Miniony weekend nie był udany dla gdańskiego portu lotniczego. Linia Wizz Air zawiesiła połączenie między Katowicami a Gdańskiem, które miało ruszyć dzisiaj - 29 marca. Ponadto w sobotę z powodu gęstej mgły odwołano kilka lotów.
Połączenie z Katowicami byłoby pierwszym krajowym połączeniem lotniczym, realizowanym z Gdańska przez taniego przewoźnika. Na przeszkodzie w jego uruchomieniu stanęły przepisy graniczne - z Gdańska samolot miał lecieć do Sztokholmu, a to oznaczałoby sprzeczne z przepisami - według Straży Granicznej - połączenie komunikacji krajowej z międzynarodową.
Jeszcze w piątek, kiedy Straż Graniczna ogłosiła swoje stanowisko, przedstawiciele linii Wizz Air deklarowali, że los połączenia nie jest przesądzony. W sobotnim komunikacie przewoźnik ogłosił jednak, że zmuszony był do zawieszenia lotu i sprzedaży biletów na to połączenie. Nie podano, ile osób już kupiło bilety.
Jesteśmy bardzo rozczarowani nieoczekiwaną decyzją Straży Granicznej. Decyzja ta utrudnia pasażerom swobodne podróżowanie na terenie Unii Europejskiej - powiedział cytowany w komunikacie prezes linii,
Jozsef Varadi.
Przedstawiciele przewoźnika podkreślają, że negatywna decyzja Straży Granicznej została wydana mimo porozumienia zawartego pomiędzy stronami 21 marca, które określało wszelkie warunki i procedury odprawy granicznej pasażerów, gotowe do wdrożenia.
Od kilku miesięcy Wizz Air realizuje już połączenie Katowice-Sztokholm. Od dzisiaj samolot z Katowic miał mieć międzylądowanie w Gdańsku, dzięki czemu możliwe byłyby przeloty krajowe na trasie Katowice-Gdańsk i Gdańsk-Katowice, a także między Gdańskiem a Sztokholmem.
Pogranicznicy powołują się na ustawę o Straży Granicznej oraz rozporządzenie rządu z 2003 roku w sprawie krajowego programu ochrony lotnictwa cywilnego. Straż Graniczna jest uprawniona do kontroli pasażerów tylko w ruchu międzynarodowym, w ruchu krajowym jest to domeną policji. Nie ma jednak procedur, które pozwalałyby na odprawienie podróżujących jednym samolotem pasażerów krajowych i zagranicznych. Negatywnie wpłynęłoby to także - według SG - na bezpieczeństwo lotów.
Aby połączenie było możliwe, musiałyby być to formalnie dwa odrębne loty. Np. pasażer podróżujący z Katowic do Sztokholmu musiałby skorzystać z krajowego połączenia do Gdańska, opuścić wraz z bagażem samolot i udać się do odprawy na lot zagraniczny z Gdańska do Sztokholmu - tym samym samolotem. Służby lotniskowe zauważają jednak, że taka biurokracja naraziłaby pasażerów na stratę czasu i wyższe koszty, więc połączenie straciłoby swój ekonomiczny sens.
W sobotę zostały odwołane z Gdańska nie tylko planowane dopiero loty, ale także te które już funkcjonują. Z powodu gęstej mgły w obie strony nie latały samoloty na trasie z Gdańska do Kopenhagi, Hamburga, Dortmundu i Frankfurtu.
- Przed południem z lotniska wystartowały jedynie dwa samoloty do Warszawy i Londynu - powiedziano w informacji o lotach Portu Lotniczego Gdańsk.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
