śmieszne???
- 0 0
-
2008-11-19 15:22
Orite
Mieszkam nad morzem, i naprawdę codziennie widzę że przydałaby się tu jakaś akcja o zasięgu większym niż lokalny.
- 0 0
2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.